Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wulkaniczna wyspa – Gran Canaria

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19622
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.02.2025 22:21

wiola2012 napisał(a):
piotrf napisał(a):… nie ma takich atrakcji turystycznych na świecie ( prócz kulinarnych ) , które wymagają zwiedzania " na głodno " :lol:


Błędne Skały…
Jak się najesz, to się nie zmieścisz :mg:


O przepraszam , daliśmy radę po obfitym obiedzie :lol:


piekara114 napisał(a)::lol: :lol: Coś bym znalazła.... Choćby pływanie...z pełnym żołądkiem niewskazane :oczko:


Oj , Dziewczyny , pomiędzy "na głodno" a "obżarstwem" jak na bachanaliach jest kilka stanów pośrednich :oczko:


Pozdrawiam
Piotr
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.02.2025 22:52

:lol: :lol: :lol: :lol:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.02.2025 23:29

6 listopada 2024, środa

Dzisiejszy dzień zapowiada się mało intensywnie.
Na początek plaża. Wspólnie stwierdzamy, że nie ma sensu szukać czegoś nowego, skoro wczorajszy wypoczynek na Amadores był bardzo fajny i miły, a jak wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego, więc przy krótkim czasie naszego pobytu na wyspie nie ma co ryzykować, że dobrze nie trafimy.
Ponownie jedziemy na południe…. Trasa zlatuje nam szybko i sprawnie, większość zakrętów i przejazdów dobrze już znamy. Pakujemy też w tym samym miejscu….
Jesteśmy dziś wcześniej niż wczoraj i pomni faktu, że pojawi się później przypływ zajmujemy miejsce dalej od wody i pod samym falochronem – przynajmniej nikt nad głową nie będzie nam chodził….

Czas upływa nam na plażowaniu, czytaniu, kąpielach w oceanie. Jest bardzo przyjemnie. Jedyny minus to stosunkowa głośna muzyka techno dobiegająca z pobliskiego Amadores Beach Club (czyli nie z samej plaży), w którym dziś odbywa się guy party: wejście ozdobione jest tęczowymi flagami i balonami… A tak to spokój. Nic nadzwyczajnego się nie dzieje…. Po czasie nawet muzyka ciszej gra i bardziej spokojne, więc już tak nie przeszkadza jak z samego rana….
O zaletach plaży nie wspominam, dziś jest jeszcze fajniej niż wczoraj :mg: I jest chyba trochę mniej ludzi niż wczoraj…

Na plaży, a raczej na oceanie, jest dmuchany plac zabaw, poszłam się przejść i bliżej mu się przyjrzeć.
Obrazek

Trafiam nawet na cennik i podsyłam Szwagierce z pytaniem, co sądzi o cenie (my nie korzystamy, więc nie mam rozeznania).
Obrazek

Odpisuje mi, że rewelacyjna, w lipcu na Bol płaciła 15 eur/30 min/dziecko, więc tu "tanizna" :lol:

Obok klubu jest ogólnodostępny minigolf i trochę roślinności, która ładnie przechodzi w roślinność rosnącą przy groblach i wzdłuż promenady.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I tak dochodzę do wniosku, że na wyspie jest ogromne zróżnicowanie palm. Mamy palmy (moje nazewnictwo na prywatny użytek, botanicznie może część z nich to nie palmy, ale są dla mnie jak palmy) zwykłe,
Obrazek

Obrazek

….matrony…
Obrazek

….chudzielce…
Obrazek

Obrazek

….pierzaste…
Obrazek

Obrazek

….wachlarzowe…
Obrazek

Obrazek

...bananowe...
Obrazek


…no i oczywiście tonowe :oczko: ale na zdjęcia się nie załapały… w sumie to mało takich było…

W południe idziemy na kawkę, daleko nie mamy…..
Obrazek

Ten pasaż kawiarni i sklepów od strony plaży wygląda tak:
Obrazek
Źródło: https://www.checkedholidays.com/pl/playa-de-amadores/

…a potem znowu pluskamy się w oceanie… Jest mega przyjemnie….
Na plaży wynajduję 2 kamienie: biały i czarny… czarny wiadomo, pochodzenia wulkanicznego, ale biały popcorn? Na GC nie ma popcornowej plaży, ale pewnie, jak widać, trafiają się rodolity…
Obrazek

W między czasie Pan M. idzie ogarnąć sobie samochód i okazuje się, że w chłodnicy nie ma nic a nic płynu 8O a oleju jest za to aż na to :lol: Do chłodnicy dolewamy wodę, dobrze że przy plaży są darmowe prysznice do spłukiwania piasku ze stóp, więc jest skąd pobrać wodę (typowe prysznice są płatne). Dodatkową wodę na ewentualną dolewkę wrzucamy do bagażnika...

Po 6 h plażowego relaksu stwierdzamy, że pora się zbierać. Na parkingu zaliczam szybki turystyczny prysznic, przebieram się w sukienkę na miasto i idziemy się jeszcze przejść na koniec parkingu (jest dużooo wolnych miejsc)… Stąd mamy widok na kolejną plażę Playa de Tauro..
Obrazek

Obrazek

To miejsce jest idealne na oglądanie zachodu słońca…. My nie doczekamy, jedziemy dalej.

:papa:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13397
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 12.02.2025 09:38

piekara114 napisał(a):To miejsce jest idealne na oglądanie zachodu słońca…. My nie doczekamy, jedziemy dalej.
:papa:
No weź :bojesie:
To może ja kiedyś doczekam :smo:

A odcinek kaktusowo-palmowy super :mg:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.02.2025 23:25

Fajne te plamy :mg:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.02.2025 23:25

6 listopada 2024, środa c.d.

Naszym celem jest Puerto de Mogan – nie mogliśmy nie odwiedzić tego miasteczka :mg:

Czytałam o problemach z parkowaniem, kosmicznych cenach, ale to bzdura. Bez problemu parkujemy na pierwszym parkingu – bezpłatnym. Pojedyncze miejsca były wolne zaraz po wjeździe, dalej nie szukaliśmy, bo po co? Ogromny parking jest w otoczeniu pięknych pierzastych palm…
Obrazek

Idziemy ku plaży przyjemnym szerokim deptakiem, który jest w pełnym słońcu… Pojedyncze palmy dodają mu uroku, ale nie dają cienia…. Posadzka deptaku miejsca jest bardzo ciekawa…
Obrazek

Obrazek

Idziemy wzdłuż zboczy wąwozu Barranco Mogan…
Obrazek

Mijamy liczne hotele, knajpki i sklepy, które teraz są jeszcze pozamykane… Na końcu deptaka trafiamy na parking podziemny, z ciekawości sprawdzam cenę i uważam, że informacje o drogich parkingach są mocno przesadzone…. Zobaczcie sami :idea:
Obrazek

….a parking komfortowy, zacieniony, z toaletą, no i w samym centrum….

Wchodzimy w jedną z widocznych uliczek i już jesteśmy na plaży Playa Mogan, która jest stosunkowo mała… taka klaustrofobiczna... Dla mnie mniej przyjazna i mniej komfortowa niż Playa Amadores....
Obrazek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14348
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 13.02.2025 08:12

Tonowych palm jest tam naprawdę sporo ;)

Puerto de Mogan, jak wszedłem na górę, nad miasto - stwierdziłem, że TUTAJ chce mieć chałupę....

Potem zobaczyłem ceny nieruchomości w tym miasteczku .....
a teraz przez te kilka lat skoczyły jeszcze z 50%

:killer: :killer:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 13.02.2025 09:50

Cen nieruchomości nie sprawdzałam, wystarczyło mi jak zobaczyłam ceny noclegów na tydzień :lol: :lol:

Za chwilę pójdziemy dalej....
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 13.02.2025 10:11

6 listopada 2024, środa c.d.

Przechodzimy przez niebieską kładkę (prawie jak w Grecji)….
Obrazek

…i jesteśmy w części portowej, przy małym placu…. Małe białe domki i zielone palmy… jest pięknie :hearts: :hearts:
Obrazek

Obrazek

Kanały jak w Wenecji, zresztą w kilku miejscach można spotkać taką nazwę…Mała Wenecja…
Obrazek

Wg mnie wcale ta nazwa nie pasuje do Puerto de Mogan: to że jest tu kilka kanałów wodnych to nie wszystko, zabudowa jest całkiem, całkiem inna, nie ma totalnie porównania….
Białe małe domki vs. zdobione kamienice
Pełno kwiatów vs. szarość budynków
Całkiem inne miejsce…
Idziemy…

Gwiazda betlejemska rośnie sobie tu jak u nas surfinie….
Obrazek

Idziemy i docieramy do kolejnej części portu….
Obrazek

Obrazek

Jeszcze kilka kroków i jesteśmy w regionie najładniejszych uliczek miasteczka….
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest pięknie :hearts: :hearts:


Pora coś zjeść. Koniecznie chcę miejsce w pierwszej linii tuż przy promenadzie i wybieramy El Pescador, ocena 4,5, jest otwarte (niektóre miejsca otwierają się dopiero za godzinę) i są uśmiechnięci klienci. Więc powinno być dobrze. Zamawiamy nasz standardowy zestaw…i płacimy najwyższy rachunek na wyspie 40,85 eur
Obrazek

Obrazek

Moglibyśmy jeszcze trochę posiedzieć, skusić się na deser, ale jednak nie… Idziemy na koniec promenady popatrzeć na miasteczko z innej strony…
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zbliża się godzina zachodu słońca i stwierdzam, że fajny powinien by widok z portu, więc idziemy w tamtą stronę, a ostatecznie idziemy za innymi i zachód obserwujemy z niewielkiego klifu za portem…
Obrazek

Obrazek

Kręcimy się jeszcze nieśpiesznie po wieczornym Puerto de Mogan. Nie wiedziałam, że nad miasteczkiem jest mirador – pewnie byśmy się na niego drapali… No cóż…mówi się trudno…. Robimy jeszcze niewielkie zakupy w markecie koło parkingu i wracamy do siebie.

I tak nam minął leniwie 5 dzień na wyspie…
Obrazek

:papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19622
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 16.02.2025 20:28

Miasteczko bardzo w moim guście , te kolorowe , ukwiecone uliczki przypominają mi te w Maladze :plusone:

piekara114 napisał(a):Zamawiamy nasz standardowy zestaw…i płacimy najwyższy rachunek na wyspie 40,85 eur


Liczone razem z winem :idea: , to chyba nie jest wygórowana cena za dwa obiady na wyspie . . .


Pozdrawiam
Piotr
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1388
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 16.02.2025 22:08

Cena w restauracji świetna. Te kwiaty to taka ich codzienność? W Hiszpanii potrafią ciągnąć się kilometrami na pasie rozdziału autostrady.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.02.2025 22:24

Miasteczko piękne, klimatyczne, jedyne tego typu na wyspie :hearts:
Krzewy przepięknie kwitły, a obawiałam się, że jesienią mogą być tylko zielone lub suche badyle, więc byłam miło zaskoczona...
I to wszystko ma wpływ na ceny.... niestety wysokie ceny noclegów...

Ceny w knajpkach uważam, że bardzo ok.
35-40 eur, każdorazowo z kieliszkiem sangrii (tu bardzo dużym kieliszkiem za 7,5 eur), 4 tapasy (tu papasy z mojo, kalmary, cukinia, gambasy - bardzo dużo i duże okazy, więc różnorodne smaki), co dla 2 osób było całkowicie wystarczające...o deserze nawet ani razu nie pomyśleliśmy....
Kuchnia kanaryjska jest mega smaczna :hearts:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 16.02.2025 22:54

7 listopada 2024, czwartek

Rano jak to rano. Spokojne śniadanie, pakowanie się na cały dzień na różne aktywności i jedziemy ponownie na południe. Nawet zdjęć już nie robię, drogę znam już na pamięć :lol: A czemu znowu południe :?: Bo chcemy się schować przed wiatrem, dziś zaczyna wiać od wschodu i wszelkie pogodowe doniesienia straszą zbliżającą się kalimą… A na południu wiatr nie powinien być odczuwalny… Ale nie jedziemy do Amadores, mimo że tam było bardzo miło, ale trzy dni pod rząd to za dużo… Mamy chęć na coś nowego i innego… Pan M. sugeruje plażę w małej zatoczce, czarną plażę…czemu nie… Wjeżdżamy ponownie do regionu…
Obrazek

…a potem przejeżdżamy przez miasteczko, o bardzo prostej do wypowiedzenia nazwie, Arguineguín :lol: Parkujemy bezpłatnie w okolicy małego portu, dokładnie przed tym drzewkiem. Idziemy zobaczyć plażę Playa de Arguineguín...
Obrazek

Obrazek

…ale ze względu na widok na cementownię (w tle, ale jednak) nie akceptuję jej. Tuż przed tą plażą jest przybrzeżny basen Piscina del Perchel – to taki pół-naturalny basen….
Obrazek

Może później z niego skorzystam…. W tej okolicy miejsca parkingowe są płatne. Wracamy do auta…
Obrazek

Obrazek

….zabieramy rzeczy i idziemy w drugą stronę…Playa Las Marañuelas, tu jest zdecydowanie lepiej….
Obrazek

Plaża ta to czarna plaża, ale nie taka typowa wulkaniczna jak na Fuercie w Ajuy, bardziej piaszczysto-wulkaniczna… z fajnym widokiem na miasteczko….
Obrazek

Rozkładamy się na plaży, na której nie ma zbyt wiele osób, kilka starszych osób, kilkoro dzieci, kilka młodych… Jest bardzo komfortowo… Plaża ma kształt księżyca i długość 300 metrów, niewiele osób, a co jakiś czas brzegiem morza przechadzają się ratownicy…. Więcej osób (lokalnych seniorów) zasiada na ławkach pod palmami na promenadzie nad plażą… Mają cień, wygodnie siedzą, papierosek, czego chcieć więcej….. W południe znikają z ławek, pewnie małżonka lunch przygotowała, więc można zjeść i odpocząć….
Obrazek

Promenada kusi…
Obrazek

…więc idziemy zobaczyć, co i jak…
Obrazek

Obrazek

Fajne spokojne miasteczko…Są knajpki, sklepy, więc jak komuś zależy na pobycie na południu, ale w rozsądnej cenie za nocleg, warto wziąć pod uwagę Arguineguín…

Widać przygotowania do świąt… dla przypomnienia jest 7 listopada…
Obrazek

Chwilę pospacerowaliśmy i zasiedliśmy w jednej z kawiarni na kawę i okazało się, że pracuje w niej Polka (do rozmowy nie była zbyt chętna). Standardowo zamówiłam barraquito – nazwa kawy była dla niej zaskoczeniem 8O ale stwierdziła, że spróbuje zrobić, co okazało się totalną porażką – zamiast licoru43 użyła rumu Captain Morgan i kawa się zważyła… totalnie nie dało się tego wypić… Zamawiam jak Pan M. cappuccino…no ale to nie to samo…ale widok wynagradza brak kanaryjskiego smaku…
Obrazek

Za 2 cappuccino płacimy 2,7 eur (miejsce przy plaży, przy stoliku, da się).
Wracamy na plażę, po relaksować się…poczytać książkę…po kąpać się w oceanie…
Obrazek

Ocean bardzo ciepły, najcieplejszy ze wszystkich miejsc, gdzie się kąpałam...

Widać, że nie tylko nam jest na tej plaży fajnie….
Obrazek

Słońca trochę nam płata psikusa, raz pięknie świeci, a raz chowa się na chmurki i jest przydymione…
Obrazek

Kiedy już nam się nie chce odpoczywać, a słońce chyba na dłużej postanowiło posiedzieć za chmurką :( (choć dalej jest bardzo ciepło, 27 st.), zbieramy się…. Jest po 15tej, leniuchowaliśmy prawie 5 godziny…. pora coś zobaczyć....

:papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13469
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.02.2025 12:23

Ale :x porażka z tym barraquito! Że też pani decydując się na pracę w kanaryjskiej knajpce, nie nauczyła się :roll: przyrządzania tej najważniejszej kawki na wyspach...
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 17019
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 18.02.2025 18:36

Porażka. Totalna. A jeszcze okazało się, że ta babeczka jest na wyspach na pewno 10 lat (dokładnie nie pamiętam ile mówiła, ale pomyślałam sobie, że tyle lat a nie wie co to jest barraquito 8O )....
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wulkaniczna wyspa – Gran Canaria - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone