Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 03.08.2019 20:21

Gibanie Panie..
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 03.08.2019 21:16

Przegibane i co dalej :?: :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 03.08.2019 21:29

Jak żyć po Rejsie nr 1 ? :(

Wbrew obawom, że wybujana pod żaglami nie będę mogła zasnąć - z powodu sztuczek, które serwuje mi mój błędnik - udaje się przespać noc twardym snem.

Po przebudzeniu "prześladują" mnie widoki Svetaca w świetle wczorajszego zachodu słońca... :( :hearts:

I zadaję sobie pytanie jak powyżej - w tytule odcinka...Jak tu teraz żyć, zwłaszcza, że czas żegnać się z Visem - jutro przemieszczamy się na Brač :roll:

Jak to tak? Mam nadal "normalnie" spędzać wakacje uprawiając plażing??? :wink:

Tęsknie spoglądam z balkonu na "naszego" Odyseusza zacumowanego przy samym końcu falochronu...

IMG_20180910_100529.jpg

IMG_20180910_112430.jpg


... i inne jachty, które zaraz gdzieś popłyną :cry:

IMG_20180911_081924.jpg


Ponieważ nasze organizmy są wciąż lekko "zaburzone" po wczorajszych przeżyciach i sporej dawce alkoholu nie chcemy robić nic forsownego.
Trzeba ochłonąć i delikatnie wejść w kolejny etap urlopu.

Jako, że w trakcie rejsu nie zdarzyło mi się ani razu popływać, a pogoda jest - jak co dzień - fantastyczna postanawiamy, że najlepiej będzie pożegnać się z wyspą plażując na plaży Srebrna.
A wieczorem pocieszać się przy dobrym jedzonku - już nawet wiemy gdzie :nice:

Jedziemy do Rukavca.

IMG_20180910_172925.jpg


Przy wejściu na drogę do plaży - nowość 8O

Zwróćcie uwagę na znak w prawym górnym rogu tablicy :? :roll:

IMG_20180910_122822.jpg


Czyli takie rzeczy już nie przejdą :?: :evil: :oczko_usmiech:

60425001_2839687576047820_5972093308590096384_n.jpg


Oj, tam, coś się zawsze przemyci :la: :lool:

Na samej plaży też zaskoczenie - nigdy wcześniej łódki nie podpływały i kotwiczyły tak blisko brzegu . Ani przy Srebrnej, ani w położonej nieopodal Małej Srebrnej...

IMG_20180910_132835.jpg

IMG_20180910_132838.jpg


Ludzi też trochę za dużo - przynajmniej jak na mój obecny stan - po dniu spędzonym na zupełnym odludziu drażni mnie ten mały tłumek i gwar :roll:

Toteż, po krótkim snurkowaniu zostawiam Małża w barze plażowym pod drzewami i udaję się na lewo..

IMG_20180910_132900.jpg


...wspinam po skalistej skarpie...

IMG_20180908_133929.jpg

IMG_20180908_134027.jpg

IMG_20180908_134325.jpg

IMG_20180908_134410.jpg


...i już jestem sama z cykadami - tu mogę się osuszyć i podziwiać plażę z góry :D

IMG_20180908_134808.jpg

IMG_20180908_134416.jpg

IMG_20180908_134457.jpg


Ciszę i odosobnienie, które panują tu - zaledwie kilka metrów od popularnej, gwarnej plaży - docenili też filmowcy z Mamma Mia II . Lasek nad Srebrną można przez chwilę zobaczyć w poniższej scenie od 2:05.



Nazwa plaży...Kiedyś wyczytałam, że pochodzi od srebrnej poświaty, którą można tu obserwować w czasie pełni księżyca.

To też kadr z filmu...

mamma-mia-4-1024x418.jpg


Ale znalazłam inną wersję pochodzenia nazwy.

Podobno dawniej zatoka ta była popularnym miejscem (oprócz Komiży), do którego przybijali rybacy i tu zrzucali złowiony towar z łodzi. To liczne łuski ryb w wodzie i na skałach miały dawać tę srebrzystą poświatę.

Zagłębiam się bardziej w temat Srebrnej...

Podobno jej prawdziwa nazwa to Lubandjera 8O , a Srebrna to była od zarania ta mała plażyczka nazwana przez Marsallaha Małą Srebrną.

Ciekawym faktem jest to, że Srebrna, czy też Lubandjera była kiedyś...kamieniołomem 8O

2400 lat temu poziom morza był ty dużo niższy, także najstarsze jego części są zanurzone o kilka(naście) metrów 8)
Greccy osadnicy z Syrakuz , którzy skolonizowali Issę (Vis) czerpali stąd kamień na swoje wille na wyspie, ale kamieniołom hulał prężnie aż do XX wieku i dostarczał budulec okolicznym wsiom.
Większość budowli w Starim Gradzie na Hvarze też zostało zbudowanych w poprzednich wiekach z kamienia z plaży Srebrna :D

Kolejna ciekawostka, którą muszę podzielić się z miłośnikami Visu...
Etymologia nazwy Uvali Ruda - mojej ulubionej..

Nie ma ona nic wspólnego z kolorem - często zrudziałej od suszy makii, tylko z organizmami morskimi żyjącymi w tych wodach prze milionami lat - rudists cretaceous, czyli, po polsku rudysty -" wymarły rząd małży zaliczanych do Heterodonta, żyjący w jurze i kredzie"... :D

RUDISTS.jpg


Podobno przed tym okresem wokół dzisiejszego Rukavca było multum piaszczystych wysepek, które przypominały te na Hawajach...W wyniku przekształceń geologicznych ten piasek zmieszał się z wapieniem pochodzącym z muszli rudystów i utworzył skały tworzące dziś wybrzeża Visu po tej stronie wyspy.
Podobno jest tu najwięcej odcisków skalnych pokazujących jak niektóre z tych stworzeń wyglądały.

Oto jeden taki okaz przydźwigany przeze mnie ze Srebrnej...Waży kilka kilogramów :lol:

IMG_20190803_140436.jpg

IMG_20190803_140541.jpg


Ech..., posiedziałabym tu jeszcze, ale trzeba się wstępnie spakować (jutro do 10 musimy opuścić apartman), aby w spokoju móc delektować się wieczorną kolacją.

Po powrocie i małej sjeście - małe pindrzonko (Aga :wink: ) i jesteśmy gotowi na pożegnalny romantic dinner.

Od pojutrza ma się zacząć w Komiży kultowy już Goulash Festival - święto współczesnej młodzieży hippisowskiej.

27625047_1634084696654995_3320328398847982134_o.jpg


Już widać wielu przybyłych - kolorowych ptaków, więc wczuwam się w atmosferę :D

IMG_20180910_172033.jpg


Dokąd udamy się zjeść kolację?
Do naszych nowych znajomych - nowożeńców - autochtona z Visu i jego żony - osadniczki z Zagrzebia, których romantyczną historię miłosną opisałam Tu

IMG_20180910_173433.jpg


Oczywiście, byliśmy wcześniej umówieni - głównie na pekę jagnięcą.

Ale i tak czeka na nas na stole ćuk ćuk - czyli zakąska :lol: :lol:

IMG_20180910_173954 (1).jpg


Ciekawym :wink: elementem zakąski ( oprócz miejscowych kozich serów) jest przysmak ze Slavonii - północnego regionu Chorwacji, z którego pochodzi Tamara - a mianowicie skwarki ze słoniny, lekko podsuszone i podawane na zimno :roll:

Nasz gospodarz Mladen rozpływa się w zachwycie nad nimi, ja jednak myślę : Chłopie, co ty wiesz o skwarkach :lool: :lool:

Muszę podkreślić,że nie zamawialiśmy tych przystawek, tylko wcześniej ustaliliśmy, że zjemy małą grilowaną rybkę jako starter, a jako główne danie pekę.

No, to wjeżdża ryba...

IMG_20180910_175742.jpg

IMG_20180910_175732 (1).jpg


Nie pamiętam jej nazwy, ale nadzwyczajna nie była :o :(

Nagle pojawiają się wokół nas chmary os 8O
Jest ich tyle, że naprawdę ciężko o komfort i spokojne skupienie na rybich ościach...

W pewnym momencie robię małą "siarę", podrywam się, spanikowana, z krzesła i wykonuję jakiś taniec Św. Wita o mało nie wywracając stołu :oops:

Mąż zażenowany, zwłaszcza, że oprócz nas jest jeszcze jedna para - Słoweńcy...

IMG_20180910_184740.jpg


Nasi gospodarze zdają się bez żadnego problemu prowadzić z nimi swobodną konwersację...
Jakież było nasze zdziwienie, gdy później powiedzieli nam, że połowy z tego, co słoweńscy goście mówili...nie rozumieli 8O
"Lepiej rozumiemy was - po polsku - chorwacku - niż ich"

Jak odmienny jest słoweński od chorwackiego dowiedziałam się po kolejnych dwóch tygodniach - przy okazji spotkania z rodziną w Słowenii...Ale o tym później.

Tu się robi nasza peka :mrgreen:

IMG_20180910_174029_2.jpg


Cóż, małżeństwo wciąż na dorobku - stopniowo rozwijają "projekt" :D (bo konobą tego nie chcą nazywać :oczko_usmiech: )

Jagnięcina była bardzo dobra, chociaż mamy zawyżone standardy przez tę pekę z "Panoramy" w Orebiću i jeszcze żadna inna nie osiągnęła tego pułapu :roll: :lol:

Niestety, zanim przypomniałam sobie o udokumentowaniu dania było prawie po nim :oczko_usmiech:

IMG_20180910_180731 (1).jpg


Os przybywało z każdą minutą :twisted: Toż to horror był :(

Przy deserze i nalewkach Mladen zaprezentował swój patent na to, by nie wlatywały do wina.

IMG_20180910_184123 (1).jpg


:D

Słoweńscy turyści żegnają się, mamy gospodarzy już tylko dla siebie.
Atmosfera rodzinna...

IMG_20180910_191140.jpg


Powoli osy odpuszczają, bo robi się ciemno.

I właśnie wtedy przyjeżdża ..spóźniony o kilka godzin elektryk z Visu, aby coś tam naprawić, czy zainstalować :mrgreen: Oczywiście wyłącza prąd, więc siedzimy przy świecach :hearts:
Fachowiec i Mladen przechodzą na viski dialekt...Tamara mówi, że nic nie rozumie :oczko_usmiech:

Tamara i Mladen snują opowieści. Dopiero teraz odkrywam jaka ta dziewczyna jest towarzyska (w czasie naszej pierwszej wizyty w Stone Garden wydawało mi się ,że unika gości i tylko podlewa ogród).

Jest bardzo nastrojowo i...po prostu fajnie, jak u dobrych znajomych (rachunek jeszcze nie znany :wink: :lool: )

W pewnym momencie rozkochany żonkoś ułapił swą Tamarę jak Kmicic Oleńkę :lol: , a ja robię im zdjęcie...

IMG_20180910_203814 (1).jpg


Powiem nieskromnie..., że jest genialne 8)
Wygląda jak renesansowy obraz, zwłaszcza ona na nim :D

Mamy pomysł na mały prezent dla nich przy kolejnej wizycie za miesiąc (wrzesień 2019) - wydrukujemy to na płótnie i oprawimy :D

Pora się zbierać - to nasz ostatni wieczór, jeszcze dużo do zrobienia.

Račun molim :oczko_usmiech:

Nie ma żadnego rachunku, bo to nie konoba :mrgreen:

Mladen sam szybko kalkuluje w głowie i mówi...600Kn :mrgreen:

Ale daje na drogę dwie butelki - travaricę i orahovicę. Ponadto, trzeba mu oddać jedno...na stole stały wszystkie alkohole, które mogliśmy pić do woli (tzn. osoba, która nie była kierowcą :lool: :lool: :lool: ), owoce, ćuk ćuk, chleb bez ograniczeń.

Taka formuła :wink:

Jeśli ktoś się do nich wybiera, to negocjujcie wcześniej i doprecyzujcie szczegóły :wink:
Dla mnie cenne były informacje i opowieści o życiu na Visie, które tam zdobyłam, warte tej ceny, chociaż ryba słaba, no i te osy 8O :evil:

Przy pożegnaniu Tamara prosi, by przywieźć jej w następne wakacje...jakąś roślinę do ogrodu Stone Garden, która jest typowo polska :hearts:
Myślałam przez 11 miesięcy i wymyśliłam...jabłonkę, malwę lub jarzębinę...Ktoś doradzi, co najlepiej się przyjmie w tamtym klimacie?? :) A może inne propozycje ?

Po powrocie do Komiży krótkie pożegnanie wzrokiem...pustego już prawie miasteczka..

IMG_20180910_231602.jpg

IMG_20180910_231612.jpg

IMG_20180910_232319.jpg


I w tej pustej uliczce prowadzącej do naszej kwaterki - oczywiście działa - wciąż zapracowany- fryzjer Zoki.
Całujemy się w policzki po francusku - trzy razy :lool: :nice:

IMG_20180910_232504.jpg


" Idziecie jutro na Goulash ?" pyta.

" Niestety, jutro wyjeżdżamy".

"Well, next year"

"Next year" :cry:

Jakoś udało się przeżyć dzień po rejsie :roll: Ale jutro...będzie ryk :cry: :mrgreen:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 03.08.2019 22:04

Takie mówisz projekta na koniec komi-ża-woja-żerowania ście sobie zapewnili. No ładnie. Teraz rozumiem osy i szerszony w PB... Oj będzie trzeba to opisać...:)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 03.08.2019 22:18

Ja się też ostatnio przekonałam, że słoweński to całkiem inna bajka niż chorwacki(bardziej jak rosyjski, oni np. mówią "do svidanja" 8O )

A z powodu os to ja też bym na pewno scenę zrobiła :mrgreen:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 03.08.2019 22:40

I znowu kolejny ciekawy odcinek :smo:
Szkoda,że to już koniec opowieści z Visu :(
Vis jak żadna z dotąd odwiedzonych wysp głęboko wrył się w mój mózg.
Myślę,że moje zwoje mózgowe mają już kształt Visu :mrgreen:

Katerina napisał(a):[b]Tęsknie spoglądam z balkonu na "naszego" Odyseusza zacumowanego przy samym końcu falochronu...

Oj będę go wypatrywać w przyszłym roku, a szczególnie jego właściciela :mrgreen:

Katerina napisał(a):Zwróćcie uwagę na znak w prawym górnym rogu tablicy :? :roll:


I ja tego nie dojrzałam i przytargałam ze Srebrnej wielki kawał szarego pumeksu 8O
Skąd on się tam wziął tego nie wiem ,bo to przecież nie jest wulkaniczna plaża. Może przypłynął z Kamenicy ?

Katerina napisał(a):Nazwa plaży...Kiedyś wyczytałam, że pochodzi od srebrnej poświaty, którą można tu obserwować w czasie pełni księżyca.
Ale znalazłam inną wersję pochodzenia nazwy.

Podobno dawniej zatoka ta była popularnym miejscem (oprócz Komiży), do którego przybijali rybacy i tu zrzucali złowiony towar z łodzi. To liczne łuski ryb w wodzie i na skałach miały dawać tę srebrzystą poświatę.


Siedząc pierwszy i ostatni raz w życiu na Srebrnej zastanawiałam się skąd pochodzi jej nazwa. Myślałam, że może od białych kamieni . Choć w porównaniu z kamieniami z plaży Pokonji Dol w Hvarze to wcale nie są takie białe.

Generalnie Srebrna nic mi nie urwała. Za dużo ludzi i ten bar z tyłu zajmujący prawie cały piniowy zagajnik :roll:

Katerina napisał(a):...W wyniku przekształceń geologicznych ten piasek zmieszał się z wapieniem pochodzącym z muszli rudystów i utworzył skały tworzące dziś wybrzeża Visu po tej stronie wyspy.
Podobno jest tu najwięcej odcisków skalnych pokazujących jak niektóre z tych stworzeń wyglądały.

Oto jeden taki okaz przydźwigany przeze mnie ze Srebrnej...Waży kilka kilogramów :lol:


Twoja relacja to istna kopalnia wiedzy :D

Nieraz widziałam na znalezionych kamieniach różne podobne odciski i teraz już wiem ,że to muszle rudystów.

Powiem Ci ,że niezłe z nas "kamieniary" :lol:

Twój małż nie pyta się na co Ci tyle kamieni :?: :smo:

Katerina napisał(a):Nagle pojawiają się wokół nas chmary os 8O
Jest ich tyle, że naprawdę ciężko o komfort i spokojne skupienie na rybich ościach...

W pewnym momencie robię małą "siarę", podrywam się, spanikowana, z krzesła i wykonuję jakiś taniec Św. Wita o mało nie wywracając stołu :oops:


Os nie cierpię, a raczej się ich boję, bo jestem uczulona :roll:
Pod tym względem lepszy jest czerwiec, bo os w czerwcu nie uświadczysz.
Musisz więc wybierać: albo dużo os , albo dużo turystów. Zależy co jest bardziej dla Ciebie kąśliwe .

Mój patent na osy :
Kupuję dodatkowy napój- najlepiej słodki, wypijam część stawiam butelkę w odległej części stołu i resztę napoju zostawiam osom.

Katerina napisał(a):Nie ma żadnego rachunku, bo to nie konoba :mrgreen:

Mladen sam szybko kalkuluje w głowie i mówi...600Kn :mrgreen:

Ale daje na drogę dwie butelki - travaricę i orahovicę. Ponadto, trzeba mu oddać jedno...na stole stały wszystkie alkohole, które mogliśmy pić do woli (tzn. osoba, która nie była kierowcą :lool: :lool: :lool: ), owoce, ćuk ćuk, chleb bez ograniczeń.


Cenę zostawiam bez komentarza. Zamiast tego niech przemówi rząd wytrzeszczonych oczu: 8O 8O 8O 8O 8O :mrgreen:

Katerina napisał(a):Jakoś udało się przeżyć dzień po rejsie :roll: Ale jutro...będzie ryk :cry: :mrgreen:


A jak zasypiałaś wieczorem to nie słyszałaś cichego śpiewu Visu:

Nie płacz, kiedy wyjedziesz,
Sercem będę przy Tobie
Nie płacz, kiedy wyjedziesz,
Zostawię Ci mą melodię.
Szum morza, który przypomni
Niepowtarzalne te chwile..............

:cry: :cry: :cry:
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4907
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 04.08.2019 08:04

Katerina napisał(a):I zadaję sobie pytanie (...) Jak tu teraz żyć, (...)
Jak to tak? Mam nadal "normalnie" spędzać wakacje uprawiając plażing??? (...)
Chyba w moim mljeckim wątku wspominałaś o konieczności rozmowy z "Małżem".
Czyżby najwyższy czas zakupić coś swojego pływającego? :wink:
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1618
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 04.08.2019 09:18

Katerina napisał(a):Wygląda jak renesansowy obraz, zwłaszcza ona na nim :D
Mamy pomysł na mały prezent dla nich...

Piękne zdjęcie i rewelacyjny pomysł. Niektóre zdjęcia zasługują na niecodzienną prezentację. Wyciąłbym co prawda tego faceta po prawej i dla mnie ideał :D Druk na płótnie? Muszę to podłapać :)
Roślinka z Polski to oczywiście wierzba, płacząca :)
Dziękuję za kolejne ciekawostki nie tylko geologiczne.
Po takich przygodach na Visie obawiam się że Brać już niczego nie urwie ale jak znam Twoje podejście do otoczenia i tam znalazłaś coś intrygującego :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 04.08.2019 12:38

Moja tegoroczna Ruda riba ;)
FB_IMG_1564913551391.jpg


Kamieni zawsze można użyć do ukamieniowania niegrzecznego małża :mrgreen: więc warto mieć kolekcję, a jak wiadomo, ciężko na raz zabrać odpowiednią ilość. Metoda "ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka" jest tu wskazana :oczko_usmiech:

Fotka małżonków ekstra wyszła i pomysł na prezent świetny. Ciekawe czy to docenią, bo przyznam, że skasowali Was nieźle.

Nie zwlekaj z tym Bracem bo zaraz znów wsiakniesz w realu na Visie.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 04.08.2019 13:50

Katerina napisał(a):Przy pożegnaniu Tamara prosi, by przywieźć jej w następne wakacje...jakąś roślinę do ogrodu Stone Garden, która jest typowo polska :hearts:
Myślałam przez 11 miesięcy i wymyśliłam...jabłonkę, malwę lub jarzębinę...Ktoś doradzi, co najlepiej się przyjmie w tamtym klimacie?? :) A może inne propozycje ?

Mnie się malwa kojarzy z typową polską rośliną rosnącą na wsi przy chatach ;) W skansenach jest dużo malw :P
W Cro również je widziałam, więc przyjmie się bez problemu. Tylko skoro rosną w Chorwacji, to może jednak nie są typowo polskie... :roll:

Cały odcin przeczytałam Małżowi na głos. Oboje byliśmy zachwyceni ilością informacji i ciekawostek, jakie umieściłaś :D Rudysty, kto by pomyślał? 8O

Ostatni wieczór bardzo klimatyczny i swojski. Szkoda, że rybka nie była smaczniejsza..., ale atmosfera na pewno rekompensowała pewne braki. Co do ceny - nie ukrywam, dużo, ale w końcu wakacje są! 8)

Zoki jest mega hippy! :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.08.2019 14:59

Abakus68
Teraz rozumiem osy i szerszony w PB... Oj będzie trzeba to opisać...:)

Ty mi lepiej napisz, jaką roślinę mam sprezentować Chorwatom - oblubieńcom??
Liczę na Twoją botaniczną intuicję.
Co do szerszeni w Pustinji Blacy...Nie tylko tam je spotkaliśmy...
O ile osy w Stone Garden i szerszenie w PB można określić jako horror, to w Dolu mieliśmy "Rój" i "Szczęki" (czy też "Żwacze" :oczko_usmiech: ) w jednym 8O


travel
I znowu kolejny ciekawy odcinek :smo:

Twoja relacja to istna kopalnia wiedzy :D

Vis jak żadna z dotąd odwiedzonych wysp głęboko wrył się w mój mózg.
Myślę,że moje zwoje mózgowe mają już kształt Visu :mrgreen:

Dzięki Izo, trochę musiałam poszperać, ale czego się nie robi w kwestii swojej ukochanej wyspy i umiłowanych kamulców :lol: , no i dla... nowooczadziałych :oczko_usmiech: na punkcie Visu :wink: :mrgreen:
Moje zwoje mózgowe już od dawna mają kształt Serpentiny pnącej się od Komiży :lool: :lool: :lool: (Ale ponoć im bardziej pofałdowane, tym lepiej
Generalnie Srebrna nic mi nie urwała. Za dużo ludzi i ten bar z tyłu zajmujący prawie cały piniowy zagajnik :roll:

Mi urwała - od pierwszego wejrzenia - gdy weszłam na nią we wrześniu 2014 i naliczyłam na całej jej rozciągłości...7 osób :D Od tamtej pory co roku skokowo przyrasta liczba ją odwiedzających. Ale jak spojrzysz na moje zdjęcia, to sama przyznaj - to nie był dziki tłum 8) A w barze pod piniami, który uwielbiam, był tym razem tylko włąściciel - boss w ciemnych okularach, który nieustannie rozmawiał przez komórkę bardzo donośnym głosem (jak to Chorwaci :wink: ).Oprócz niego - nikogo. :roll:
Mój patent na osy :
Kupuję dodatkowy napój- najlepiej słodki, wypijam część stawiam butelkę w odległej części stołu i resztę napoju zostawiam osom.

Kochana :roll: :mrgreen: Tam było pełno rzeczy, które mogły je od nas odciągnąć - słodkie nalewki, owoce na stole itd, ale NIE...One chciały MIĘCHA :lol: Osy to bardzo mięsożerne stworzenia wbrew pozorom. Zauważyłam- będąc w Dolu, że nawet szerszenie były mniej napastliwe - wolały żerować na pergoli z przejrzałymi winogronami, lub topiły się w pułapkach zastawionych przez obsługę - dużych słojach z gęstą, lepką ,słodką cieczą .
Katerina napisał(a):
Tęsknie spoglądam z balkonu na "naszego" Odyseusza zacumowanego przy samym końcu falochronu...


Oj będę go wypatrywać w przyszłym roku, a szczególnie jego właściciela :mrgreen:

Muszę go uprzedzić, że będzie miał nalot większej ilości fanek niż Mamma Mia :oczko_usmiech:
Szkoda,że to już koniec opowieści z Visu :(

Został jeszcze jeden odcinek z dnia wyjazdu (w opracowaniu), więc coś tam jeszcze będzie.
A potem pokażę Ci Twój Sutivan i okolice - też najs :nice:
A jak zasypiałaś wieczorem to nie słyszałaś cichego śpiewu Visu:

Oj, tak, Vis ma swoją melodię. Teraz, kolejnym jej elementem jest kwilenie sokoła Eleonory - mieszkańca Svetaca - niesamowite doznanie :roll: Ale przebija się też nuta Abby - "Hasta manana"
"Hasta mañana 'til we meet again
Don't know where, don't know when
Darling, our love was much too strong to die
We'll find a way to face a new tomorrow
Hasta mañana, say we'll meet again
I can't do without you
"


[b]boboo
Czyżby najwyższy czas zakupić coś swojego pływającego? :wink:

:roll: :D Wypadałoby :wink: :lol:


AdamZ
Piękne zdjęcie i rewelacyjny pomysł. Niektóre zdjęcia zasługują na niecodzienną prezentację. Wyciąłbym co prawda tego faceta po prawej i dla mnie ideał :D Druk na płótnie? Muszę to podłapać :)

Dzięki :) Też wycięłabym Mladena, który sam w sobie jest...mało renesansowy :lool:, ale chcę im zrobić takie...monidło :wink: Kojarzycie co to jest???
Jak będzie gotowe, to pokażę :P
Roślinka z Polski to oczywiście wierzba, płacząca :)

Też o niej pomyślałam, ale czy ona nie preferuje podmokłych terenów :roll: A tam skała, słońce i wiatr :(
Dziękuję za kolejne ciekawostki nie tylko geologiczne.
Po takich przygodach na Visie obawiam się że Brać już niczego nie urwie ale jak znam Twoje podejście do otoczenia i tam znalazłaś coś intrygującego :mrgreen:

A wiesz, że zdołał urwać? :D Może nie tyle nowymi odkryciami, które też były, alesuper optymistyczną atmosferą, przepiękną pogodą, kolorami i pewnymi przygodami, których nie zawaham się opisać :D


gusia-s
Gosia, Twoja kamienna ryba wymiata 8O Co za okaz ...rudy :oczko_usmiech:
Nie zwlekaj z tym Bracem bo zaraz znów wsiakniesz w realu na Visie.

Nie, nie dostałam trochę pary, teraz pójdzie szybciej :wink:
Fotka małżonków ekstra wyszła i pomysł na prezent świetny. Ciekawe czy to docenią,

Mam nadzieję, bo trochę mnie to będzie kosztować :lol:


maslinka
Mnie się malwa kojarzy z typową polską rośliną rosnącą na wsi przy chatach ;) W skansenach jest dużo malw :P
W Cro również je widziałam, więc przyjmie się bez problemu. Tylko skoro rosną w Chorwacji, to może jednak nie są typowo polskie... :roll:

Tak, malwa pojedzie i chyba jarzębina - ostatnio widziałam dużo jarzębiny rosnącej na wydmach piaszczystych w okolicy Trójmiasta - skoro rośnie na piachu to i na skale może podoła :roll:
Malwy i może jeszcze słoneczniki może posadzić wokół tej drewnianej budy która robi za kuchnię ( na jednym ze zdjęć) :oczko_usmiech:
Cały odcin przeczytałam Małżowi na głos. Oboje byliśmy zachwyceni ilością informacji i ciekawostek, jakie umieściłaś :D Rudysty, kto by pomyślał? 8O

Bardzo mi miło :papa: Czego się nie robi dla takich koneserów jak Wy :D
Zoki jest mega hippy! :mrgreen:

8) :boss: :D
Prawda?? :lool: :sm:


travel
Cenę zostawiam bez komentarza. Zamiast tego niech przemówi rząd wytrzeszczonych oczu: 8O 8O 8O 8O 8O :mrgreen:

gusia-s
przyznam, że skasowali Was nieźle.

maslinka
Co do ceny - nie ukrywam, dużo, ale w końcu wakacje są! 8)

No tak, ale...
Byłaby to dobra opcja dla liczniejszej grupy - każdy mógłby się opić do woli i przetestować różne trunki.A tak...Małż nie mógł, bo prowadził, a ja, mimo sporych możliwości :wink: , nie zdołałam zdegustować tyle, żeby powiedzieć, że było pół darmo :lol: :lol:
Za pekę wszędzie zapłacilibyśmy ponad 100Kn od osoby, danie z ryb też około stówki, deska serów i wędlin z dodatkami - 80-100 Kn, deser, nieograniczona ilość wina plus 2 butelki to take away...Pomyliłam się wcześniej - nie travarica, tylko pyszna szałwiówka z jego eko - uprawy, oraz orzechówka. Będzie te 600Kn, problem był tylko w tym,że deski serów nie zamawialiśmy :roll:
Ale okoliczności przyrody i towarzystwo gawędziarzy - lokalsów było bezcenne. I jak napisała Agnieszka - wakacje były , a my wciąż oczadziali po Rejsie nr 1 :lool:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 04.08.2019 15:04

ruzica napisał(a):Ja się też ostatnio przekonałam, że słoweński to całkiem inna bajka niż chorwacki(bardziej jak rosyjski, oni np. mówią "do svidanja" 8O )

A z powodu os to ja też bym na pewno scenę zrobiła :mrgreen:

O, cześć Marta :papa:
Nie odniosłam wrażenia ,że bardziej rosyjski, ale jest inny. Na szczęście oni rozumieją chorwackie słowa i dużo z polskich, więc jakoś mi szło.
Mój Małż mówił do mojej słoweńskiej rodziny tylko po polsku - opowiadał dowcipy, a oni się zaśmiewali :mrgreen:
I nie było to tylko z grzeczności :)
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1618
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 04.08.2019 15:24

Katerina napisał(a):Też o niej pomyślałam, ale czy ona nie preferuje podmokłych terenów :roll: A tam skała, słońce i wiatr :(

Ta moja płacząca wierzba to miał być taki żarcik ponury. Jak sobie popatrzę za okno na te wiszące chmury i polar ubiorę na poranne wyjście ze zwierzem (mamy całe 12 stopni o sierpniowym poranku) to później patrząc na Wasze ( i swoje też :) ) zdjęcia pełne błękitu morza i bieli rozgrzanych słońcem domostw, jakaś jesienna melancholia mnie dopada. A stąd już blisko do wierzby płaczącej, Zembatego i krążącego w górze kruka z wroną co to nas kiedyś rozdziobią. Nieźle się unurzałem nieprawdaż :mrgreen:
Na szczęście są jeszcze Wasze relacje. :papa: :hut:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 04.08.2019 18:02

Katerina napisał(a):
travelGeneralnie Srebrna nic mi nie urwała. Za dużo ludzi i ten bar z tyłu zajmujący prawie cały piniowy zagajnik :roll:
Mi urwała - od pierwszego wejrzenia - gdy weszłam na nią we wrześniu 2014 i naliczyłam na całej jej rozciągłości...7 osób :D Od tamtej pory co roku skokowo przyrasta liczba ją odwiedzających. Ale jak spojrzysz na moje zdjęcia, to sama przyznaj - to nie był dziki tłum 8)



Wrzesień jest inny pod względem ilości turystów od czerwca. To samo mówił mój Kapetan.
Srebrna 23.06 o godz.13:
DSCN5197.JPG

DSCN5142.JPG


Katerina napisał(a):A potem pokażę Ci Twój Sutivan i okolice - też najs :nice:

Mój Sutivan został zdetronizowany przez Komižę , gdzie mam wszystko czego mi do szczęścia potrzeba i ten niepowtarzalny klimat. Po Komižy Sutivan jakoś tak dziwnie się spłaszczył . Ale chętnie popatrzę.
Trochę się tu pozmieniało od 2018r. Lemon Garden zawłaszcza kolejne budynki , jest piękne nowe molo , dalsza część obwodnicy jest już otwarta - ale na razie w postaci szutrowej , za barem Modruj w stronę mojej plaży powstaje nowy budynek.
Dawny Sutivan odchodzi....

Katerina napisał(a):Mój Małż mówił do mojej słoweńskiej rodziny tylko po polsku - opowiadał dowcipy, a oni się zaśmiewali :mrgreen:
I nie było to tylko z grzeczności :)


Podobno słoweński jest bardziej podobny do polskiego niż czeski czy słowacki :idea:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 04.08.2019 18:23

:mrgreen: Słowacki rozumiem dużo bardziej niż słoweński, więc nie podoba mi się ta teoria :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :) - strona 44
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone