Odkryjemy miłość nieznaną...czyli Macedonia i Lefkada 2014

piotrf napisał(a):Muszę przyznać , że samo wejście z przełęczy na szczyt to już poważna trasa dla dzieci
Dziewczynki przeszły samodzielnie do Przełęczy Orłowicza i do Wetliny , czy wracaliście Końską Drogą
W każdym razie chapeau bas


Pozdrawiam
Piotr

ze względu na dzieci znajomych i braku wiary ich rodziców w te dzieci wybraliśmy krótki odcinek - wejście od Przełęczy Wyżnia i potem kawałek połoniną, powrót tym samym szlakiem. Potem żałowaliśmy bo dzieci nasze to wiemy że dałyby radę ale okazało się że dzieci ich samych zaskoczyły i mogliśmy wybrać dłuższą trasę:)

Piotrze, gdybyś spotkał gdzieś nasze dzieci to pozdrów:), są teraz na wakacjach u dziadków w Krośnie i szwendają się tam po Karpackich Klimatach itd.

Lidia K napisał(a):

piotrf napisał(a):Muszę przyznać , że samo wejście z przełęczy na szczyt to już poważna trasa dla dzieci
Dziewczynki przeszły samodzielnie do Przełęczy Orłowicza i do Wetliny , czy wracaliście Końską Drogą
W każdym razie chapeau bas

Dzielne dziewczyny. Już są oswojone z przestrzenią i rozległymi widokami.
To nie dziwię się, że daleka Lefkada nie wydawała się Wam aż tak odległa.
Ciekawa jestem jakie wrażenie zrobił na Was wąwóz Vikos.

cały czas oswajamy, niech chłoną od małego i potem jeszcze chętniej z nami podróżują a jak nam braknie sił niech nas mobilizują kiedyś:)

na wąwóz musicie zaczekać bo się tworzy odcinek ale nie mogę sklecić bo korzystamy z wolnego od dzieci i bynajmniej nie siedzimy w domu:)

jo-asia napisał(a):Piękna ta Grecja, ale ponieważ mam chętkę na góry, to akurat dzisiaj te górskie zdjęcia większe wrażenie na mnie robią
Dziewczyny mega dzielne! Dobra "tresura" to podstawa

to specjalnie dla Ciebie za chwilę będzie offtopicznie wciąż, zdjęcia z wczorajszej wyprawy na Orlą Perć:)

ziemniak napisał(a):relacja EKSTRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Bardzo miło się czyta i ogląda. Fajnie, że ktoś podchodzi z takim wysiłkiem do podzielenia się informacjami.

Miejsca nam trochę znajome. W tym samym czasie podróżowaliśmy po Macedonii i Grecji. Tylko my wycieczka, a Wy wczasy. Przez to parę fajnych miejsc pominęliśmy. Ciekawe jaką drogą będziecie wracać. My wybraliśmy prom z Igoumenitsa do Włoch. No ale nam głównie chodziło o Włochy. Zdjęcia wiesz gdzie możesz znaleźć

my wracaliśmy tradycyjnie - Macedonia, Serbia itd. Bardzo nam zależało na powrocie na czas do domu bo starsza miała występ baletowy więc jedyny nasz przerywnik to Vikos.

dzięki za miłe słowa i priv:).

Roxi napisał(a):

piotrf napisał(a):W każdym razie chapeau bas

Lepiej bym tego nie ujęła!

jo-asia napisał(a):Piękna ta Grecja, ale ponieważ mam chętkę na góry, to akurat dzisiaj te górskie zdjęcia większe wrażenie na mnie robią
Dziewczyny mega dzielne! Dobra "tresura" to podstawa

proszę - wczorajszy odcinek Granaty-Krzyżne;)

ArliJ napisał(a):Piotrze, gdybyś spotkał gdzieś nasze dzieci to pozdrów:), są teraz na wakacjach u dziadków w Krośnie i szwendają się tam po Karpackich Klimatach itd.

Niestety , w tym roku Karpackie Klimaty a nawet Festiwal Win Węgierskich odbywały się bez mojego udziału
Pierwszy i ( mam taką nadzieję ) ostatni raz . . .

Bardzo czynnie odpoczywacie bez dzieci
Tatry bardzo oblegane Pewnie tak , skoro pogoda łaskawa , co widać na Twoich zdjęciach


Pozdrawiam z Koszyc
Piotr

Super relacja, piękne zdjęcia.
Przeczytałem jednym tchem:D

mszkudlarek36 napisał(a):Super relacja, piękne zdjęcia.
Przeczytałem jednym tchem:D

cieszę się że jeszcze ktoś tu trafia i czyta to
pozdrawiam:)

piotrf napisał(a):

ArliJ napisał(a):Piotrze, gdybyś spotkał gdzieś nasze dzieci to pozdrów:), są teraz na wakacjach u dziadków w Krośnie i szwendają się tam po Karpackich Klimatach itd.
[/quote
Bardzo czynnie odpoczywacie bez dzieci
Tatry bardzo oblegane Pewnie tak , skoro pogoda łaskawa , co widać na Twoich zdjęciach

Pozdrawiam z Koszyc
Piotr

Tak, aktywnie bardzo, mniej się męczymy bo za dziećmi nie biegamy to dla równowagi sobie po górach biegamy:). To jedyne możliwości na realizacje takich tras jak ta w sobotę, z dziećmi trzeba ograniczyć się do lżejszych:).

ArliJ napisał(a):...Granaty...

To one jeszcze nie rozdeptane.

Jak dawno mnie tam nie było.

pzdr

o dziwo mimo pogody ok, sezonu itd. to było niewiele osób na trasie na Krzyżne. Sporadycznie kogoś spotkaliśmy, obyło się bez oczekiwań na przejście łańcuchami innych, bez oddechu tez innych na plecach:).
Na samych Granatach było więcej ludzisków.

Myślałam że do Krzyżne będzie gorzej ale może dlatego, że pogoda zapowiadała się zmienna co może odstraszyło niektórych a ostatecznie pogoda była bardzo łaskawa:).

Piękna relacja, na pewno wykorzystam ją w swoich planach urlopowych na przyszły rok.

Ponieważ sam przywożę tysiące zdjęć z wakacji, podziwiam Twój zmysł ujęć i kompozycji zdjęć. Niektóre są tak urzekające,że chciałoby być tam od razu. Oczywiście klimatu nadaje okolica, ale oko fotografa dodaje zdjęciom emocji, uroku, kolorów. Czasami trzeba zdjęciom pomóc, a wtedy są żurnalowe, piękne, urzekające, choć rzeczywistość nie jest tak kolorowa jak na fotkach. No i obecność słońca jest niezbędna. "Pochmurność" nie nadaje takiego uroku, choć pozwoli wydobywać inne cechy obiektów. No i pora dnia nadaje zdjęciom odmiennego charakteru. Rano, południe i popołudnie to zupełnie inne ujęcia i zdjęcia. A wieczór i noc - ech trudne, ale jakie emocje

Za to wszystko głębokie ukłony do ziemi ...

A żeby nie było tak słodko, trzeba uważać na perspektywę, kąty, walące się budynki, krzywizny szczególnie przy architekturze. Ale ten problem dotyka każdego amatora i bez specjalnych środków nie da się uniknąć błędów, można tylko starać się je minimalizować. Czasami inny poziom, miejsce pozwoli uzyskać świetne ujęcia.

Polecam także od czasu do czasu spojrzeć w tył, bo można ujrzeć coś czego do przodu nie widać, a jest ekscytujące fotograficznie i warte pstryknięcia.

A innym aspektem jest czas, bo towarzysze muszą być bardzo cierpliwi w stosunku do fotografa, nie tylko jako modele ale jako wyczekujący aż fotograf wykona satysfakcjonujące ujęcie zabytku, okolicy. Ty ukłony dla Szanownego M. bo wiem jakiej cierpliwości wymaga zwiedzanie z "pstrykaczem"

Wielkie brawa i życzenia dalszych sukcesów nie tylko w podróżach, ale i w fotografowaniu. A tak na marginesie do czego fotograf przykleja swoje oko ?

Wielkie podziękowania za poświęcenie uwagi na relację i na skreślenie tylu cennych i miłych słów.

Jestem w dalszym ciągu amatorem, popełniam błędy, testuję, ćwiczę i próbuję to niwelować ale też nie zawsze te błędy wychwytuję, dziękuję za ich wyłuskanie ale też za motywujące słowa:).

Mąż przechodzi różne fazy gdy ja pstrykam:)...czasem faza ta awaryjna się pojawia...jakoś daje radę ale czesto gęsto marudzi

mój sprzęt to żaden szał: Nikon D3200 z kitowym obiektywem 18-55mm + stałka 35mm, filtr polaryzacyjny...to cały mój zestaw:).

ArliJ napisał(a):

mszkudlarek36 napisał(a):Super relacja, piękne zdjęcia.
Przeczytałem jednym tchem:D

cieszę się że jeszcze ktoś tu trafia i czyta to
pozdrawiam:)

Oj czyta czyta i jak wszystko dobrze pójdzie nie wiem czy w przyszłym roku też nie ruszymy podobną trasą jak Wy

ArliJ napisał(a):mój sprzęt to żaden szał: Nikon D3200 z kitowym obiektywem 18-55mm + stałka 35mm, filtr polaryzacyjny...to cały mój zestaw:).

Liczy się Twoje oko

A wykorzystanie stałki i polaryzacji światła to już nie taka amatorka. Gratulacje.

Sam przez wiele lat fotografuję amatorsko i sam cały czas się uczę, podglądam .... z lepszym lub gorszym skutkiem

Już od dawna myślę o Grecji i mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się plan zrealizować. Planowałem połączyć riwierę Olimpijską albo Chalkidiki z Peloponezem, ale między innymi po Twojej relacji chyba połączę je z Lefkadą, będzie parę kilometrow bliżej i też ładnie.

ArliJ napisał(a):

mój sprzęt to żaden szał: Nikon D3200 z kitowym obiektywem 18-55mm + stałka 35mm, filtr polaryzacyjny...to cały mój zestaw:).

Cześć,

Ameryki nie odkryję świetna relacja, zdjęcia bardzo ładne.
Potrafisz mniej wiecej ocenić jaki procent zdjęć robisz stałoogniskowym? Też mam podobny w sumie zestaw ale coraz mniej mi się chce nosić tego 35mm, mało waży co prawda ale miejsce zajmuje a i przekręcać mi sie juz nie bardzo chce

Pzdr
K2

K2 napisał(a):

ArliJ napisał(a):

mój sprzęt to żaden szał: Nikon D3200 z kitowym obiektywem 18-55mm + stałka 35mm, filtr polaryzacyjny...to cały mój zestaw:).

Cześć,

Ameryki nie odkryję świetna relacja, zdjęcia bardzo ładne.
Potrafisz mniej wiecej ocenić jaki procent zdjęć robisz stałoogniskowym? Też mam podobny w sumie zestaw ale coraz mniej mi się chce nosić tego 35mm, mało waży co prawda ale miejsce zajmuje a i przekręcać mi sie juz nie bardzo chce

Pzdr
K2

- dzięki...procent nie taki wielki ogólnie ale portrety to w dużym stopniu...niestety dokładnie tak jak piszesz to przekładanie jest upierdliwe zwłaszcza jak mi dzieci nie pozują na zawołanie;).
To nowy mój sprzęt więc testowałam tak naprawdę na wyjeździe, jakie będą losy dalsze stałki zobaczymy, na razie zapał jeszcze jest:)

_Piotrek_ napisał(a):Już od dawna myślę o Grecji i mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się plan zrealizować. Planowałem połączyć riwierę Olimpijską albo Chalkidiki z Peloponezem, ale między innymi po Twojej relacji chyba połączę je z Lefkadą, będzie parę kilometrow bliżej i też ładnie.

Peloponez kiedyś w planie, podczytywałam o półwyspie i na pewno jest tam co odkrywać:), Lefkada piękna i już nam znana więc mogę polecić:).

golibroda napisał(a):

ArliJ napisał(a):mój sprzęt to żaden szał: Nikon D3200 z kitowym obiektywem 18-55mm + stałka 35mm, filtr polaryzacyjny...to cały mój zestaw:).

Liczy się Twoje oko

A wykorzystanie stałki i polaryzacji światła to już nie taka amatorka. Gratulacje.

Sam przez wiele lat fotografuję amatorsko i sam cały czas się uczę, podglądam .... z lepszym lub gorszym skutkiem

Ja też się uczę ale niekonsekwentnie i stale jestem w większości na trybach tematycznych...niestety...