ViP 2019 - czyli niezły Gulasz :)

Odcinek 8 - cz.2


Wiemy więc, że dzisiaj nic nie wskóramy w sprawie motocykla...
Moglibyśmy wprawdzie obskoczyć wypożyczalnie jednośladów w mieście Vis i popróbować szczęścia z prawem jazdy B, ale ja właśnie straciłam cierpliwość.

Zamiast siedzieć na plaży w tak piękny dzień to ja go marnuję na utarczki w sprawie skutera

Małżonek widząc, że to już nie przelewki oddaje mi inicjatywę co do wyboru miejsca i aktywności na dalszą część dnia. Robi to z wyrachowaniem - chce wrócić na posterunek Policji któregoś dnia roboczego, a potrzebuje mnie jako tłumacza do dywagacji nad chorwackim kodeksem drogowym

Ponieważ jesteśmy tuż przy Półwyspie Prirovo, to postanawiam zobaczyć kościółek Św Hieronima i...cmentarz, który odwiedziłam tylko raz w 2014, ale bardzo pobieżnie i w ogóle go nie pamiętam.

Przepraszam - odcinek miał być antidotum na sytuację z koronowirusem, a ja Wam tu z nekropolią jakąś wyskakuję Ale cmentarzyk, położony w sąsiedztwie klasztoru i plaży miejskiej, należy do ciekawszych, jakie widziałam w Chorwacji, więc może warto tam zajrzeć
A potem przeniesiemy się już na słoneczne plaże

Najpierw rzeczony kościółek Svetog Jeronima - barokowy z 18 wieku.





A obok - wybudowany w miejscu antycznego teatru rzymskiego - 16-wieczny klasztor franciszkański.




Wnętrze kościółka dość surowe jak na barok...




Z cmentarza rozpościera się ładny widok na Vis...




...oraz na wejście do Viškiej Luki - z Hvarem w tle. ( A może z tej perspektywy to inne wybrzeże?)



Są tu bardzo ciekawe nagrobki z inskrypcjami w języku greckim...





... mozaikami...




Ten ostatni jest niesamowity - przerzucony przez tył nagrobka kobierzec zrobiony z malutkich kosteczek mozaiki sprawia wrażenie prawdziwego dywanu, a spójrzcie na te wyrzeźbione frędzle, czy też chwosty

Kolejny kamienny dywan...



"Leży" rozpostarty przed pomnikiem upamiętniającym ...bitwę pod Lissą - tak nazywano Vis w tamtych czasach.



"Bitwa pod Lissą – bitwa morska pomiędzy flotą włoską a austriacką podczas wojny włosko-prusko-austriackiej 1866 roku, stoczona 20 lipca 1866 koło wyspy Lissa (Vis) na Morzu Adriatyckim, zakończona zwycięstwem austriackim. Była to pierwsza bitwa morska eskadr okrętów pancernych. "



Bardzo ciekawy opis działań balistycznych z udziałem pancernych korwet, fregat, kanonierek i szkunerów miłośnicy bitew morskich znajdą w Wikipedii Tu

Wśród poległych po stronie zwycięskiej Austrii widać polsko-brzmiące nazwiska.



Ale na cmentarzu przeważają włoskie.
Tramontana - jak jeden z wiatrów ( bora).



Machiavelli - niestety, nie znalazłam informacji, czy to potomkowie słynnego Niccolo Machiavellego, ale w Visie jest kilka odniesień do tego nazwiska, np. Villa Machiavelli oferująca apartmany.



Są i chorwackie...



Prawda,że ciekawie? Do tego panują tu błogi chłód i cisza.





Pomimo błogiego chłodu wokół nas potrzebujemy schłodzić się wewnętrznie.
Po drugiej stronie klasztoru jest bar - z widokiem na plażę miejską z jednej strony i na rozległe boisko z drugiej.




Jeden pan woli cień, inny wystawia krzesełko na wypalony słońcem trawnik kilka metrów od swojego rozmówcy I zaczynają się popołudniowe Chorwatów rozmowy na odległość Normalka



Po orzeźwieniu się 'Panem' i wysłuchaniu co który pan będzie miał na obiad wracamy do samochodu pod kościółkiem.

Fajne to zardzewiałe żelastwo do...wciągania łódek?




Tutaj na południu, na tle tych kolorów nawet takie rzeczy wyglądają jak dzieła sztuki ...użytkowej, oczywiście

Właśnie wpływa do Luki Petar H.



A my pędzimy Skodą, żeby zdążyć wyjechać z Visu, zanim wytoczą się z niego wszystkie auta

Pora zobaczyć co słychać na plaży Tepluš w Rukavcu. (zobaczyć co słychać )

Rok wcześniej byliśmy obrażeni na Diamond Beach Bar za beznadziejną, głośno pompującą z głośników muzykę, którą serwowano plażującym do piwa i kalmara i potem bojkotowaliśmy plażę, która kiedyś należała do moich najulubieńszych.
Wspominamy jak Małż chciał nawet wystosować skargę do wójta? gminy Rukavac

Plaża w tym roku wygląda tak...





A z baru dobiega całkiem przyjemna, letnia muzyka bez efektu "umc, umc"

Siadamy w cieniu pod trzcinką.






Sposoby na relaksację...



Barowe menu. Tanio nie jest




Plaża z innej perspektywy...






Bardzo miło, ale lubimy opalać się w bardziej kameralnych warunkach.
Toteż na prawdziwy plażing udamy się nieopodal - w nasze ulubione miejsce, dopóki maslinka nie zdradziła co kiedyś w nim widziała

C.d. wkrótce

Na Półwyspie Prirovo nie byłam , a widzę że wart jest odwiedzenia.
Wrześniowy Teplus bardzo mi się spodobał....

Katerina napisał(a):Ten ostatni jest niesamowity - przerzucony przez tył nagrobka kobierzec zrobiony z malutkich kosteczek mozaiki sprawia wrażenie prawdziwego dywanu, a spójrzcie na te wyrzeźbione frędzle, czy też chwosty

Byłam pewna, że to dywanik.

Tepluš wspominam bardzo miło A čevapi u somunu - pycha!

Katerina napisał(a):

Jako,że mam kategorię "A",to
masz obiecane

Tylko jak na takim motorze utrzymać zalecany obecnie dystans jednego metra od siebie ?

Jadąc na śladzie lub w OP1

Katerina napisał(a): Najpierw rzeczony kościółek Svetog Jeronima - barokowy z 18 wieku...

A mi się nie chce już odwiedzać kolejnych kapliczek i kościółków bo niewiele się różnią od siebie.

Katerina napisał(a):Z cmentarza rozpościera się ładny widok na Vis...

Widziałam go ciemną nocą w zasadzie trudno nazwać to "widzeniem" wiec z chęcią dooglądałam u Ciebie.
Cmentarzyki chorwackie w nadmorskich miejscowościach są zazwyczaj bardzo ładnie położone, z widoczkiem na morze. Na tych starych sporo zachowało się ciekawych pomników.

Fajnie położony ten Rukavac. Istne zagłębie plażowe.
Dno w morzu bardzo przyjemne, ...z piaseczkiem , widać na filmiku
.......
Co Wy z tym dywanem ..... ewidentnie dywan, .... żadna mozaika
Niesamowita robota
Ostatnio takie dzieło zrobiło na mnie podobne wrażenie

travel napisał(a):Na Półwyspie Prirovo nie byłam , a widzę że wart jest odwiedzenia.
Wrześniowy Teplus bardzo mi się spodobał....

Iza, co się odwlecze...
Poza tym, jeśli to Cię pocieszy, to wielu z nas w tym roku nie pojedzie


maslinka

Tepluš wspominam bardzo miło A čevapi u somunu - pycha!

Tych akurat tam nie jadłam, ale wierzę Ci, bo jesteś ekspertką od čevapów


gusia-s

A mi się nie chce już odwiedzać kolejnych kapliczek i kościółków bo niewiele się różnią od siebie.

No tak, ale skoro już jesteś dwa metry od jakiegoś, wrota otwarte i na dodatek tęsknisz za chwilą w cieniu, to wypada

Katerina napisał(a)

Tylko jak na takim motorze utrzymać zalecany obecnie dystans jednego metra od siebie ?

Jadąc na śladzie lub w OP1

What's the fun


Habanero

Fajnie położony ten Rukavac. Istne zagłębie plażowe.
Dno w morzu bardzo przyjemne, ...z piaseczkiem , widać na filmiku

Zgadza się - dla mnie te plaże to absolutny cro hit
Zaraz pooglądamy dwie kolejne - na osłodę w kwarantannie

maslinka

8O
Byłam pewna, że to dywanik.

Habanero

...ewidentnie dywan, .... żadna mozaika
Niesamowita robota

To jedziemy dalej...

Odcinek 8 - cz.3 - ostatnia


Pokazałam ostatnio plażę Tepluš, pora na kolejną porcję słonecznych widoków sielanki
Ku pokrzepieniu serc - ja wciąż wierzę, że uda się nam wszystkim wyjechać w tym roku - chociaż trzeba się liczyć z tym, że może termin się przesunie

Trochę kadrów z Uvali Rudej - znacie ją z moich licznych nań wizyt.
Jednak ten plażing wspominam nadzwyczaj miło, gdyż oprócz nas nie było w zatoczce nikogo, kto zakłócałby swobodne opalanie, pływanie i cykad słuchanie

Już ze ścieżki widać, że nikt tu dzisiaj nie plażuje, a małe łódeczki zaraz sobie odpłyną.






Zazwyczaj plażowaliśmy na skałkach po lewej na ostatnim zdjęciu, gdyż jest tam łagodne wejście do wody, dzisiaj idziemy jednak całkiem w prawo. Jakieś 100 metrów dalej znajduje się świetna miejscówka pod imponującą pinią



Jej pnie rozsadziły skałę tworząc fantastyczny postument do rozłożenia maty i siestowania z pogledem.




Małż idzie do wody, a ja chłonę każdym zmysłem ten błogi spokój.
Zobaczcie sami - koniecznie z dźwiękiem



Zajmuję pozycję pod cieniodajną koroną drzewa i oddaję się fjace - termin pożyczyłam z sąsiedniej relacji







Coś długo ten Małż w wodzie siedzi, popłynął do ujścia zatoki i trochę w lewo - w kierunku Srebrnej, ale już wraca.

"Ooobiaaad" - wołam , gdyż zaczynam czuć lekkie ssanie - jak przystało na dość późne popołudnie.

Wyciągam minimalistyczny zestaw obiadowy Z góry przepraszam,
że tak mało wykwintny w porównaniu z tą ekskluzywną plażą



Zaplątało się takie coś w torbie z zapasami, a przecież nie będziemy dźwigać z powrotem do Polski

Przy okazji okazało się ,że jest to doskonała pułapka na osy.
Wiele razy wspominałam jak bardzo mięsożerne są te stworzenia, odganiałam je od siebie rzucając im np. kabanoska, żeby zajmowały się nim, a nie mną
Teraz też pojawiają się błyskawicznie - zaraz po po otwarciu słoika - niesamowite, że owady mają taki węch Przyleciały chyba z innej plaży, wcześniej nie było tu ani jednej.

Po opróżnieniu zawartości, jednak nie do końca - stawiamy słoik na skałach - jakieś 15 metrów od nas.
I mamy święty spokój

Teraz Małż ma fjakę



A ja pływam, chodzę i bawię się







Na koniec Małż robi mi jeszcze zdjęcie.



Symbioza Z pinią, cykadami, skałą. Na co patrzę?

Wolno płyną łodzie...(jest taki kawałek Maanamu)



Pora na nas - zaraz będzie zachód słońca, a nie widziałam go nigdy na plaży Srebrna

Srebrna to najsłynniejsza, oprócz Stinivy, plaża Rukavca i Visu.
Jak dla mnie - jedna z piękniejszych w Cro - o ile jest w miarę bezludna.

A właśnie jest

Siadamy w barze..



W oddali widzimy relaksującą scenę masażu.




Na plaży jesteśmy tylko my, masażystka i masowana, i może trzy inne osoby.
Bar wciąż otwarty, więc pijemy coś zimnego, a masażystka kończy zabieg i podchodzi do nas.

Karmen jest Bośniaczką, która dorabia sobie w sezonie w Cro. Teraz pokochała Vis i pracuje na Srebrnej odnajmując od właściciela baru mały gospodarczy domek wielkości altanki. Tu mieszka przez lato

Pytam, czy się nie boi sama w nocy, ale ona uśmiecha się i mówi, że to "the most peaceful place at night", jakie zna.

Pokazuje nam swoją ofertę...



Opowiada, że w czasie festiwalu Goulash pracuje w dzień na festiwalowej plaży, a po południu przenosi się tutaj. Faktycznie, bardzo goulashowo wygląda - nie jest młoda, ale ma młodzieńczy wdzięk, elastyczne, szczupłe ciało i długie dredy. Nosi hippy sarong i egzotyczną biżuterię. I ma w sobie niesamowite ciepło i otwartość na rozmówcę. Mam też wrażenie, że jest jakąś szamanką i doskonale zna moje myśli
Rozmawiamy o trudnej historii naszych krajów, słyszała o moim mieście, że powstała tam Solidarnść i że Polska była wzorem walki o wolność. Opowiada o Bośni, jej losach, oraz o swoich własnych na emigracji...w Chinach Bardzo ciekawa osoba, chętnie bym dłużej z nią porozmawiała, ale ona wyczuwa , że małżonek mój, który nie zna biegle angielskiego jest trochę zdezorientowany. Delikatnie kończy rozmowę, która - okazało się - trwała 45 minut

W tymże czasie Srebrna robi się ... różowa i złota









W poprzedniej relacji przytoczyłam wyszperane przeze mnie w sieci informacje na temat nazwy plaży Srebrna

Między innymi to:

Nazwa plaży...Kiedyś wyczytałam, że pochodzi od srebrnej poświaty, którą można tu obserwować w czasie pełni księżyca.

Jest tez inna teoria...

Podobno dawniej zatoka ta była popularnym miejscem (oprócz Komiży), do którego przybijali rybacy i tu zrzucali złowiony towar z łodzi. To liczne łuski ryb w wodzie i na skałach miały dawać tę srebrzystą poświatę.

Jej prawdziwa nazwa to Lubandjera , a Srebrna to była od zarania ta mała plażyczka nazwana przez Marsallaha Małą Srebrną.

Ciekawym faktem jest to, że Srebrna, czy też Lubandjera była kiedyś...kamieniołomem

2400 lat temu poziom morza był ty dużo niższy, także najstarsze jego części są zanurzone o kilka(naście) metrów
Greccy osadnicy z Syrakuz , którzy skolonizowali Issę (Vis) czerpali stąd kamień na swoje wille na wyspie, ale kamieniołom hulał prężnie aż do XX wieku i dostarczał budulec okolicznym wsiom.
Większość budowli w Starim Gradzie na Hvarze też zostało zbudowanych w poprzednich wiekach z kamienia z plaży Srebrna

Jakież moje zdumienie, gdy odkrywam tablicę informacyjną Geoparku Viskiego, której wcześniej tu nie było

Po pierwsze - okazuje się,że Srebrna to ...Srebarna



Po drugie - chyba musieli czytać moją relację , bo opis jakby podobny do tego co zacytowałam powyżej - mojego znaleziska co do etymologii nazwy Srebrna

Zalazak sunca bardzo mi się na Srebrnej (Srebarnej) podoba






Beach art



No, no...





Żal porzucać takie okoliczności przyrody, ale one zaraz same nas porzucą i zrobi się
zupełnie ciemno, a trzeba jakoś dojść te pięć minut do parkingu..

Wspinam się na skarpę nad plażą, by ogarnąć ją w całości.



Może faktycznie jest trochę srebrna??

Mam nadzieję, że będzie mi dane zobaczyć ją w tym roku , i to w romantycznych okolicznościach - w świetle księżyca.

Laku noć wszystkim

P.S. Zostańcie w domach i czytajcie relacje - te nowe i te starsze. Będzie dobrze

O matko jak rajsko... normalnie czuję zapach morza i... kiełbaski ze słoika oraz słyszę szum fal i dźwięk cykad...
Strasznie za tym tęsknię więc zaglądam na cro częściej, niż zwykle. Ku pokrzepieniu

Straciłam chęć do pracy po przeczytaniu odcinka

Ale by się poleżało teraz pod pinią i posłuchało cykad

Taka fjaka pod pinią to cudowna sprawa! Jak ja tęsknię za takim klimatem...

Co do nazwy plaży, widzę, że funkcjonują nawet trzy - Srebrna (wiadomo!), Srebarna (z tablicy informacyjnej) i Srebrena (z ogłoszenia Karmen). Mnie najbardziej podoba się ta ostatnia Wspominałam też o niej w mojej relacji

Ja też się rozmarzyłam po obejrzeniu tych zdjęć. Plażowanie (lub skałkowanie ) w odludnych zatoczkach to jest to, co lubię najbardziej.
PS: Czytam od czasu do czasu wiadomy wątek, ale się nie udzielam. Życzę Ci, żeby wszystko się ułożyło i trzymam kciuki, żeby udało Ci się pojechać jeszcze nieraz na Vis.

Magda O., gusia-s, maslinka, Epepa
Cieszę się, że poczułyście przez chwilę zapach mojej pinii (i kiełbaski )
Przebrniemy przez ten trudny czas i będzie nam dana wielka fjaka, którą jeszcze bardziej docenimy.

Pokazałam tę plażę bez ludzi, ale dzisiaj pomyślałam przez chwilę, że w przyszłości przestanę tak narzekać na tłumy Ta grobowa atmosfera w sklepie, kupujący w milczeniu i karnie ustawieni w kolejce co kilka metrów, puste ulice i autobusy...A jeszcze dwa tygodnie temu chodziłam po tętniącej gwarem turystów gdańskiej starówce i zżymałam się, bo na stolik w każdej knajpce trzeba było czekać.

maslinka

Co do nazwy plaży, widzę, że funkcjonują nawet trzy - Srebrna (wiadomo!), Srebarna (z tablicy informacyjnej) i Srebrena (z ogłoszenia Karmen). Mnie najbardziej podoba się ta ostatnia Wspominałam też o niej w mojej relacji

Tak, zwróciłam uwagę na ulotkę Karmen i miałam w planie poczynić podobną uwagę, ale późna pora i przymus odkażania sprawiły, że zapomniałam.
Oczywiście - pamiętam, iż wspomniałaś w swojej relacji, że lubisz wersję Srebrena

Piękny odcinek
Zdjęcia takie,jak sam bym chciał zrobić...

Ejjj
Gdzie kolejny odcinek? Na kwarantannie czy co

Katerina napisał(a):

travel napisał(a):Na Półwyspie Prirovo nie byłam , a widzę że wart jest odwiedzenia.
Wrześniowy Teplus bardzo mi się spodobał....

Iza, co się odwlecze...
Poza tym, jeśli to Cię pocieszy, to wielu z nas w tym roku nie pojedzie

Jakby to powiedział Chuck Norris
"Don't even think about it"

Katerina napisał(a):Ku pokrzepieniu serc - ja wciąż wierzę, że uda się nam wszystkim wyjechać w tym roku -
chociaż trzeba się liczyć z tym, że może termin się przesunie

...I tego się 3-majmy

Katerina napisał(a):ten plażing wspominam nadzwyczaj miło, gdyż oprócz nas nie było w zatoczce nikogo, kto zakłócałby swobodne opalanie, pływanie i cykad słuchanie
...
Jakieś 100 metrów dalej znajduje się świetna miejscówka pod imponującą pinią
Jej pnie rozsadziły skałę tworząc fantastyczny postument do rozłożenia maty i siestowania z pogledem.

Wypaczałem tam głowę byka
.

..

Katerina napisał(a):Zajmuję pozycję pod cieniodajną koroną drzewa i oddaję się fjace - termin pożyczyłam z sąsiedniej relacji

Świetna miejscówka pod tą pinią...
super zdjęcie
rozumiem,że ten kostium
to tak na potrzeby relacji

Katerina napisał(a):"Ooobiaaad" - wołam ,
Wyciągam minimalistyczny zestaw obiadowy Z góry przepraszam,
że tak mało wykwintny w porównaniu z tą ekskluzywną plażą

Właśnie przypomniał mi się pewien lunch,
w pewnym exclusive miejscu
bułka z pršut-em

Katerina napisał(a):Nazwa plaży pochodzi od srebrnej poświaty, którą można tu obserwować w czasie pełni księżyca.
Mam nadzieję, że będzie mi dane zobaczyć ją w tym roku , i to w romantycznych okolicznościach - w świetle księżyca.

Też mam taką nadzieję,a raczej jestem pewien...
jak nie w czerwcu,to we wrześniu

Pamięta ktoś może tę parę? Pjerino i Silvanę z Komiży - organizatorów mojej wycieczki Mamma Mia wokół Visu? Nakarmili mnie kalmarami bez smaku, ale grali i śpiewali w bunkrach i pokazali delfiny
Teraz namawiają do pozostania w domu



Jakby ktoś chciał zobaczyć, jacy byli w młodości, to polecam minutę 3.20 , czy jakoś tak

P.S. Moj Kapetan Darko "uwięziony" (blokiran) u Zagrebu - nie może przebić się na Jadran i łódkę.
Wszyscy na coś czekamy z utęsknieniem Niezwykłe jest to, że my czekamy na Jadran jako na luksus i nagrodę po roku, a inni jak na rzecz codzienną, pole do pracy, dom . Eh, każdy teraz czeka na własną normalną codzienność. Brak słów i logiki. Ciekawe co kolejny dzień przyniesie ?
Dobro jutro