napisał(a) akkon » 10.03.2011 17:04
Otóż drogi Panie loyd, czy jak się tam Pan piszesz,
miałem nie odpowiadać, ale jednak odpowiem, bom cierpliwości słabej ...
Proszę sobie wyobrazić, że idzie Pan sobie do własnego, skredytowanego może kibla, po czym eleganckim strumieniem wody spuszcza w nim staranny urobek w postaci Pańskiego gówna.
W tym samym czasie, mieszkaniec Sudanu idzie pod krzak, albo za górkę piachu, po czym sra prosto na ziemię. Zamiast wody, do wytarcia sobie dupy, używa lewej ręki.
A dlaczego ?
Otóż, Panie loyd, czy jak się tam Pan piszesz, on by z wielką ochotą napił się tej wody, którą Pan spuszczasz swoje gówno, nawet gdyby ono jeszcze w nim pływało.
Ilość wody, którą jednorazowo Pan spuszcza w skredytowanej łazience swoje gówno, wystarczyłaby, żeby napoić kilkoro sudańskich dzieci. Na cały dzień.
Przeciętne sudańskie dziecko zapewne nie uwierzy, że biały Pan loyd gdzieś z dalekiej Bulandy (arab. Polska) jednorazowo spuszcza swoje rasowo białe gówno za pomocą wody :
1. tak czystej, że w Sudanie nie ma, bo woda z Nilu wygląda gorzej niż woda z gównem białego Pana (no chyba że ma to być woda ze studni, którą wykopią jacyś frajerzy za pieniądze tej pedalskiej PAH),
2. w takiej ilości, że wystarczyłoby to do zrobienia posiłku dla całej - powiedzmy - siedmioosobowej rodziny. I to nie stojąc, w tłumie, z wiadrem do studni albo nie czekając pół dnia, aż przyjedzie cysterna.
Zabawne, prawda ?
I pomyśleć, że te brudasy "się nie myją"...
Cholerne sudańskie świnie ...
PS. Przeciętny Afrykańczyk ma gdzieś, że ma HIV. A dlaczego ? A bo dla niego abstrakcją jest śmierć za dziesięć, a może za piętnaście lat. On natomiast dobrze wie, że w razie suszy, umrze z głodu za mniej niż pół roku.
PPS. Panie loyd, czy jak się tam Pan piszesz ... mniemam, że przy hołubionej przez Pana dosłowności, nie razi Pana słowo "gówno" użyte przez mnie w moim poście.
PPPS. Wszystkich innych przepraszam za dosłowność, ale inaczej się chyba nie da.