Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wulkaniczna wyspa – Gran Canaria

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19213
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 07.03.2025 19:46

Przy takiej wielkiej piaskownicy wyobraźnię trzeba trzymać na wodzy :tak: , a gdy do tego dodać zachód słońca , to zakończenie Waszych odwiedzin tam można uznać za pełne :D
Szkoda tylko , że wszystko co dobre szybko się kończy . . .


Pozdrawiam
Piotr
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5751
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 08.03.2025 21:40

piekara114 napisał(a):Jest wspaniale… Uśmiech nam z ust nie schodzi…
Obrazek

Nie dziwię się. Nie dość, że jest tam pięknie, że jest perspektywa obejrzenia na niebie spektaklu ze słońcem w roli głównej, to jeszcze można zdjąć buty i poczuć pod stopami ciepły piaseczek.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16797
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 09.03.2025 22:03

tony montana napisał(a):Bardzo często można było spotkać tam fotografów z paniami :)
Tak samo było jak my byliśmy... Trafiliśmy na sesję rodzinną, koleżeńska (same dziewczyny) i ciążową.... Z tych najbardziej popularnych brakowało takiej w wielkich sukienkach...

piotrf napisał(a):Przy takiej wielkiej piaskownicy wyobraźnię trzeba trzymać na wodzy :tak:
Piaskownica jak się patrzy....ogrom.....

piotrf napisał(a): a gdy do tego dodać zachód słońca , to zakończenie Waszych odwiedzin tam można uznać za pełne :D
Tak, to było świetne zakończenie pobytu, choć wcześniejsze zaciągnięcie nieba na to nie wskazywało....

megidh napisał(a):Nie dość, że jest tam pięknie, że jest perspektywa obejrzenia na niebie spektaklu ze słońcem w roli głównej, to jeszcze można zdjąć buty i poczuć pod stopami ciepły piaseczek.
Piasek pod nogami to coś cudownego :hearts: :hearts:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16797
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 09.03.2025 22:17

W czasie naszego pobytu codziennie późnym wieczorem oglądaliśmy relacje ze wschodniej kontynentalnej Hiszpanii, a dokładnie z rejonu Walencji i Barcelony. Końcem października doszło tam do gwałtownego zjawiska pogodowego zwanego DANA, które spowodowało powódź błyskawiczną. W jej wyniku zginęło kilkaset osób, cześć autostrada zostało pokrytych błotem i zwałami ziemi, ulice zostały zalane, podobnie, jak lotnisko El Prat. Ogromy kontrast do suszy, która trwała w tym regionie od kilku miesięcy...
Pogoda jest coraz bardziej nieprzewidywalna....
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5751
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 09.03.2025 22:37

piekara114 napisał(a):W czasie naszego pobytu codziennie późnym wieczorem oglądaliśmy relacje ze wschodniej kontynentalnej Hiszpanii, a dokładnie z rejonu Walencji i Barcelony. Końcem października doszło tam do gwałtownego zjawiska pogodowego zwanego DANA, które spowodowało powódź błyskawiczną. W jej wyniku zginęło kilkaset osób, cześć autostrada zostało pokrytych błotem i zwałami ziemi, ulice zostały zalane, podobnie, jak lotnisko El Prat. Ogromy kontrast do suszy, która trwała w tym regionie od kilku miesięcy...
Pogoda jest coraz bardziej nieprzewidywalna....

A teraz taki kataklizm przeszedł nad Wyspami Kanaryjskimi.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16797
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 09.03.2025 22:55

Na fb oglądałam relacje z tej powodzi błyskawicznej, która mocno uderzyła w gminę Telde... Płynąca woda z przerwanego zbiornika wodnego wciągnęła samochody, które zostały przeniesione na wybrzeże i wepchnięte do oceanu (okolice plaży Salinetas)... 8O
https://www.youtube.com/shorts/bksY_uMv ... ture=share
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16797
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 10.03.2025 22:43

9 listopada 2024, sobota

Wszystko co dobre, szybko się kończy. Niestety :placze:

Rano wstajemy jak na nas dość wcześnie, nawet słońca jeszcze nie ma na niebie… Na spokojnie jemy śniadanie, dopakowujemy ostatnie rzeczy i po 8-mej opuszczamy mieszkanko… Mieszkało się świetnie. Brakowało balkonu na poranne śniadania, ale cała reszta była na ogromny plus, a nawet i więcej, więc śmiało miejscówkę (Brisas del mar apartment, One step from the sea) mogę polecić.

Ostatni rzut okiem na pomost i mini ryneczek…
Obrazek

Obrazek

Obrazek

…słońce powoli wznosi się na niebo…
Obrazek

….mijamy tutejszy mural, który codziennie mijaliśmy wyjeżdżając na wycieczkę…
Obrazek

…oraz szkołę….
Obrazek

Po drodze tankujemy na full, wolimy zostawić więcej paliwa niż potem dopłacać (było 7/8 baku, zastawiamy prawie pełny, to było nasze drugie tankowanie w czasie pobytu). Ze stacji mamy ładny widoczek….
Obrazek

Mijamy rondo z „agawą”
Obrazek

…palemki…

…i już widać teren lotniska…
Obrazek

Odbierając auto dostaliśmy informację, że punkt zdania jest na górze (płycie parkingowej) koło przejścia dla pieszych…. Mało precyzyjna informacja, a strzałek nie widać… Decydujemy się, że spróbujemy oddać auto tam, gdzie je odbieraliśmy (przy odbiorze gościu wskazał, że ostatecznie można i tu). Za strzałkami rental car zjeżdżamy pod płytę, ale przy wyjściach z terminala, a przed wjazdem na parking poziomowy stoi gościu z Cicara i wskazuje, że zdanie auta tylko na górze, wyjechać i w lewo… To będziemy szukać… Parking Cicara jest przy drodze wyjazdowej z lotniska za rondem po lewej stronie za małym szlabanem… i rzeczywiśćie jest tam przejście dla pieszych :D Jest nawet mała tabliczka Cicar… Parking jest dokładnie tu. Wjeżdżając na parking babeczka czytnikiem szczytuje tablice rejestracyjne, wprowadza do czytnika stan paliwa i stan licznika i wskazuje miejsce do zaparkowania. Auta stają jeden za drugim blokując się wzajemnie. Na spokojnie można się wypakować, nikt nie pogania. Kluczyki zostawia się w aucie lub przy wyjściu przekazuje się tej samej babeczce. Szybko i sprawie, bez żadnego sprawdzania.

Przechodzimy przez rondo i schodzimy na poziom -1 terminala. Po wejściu do terminala znajdujemy otwarte okienko Cicar (nie ma go na mapie terminala, ale na stronie www lotniska już tak, Floor 0. National arrivals). Jest to inny punkt niż ten, w którym odbieraliśmy auto w dużej kolejce. Jeśli traficie w tym głównym punkcie na kolejkę to może warto zajrzeć do drugiego, choć nie wiem czy tam też wydają samochody.
Potem już tylko wyjazd na górę, odprawa bezpieczeństwa i można zrobić zakupy. Mam dwa cele: Ron Miel i Licor 43 – smaczne pamiątki. Terminal odlotów jest dość duży, ale jest tu tylko jeden sklep z większym asortymentem alkoholi i na moje butelki trafiam na samym końcu, tuż przy kasie. Cena za Ron Miel 8 eur, licor 20 eur, ceny jak rok temu. Biorę po jednej butelce i jeszcze jednak łapię drugą Licoru, jeden litr to ostatnio okazało się za mało na przetrwanie przez rok czasu, a w Polsce ciężko go kupić. W kasie płacę 8+34,55 eur, mniej niż z cenówki, bo podobnie jak rok temu, jest promocja przy zakupie 2 butelek Licoru – to rozumiem i bardzo mnie to cieszy :D.
Obrazek

Jeszcze kupujemy wodę do picia w cenie jak na Balicach. Wybrałam wodę lokalną z Firgas i ta buteleczka teraz mi towarzyszy w wycieczkach w góry…
Obrazek

Mam ochotę na ostatnią kawę, oczywiście barraquito… Niestety w żadnym z punktów nie jest ona serwowana :evil: a do tego kawy podają w papierowych kubeczkach…no nie lubię tak….

Siedzimy czekając na nasz lot. Dość wcześnie wszyscy ustawiają się w kolejce przy gate, babeczka z naszej bramki chodzi i nawołuje, że bez priorytet tylko jeden bagaż, zakupy z bezcłówki także należy do niego włożyć, nie można mieć osobnej siatki…. Robi się zmieszanie, ludzie upychają rzeczy, gdzie się da. Przed nami na ławkach siedzą dwie dziewczyny, każda ma torebkę, plecak (pełny na maksa) i torbę/siatkę plażową wypchaną na maksa i zaczynają to upychać….i jakimś cudem większość rzeczy dopchały do plecaka 8O łącznie z torebkę (nie wiem jak bo objętościowo to nie wyglądało na możliwe) 8O fakt, że część ciuchów z plecaka wyjęły, powpychały jedno w drugie, a to powpychały w rękawy kurtek i bluzy, które miały na sobie 8O (potem widziałam je w samolocie jak to wszystko wyciągały i przepakowywały ponownie i wpychały do schowków nad głową, teoretycznie schowek jest tylko na bagaż wykupiony, bezpłatny powinien być pod fotelem, potem brakuje miejsc na kabinówki płatne….)

Odprawa idzie sprawnie, nie wiem jak wyglądała kwestia dopłat za te małe bezpłatne bagaże które były sporo większe od limitu… Korkuje się trochę przed wejściem do samolotu, wstrzymali wsiadanie, ale po chwili przechodzimy przez rękaw i zajmujemy swoje miejsca, ponownie na tyle samolotu, ale teraz z drugiej strony (23 E i F).

Po drugiej stronie korytarza jest młody gościu, który ściąga z siebie kurtkę, bluzę, drugą bluzę, a nawet spodnie z paskiem 8O a pod nimi ma drugie spodnie, dresowe :lol: i to wszystko co zdjął wrzuca do schowka nad głową zajmując miejsca na walizki. Dla mojej walizki zabrakło miejsca, Pan M. wyjmuje te ciuchy, przerzuca je gdzieś (niech się gościu martwi skoro ma takie podejście i do tego niechlujnie rozrzuca swoje rzeczy) i wkłada w to miejsce moją walizkę. Potem chodzi jeszcze personel pokładowy i sprawdza schowki i te ubrania w jeszcze w inne miejsce przerzuca…. Gościu w czasie lotu oszukał się swojej bluzy :lol:

Startujemy punktualnie….
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16797
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.03.2025 19:28

9 listopada 2024, sobota c.d.

Żegnaj Gran Canaria...
Obrazek

…jeszcze mała kolejeczka do pasa startowego…. puszczamy nadlatujące samoloty...
Obrazek

Obrazek

Siedzimy od strony morza, więc nie mam już widoków na wyspę, od razu tylko ocen i chmury… dziś kalima jest już w powietrzu widoczna, choć i tak jak na jej możliwości powietrze jest dość przejrzyste….
Obrazek

Jesteśmy już nad samym końcem Fuerty… Charakterystyczne półokrągłe „coś” to droga (szybka droga) do latarni Faro de Tostón, którą rok wcześniej odwiedziliśmy (mocno tam wiało). Czyli jesteśmy w okolicy El Cotillo.
Z góry widzimy jasne obszary na tej brązowej wulkanicznej wyspie. Te bliżej skrzydła to rejon szutrowej drogi do popcornowej plaży i Playa El Majanicho, a ten dalszy obszar to Dunas de Corralejo, czyli piaszczyste wydmy na Fuercie (rok wcześniej brak słońca nas stamtąd przegonił)
Obrazek

Już jesteśmy nad Lanzarote, jeszcze ostatnie spojrzenie na Fuertę i Dunas oraz wysepkę Lobos…
Obrazek

Pod nami Arrecife…
Obrazek

…oraz kilka wulkanów
Obrazek

….a potem długo nic….

Lecimy cały czas nad chmurami i lecimy inaczej niż tydzień wcześniej, nie nad Hiszpanią, ale nad północną Afryką... jesteśmy nad Algierią…
Obrazek

Nad Włochami lecimy w pełnych chmurach, dopiero nad chorwackim Pagiem chmury się trochę rozeszły….
Obrazek

...i koniec dnia…. Potem już same ciemności…. W Krakowie lądujemy kilka minut przed czasem….
Obrazek

Obrazek

Telefon po transport, parking, auto lodowate brrrrr i jedziemy do domku….

Koniec wakacji :placze:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13272
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 11.03.2025 19:59

piekara114 napisał(a):9 listopada 2024, sobota c.d.

Żegnaj Gran Canaria...


Koniec wakacji :placze:

Nie płacz, niedługo następne :glaszcze: :cmok:

Dzięki za relację, może kiedyś się przyda :proszedzieki:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5751
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 11.03.2025 20:08

piekara114 napisał(a):Koniec wakacji :placze:

Wszystko co fajne, szybko się kończy. Ale przecież już na pewno planujesz kolejny wyjazd.
Dziękuję za pokazanie wyspy, którą widziałam, ale tylko z niedalekiej Teneryfy.
Może kiedyś wybiorę się na Gran Canarię, to będę miała w pamięci, żeby wrócić do Twojej relacji, bo wiele ciekawych miejsc pokazałaś.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16797
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.03.2025 20:50

Jak nie płakać jak koniec :?: :placze:

Gosiu,
niestety żadnych konkretnych planów nie mam, same pomysły palcem po wodzie pisane.... Wiosenne plany, tylko plany, odpłynęły przez pracę..... Nawet nie mam konkretnej daty urlopu tylko wiem że to będzie w czerwcu (pierwszy raz tak wcześnie będziemy na głównym urlopie)....
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2741
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 11.03.2025 21:15

Dziękuję za relację, kilka miejsc na prawdę ciekawych :proszedzieki: Na razie jakoś Gran Canaria nie jest w planach, choć kiedyś na pewno bym chciał. Bardziej ciekawy jestem Lanzy i Fuerty i może w te wakacje się to jakoś uda zrealizować ...

pozdrawiam, Michał :papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16797
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.03.2025 21:52

Fuerta jak najbardziej na tak.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16797
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 11.03.2025 22:19

PODSUMOWANIE

Podsumowanie u mnie musi być :D

Gran Canaria jest jedną z najpopularniejszych wysp archipelagu i rzeczywiście oferuje wiele możliwości. Ale jest też dużo bardziej tłoczna, ciasna niż Fuerta. Duża liczba mieszkańców i rezydentów, do tego jeszcze większa liczba turystów stąd w najbardziej popularnych miejscach jest tłoczno, tłoczno jest także na drogach, choć te główne są szerokie, nawet kilku pasmowe. Mi na wyspie brakowało przestrzeni, bezludzia, momentami miałam wrażenia przytłoczenia, wszystkim tym, co było dookoła…

Zaplanowaliśmy pobyt na zasadzie, co się uda to zobaczymy, czego się nie uda to trudno, może w przyszłości. Udało się zobaczyć dość sporo (z mojej listy mus see, must do 15/17), kliku miejsce nie, zwłaszcza:
- wejść pod inną znaną skałę Roque Bentayga
- odwiedzić starożytne osady Aborygenów — jaskinie, silosy, cmentarze i miejsca kultu
- odwiedzić saliny Salinas de Pozo Izquierdo
- zobaczyć smocze drzewo
- odwiedzić Tejeda i zrobić sobie zdjęcie w koszyku
- zobaczyć wewnątrz Katedrę Świętej Anny w Las Palmas i słynną plażę Las Canteras.

To co dla nas było najważniejsze to odwiedziliśmy…
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

…a reszta będzie musiała poczekać, bo w najbliższej przyszłości nie planuję powrotu na tą wyspę. Było bardzo fajnie, wypoczęłam, ale jakiś niedosyt czułam…. Na mnie dużo większe wrażenie zrobiła Fuerteventura :hearts: i mimo, że „tam nic nie ma”, ale jest przestrzeń, nieziemskie krajobrazy i ta inność :hearts: :hearts:


Koszt naszego wyjazdu - ok. 5900 zł/2 os.:
- loty: 1.937,48 zł
- parking lotniskowy + dojazd: 165 zł
- ubezpieczenie KL: 164,00 zł
- noclegi : 383,27 EUR (miejscówkę BRISAS DEL MAR APARTMENT jak najbardziej polecam)
- samochód: wynajem 127,11 eur + 53,41 eur na paliwo, zrobiliśmy 808 km, średnie spalanie 5,4 l
- parkingi: 0 eur (wszędzie tak straszyli płatnymi parkingami, a ostatecznie ani razu z takiego nie korzystaliśmy :D
- wejściówki: 0 eur
- jedzenie, zakupy: większość kartą, ale też i drobniejsze kwoty, napiwki gotówką, a nie zliczyłam zaraz po powrocie dokładnie, ale ok. 290-300 eur
- alkohol na lotnisku – smaczna pamiątka: 42,55 eur

Wspomnienia: bezcenne :hearts: :hearts:

Gdybym na wyspie miała spędzić jeden dzień to z lotniska czy z portu w Las Palmas (np. przypływając statkiem wycieczkowcem, a są takie wycieczki "opływanie" archipelagu) pojechałabym do Agatae, potem przejechałbym przez interior wyspy weszłabym na Roque Nublo, a na końcu zaliczyła zachód słońca na Dunas de Maspalomas. Po drodze jest kilka polecanych do odwiedzenia miejscowości (np. Artenara, Tejeda, Fataga), których my nie odwiedziliśmy, więc można by było do jednego z nich wjechać np. na obiad. W ten sposób mogłabym zobaczyć 3, 4 całkiem inne miejsca na wyspie, mocno kontrastowe, ale które pokazują różnorodność Gran Canarii.



I to już całkiem koniec tej relacji. Dziękuję tym, którzy mi towarzyszyli i się udzielali, łatwiej się pisze dzięki Waszemu udziałowi :cmok:

:papa:
Ostatnio edytowano 12.03.2025 09:22 przez piekara114, łącznie edytowano 2 razy
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14229
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 11.03.2025 22:57

Jak zwykle relacja prima sort i dużo praktycznych, przystających się informacji.
Ja chętnie wróciłbym na każdego Kanarka, bo każdy ma swój urok - na GC to dla mnie Puerto Mogan, Dunas, wnętrze wyspy czy miasteczka typu Teror (niby nic tak nie ma, ale te balcones)
Przykro, że na razie nie masz planow, trzymam kciuki, a y się coś zmieniło

Czy Ty nie masz jakiś zaległych relacji do napisania he??
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wulkaniczna wyspa – Gran Canaria - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone