W tym roku ceny ostro w górę?

Bartek81 napisał(a):W tym roku na początku lipca płaciłem 40 € od osoby dorosłej i 15 € od dziecka za spacer murami Dubrownika. Mało tego w połowie drogi była kolejna kasa i żeby dokończyć obchód trzeba było zapłacić kolejne 40 i 15 € za bilet

Chyba sobie żarty stroisz. Przy drugiem odcinku murów są kasy bo można tam też rozpocząć zwiedzanie, ale nie ma potrzeby drugi raz kupować biletów tylko wchodzisz na ten odcinek z już zakupionymi biletami. Można też te bilety kupić online https://shop.citywallsdubrovnik.hr/en i jest jedna cena na mury i Lovrjenac za 40 Euro. A najlepiej kupić Dubrovnik Pass bo w cenie 40 Euro masz mury i wszystkie muzea + komunikację w cenie https://www.dubrovnikpass.com/.

mchrob napisał(a):

Bartek81 napisał(a):W tym roku na początku lipca płaciłem 40 € od osoby dorosłej i 15 € od dziecka za spacer murami Dubrownika. Mało tego w połowie drogi była kolejna kasa i żeby dokończyć obchód trzeba było zapłacić kolejne 40 i 15 € za bilet

Chyba sobie żarty stroisz. Przy drugiem odcinku murów są kasy bo można tam też rozpocząć zwiedzanie, ale nie ma potrzeby drugi raz kupować biletów tylko wchodzisz na ten odcinek z już zakupionymi biletami. Można też te bilety kupić online https://shop.citywallsdubrovnik.hr/en i jest jedna cena na mury i Lovrjenac za 40 Euro. A najlepiej kupić Dubrovnik Pass bo w cenie 40 Euro masz mury i wszystkie muzea + komunikację w cenie https://www.dubrovnikpass.com/.

Byc moze tak jest jak piszesz , a ja pisze co słyszalem.
Second lub another ticket ...mniej więcej tak to brzmiało
Chyba trafiłem na oszusta , może chciał "przytulić" dla siebie ?

Na murach w Ston bilet kosztuje 10 dla dorosłej i 5 dla dziecka, babka co sprzedawała powiedziała ze jak zapłacę gotówką to zamiast 15 weźmie 10 , to akurat z obopólną korzyścią

Także różne takie sytuację sie tam dzieją

Byłem na murach dokładnie 9 lipca.
Bilety jak najbardziej 40 i 15.
W połowie drogi była druga kontrola biletów. Nikt nie kazał kupować nowych.

Na bieżąco z bliskich okolic Trogiru. Ceny w wielu miejscach około 10 procent niższe, niż rok temu. Tam, gdzie gałka lodów była po 2,50 dzisiaj jest 2,20. No i ludzi wyraźnie mniej. Szczególnie niemieckich, czy austriackich rejestracji. Głównie słyszy się polski.

DziadekJanusz napisał(a):Na bieżąco z bliskich okolic Trogiru. Ceny w wielu miejscach około 10 procent niższe, niż rok temu. Tam, gdzie gałka lodów była po 2,50 dzisiaj jest 2,20. No i ludzi wyraźnie mniej. Szczególnie niemieckich, czy austriackich rejestracji. Głównie słyszy się polski.

czyli słuszną linię ma chorwacka władza

Akurat planuję kolejny wyjazd. Noclegi przez booking, przypadkiem trafiłem na miejsce, które już kiedyś rezerwowałem. 7dni. 2022: 1300zł pod koniec sierpnia, obecnie(2025) 1800zł - drugi tydzień września. Dokładnie ten sam apartament.

anthony1981 napisał(a):Akurat planuję kolejny wyjazd. Noclegi przez booking, przypadkiem trafiłem na miejsce, które już kiedyś rezerwowałem. 7dni. 2022: 1300zł pod koniec sierpnia, obecnie(2025) 1800zł - drugi tydzień września. Dokładnie ten sam apartament.

Algorytm bookinga. Drożej jest w lepszym terminie.

dekoder napisał(a):

anthony1981 napisał(a):Akurat planuję kolejny wyjazd. Noclegi przez booking, przypadkiem trafiłem na miejsce, które już kiedyś rezerwowałem. 7dni. 2022: 1300zł pod koniec sierpnia, obecnie(2025) 1800zł - drugi tydzień września. Dokładnie ten sam apartament.

Algorytm bookinga. Drożej jest w lepszym terminie.

Nie przeinaczyłeś czegoś? Wrzesień to już miesiąc schyłkowy sezonu letniego w Chorwacji, zwłaszcza północnej. Sam to widziałem jak 1.09. deptak opustoszał bo dzień wcześniej wszyscy się zmyli. Ceny powinny więc spaść a tymczasem jest o połowę drożej niż było. Zresztą booking chyba niezbyt steruje cenami, a rezerwuję coś w każdym miesiącu to mam jako takie rozeznanie. Manipulacje to bardziej loty.

No i masz odpowiedź. Pusty deptak vs. deptak z tłumem i sciskiem.

dekoder napisał(a):No i masz odpowiedź. Pusty deptak vs. deptak z tłumem i sciskiem.

Chyba nie zrozumiałeś - we wrześniu jest drożej pomimo spadków cen, które powinny dotyczyć września.
Fakt że cena za sierpień była z 2022, ale to pokazuje o ile wzrosły ceny.

Cena parkingu przy plaży w Makarskiej - 10 EU w 2024 roku, 15 EU w 2025 roku

Tu, gdzie teraz jestem są dwa duże hotele AI. Oba może nie puste, ale do zapełnienia im daleko. Bardzo wyraźnie mniej gości, niż rok temu. W wielu apartamentach widać puste balkony, zamknięte okna. Na nabrzeżu miejsce do rozłożenia się jest. Moim zdaniem warto olać booking I samemu zadzwonić, biorąc lokalizację choćby z Google maps. Jak podadzą cenę za wysoką, można powiedzieć, że się szuka czegoś tańszego. Ja widzę po minie właściciela pensjonatu, w którym jesteśmy, że chyba sezon im nie wychodzi.

Mówię o bliskich okolicach Trogiru.

Hmm, mówienie o cenach w Chorwacji to spore uproszczenie. Myślę, że nie ma się co przerzucać kwotami bez podawania lokalizacji. Proces różnicowania cen w zależności od miejsca postępuje. Niestety przybywa też miejsc jakby skrojonych pod bogatszego turystę - w Dubrowniku, Bolu, Hvarze czy Korczuli jest tak od paru lat, ale w tym roku zaskoczyły mnie na przykład Jelsa czy Stari Grad. Jeszcze kilka lat temu były dość kameralne, dzisiaj cumują duże jachty, spacerują Azjaci, a kawa na nabrzeżu kosztuje nawet 4 euro*, a piwo lub butelka wody 6 euro. No tanio nie jest, ale zupełnie inne odczucia odnośnie cen będzie mieć ktoś, kto wybierze takie miejsca w Chorwacji, gdzie jest o połowę taniej.

Kto wie, może pójdzie to w stronę Italii, gdzie te kontrasty cenowe bywają powalające. W tym roku najprostsza pizza margherita (niestety ulubione danie córki) w Positano kosztowała 18, a w Otranto 5 euro.

*i nie piszcie, że tyle kosztuje w Polsce, bo polskie ceny kawy to jakaś anomalia, lepiej porównywać np. z Włochami

Krzychooo napisał(a):Hmm, mówienie o cenach w Chorwacji to spore uproszczenie. Myślę, że nie ma się co przerzucać kwotami bez podawania lokalizacji.

Pełna zgoda. Bez podawania lokalizacji informacje nie są wartościowe i nikomu nic nie dadzą.

Właśnie wróciliśmy z Chorwacji (i szerzej - z Bałkanów) i jest tak, jak pisze Krzychooo, są tańsze i droższe miejsca. Najpierw byliśmy w północnej Dalmacji, na wyspach Pašman i Ugljan i tam ceny bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. Porcja orady (z dodatkami) za 14 euro to norma, nie szczęśliwy traf. A dodatkowo, dawno nie jedliśmy tak smacznie jak na tych otokach Ale to miejsca mało popularne na forum i generalnie wśród Polaków, wakacje spędzają tam głównie Chorwaci i Słoweńcy. Średnio, turyści z mniej zasobnym portfelem.

I inny przykład - drugą część chorwackich wakacji spędziliśmy na Šolcie. No i tam jest jakby luksusowo Po ponownych odwiedzinach na wyspie (poprzedni pobyt w 2016 roku) widzę, że idzie to w stronę Mljetu... Nie chcę pisać, że robi się elitarnie , ale na pewno dla innej grupy docelowej. Jest tak w większości przypadków, chociaż da się znaleźć miejsca z przyzwoitymi cenami w restauracjach, ale jest to dość utrudnione.
Dla porównania - porcja lubina, bardzo smaczna, ale tylko z kilkoma plasterkami grillowanej cukinii i z wczorajszym chlebem - 20 euro. No i jak na Šoltę, jest to cena bardzo niska.

Pozdrav.

maslinka napisał(a):Nie chcę pisać, że robi się elitarnie , ale na pewno dla innej grupy docelowej.

To prawda. Na dodatek takich miejsc przybywa. Warto, żeby ci, którzy zaczynają przygodę z Chorwacją, mieli tego świadomość.

Na szczęście linia brzegowa długa, może to będzie szansa dla mniej popularnych miejsc .

Poza tym ta wymiana klienteli na bogatszą ma zalety. Zajrzałem do paru pięknych hvarskich zatoczek i były w tym roku niemal puste - Amerykanie, Francuzi, Skandynawowie czy Azjaci albo ich jeszcze nie odkryli, albo nie chce się im tłuc po szutrowych dróżkach .