Trochę słońca zimą... Andaluzja Luty 2019

Beata W. napisał(a):
Czyli mocno wcześniej
Patrz my też wracamy lotem z Alicante o 10:40 do Gdańska

Ile płacicie za lot jeśli można zapytać i kiedy był kupowany bilet?

tony montana napisał(a):

Beata W. napisał(a):
Czyli mocno wcześniej
Patrz my też wracamy lotem z Alicante o 10:40 do Gdańska

Ile płacicie za lot jeśli można zapytać i kiedy był kupowany bilet?

Aż musiałam sprawdzić Bilety kupowałam 08 października więc dawno. Za 4 bilety z plecakami + 2 małe walizki nadawane po 10 kg zapłaciłam dokładnie 1144,00

Beata W. napisał(a):

tony montana napisał(a):

Beata W. napisał(a):
Czyli mocno wcześniej
Patrz my też wracamy lotem z Alicante o 10:40 do Gdańska

Ile płacicie za lot jeśli można zapytać i kiedy był kupowany bilet?

Aż musiałam sprawdzić Bilety kupowałam 08 października więc dawno. Za 4 bilety z plecakami + 2 małe walizki nadawane po 10 kg zapłaciłam dokładnie 1144,00

Bardzo, ale to bardzo tanio My ponad 1700 i to tylko z podręcznym

Kiedyś na pewno jeszcze wrócę do tej relacji.
Dzięki Tony za kolejne podróżnicze inspiracje .

tony montana napisał(a):

Beata W. napisał(a):

tony montana napisał(a):

Beata W. napisał(a):
Czyli mocno wcześniej
Patrz my też wracamy lotem z Alicante o 10:40 do Gdańska

Ile płacicie za lot jeśli można zapytać i kiedy był kupowany bilet?

Aż musiałam sprawdzić Bilety kupowałam 08 października więc dawno. Za 4 bilety z plecakami + 2 małe walizki nadawane po 10 kg zapłaciłam dokładnie 1144,00

Bardzo, ale to bardzo tanio My ponad 1700 i to tylko z podręcznym

Dlatego właśnie skusiłam się jednak na ten Gdańsk. Z Warszawy w terminie warszawskich ferii 2 x drożej A to tylko 3
godzinki w jedną stronę
Przy okazji odświeżam sobie całą tą relację

marze_na napisał(a):Kiedyś na pewno jeszcze wrócę do tej relacji.
Dzięki Tony za kolejne podróżnicze inspiracje .

SPoko a Ty nie na nartach/Sycylii?

Beata W. napisał(a):Dlatego właśnie skusiłam się jednak na ten Gdańsk. Z Warszawy w terminie warszawskich ferii 2 x drożej A to tylko 3
godzinki w jedną stronę
Przy okazji odświeżam sobie całą tą relację

Miłej lektury i super odpoczynku bo chyba zaraz lecicie

tony montana napisał(a):

marze_na napisał(a):
Miłej lektury i super odpoczynku bo chyba zaraz lecicie

Już kończę i robię notatki
Dziękuję bardzo, a my na spokojnie dopiero 9 lutego

PODSUMOWANIE

1. Andaluzja (odwiedzona przez nas po raz drugi - ale inny rejon - wschodni tym razem) jest fantastyczną destynacją o każdej porze roku.
2. Miasta są fantastyczne ze świetną architekturą (Malaga!), urocze (białe miasteczka) i dobrze zorganizowane, całkiem nieźle oznaczone jeśli chodzi o drogowskazy w samych miastach.
3. Hiszpanie in general są bardzo kulturalnymi kierowcami (choć czarne owce wszędzie się znajdą) - nikt nie siadał mi na bagażniku jak na Obwodnicy Trójmiasta, w Pułtusku czy Italii którą kocham.
4. Jedzenie (tapasy!) są wyśmienite, jedzenie w knajpach nie jest wcale mega drogie!
5. Ilość zabytków w Andaluzji jest porażająca, może we wschodniej trochę brakuje gotyckich katedr, ale to moje skrzywienie (w zachodniej mamy trochę więcej). Nadrabiają za to Alzacabami (Alhambra! Almeria! Malaga!), arenami walk byków, zamkami, barokowymi kościołami
6. Plaże (szczególnie w zachodniej Andaluzji odwiedzonej przez nas w lipcu 2015) są szerokie, czyste a ocean ciepły (pisząc zachodnia mam na myśli wszystko od Gibraltaru na zachód
7. Sklepy (szczególnie duże Mercadony) są świetne, mają duzy wybór produktów w cenach niewiele wyższych niż w PL (10-30%)
wybór win - oszałamiający - za 5 Euro to już średnia półka!
8. Kto chce może zimą kąpać się w Oceanie/Morzu Śródziemnym a potem szusować na nartach w Sierra Nevada, a potem pochodzić po okolicznych górach (nadmorskie wysokie do 2000 m n.p.m), Sierra de Gador nawet wyższe nieco
9. Latem jasno jest prawie do 22.30 (Conil de la Frontera w lipcu), potem ludzie idą jeść na miasto i pija piwo ze zmrożonych literatek o pojemności 0,2 l Zimą (luty) robiło sie tak jak na Kanarkach - o 19 dopiero więc MEGA!
10. Wszyscy są BARDZO uprzejmi i mówią HOLA! Hiszpanki podobnie jak Polki - piękne.
11. Jak ktoś chce może znaleźć totalnie odludne miejsca i plaże - np na Cabo de Gata albo totalnie nierealne westernowe krajobrazy (okolice Tabernas)
12. Wypożyczenie auta jest dużo tańsze niż w Italii, Francji czy na Wyspach

Odwiedzone miejsca

Nerja - jako punkt wypadowy

Frigiliana

Malaga

Almuńecar + Torrox

Cabo de Gata

Almeria

Alhambra

Granada

Sierra Nevada

Benalmadena

Ronda

Antequera

Puerto Banus

Marbella

Salobreńa

Tabernas + Lorca

Murcia

Alicante

HOLA!

Dzięki za relację Śledziłem, czytałem i niektóre miejsca wspominałem.
Ze wszystkimi punktami się zgadzam i mam takie samo odczucie. Jedynie co do punktu 8 (kąpiel w zimie się nie odniosę, bo tego nie doświadczyłem )

pozdrawiam, Michał

Dziękuję za relację i podsumowanie
Podobnie jak Michał część pokazanych przez Ciebie miejsc widziałem , resztą będziemy cieszyć się w kolejnych wyjazdach ( szczególnie Andaluzja ) , bo pięknie tam i ciekawie
Kąpiących się w wigilię Bożego Narodzenia ,w Kartagenie widziałem ( a więc sporo na północ od Malagi ) i sprawdziłem temperaturę wody - porównywalna z letnim Bałtykiem


Pozdrawiam
Piotr

Bardzo podobało mi się Twoje podsumowanie, pełne zachwytu dla Hiszpanii.

Dziękuję za podsumowanie. Jak zwykle super relacja i dużo przydatnych informacji
Co do lutowych wrażeń za tydzień sprawdzę osobiście. Jeśli chodzi o kąpanie to ja się nie odważę ale mój mąż obowiązkowo się wykąpie wiec dam znać. Kąpali się teraz w styczniu w Bari a potem TelAviw.
W Izraelu było podobno całkiem ok, poza tym, że zakaz kąpieli na plaży miejskiej - brak ratowników
Natomiast w Morzu Martwym to i ja się wykąpałam (to było moje must do ) i było super, ciepło oczywiście
Pozdrawiam

Dzięki za fajną relację.
Trochę powspominałam, a trochę nabrałam ochoty na dalsze zwiedzanie.

Cieszę się, że również złapałeś hiszpańskiego bakcyla...

Pozdrawiam,
Wojtek

My tez odwiedziliśmy niedawno Andaluzję tylko trochę wcześniej od Was, na przełomie roku, i też lecieliśmy do Alicante. Widzę na zdjęciach, że w lutym trochę mniej ludzi niż kiedy my tam byliśmy. W Rondzie byliśmy 30.12 i były prawdziwe tłumy. Alhambry nie udało nam się dokładnie zwiedzić bo zaspałem z biletami i dwa tygodnie wcześniej już nie udało mi się ich kupić.

Pozdrawiam