Grecja 2021: Donoussa, Naxos, Ateny

kulka53 napisał(a):

AdamSz napisał(a):Panorama Aten nie sprawia wrażenia jakiejś ponurej "betonozy". Wyglądają dość lekko i ładnie. Z oddali, takie mrowisko jednolitych białych klocków na tle wzgórz, a z niektórej strony na tle morza. Co ciekawe, nie ma tam jakiś dominujących, betonowo szklanych drapaczy chmur. Wszystko z góry wygląda na ujednolicone w kolorze białym. I widać ogrom tej aglomeracji. Ogólnie ładny i ciekawy widok. Na pewno byłbyś pod pozytywnym wrażeniem.

Jestem tego samego zdania
Ateny z wysokości zawsze robią na mnie wrażenie, podobnie było i w tym roku choć był to widok jedynie z Aeropagu i okolic. Miasto wygląda oryginalnie i chyba dość niepowtarzalnie.

Cześć
Ostatnio interesuje mnie temat, który autorsko nazwałem SETEnE. Wbiłem pewną frazę i wyskoczyłeś mi Ty. Mam prośbę. Czy mógłbym użyć parę Twoich fotek (3, może 5) do swojego tekstu, na zaprzyjaźnionym forum
Chodzi mi o tą fotkę, jak niżej (i parę podobnych)

Tekst będzie tu:
http://grecja.iq24.pl/default.asp?grupa=97786&temat=560709&nr_str=7
P.S. SETEnE (Sezonowa Emigracja Turystyczno Ekonomiczna na Emeryturze) Idea podpatrzona u sąsiadów zza miedzy, czego przykładem są te kampery na Twoich fotkach. Prosto, miło, długo, tanio
.....
Danuśka, sorry, że się wkręciłem z prywatą, do Twojej relacji

AdamSz napisał(a): Czy mógłbym użyć parę Twoich fotek (3, może 5) do swojego tekstu, na zaprzyjaźnionym forum

No pewnie, wklejaj
Zapomniałem o istnieniu tamtego forum... dawniej czasem zaglądałem choć nigdy nie przekonało mnie by się zarejestrować.

A kampery w Grecji generalnie mają raj . Zauważyłem że coraz śmielej zapuszczają się też na wyspy. I na Karpathos widziałem kilka, a w tym roku i na Paros i (zwłaszcza) na Milos.

kulka53 napisał(a):A kampery w Grecji generalnie mają raj ....

Cześć.
Dzięki... Tez to zauważyłem.. Miło, długi czas i tanio... Ale to musi być trochę, poza szlakiem. Jak na Twoich fotkach. Wrzesień, bezdroża, a D stoją. A załogi pewnie 60+, albo sporo więcej.. Ok, dzięki. Pozdrawiam

megidh napisał(a):
Aż się wierzyć nie chce, że tak dużo zobaczyliście w Atenach podczas krótkiego pobytu. Mam wrażenie, jakbyście tam byli kilka dni.

Zobaczenie tylu miejsc było możliwe dlatego, iż odpuściliśmy zwiedzanie "biletowe" antycznych zabytków. Ta część Aten, po której spacerowaliśmy, to tylko maleńki fragment miasta, nieśpieszny spacer można było więc połączyć z kilkoma dłuższymi przystankami. Przez cały dzień przeszliśmy niewiele ponad 10 km ...

kulka53 napisał(a): . Zawsze chciałem znaleźć się tam jeszcze po zmroku by zobaczyć rozświetlone miasto, wciąż jeszcze się nie udało ale chyba nic straconego
No to czekam na widoki i wrażenia

Coś tam pokaże, ale do zmroku (ba, nawet do zachodu słońca) nie dotrwaliśmy na górze...

AdamSz napisał(a):
Danuśka, sorry, że się wkręciłem z prywatą, do Twojej relacji

Ależ to żaden problem, wręcz przeciwnie

Wzgórze Lykavittós (Λυκαβηττός) przed południem podziwialiśmy z Areopagu. Wtedy jednakże ani przez moment nie planowaliśmy podejścia na Wzgórze Wilków – wydawało nam się, że to za daleko .



Ponoć Atena przenosiła ogromną wapienną skałę z zamiarem umieścić skałę na Akropolu, aby jej świątynia była bliżej nieba… Skałę jednakże przypadkiem upuściła dość daleko od Akropolu .
Inne legendy głoszą, iż wzgórze było dawniej schronieniem wilków (po grecku wilk to Λύκος )… Wilków na szczęście nie spotkaliśmy, jedynie cykady na sosnach porastających dolne partie wzgórza .



Ścieżkami wspinającymi się wśród drzew, dotarliśmy do utwardzonej drogi tuż powyżej parkingu. Po chwili mieliśmy pierwszy punkt z widokiem na Ateny.







Nieopodal znajduje się kafejka, ale nie skorzystaliśmy. Żałowaliśmy tylko, iż nie mieliśmy ze sobą kupionego na dole piwka, bardzo by się przydało .
Jednakże gdy podejmowaliśmy decyzję o zdobyciu wzgórza, jak na złość w pobliżu nie było żadnego sklepiku, aby płyny nabyć.

dangol napisał(a):Ta część Aten, po której spacerowaliśmy, to tylko maleńki fragment miasta, nieśpieszny spacer można było więc połączyć z kilkoma dłuższymi przystankami. Przez cały dzień przeszliśmy niewiele ponad 10 km ...

10 km po mieście to nie tak niewiele . Inaczej km umykają na trasie, dla mnie wędrówka szlakiem jest mniej męcząca.
Oglądałam na żywo zmianę warty na Placu Syntagma. Ciekawe widowisko, przyciągające wielu widzów. Udało nam się stać w pierwszym rzędzie, gdyż wcześniej zajęliśmy miejsce
Plac kojarzyć mi się będzie też z ogromną ilością napastliwych gołębi

wiola2012 napisał(a):
10 km po mieście to nie tak niewiele . Inaczej km umykają na trasie, dla mnie wędrówka szlakiem jest mniej męcząca.

Tak, na trasie jest lepiej pod tym względem, ale 10 km po mieście przez cały dzień, nie jest żadnym "wyczynem". Nasze "niedzielne" popołudniowe spacery po Wrocławiu wielokrotnie bywały znacznie dłuższe.

Dalsza trasa na szczyt to zygzakowata utwardzona dróżka, która w to miejsce „doszła” z dołu od południowej strony. Tu właśnie zaczynają się szerokie widoki z każdego miejsca na ścieżce. Skończył się bowiem las, wyżej stoki pokryte są opuncjami i dużymi agawami.







Jeszcze troszkę i byliśmy na górze

Z „kolejki” do miejsca, w którym można zrobić selfie z Akropolem w tle, zrezygnowaliśmy… Wystarczyły nam widoki z miejsc mniej obleganych , przecież są fajne z całego tarasu widokowego

Wzgórze u nas następny raz zostało...

Widzę stadion

piekara114 napisał(a): Widzę stadion

Dobrze widzisz . Nam na oglądanie z bliska jego okolic zabrakło czasu...

Pięknie
Można już odczuć początek jesieni.... (słońce nisko).

kulka53 napisał(a):Pięknie

Gdyby nie Twoja relacja, na pewno pominęlibyśmy podejście na wzgórze podczas tego krótkiego zwiedzania Aten.