janniko napisał(a):
Typie, a skąd te wieści, że tam jest tak cholernie drogo?!
![]()
Dla mnie "drogo" oznacza porównanie z Chorwacją tych towarów i usług, które tam kupuję:
- paliwo (nawet jak pełny bak zatankuje w Serbii to się nie uda);
- z innych akcyzowych to tylko wzrost ceny piwa może mnie martwić, ale nie pijam tyle żeby wpłynęło to na budżet wyjazdu
- ceny za apartamenty (nie mogę znaleźć dla dwójki nic poniżej 50 EUR w lipcu, nie potrzebuję apartamentu przy plaży ani w centrum, może nie te strony www przeszukuje, Meeg dała mi kilka namiarów (dzięki!), może tam będzie taniej
- pola namiotowe - jako alternatywa dla apartamentów - płacić 35 EUR za pole namiotowe (namiot + 3 osoby) to lekka przesada - jak na moją kieszeń oczywiście;
- prom (...chciałem na Kefalonię jechać) - najtańszy prom, który pokonuje pewnie niewiele dłuższy odcinek niż Drvenik-Sucuraj kosztuje dużo drożej od tego chorwackiego (ok 60 EUR w jedną stronę).
Nie interesują mnie inne ceny, żadne bilety wstępu (zabytki starożytne mnie nie interesują), autostrady są raczej przystępne cenowo, więc się nie czepiam, posiłków w restauracjach raczej nie jadam. Nie sprawdzałem jeszcze cen artykułów spożywczych, w końcu wszystkiego z Polski zabrać się nie da na cały wyjazd...
Więc powoli opracowuje sobie plan awaryjny z krótkim pobytem w Grecji i przemieszczeniem się do Albanii (Ksamil? albo powyżej Sarandy), a w końcu może wyląduje w Czarnogórze. Podejrzewam, że na miejscu w Grecji się wszystko zdecyduje, raczej pojadę w ciemno.

.png)
.png)
.png)
.png)