Ahoj Dalmacjo - trochę lądu, trochę wysp sierpień 2022

napisał(a) **Aldonka** » 14.06.2023 00:23

Miło było wpaść do Was na pokład. Tym bardziej, że miejsca znane. Nasza babska żeglarska przygoda w Chorwacji po 5 latach dobiegła końca. Zeszłoroczny był naszym ostatnim. W tym roku Grecja. Czy odkryjemy miłość nieznaną? Nie wiem. Wracamy na jacht (niestety nie udało nam się znaleźć odpowiedniego katamaranu). To będzie trudny rejs, inny. Jednaj z nas już z nami nie ma. Żegluje już w innym wymiarze. Grecja była właśnie Joli miłością żeglarską. Chciała nam ją pokazać. Płyniemy dla niej.....dla niej.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.06.2023 09:21

piotrf napisał(a):Trudno Was dogonić , bo co chwila ładne widoki do oglądania i wiosłami trudno konkurować z żaglem , ale już jestem na bieżąco
Lubię Szybenik i miło wspominam

Pozdrawiam
Piotr

Piotrze już wróciłeś???? Zadowolony? Wypoczęty? Z mega tureckimi wrażeniami???

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.06.2023 09:24

Aldonka napisał(a):Miło było wpaść do Was na pokład. Tym bardziej, że miejsca znane. Nasza babska żeglarska przygoda w Chorwacji po 5 latach dobiegła końca. Zeszłoroczny był naszym ostatnim. W tym roku Grecja. Czy odkryjemy miłość nieznaną? Nie wiem. Wracamy na jacht (niestety nie udało nam się znaleźć odpowiedniego katamaranu). To będzie trudny rejs, inny. Jednaj z nas już z nami nie ma. Żegluje już w innym wymiarze. Grecja była właśnie Joli miłością żeglarską. Chciała nam ją pokazać. Płyniemy dla niej.....dla niej.

Ahoj Aldonka :papa:

Wyrazy współczucia z powodu Przyjaciółki :cry:

Życie jest takie kruche......

Grecja na pewno Was zauroczy. Myślę, że miłość pojawi się bardzo szybko.
Ten pierwszy raz na pewno będzie inny i z uwagi na sytuację nie łatwy. Ale potem...myślę że wrócicie tam nie raz i nie dwa :idea:

.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.06.2023 10:03

Nie jedliśmy jeszcze śniadania więc wpadamy na pomysł aby zatrzymać się w odnodze kanału, na spokojnie wszystko przygotować i zjeść.

Ta zatoczka nam pasuje – rzucamy kotwicę.

Stoimy.

Dzisiejsze śniadanie będzie z takimi widokami:

Tu jest trochę jak na Mazurach a nie jak na morzu.

Śniadanie gotowe.

Jedni zjadają kanapki.

Inni omlety.

Ptak pilnuje czy coś nie zostanie ze śniadania.

Ślicznie jest w tej zatoce.

Do Szybenika płynie jakiś kolos.

Coraz więcej jednostek również wychodzi w morze.

Wypijemy jeszcze kawę i chyba również pora się ruszyć.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 15.06.2023 10:04

Nad Velebitem wiszą ciężkie chmury.

Co to płynie tam za rufą?

O, nasi bogaci sąsiedzi na swoim super jachcie.

Starszy pan który wczoraj na nabrzeżu tak bardzo udawał, że nas nie widzi nagle nam macha, z daleka widać, że kiwa głową i mówi dzień dobry.

Szkoda, że nie wie, że wczoraj wstydził się nam odpowiedzieć na nasze przywitanie.

Burak.

Na skałkach z odosobnionym niebezpieczeństwem urzędują ptaki.

Hotel w Vodicach w całej swej okazałości.

I okoliczne wysepki.

Dziś sporo łódek pokazuje się w pełnej żaglowej krasie.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 16.06.2023 09:36

Pięknie wieje więc jest na czym płynąć.

Co tam się dzieje za rufą?

Jakiś latający flaming!!!

Wypuścili ptaka na naukę latania!

Biedne ptaszysko, mam nadzieję, że przetrwało te loty.

Wiatr daje nam coraz większą frajdę z żeglugi.

Przy Vrgadzie straszny tłum, aż gęsto.

Jakis maluch z czarnym spinem.

Co to za kłębowisko kabli pod spodem???

Nasza kuchenka jakaś roztańczona.

Nasz ptak ciągle w kole ratunkowym – strachliwa z niego istota.

napisał(a) **Bbee88** » 16.06.2023 10:17

Uroczy Szybenik

I te wszystkie widoczki w odcieniach niebieskiego, super

napisał(a) **majkik75** » 16.06.2023 10:25

Bo ten flaming to halsuje, jeśli dobrze kojarzę ?

pozdrawiam, Michał

napisał(a) **pavlo** » 16.06.2023 22:15

Powróciłem

Rodzina cała, wynajęty BUS też. Banany na twarzy

Wracam do śledzenia relacji. Wetnę się tylko z tym:
Spotkałem w Zivogosce Blato gościa (polaka) co sadził tam palmy kiedy jeszcze była tam wojna i latały tam Apache US ARMY.
Był ponad 40 razy w tym miejscu i cięgle tu powraca. No to już rozumiem dlaczego żona i dzieci wciąż wołają: Dado, tylko Blato

Spotkałem tam osoby(miejscowi), z którymi znamy się kilka lat. Miłe doświadczenie. Beato wspominasz takie sytuacje w swoim pływaniu. Spotykasz kogoś z bardzo daleka, po długim czasie i wpadacie sobie w serdeczny uścisk. Fajnie,... prawda ???

napisał(a) **wiola2012** » 16.06.2023 22:38

Kapitańska Baba napisał(a): Pięknie wieje więc jest na czym płynąć.

Rzeczywiście pięknie , aż miło popatrzeć na te wszystkie żaglówki tańczące na falach :hearts:

.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 19.06.2023 08:48

Bbee88 napisał(a):Uroczy Szybenik I te wszystkie widoczki w odcieniach niebieskiego, super

Szybenik jest zdecydowanie niedoceniany na forum :wink:

Dzięki za dobre słowo Bbee88 :hearts:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 19.06.2023 08:50

majkik75 napisał(a):Bo ten flaming to halsuje, jeśli dobrze kojarzę ?

pozdrawiam, Michał

O to to!!! :mrgreen:

Szuka też sposobu aby wyprostować kilwater :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 19.06.2023 08:56

"pavlo"]Powróciłem

Już??? Jak to szybko zleciało :cry:

Rodzina cała, wynajęty BUS też. Banany na twarzy

I to najważniejsze!!! :hearts:

Znaczy wyjazd sie bardzo udał :smo:

Wracam do śledzenia relacji.

Trafiłeś akurat na finał i ukłony :mrgreen:

Wetnę się tylko z tym:
Spotkałem w Zivogosce Blato gościa (polaka) co sadził tam palmy kiedy jeszcze była tam wojna i latały tam Apache US ARMY.
Był ponad 40 razy w tym miejscu i cięgle tu powraca. No to już rozumiem dlaczego żona i dzieci wciąż wołają: Dado, tylko Blato
Spotkałem tam osoby(miejscowi), z którymi znamy się kilka lat. Miłe doświadczenie. Beato wspominasz takie sytuacje w swoim pływaniu. Spotykasz kogoś z bardzo daleka, po długim czasie i wpadacie sobie w serdeczny uścisk. Fajnie,... prawda ???

Fajne? to zdecydowanie zbyt małe słowo by okreslić radość z tych spotkań :smo:

Dobrze mieć swoje własne miejsce na ziemi gdzie chce się ciągle wracać. I nie ważne czy to miejsce to jedna mała mieścina (jak u Was) czy cały wielki akwen (jak u nas). Liczy sie, ze wciąż chcemy i mamy dokad wracać :idea:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 19.06.2023 08:57

wiola2012 napisał(a):Rzeczywiście pięknie , aż miło popatrzeć na te wszystkie żaglówki tańczące na falach .

Aż cud, że tyle ich nagle postawiło swoje żagle :smo:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 19.06.2023 09:14

Margot robi mi wyjściową fryzurę.

Ptak też dostanie kokardkę – niech się cieszy, że taki elegancki.

Kisiel też wyżebrał łobuz.

Jeszcze mój drugi warkocz – zielony.

Co one zrobiły temu ptaku???

Moja fryzura portowa gotowa.

Dobrze mi za sterem w takich warunkach.

Trzeba wskoczyć w dawno nie noszony mundurek.

Piękny kolor wody – aż się prosi o kąpiel.

Betina przed dziobem.

I nasza marina.

Cumujemy.

Koniec.

Obiad.

Pakowanie rzeczy do toreb.

Wynoszenie do samochodu.

Gdzieś w międzyczasie idę do biura pogadać o jachcie na przyszły rok.

Sanja – pracownica armatora wszystko dla mnie sprawdza, umawiamy się na maila.

Już wychodzę ale Ona jeszcze mnie woła.

Mówi: Twoja kaucja, trzymaj.

Ale nie mieliśmy jeszcze check out-u – mówię.

To nic, wierzę Ci, masz tu wszystkie kwity i Wasz depozyt.

Odnoszę kwity na pokład i włóczę się po pirsie.

Słucham koncertu na maleństwie obok nas – gitara basowa na żywo to jest to!

A potem sen, pobudka o czwartej rano, droga przez mgły i ziąb, obiad w Barwinku i wieczór już we własnym domu.

I żal, że ten rejs był taki krótki.....

Za krótki.....

I tylko myśl, że za dwa miesiące – w październiku – ponownie mamy zamiar zawitać w Chorwacji podnosiła mnie na duchu.

Na koniec dziękuję Wam za wspólne żeglowanie, ciepło i Wasz uśmiech i do zobaczenia!