Grecja - Zakynthos, Lefkada...-2009

janusz.w. napisał(a):I oczywiście witam w mojej relacji Janusza Bajcera

Miło mi .... o zapraszam do mojej

janusz ja podczytuję, podczytuję i nie mam czasu napisac, że tu jestem , teraz też nie mam za dużo czasu...ale nie moge się powstrzymać, tak tu pięknie
U Ciebie jak zwykle relacja - rewelacja, świetne, powalające zdjęcia no i widać, że urlop udany - co najważniejsze
Chciałoby się ruszyć Twoimi szlakami - może kiedyś... tyyyle rzeczy by się chciało, ale są takie dwa czynniki, co determinują
Czekam na c.d.

Witaj Franz
Daleko, blisko... pojęcia względne Jednak jeżeli chodzi o południe Europy (jakoś lubię jeździć tam gdzie ciepło), to chyba daleko
A w systematyce, to miałem na względzie konsekwentną realizację... marzeń i pewnych założeń Często wychodzi tak, że raz Hiszpania, raz Chorwacja

Januszu
Zaglądam do Twojej relacji Ale tylko raz coś napisałem , bo wiesz na razie jakoś czasu brak, a relacji mnogo

marsylko
Cieszę się, że podczytujesz Cieszę się, że Ci się podoba

pozdr

janusz.w. napisał(a): i biegaliśmy z aparatem uwieczniając widoki - wysoki klif, morze, wiatraki, łódki...

no i jeszcze te kolory

No i ustaliliśmy... Jedziemy jeszcze na chwilę na Lefkadę ! Prom do Kilini mieliśmy ok. godz. 13 więc od rana nieśpiesznie rozpoczęliśmy pakowanie. Uregulowaliśmy stosunkowo niską należność i ruszyliśmy do portu. Polecam kemping 'Zante'! Chwila oczekiwania na otwarcie kasy, chwila na wjazd na prom, frapee w chłodnych wnętrzach, kilka zdjęć i już byliśmy na Peloponezie.











Wybraliśmy mało uczęszczaną drogę wzdłuż wybrzeża. Widokowo genialna!!! Ale ja miałem zły dzień na jazdę , co chwila myliłem drogi na skrzyżowaniach! Po trzecim zawracaniu puściłem przodem Dorotkę... I dalej jechałem już nie myśląc za bardzo o pilnowaniu właściwego kierunku... Jak się okazało przewodzenie stawce wcale nie jest takie proste droga też nie była prosta! Dodatkowe atrakcje w postaci stad krów, owiec i świnek... biegających asfaltem... . Ale nic to! Krajobrazy rekompensowały wszelkie problemy!







Ok. godz. 18 dotarliśmy do mostu zwodzonego, prowadzącego na wyspę. Wyglądało to wszystko bardzo ciekawie, mosty, groble, półwyspy, wyspy, a w głębi góry!!! Rozpoczęło się poszukiwanie kempingu. Posiłkując się Pascalem i wydrukami z netu zajechaliśmy na pierwszy kemp zaraz za miastem, ale okazał się beznadziejny. Minęliśmy Nidri i bardzo stromą oczywiście wąską dróżką dotarliśmy nad piękną zatokę, prawie fiord , nad nią znajdowały się dwa kempingi, ale sama plaża coś nam nie pasowała. Został do obejrzenia jeszcze jeden w okolicy Poros. Jedziemy, najpierw ostro w górę, potem serpentynami w dół, wpadliśmy w jakieś gęste zabudowania, domek na domku, a przed nimi jeszcze niskie murki. No, ale z górki fajowo się jechało! Ale tylko do pewnego zakrętu... na samym łuku pojawiła się wielka czteroosiowa śmieciara! Nie mam pojęcia jak ona w ogóle mieściła się w tej drodze?! No, a że my z górki i my mniejsi, to my cofamy... Oj, ciężko było , nie ma gdzie się skleić... 30 metrów, 50, 100 na wstecznym, przy załadowanych po dach bagażnikach, pod górkę i jeszcze te durnowate murki Oczywiście w końcu udało się i śmieciara pojechała w siną dal , ale chwilowo wyleczyłem się z zakupu przyczepy kempingowej!!! Jeszcze kilka serpentyn i to co zobaczyliśmy w dole zamurowało nas zupełnie! Bajkowa zatoka z przepiękną plażą!



Kemping drogi jak cholera, ale wart swojej ceny! Zostajemy . Obóz rozbijaliśmy już w zupełnych ciemnościach.

Wygląda porażająco WOW

marcin10 napisał(a):Wygląda porażająco WOW

no bo to te koloooory

janusz.w. napisał(a): Po trzecim zawracaniu puściłem przodem Dorotkę... I dalej jechałem już nie myśląc za bardzo o pilnowaniu właściwego kierunku... Jak się okazało przewodzenie stawce wcale nie jest takie proste

Oj, to jest prawda, jazda w kilka aut prosta nie jest, a ten 'pierwszy" ma gorzej ! Jak przeczytałam ten fragment od razu przypomniałam siebie w takiej akcji,jako drugi kierowca w drugim samochodzie byłam okropna!:oops: dla tego pierwszego, a jak sytuacja się zmieniła i ja musiałam "pierwsza" - to pozostawał mi tylko szeroki, proszący o wyrozumiałość uśmiech. Na szczęście człowiek to taka maszyna, która zazwyczaj się uczy i wyciąga wnioski

marcin10 napisał(a):Janusz!!!
Twoja relacja sprawia, że zaczynam mieć realną wizję wakacji 2010.
Fantastyczne widoki po prostu cód, mód i malina
Pozdrawiam

Moje plany wakacyjne na 2010 też stają się coraz bardziej realne-tylko jest jeden problem-mój mąż gdera,że za daleko,więc już nawet rozważam opcję samolot i wynajęcie samochodu na miejscu, bo powoli zaczynam chorować na Grecję,co relacja to fajniejsza.

Janusz,zdjęcia rzeczywiście wspaniałe, a kolor wody będzie mi sie śnił po nocach

pozdrawiam i kombinuje,jak przeforsować moje Wielkie Greckie Wakacje

Mnie się śnią od dwóch tygodni greckie wojaże, bo właśnie dwa tygodnie temu dojechaliśmy na pewną grecka dziką plażę na jeden dzień i ............... wiem że chcę wrócić, zobaczyć, pozwiedzać. Ale mam talerz muszelek i wspomnienia na skórze, złazi już trzeci raz. Wiedziałam, że tak to się skończy.

Kolorki są na zdjęciach cuuuudooooowneeeee. Byle czym tak się nie da zrobić. Polarki, szaraczki, połówki, lustrzanki, obiektywy szerokokątne, tamrony, leice no sama nie wiem co jeszcze. Fotograf i sprzęt niczego sobie a i miejscom nic z uroku nie brakuje.

TUTAJ http://www.trekearth.com/gallery/Europe ... s/Lefkada/ można zapoznać się z kolorami Lefkady
Też "ostrze zęby" na przyszły rok.

marcin10 napisał(a):Wygląda porażająco WOW

Taaaa... Nam gały wyszły z orbit

Tymona napisał(a):Oj, to jest prawda, jazda w kilka aut prosta nie jest, a ten 'pierwszy" ma gorzej ! Jak przeczytałam ten fragment od razu przypomniałam siebie w takiej akcji,jako drugi kierowca w drugim samochodzie byłam okropna!icon_redface.gif dla tego pierwszego, a jak sytuacja się zmieniła i ja musiałam "pierwsza" - to pozostawał mi tylko szeroki, proszący o wyrozumiałość uśmiech. Na szczęście człowiek to taka maszyna, która zazwyczaj się uczy i wyciąga wnioski icon_biggrin.gif

No i dokładnie o to chodzi Wszyscy są mądrzy dopóki sami nie poprowadzą stawki , a potem jakoś pokornieją...

AnetaA napisał(a):Moje plany wakacyjne na 2010 też stają się coraz bardziej realne-tylko jest jeden problem-mój mąż gdera,że za daleko,więc już nawet rozważam opcję samolot i wynajęcie samochodu na miejscu, bo powoli zaczynam chorować na Grecję,co relacja to fajniejsza.

Janusz,zdjęcia rzeczywiście wspaniałe, a kolor wody będzie mi sie śnił po nocach icon_biggrin.gif

pozdrawiam i kombinuje,jak przeforsować moje Wielkie Greckie Wakacje icon_biggrin.gif

Uwierz mi - to wcale nie jest tak daleko! Więc forsuj, na pewno masz swoje sposoby , samolot + samochód z wypożyczalni to też jest jakieś rozwiązanie! Ale my jesteśmy jednak zagorzałymi kempingowcami!!!

Lidia K napisał(a):Kolorki są na zdjęciach cuuuudooooowneeeee. Byle czym tak się nie da zrobić. Polarki, szaraczki, połówki, lustrzanki, obiektywy szerokokątne, tamrony, leice no sama nie wiem co jeszcze. Fotograf i sprzęt niczego sobie a i miejscom nic z uroku nie brakuje.

Toż to raptem stara lustrzanka + kitowy obiektyw i ewentualnie polar... , ja zwykły amator, ale wychowany na Zenicie 12xp więc poprostu nie umiem żadnej 'małpki' w ręku trzymac . Nie mam wyboru - albo lustrzanka, albo nic
A zdradź, proszę na jakiej to plaży byliście

m82m napisał(a):Też "ostrze zęby" na przyszły rok. icon_biggrin.gif

Jedź, jedź, a zdjęcia zrób i pokarz je potem nam Bo my tylko na chwileczkę zawitaliśmy na Lefkadę...

pozdr

Janusz - fajna relacja.
Jak ''odrobię się'' na dzałce - stawiam wędzak, to chyba też coś napiszę.
Tylko zastanawiam się czy jest sens dublować relację z tych samych miejsc.
Pozdrawiam

Mariusz Gubernat napisał(a):....Tylko zastanawiam się czy jest sens dublować relację z tych samych miejsc....

Cennych informacji nigdy za dużo - PISZ

janusz.w. napisał(a):Toż to raptem stara lustrzanka + kitowy obiektyw i ewentualnie polar... , ja zwykły amator, ale wychowany na Zenicie 12xp więc poprostu nie umiem żadnej 'małpki' w ręku trzymac . Nie mam wyboru - albo lustrzanka, albo nic
A zdradź, proszę na jakiej to plaży byliście

Taka stara jak nasza ? Na filmy?


Byliśmy na pięknej plaży . Jak dla nas bardzo przyjaznej. Zakopaliśmy się raz tylko jednym przednim kołem zanim do niej dotarliśmy. Wieczorem zastaliśmy jednego człowieka z rozbitym dużym namiotem nad samym brzegiem morza. Prawie cały dzień tarzaliśmy się w złocistym piachu i moczyliśmy się ciepłym, czystym morzu. A widoki mi nie pozwalały zapomnieć o aparacie aż do wyczerpania baterii.

Przez cały dzień przespacerowało się zaledwie kilka osób. Daleko od nas zatrzymała sie na dłużej grupa 6 osobowa. Czego jeszcze więcej chcieć.


Na zachód


Na wprost czyli na południe - znana z wycieczek organizowanych przez biura podróży wyspa Thassos


Na wschód - widok taki jak nad Bałtykiem


Za plecami - na północ Rodopy.

A na plaży muszelki, kwiatki, piasek, szum morza i my.

Mariusz Gubernat napisał(a):Janusz - fajna relacja.
Jak ''odrobię się'' na dzałce - stawiam wędzak, to chyba też coś napiszę.
Tylko zastanawiam się czy jest sens dublować relację z tych samych miejsc.
Pozdrawiam

Witam
Obrabiaj dziełkę, a potem napisz relację Koniecznie Każdy ma przecież inny punkt widzenia

Lidia K napisał(a):Taka stara jak nasza ? Na filmy?

Już cyfrowa, ale stara
Plaża extra , nie znam tych rejonów Grecji.
A tymczasem mykam nad znany Bałtyk na weekend

pozdr