Hrady, zámky i věže czyli majówka 2018

Popatrzę i ja co tam ciekawego u naszych południowych sąsiadów

beatabm napisał(a):Popatrzę i ja co tam ciekawego u naszych południowych sąsiadów

Może nie było żeglowania ale małą wodniacką przygodę mieliśmy

mchrob napisał(a):

beatabm napisał(a):Popatrzę i ja co tam ciekawego u naszych południowych sąsiadów

Może nie było żeglowania ale małą wodniacką przygodę mieliśmy

Ale jakiś maszt od żaglóweczki na zdjęciu widziałam

Zaglądam z przyjemnością .
Wizytę w tej części Czech obiecuję sobie od dawna.

marze_na napisał(a):Zaglądam z przyjemnością .
Wizytę w tej części Czech obiecuję sobie od dawna.

Naprawdę warto spełnić obietnicę. Mam nadzieję, że dodatkowo zachęcę Cię moją relacją.

mchrob napisał(a):Mam nadzieję, że dodatkowo zachęcę Cię moją relacją.

A to akurat bardzo prawdopodobne . Popełniłam już parę wyjazdów pod wpływem forumowych relacji .

Dzień 3 - 30.04.2018 (poniedziałek)

Prognozy pogody na dzisiejszy dzień wskazują, że nadchodzi ochłodzenie i spodziewać można się deszczu. A my w planach mamy odwiedzić dwa najbardziej znane miejsca południowych Czech. Na szczęście pogoda tylko postraszyła chmurami ale później wypogodziło się i zrobiło się gorąco.

No to gdzie jedziemy? Miasto Budweisera - České Budějovice

To duże miasto jak na skalę Czech - około 100 tyś. mieszkańców, jest stolicą kraju południowoczeskiego (województwo).
A znane najbardziej z browaru warzącego Budweisera i fabryki znanej marki ołówków Koh-I-Noor.
Mnie zaś miasto kojarzyć zawsze będzie się z najsłynniejszym czeskim żołnierzem nazywał się on Josef Švejk. Dostał on powołanie do 91 pułku piechoty w Czeskich Budziejowicach właśnie i tam też wyruszył ze swojej Pragi.

No dobrze to teraz trochę zdjęć
Jesteśmy na rynku, oczywiście jak wszędzie tutaj ruch samochodowy i parkingi na rynku to normalka.





W bielsku też mamy katedrę Św. Mikołaja



Chyba ją za bardzo odnowili bo niespecjalnie jest czarna ale ma za to 72 m i zamierzamy zobaczyć czy to dużo.

Po kilku minutach wspinaczki.




Schodzimy na dół i idziemy na kawę.
Po drodze rzut oka na klasztor dominikański i jego Bílá věž.



Zapuszczamy się w okoliczne ulice, spacerujemy chwilkę a potem wracamy na parking.



Jedziemy na południe ku słońcu i kolejnej atrakcji.

mchrob napisał(a):Dzień 3 - 30.04.2018 (poniedziałek)

Chyba ją za bardzo odnowili bo niespecjalnie jest czarna ale ma za to 72 m i zamierzamy zobaczyć czy to dużo.

c4a.jpg

Historia mówi, że dostała takie imię ze względu na pożar kościoła obok, z którego to dym osmalił wieżę Legenda głosi też, że na dzwonach siedzą kościotrupy, które mogą zobaczyć tylko dzieci

Pääkäyttäjä napisał(a):

mchrob napisał(a):Dzień 3 - 30.04.2018 (poniedziałek)

Chyba ją za bardzo odnowili bo niespecjalnie jest czarna ale ma za to 72 m i zamierzamy zobaczyć czy to dużo.

c4a.jpg

Historia mówi, że dostała takie imię ze względu na pożar kościoła obok, z którego to dym osmalił wieżę Legenda głosi też, że na dzwonach siedzą kościotrupy, które mogą zobaczyć tylko dzieci

Kurcze, to teraz rozumiem dlaczego jeden z moich synów nie chciał wejść na tą wieżę (naprawdę wystraszył się podczas wchodzenia i zawrócił na dół)

Pääkäyttäjä napisał(a):8O

Ale tak na serio to chyba wystraszył się wysokich i stromych schodów (mam taką nadzieję )

mchrob napisał(a):

Pääkäyttäjä napisał(a):8O

Ale tak na serio to chyba wystraszył się wysokich i stromych schodów (mam taką nadzieję )

No nie wiem.....

Ja bym się nie przyznał nikomu, że widziałem kościstego huśtającego się na dzwonie

O ile większość naszej majówki spędziliśmy na ścieżkach niekrzyżujących się z trasami masowej turystyki, to w tym miejscu nie dało się tego uniknąć. Bo właśnie dojechaliśmy do perły wśród zabytkowych miast czeskich.
To oczywiście Český Krumlov.
Miasto założone u podnóża XIII wiecznego zamku broniącego brodu nad Wełtawą która tutaj wije się wokół okolicznych wzgórz.
Nazwa pochodzi od niemieckiego Krumme Aue (krzywe łąki). Największy rozkwit miasta przypadło za panowania w nim rodu Rožmberków, XII-XVI, później od XVII w. był własnością rodów Eggenberków i Schwarzenbergów.
Wiek XVII był tragiczny dla historii Czech, przegrana bitwa na Białej Górze w 1620 skończyła się masowymi egzekucjami czeskej szlachty i konfliskatami ich majątków. Majątki czeskiej szlachty zostały rozdane rodom popierającym Habsburgów. Od tego czasu na ziemiach czeskich panowały arystokratyczne rody Trautmannsdorfów, Schwarzenbergów, Liechtensteinów i Eggenbergów a język czeski praktycznie był używany wśród niewykształconych chłopów.

Dobrze, to teraz trochę naszych zdjęć z tego pięknego miasta.
Dojazd do miasta bezproblemowy, w pobliżu centrum duże i niedrogie parkingi z informacjami o ich zajętości. Ogólnie miasto nie jest duże, wszędzie jest blisko. Ponieważ zaparkowaliśmy na północnym krańcu najbliżej mamy do Krumlowskiego zamku.
Zamek ogromny, drugi po praskim w Czechach




Niestety na teren zamku zakaz wejścia z pieskami więc wchodzimy w okrojonym składzie


Widziałem że z góry będą fajne widoki, więc kupujemy bilety na wieżę i wychodzimy.




Bardzo popularne są w okolicy spływy kajakowe i pontonowe po zakręconej Wełtawie



Tu widać fajną skarpę którą mijaliśmy na wjeździe do miasta.



Porośnięta pięknie rozkwitłymi krzewami bzów. W ogóle podczas całej tej majówki zachwycaliśmy się kwitnącymi bzami, widać ich naprawdę dużo wzdłuż czeskich dróg.



A tu już zamek w pełnej krasie.




Chłopaki też zachwyceni widokami