Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Lefkada 2021 przez Macedonię Płn, Bułgarię i Rumunię.

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2489
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 28.10.2021 20:25

Adek99 napisał(a): Widzę, że mieszkaliśmy w tym samym miejscu, tylko ja piętro wyżej:


Rzeczywiście :D
Myślę, że sporo osób na forum mogłoby wkleić podobne zdjęcie, gdyż miejscówka jest świetna i popularna wśród cromaniaków :)
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 03.11.2021 12:54

Teraz parę słów o miejscowościach na wyspie.



Lefkada

Największa miejscowość na wyspie, jej stolica i centrum kulturalno- administracyjne. Jest ona właściwie bramą do całej wyspy i to przez nią musimy przejechać gdziekolwiek na wyspę zmierzamy. Jest duży port żeglarski, sporo ciekawych uliczek i fajna ścieżka spacerowa wzdłuż kanału. Sa też różne muzea, my jednak ich nie odwiedzaliśmy. Może to nie jest miasteczko na pobyt, ale z pewnością warto na nie jedno popołudnie poświęcić.
Kilka zdjęć ze stolicy:

lefkada1.jpg

lefkada 2.jpg

lefkada 3.jpg

lefkada 4.jpg




Nidri

Wraz z pobliską Nikianą stanowią główne centrum turystyczne na wyspie. Polskie biura podróży tam właśnie oferują zakwaterowanie. Nidri obecnie to główny port na wyspie. Stamtąd odpływają wszystkie promy oraz mnóstwo prywatnych statków wycieczkowych. My w Nidri byliśmy raz gdy na takowa wycieczkę się udaliśmy. Mnóstwo ludzi sklepów, restauracji i wszystkiego co się z tym wiążę. Zdecydowanie nie polecam na pobyt. Warto również podkreślić, że Nidri i Nikiana znajdują się na wschodnim wybrzeżu wyspy, która tak urokliwa już nie jest, a przynajmniej nam mniej do gustu przypadła. Urlopowiczów jednak jest tam sporo. Polecam przyjechać się ludzikiem po mapie i ocenić.
Plusem jest chyba największa baza noclegowa.

nidri widok.jpg

nidri.jpg


Vasiliki

To nasza miejscowość. Znajduje się ona najbardziej na południu wyspy. Jest ona kompromisem pomiędzy Nidri, Lefkadą a malutkimi mieścinami. Jest zatłoczony deptak, ale też są spokojne miejsca, gdzie można uciec od tłumu. Na plus są w miejscowości plaże, może nie tak efektowne ale gdy chcemy odpocząć od samochodu to można na nich dzień czy dwa spędzić. Jest tez blisko do Agiofili beach.
Niestety inne plaże to min 0,5h jazdy samochodem. Jest też daleko do wyjazdu z wyspy, gdybyśmy chcieli rozważać jednodniową wycieczkę do Grecji kontynentalnej.
Baza noclegowa też jest spora. Jest też sporo miejsc parkingowych.

Sivota

Dotarliśmy tam w przedostatnim dniu. Chcieliśmy pojechać gdzieś indziej na wieczorną kolacje.
Miejscowość ta jest bardzo urocza, sporo restauracji, fajny ale krótki deptak. Jedliśmy tam chyba najlepszą kolacje podczas całego pobytu. I co ciekawe było tam taniej niż w Vasiliki.
Największy minus to brak plaży. Ale gdy dla kogoś nie jest to takie istotne a zależy mu na czymś spokojniejszym to niech tam szuka noclegu.

https://www.google.pl/maps/place/Sivota+Lefkadas/@38.6212115,20.6790278,14.75z/data=!4m5!3m4!1s0x135db7be84d511b9:0x57ea96796b643193!8m2!3d38.6227589!4d20.6816678

Agios Nikitas

https://www.google.pl/maps/place/Agios+Nikitas+310+80,+Grecja/@38.6839761,20.5981316,13.13z/data=!4m5!3m4!1s0x135c4ca104b3ebc7:0x1e5e96dae286f3a3!8m2!3d38.78941!4d20.6132008

Gdy szukałem pierwszy raz noclegu to ta miejscowość mi się najbardziej spodobała.
Jest mała z całkiem ładną miejską plażą oraz bardzo blisko plaży Milos. Sądząc ppo zdjęciach to ładnych uliczek tam nie brakuje. W dodatku w promieniu kilku-kilkunastu minut kolejne plaże. Znajduje się na północnym zachodzie wyspy, jest blisko na kontynent i do stolicy wyspy.
Są jednak 2 problemy, pierwszy to dużo mniejsza baza noclegowa a drugi to kłopot z zaparkowaniem samochodu. Z tych powodów nie udało nam się ani tam spać ani chociażby pospacerować i napić się pysznej kawy.


Na Lefkadzie jest też sporo dużych domów do wynajęcia, zazwyczaj z basenami i wysokimi cenami z dala od plaży. To może być bardzo ciekawa opcja, gdy jedziemy w większym gronie i nie zależy nam na codziennym chodzeniem do restauracji, spacerowaniu po miejscowościach i codziennym plażowaniu ( ewentualnie można codziennie na plażę i do większych miejscowości dojeżdżać )
Ostatnio edytowano 03.11.2021 18:19 przez woojtekg, łącznie edytowano 2 razy
Rero
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 630
Dołączył(a): 14.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rero » 03.11.2021 17:34

W szczęśliwych jeszcze czasach bez Covida /druga połowa 9/2019/ mieliśmy trasę Albania i Lefkada. Spaliśmy w Nidri, potem w Agios Nikitas w domu przy plaży, a na koniec w Agios Joannis. To była bardzo miła podróż.

Dziękuję Woojtek za miłą sesję - przypominasz mi bardzo miłe chwile - chwile jeszcze pełnej swobody i komfortu.

Sivota a Vassiliki: https://www.youtube.com/watch?v=uUyWNgcNRvI


Obrazek Obrazek



Agios Nikitas: https://www.youtube.com/watch?v=MckWHNQA6WY

Obrazek



Agios Joannis i Lefkada: https://www.youtube.com/watch?v=MN3q8zLSVW8

Obrazek Obrazek
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 04.11.2021 07:58

Rero

Dziękuje bardzo za uzupełnienie relacji.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 08.11.2021 15:42

Co jeszcze ciekawego można zobaczyć na Lefkadzie ?
Na pewno warto pojechać na koniec wyspy

https://www.google.pl/maps/place/Lighthouse+of+Cape+Lefkada/@38.5740245,20.5610664,14.54z/data=!4m13!1m7!3m6!1s0x135db0b77d89bcc5:0x22d25145e98ab1ce!2sVasiliki,+Grecja!3b1!8m2!3d38.6287203!4d20.6090484!3m4!1s0x135dbb407ecdbae7:0xcbee233db0c2d9ef!8m2!3d38.5635604!4d20.5427553

zwłaszcza gdy mieszkamy na południu wyspy. Teraz jest wybudowana nowa droga z Vasililki. Dwa lata temu jej jeszcze nie było. Drogę tą doskonale widać było z naszego apartamentu:

widok 1.jpg


Oczywiście z drogi był tez świetny widok na Vasilki:

vasiliki widok.jpg

vasiliki widok (3).jpg


Zdjęcie zrobione z drogi:

latarnia po drodze.jpg


Gdy dojedziemy na miejsce to mamy spektakularne widoki na Ithakę

widok ithaka .jpg


i Kefalonie

widok kefalonia.jpg


Wloch niestety nie widać, za daleko.

widok 1.jpg


Z drugiej strony mamy piękny widok na zachodnie wybrzeże Lefkady:

widok 2.jpg



Sama latarnia tez jest ładna, ale chyba nie udostępniono jej do zwiedzania:

latarnia1.jpg

latarnia 2.jpg


Co ciekawe trafiamy właśnie na uroczystości ślubne. Coś pięknego w takiej scenerii:

slub.jpg
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2489
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 08.11.2021 18:36

woojtekg napisał(a): Teraz jest wybudowana nowa droga z Vasililki. Dwa lata temu jej jeszcze nie było.

Ooooo, to super, że w końcu zrobili tę drogę. Znacznie skróci to dojazd na Cape Dukato

woojtekg napisał(a):Co ciekawe trafiamy właśnie na uroczystości ślubne. Coś pięknego w takiej scenerii:


Pozazdrościć młodej parze :D .
Trochę mało gości na tym ślubie :?:
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 15.11.2021 11:08

Będąc na Lefkadzie i mając niedaleko tyle fajnych wysp grzechem byłoby nie skorzystać z jakiejś wycieczki statkiem. Wybór jest duży, większe i mniejsze statki, prywatne rejsy a także wypożyczenie łódki. Mnie najbardziej korciła jednodniowa wycieczka samochodem na Kefalonie. Gdyby były 3 rejsy dziennie z Vasiliki (jak parę lat temu) to pewnie na to byśmy się zdecydowali.
Przy rejsach z Nidri i bodajże dwóch dziennie plan jednodniowej wycieczki był bezsensowny.

Decydujemy się zatem na jednodniową wycieczkę z Nidri

https://www.odysseia-lefkada.eu/the-journey/, która nas kosztuje 150 Eur.

Po wypełnieniu wszelkich formalności covidowych meldujemy się na statku i oczekujemy na wypłyniecie. Cel numer jeden to jaskinia Papanikolis, w której snurkujemy. Trzeba przyznać, że jest to ciekawe doświadczenia. Na koniec żona dostrzega w jaskinie jakieś kozice. Zastanawia nas w jaki sposób one tam się dostały ?

jaskinia.jpg


Drugi cel wycieczki to wyspa Meganisi i wioska Spartahori Village.
Widok na przystań promową i nasz stateczek:

meganisi przystan.jpg


z drugiej strony zatoki:

widok 1.jpg


Dla tego widoku warto było trochę się powspinać. Sama wioska mimo, że ma mało to urokliwa, dużo ładnych uliczek , stary kościółek. Słuchamy to co o życiu miejscowych opowiada przewodniczka. Podkreśla jak duży pozytywny wpływ na lokalną społeczność miał Onasis. Na koniec wstępujemy na lokalny przysmak:

deser.jpg


Kolejny etap wycieczki to zasłużony odpoczynek, plażowanie i tradycyjny grill: suvlaki i sałatka grecka.
W takiej scenerii było to bardzo smaczne.

plaza relaks1.jpg

plaza relaks2.jpg


a tutaj zaparkowana nasza łajba w całej okazałości
statek.jpg



Na koniec zostaje nam wyspa milionerów Skorpios i to chyba było największe rozczarowanie. Podpływamy pod malutka plażę, jest tam kilka statków. Co niektórzy kąpią się między nimi.
My zostajemy na łodzi. Potem opływamy wyspę, opowiadają nam co nie co o historii i anegdotach związanymi z jej mieszkańcami i właścicielami. Musimy uszanować fakt, że to jest prywatna wyspa i nie ma tam wstępu.
Czekała nas jeszcze jedna atrakcja na sam koniec, a mianowicie płyniecie jedynie na żaglach, ale niestety wiatr na to nie pozwalał.
Na koniec jeszcze jedna z wysepek w pobliżu Nidri:

wyspa1.jpg


Trzeba powiedzieć, że był to bardzo ciekawy i intensywny dzień.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2489
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 15.11.2021 21:34

woojtekg napisał(a):Będąc na Lefkadzie i mając niedaleko tyle fajnych wysp grzechem byłoby nie skorzystać z jakiejś wycieczki statkiem.


Podczas pierwszego pobytu na Lefkadzie tez wykupiliśmy całodniowa wycieczkę. Trasa była inna: Egremni, Fiskardo, Itaka - fajna sprawa.

woojtekg napisał(a): Podpływamy pod malutka plażę, jest tam kilka statków. Co niektórzy kąpią się między nimi.
My zostajemy na łodzi.

I bardzo dobrze zrobiliście. Właśnie podczas w/w wycieczki u wybrzeży Itaki, wielu śmiałków wyskoczyło z naszego statku do wody i się kąpało. W pewnym momencie statek, który był obok, włączył „ wsteczny” i chcial odpłynąć. Zrobił się wir i zaczęło ludzi wciągać. Nie mogli sobie niektórzy dać rady. Cała nasza załoga skoczyła na ratunek. To było bardzo groźne. Na szczęście nikomu się nic nie stało.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 17.11.2021 11:45

To był ostatni odcinek dotyczący Lefkady. Czas więc na kilka słów podsumowania.

Lefkada to cudowna wyspa, z przepięknymi plażami i wspaniałym morzem. Pod tym względem naszym zdaniem zdecydowanie wygrywa z Chorwacją. Wygrywa też kuchnią i cenami w sklepach i restauracjach. Na minus na pewno brak urokliwych miasteczek i innych ciekawych atrakcji poza morzem i plażami. Tutaj zdecydowany plus po stronie Chorwacji.
Na Lefkadzie też trudniej znaleźć nocleg. Wydaje mi się też, że są mimo wszystko droższe apartamenty i hotele. Proporcjonalnie więcej też jest apartamentów/hoteli o trochę wyższym standardzie a co za tym idzie ceną.

Na Lefkadę jest też oczywiście dużo dalej niż do Chorwacji, co dla jednych będzie minusem a dla innych niekoniecznie. Trzeba po prostu inaczej zaplanować urlop i coś " po drodze " pozwiedzać. Wybór jest ogromny: Węgry z Budapesztem lub termami, Belgrad czy Nis, Skopje lub Ohrid, albo inną drogą przez Bułgarię i Rumunię. Ciekawym pomysłem może być tez dojazd zachodnią stroną przez Albanię.

My byliśmy dwa razy w drugiej połowie sierpnia. Ze względu na tłok i ceny apartamentów nie jest to najlepsza pora. Już lepiej jechać w lipcu, a już w ogóle rewelacyjnie musi być w czerwcu i we wrześniu. O ile 2 lata temu ludzi było sporo ale akceptowalnie, to w tym roku tłok już nas pokonał.

Po pierwszym razie czuliśmy niedosyt ( wtedy pojechaliśmy potem do Chorwacji i Lefkada bardziej nam się podobała ), po drugim razie już tego niedosytu nie ma. Do Grecji na pewno w niedalekiej przyszłości wrócimy ale będzie to już inny rejon. Za dużo ma ten kraj do zaoferowania, żeby koncentrować się na jednej wyspie.

Korci zwłaszcza Kreta lub Kefalonia i oczywiście Peloponez z Atenami.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 18.11.2021 12:42

Rumunia chodziła mi po głowie już od kilku lat. Do tego roku nie była jednak nigdy po drodze. Chciałem ją trochę odczarować, bo wspomnienia miałem nienajlepsze. Byłem tam tylko raz, przejazdem pociągiem do Bułgarii, gdy pierwszy raz z rodzicami jechaliśmy na zagraniczne wakacje. Oczywiście wyjazd ten był połączony z jednym wielki handlem. Rumunie zapamiętałem trochę z przepięknych widoków w górach i przejazdami przez tunele. Bardziej jednak utkwił mi w pamięci widok targowisk na peronach każdej ze stacji i dzieci żebrzących o cokolwiek, co było dawane z pociągu. Muszę przyznać, że Bułgarii też jakoś korzystnie z tamtych nie pamiętam.
Planowanie trasy, pobytu zajęło mi dużo czasu, a do końca też nie było wiadomo czy w ogóle wypali, ze względu na sytuacje covidową w Europie. Zasadniczo były dwie kwestie do zaplanowania. Po pierwsze co zwiedzamy i gdzie śpimy w Rumunii a po drugie jak będzie wyglądała trasa z Lefkady do Rumuniii i gdzie będzie nocleg tranzytowy.
Zaplanowanie Rumunii na pierwszy rzut oka wydawało się łatwe. Jaskinie, kopalnie soli, miasteczka, sanktuarium niedźwiedzi, zamki i kośioły warowne no i samochodowe trasy górskie. Na pewno coś znajdziemy i coś wymyślimy. Jednakże po dokładniejszym sprawdzeniu tych wszystkich atrakcji i przeanalizowaniu map wyszło mi, że na Rumunię powinniśmy poświęcić przynajmniej 1 tydzień. Tyle czasu nie mieliśmy. Trwa więc ostra selekcja i częste zmiany planów. Raz jedno jest na liście, potem z niej wypada. W efekcie ostateczny plan jest gotowy dopiero kilka dni przed wyjazdem, a i tak są przygotowane warianty rezerwowe.
Kolejną kwestią do zaplanowania był dojazd z Lefkady i wybranie miejsca na nocleg tranzytowy. Na raz wychodziło trochę za daleko i musielibyśmy wyjechać z wyspy około 3-4 rano, a przecież mamy wakacje, no i warto jeszcze coś po drodze zobaczyć Różne opcje chodziły mi po głowie: Sofia, Widyń, Bukareszt, Craiova, Nis.
W końcu po długich przemyśleniach rezerwujemy nocleg tranzytowy w Widyniu a potem dwa noclegi w Rasnovie i jeden w Sighisoarze. Oczywiście wszystko z możliwością bezpłatnego odwołania rezerwacji.
Upływają 2 tygodnie, w pracy luźniejszy okres, mam więc czas dokładniej pospacerować ludzikiem po Widyniu i Rasnovie. Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że te miejscowości mi się nie podobają i w żaden sposób nie odczaruje w ten sposób ani Bułgarii ani Rumunii.
Po radach z innego forum decyduje się na wydłużenie trasy o niecałe 100 km i zamieniamy Widyń na podobno najładniejsze miasto Bułgarii ( Veliko Tarnovo ) a Rasnov na Brasov i kilka dni temu przed rozpoczęciem wakacji mamy gotowy plan A.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 19.11.2021 12:19

Wyruszamy z samego rana gdyż do pokonania mamy prawie 1000 km. Wstępnie planujemy trasę przez Kulatę i Sofie, ale jeszcze w okolicach Salonik sprawdzimy google maps i potencjalny tłok na granicy. Alternatywna trasa wiedzie przez Makazę.

droga do Veliko Tyrnowo.jpg



Droga mija szybko, nie zanosi się na jakieś duże korki, więc zostajemy przy trasie przez Sofię. Po bułgarskiej stronie mamy nową autostradę, oczywiście nie na całej długości, ale muszę przyznać, że jest dużo lepiej niż się spodziewałem. Za Sofią również jest fajna i kręta, ale już nie najnowsza autostrada. Ostatnie kilometry to już jednak zwykła droga z miejscowościami i licznymi ograniczeniami prędkości i patrolami policji. Bułgarscy kierowcy jednak często o tym informują i udaje się nie ponieść dodatkowych kosztów.
Nocleg mamy zarezerwowany w ścisłym centrum.
https://www.facebook.com/pages/category/Hotel/Guest-House-Diabora-106040587408083/

Bardzo fajne i godne polecenia miejsce. W cenie mamy też śniadanie. Jedyny problem to brak miejsca postojowego ale nam na szczęście udaje się znaleźć na pobliskim parkingu miejskim. Jesteśmy wieczorem więc już nie płacimy i mamy czas do 9 rano. Równo o 9:00 pakujemy się do samochodu – co ciekawe już pan parkingowy chodził i spisywał numery rejestracyjne.

Miasto to jest określane jako najładniejsze miasto Bułgarii położone wokół kilku wzgórz i wzdłuż meandrującej rzeki. Jest naprawdę bardzo urokliwe i znajduje się tam wiele zabytków:
- Twierdza Carawec
- Trapezitsa
- Muzeum Tsarevgrad
- Stare Miasto

Mamy tutaj zaplanowany tyko jeden nocleg. Z perspektywy czasy to był błąd, bo jedynie liźniemy to miasto a warto było spędzić tutaj więcej czasu. Szybko zatem rozpakowujemy się i idziemy na miasto.

Niestety zaraz po wyjściu boleśnie przekonujemy się, że już nie jesteśmy w Grecji i widzimy pierwszy od dawna deszcz. Na szczęście polecana przez recepcje naszego hotelu restauracja znajduje się tuż obok więc idziemy na pyszną kolacje.
Z restauracji rozciągał się piękny widok:

widok restauracja 1.jpg

widok restauracja 2.jpg

widok restauracja 3.jpg


Jest już 20 godzina został nam więc czas tylko na krótki spacer po jakże urokliwym mieście.
Na zdjęciu jedna z uliczek:

uliczka.jpg


I dwa wieczorne zdjęcia:

widok wieczor.jpg

Uliczka 2.jpg


Czując duży niedosyt zmykamy do domu. Jutro kolejny długi dzień w podróży.

Gdybyście szukali jakiegoś miejsca na krótki pobyt w Bułgarii to tę miejscowość mogę z czystym sumieniem polecić. Nie popełniajcie tylko naszego błędu i spędźcie tam więcej czasu niż my.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 24.11.2021 16:21

Rano szybko jemy śniadanie i lecimy do samochodu. Przypominam, że darmowe parkowanie jest do 9. My natomiast nie mamy przy sobie żadnej lokalnej waluty żeby ewentualnie móc zapłacić. Punkt 9 pakujemy się do samochodu i widzimy już parkingowego spisującego samochody.

Przejeżdżamy przez miasto za dnia i jeszcze bardziej żałujemy, że zostaliśmy tu tylko na jedną noc.

Dzisiaj jest najbardziej przeze mnie oczekiwany dzień czyli dzień przejazdu trasą tranforgarską. Tnz tak zakłada plan A. Niestety prognozy pogody są takie sobie, choć i tak znacznie lepsze niż kilka dni wcześniej się zapowiadały. Plan B zakładał, że w Curtea de Arges odbijamy na Bran i w ostatniej chwili wpadamy na zwiedzanie zamku, a trasę robimy w kolejny dzień. Musielibyśmy dołożyć trochę kilometrów, ale mamy przynajmniej alternatywę.
Trasa na dziś:
Trasa Transfogarska.jpg


Szybko dojeżdżamy do Ruse, płacimy 3 Euro i po raz ostatni podczas tych wakacji pokonujemy Dunaj. Jeszcze tylko 1h na granicy i jesteśmy w Rumunii. Pierwsze kilkadziesiąt kilometrów aż do momentu wjazdu na autostradę to walka nawigacji z google z tą samochodową. Ta samochodowa ciągnie nas na obwodnicę Bukaresztu.
Trzeba przyznać, że południe Rumunii w tym rejonie nie jest ładne. Jest płaskie, rolnicze i niestety biedne.
Dojeżdżamy do Curtea de Arges, spoglądamy na niebo i widzimy chmury, ale nie pada. Decydujemy się jednak na realizację planu A. Nagle wszystkie telefonu wibrują i otrzymujemy dziwny alert po rumuński. W pierwszej chwili obawiam się, że droga została zamknięta, ale doczytuje … ursi. Czyli ostrzeżenie przed misiami. Dzieci się cieszą a żona zapewnia je, że na pewno zobaczymy misie. Oczywiście my traktujemy to z przymrużeniem oka. Ot taki komunikat wysłany na wszelki wypadek.
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4696
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 24.11.2021 16:44

woojtekg napisał(a):Gdybyście szukali jakiegoś miejsca na krótki pobyt w Bułgarii to tę miejscowość mogę z czystym sumieniem polecić. Nie popełniajcie tylko naszego błędu i spędźcie tam więcej czasu niż my.

Czytałam, że Wielkie Tyrnowo, położone amfiteatralnie na czterech wzgórzach, to miasto, które posiada w sobie "coś", co przyciąga jak magnes. Jeszcze tego nie sprawdziłam, ale mam wielką ochotę.

woojtekg napisał(a):Nagle wszystkie telefonu wibrują i otrzymujemy dziwny alert po rumuński. W pierwszej chwili obawiam się, że droga została zamknięta, ale doczytuje … ursi. Czyli ostrzeżenie przed misiami. Dzieci się cieszą a żona zapewnia je, że na pewno zobaczymy misie. Oczywiście my traktujemy to z przymrużeniem oka. Ot taki komunikat wysłany na wszelki wypadek.

Wcale bym się nie zdziwiła, gdybyście się jednak z misiami spotkali.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 441
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 25.11.2021 10:34

Chmury cały czas wiszą nad nami ale na szczęście nie pada. Jedziemy dalej, początkowo droga nie jest zbyt spektakularna, ale po jakimś czasie dojeżdżamy do miejsca skąd pięknie widać ruiny zamku Drakuli. Szacun dla Wioli, że się tam wdrapała. My nie mieliśmy zdecydowanie na to czasu, ale nawet gdybyśmy mieli to nie jestem pewien, czy nam by się chciało.

Trasa 1.jpg


Mijamy pierwsze zawijasy, pojawiają się ładniejsze widoki aż w końcu dojeżdżamy do zapory. Nie ma za bardzo miejsca do zaparkowania, a my nie mamy już czasu. Jest już dobrze po 15, jesteśmy przed obiadem a prawie cała trasa transfogarska przed nami + jeszcze spory odcinek do Brasova.

trasa 2.jpg

trasa 3.jpg

trasa 4.jpg


Droga znowu staje się monotonna aż w pewnym momencie robi się korek.
Zastanawiamy się przez chwilę za czym ta kolejka stoi ?

mis 1.jpg


Nie wiem czy tego Pana można ocenić jako odważnego i dzielnego czy raczej głupiego.

My obserwujemy to jednak ze sporej odległości a i tak nie do końca bezpiecznie się czujemy

mis 2.jpg


Miś jak widać znudził się już pozowaniem i udał się w swoją stronę.

mis 3.jpg


Dzieci przekonują się, że jednak mamy warto słuchać.


Mijają kolejne kilometry, droga staja się coraz ciekawsza a widoki bardziej spektakularne, pojawia się nawet wodospad. Wrażenie musi robić ogromne w czasie dużych opadów.

wodospad.jpg


W końcu dojeżdżamy do tunelu, wyjeżdżamy z niego i wjeżdżamy w jedną wielką mgłe. Widzimy jedynie całą masę straganów przy drodze i nic więcej. Z tego powodu nawet nie zatrzymujemy się na szczycie.
Jeszcze kilka ładnych widoków po północnej stronie drogi.

kolejka 1.jpg

kolejka 2.jpg

widok na doline 1.jpg

widok na doline 2.jpg

widok na doline 3.jpg


Trasa jest oczywiście wspaniała a widoki cudowne. Jednak dla nas nie było efektu wow. Pewnie to dlatego że sporo po Alpach i innych górach jeździliśmy i nie było to coś co widzi się pierwszy raz. Tym czymś co nam zrobiło dzień i właściwie cały pobyt w Rumunii to jednak był ten miś. To oczywiście nie był pierwszy, którego widzieliśmy w życiu, ale zobaczyć takie zwierze w naturze to jednak zupełnie coś innego.

Piszemy do naszego gospodarza, że będziemy około 20. Pozostaje nam jeszcze tylko dojechać do Brasova. Droga „1” jest bardzo nużąca i męcząca, nie mamy już siły na jakiś porządny obiad więc ku uciesze dzieci wbijamy do nawigacji Mc Donalds, który znajduje się parę kilometrów przed metą dzisiejszego odcinka i tam też jemy. Muszę przyznać, że chyba w tym dniu byłem najbardziej zmęczony za kierownicą.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2489
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 25.11.2021 22:53

woojtekg napisał(a):Chmury cały czas wiszą nad nami ale na szczęście nie pada.

Odnoszę wrażenie, że szczęściarzami są ci, którym trafiła się w tym roku dobra pogoda na Transfogarskiej :)

woojtekg napisał(a): Jedziemy dalej, początkowo droga nie jest zbyt spektakularna, ale po jakimś czasie dojeżdżamy do miejsca skąd pięknie widać ruiny zamku Drakuli. Szacun dla Wioli, że się tam wdrapała. My nie mieliśmy zdecydowanie na to czasu, ale nawet gdybyśmy mieli to nie jestem pewien, czy nam by się chciało.

Dziękuję :)
Musieliście być bardzo zmęczeni, skoro tak szybko chcieliście dotrzeć na kwaterę. Może gdyby świeciło słonko to i nastawienie by było inne. Ciągnąć rodzinę na zamek, gdy pogoda niepewna to zbyt ryzykowne.

woojtekg napisał(a): Nie wiem czy tego Pana można ocenić jako odważnego i dzielnego czy raczej głupiego.

Też takich widzieliśmy. 8O
Byłam w szoku, że zawracają i zatrzymują się przy misiach.

woojtekg napisał(a): Trasa jest oczywiście wspaniała a widoki cudowne. Jednak dla nas nie było efektu wow. Pewnie to dlatego że sporo po Alpach i innych górach jeździliśmy i nie było to coś co widzi się pierwszy raz.

Dla mnie była super, ale wiem, że z każda podróżą poprzeczka się podnosi i coraz trudniej jest o zachwyt.

woojtekg napisał(a):
Muszę przyznać, że chyba w tym dniu byłem najbardziej zmęczony za kierownicą.

Nie masz zmienniczki ? Nawet kilka km odpoczynku , drzemki, może zregenerować siły .
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Lefkada 2021 przez Macedonię Płn, Bułgarię i Rumunię. - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone