Odkryjemy miłość nieznaną...czyli Macedonia i Lefkada 2014

Igłą pinii napisał(a): Jeśli chodzi o przyrodę, zwłaszcza rośliny, kwiaty to czerwiec jest dla mnie pod tym względem najlepszą porą.

No tak bo nie masz porównania z majem w Grecji (pomijam góry bo tam była zima).

kmichal napisał(a):Chyba tam jest najbardziej stromy podjazd na zachodzie Lefkady ...

dzięki za miłe słowa

Też tak oceniamy bo dość stromo był zjazd..na Egremni schodzisz, tutaj zjeżdżasz na sam poziom morza więc jest wyzwanie. Droga jednak całkiem w porządku.

kulka53 napisał(a):Pięknie... a na Twoich zdjęciach chyba nawet piękniej niż w rzeczywistości
Fajnie, że spodobała się Wam Gialos , bo to w końcu trochę z naszej rekomendacji
Jak byliśmy, nie było jeszcze tego drewnianego zadaszenia na auta... pomysł dobry, bo cienia to tam za grosz .
Ale pustki jeszcze większe niż we wrześniu

spodobała i nawet tam wróciliśmy - tak wizualnie może nie była number 1(ale wysoko w rankingu) ale pod kątem takiej dziewiczości, braku komercji bardzo nas zachwyciła

Jedyny minus to bardzo nagrzewały się kamyczki (bardzo drobne i ciemne) i parzyły ale drugim razem poszliśmy na prawo od wejścia i tam zupełnie tego nie odczuliśmy, więcej piasku.

Pustki to naprawdę była zaleta wielu plaż przez nas odwiedzonych!

Lidia K napisał(a):Jak Arli oceniasz temperaturę wody ? Typowy Bałtyk czy komfortowa do dłuższej kąpieli.

Zdjęcia cudowne , roślinki na tle morza świetnie się komponują a artystyczna twórczość plażowiczów na plaży ? Może to był konkurs ? A może pomysł na zabijanie nudy.

W tym terminie kiedy byliśmy czyli od 12 do 24 czerwca z każdym dniem rzecz jasna woda była cieplejsza ale do Bałtyku nawet się nie zbliżała w swoich najchłodniejszych, początkowych fazach. W naszej ocenie była bardzo dobra do pływania, miejscami czuć było zimne prądy ale w tym upale to nie było to dyskomfortem.

Im bliżej drugiej połowy pobytu to woda zdecydowanie cieplejsza więc pływaliśmy sobie sporo w czwórkę:)

Co do twórczości to mieliśmy nadzieję że spotkamy autora ale pojawił się tylko ktoś na chwilkę, powiesił kolorową chustę (nowa zdobycz?) i zniknął...podejrzewamy że to autor bo takim pewnym krokiem wtargnął na teren "twórczości".

Igłą pinii napisał(a):Relacje ArliJ to dla mnie obowiązkowa pozycja tego forum! Uwielbiam z Wami podróżować! Te "żółte dywany" przy drogach to żarnowce. W tym roku, też w połowie czerwca, spotkaliśmy ich mnóstwo na Istrii. Jeśli chodzi o przyrodę, zwłaszcza rośliny, kwiaty to czerwiec jest dla mnie pod tym względem najlepszą porą. Śledzę z zachwytem dalej

miło mi to czytać:)

Lidia K napisał(a):

Igłą pinii napisał(a): Jeśli chodzi o przyrodę, zwłaszcza rośliny, kwiaty to czerwiec jest dla mnie pod tym względem najlepszą porą.

No tak bo nie masz porównania z majem w Grecji (pomijam góry bo tam była zima).

czerwiec nie jest już aż tak kwiecisty jak zapewne maj ale ma inną zaletę, dłuższy dzień i pogodę bardziej plażową.
Dla kwiecistości krajobrazu maj nie ma sobie równych co widać w Waszej relacji:)

Ale bajka !!!! Pięknie , wpadłam w zachwyt !

ArliJ napisał(a):Jedziemy do Bitoli,...

W zeszłym roku, wracając do Polski spaliśmy w Bitoli. Spacerowalismy trochę wieczorem i następnego dnia przed południem. Nam się podobało, choć to i owo na pewno warto by odbudować.

Gialos na Waszych zdjęciach super

pzdr

Piękne miejsca
Wróciliśmy z Prigradicy,wypoczęci i szczęśliwi.Wiem już ,że 5 razy w Chorwacji moim dzieciom na razie wystarczy Może właśnie trzeba się odważyć na piękną Grecje

Andzia* napisał(a):Ale bajka !!!! Pięknie , wpadłam w zachwyt !

czy to bajka czy nie bajka
myślcie sobie co tam chcecie
a ja przecież Wam powiadam:
Piękne plaże są na świecie

longtom napisał(a):

ArliJ napisał(a):Jedziemy do Bitoli,...

Nam się podobało, choć to i owo na pewno warto by odbudować.

Gialos na Waszych zdjęciach super

pzdr

Już wiem dlaczego nam tak średnio...nie widzieliśmy cerkwi sw. Dymitra

ewelka1 napisał(a):Piękne miejsca
Wróciliśmy z Prigradicy,wypoczęci i szczęśliwi.Wiem już ,że 5 razy w Chorwacji moim dzieciom na razie wystarczy Może właśnie trzeba się odważyć na piękną Grecje

Odważać się trzeba nasza starsza też była już 4 razy w Chorwacji i przyszła pora na zmianę, zmiana była korzystna ale oczywiście nie mówimy Chorwacji nie!:). Odmiana też wskazana. My z Korculi pofrunęliśmy w kolejny rok na Lefkadę więc może Wy?:)

Dotarłam i ja My to chyba Wam faktycznie będziemy "deptać po piętach" W zeszłym roku Korcula (co prawda miejscówka już z góry ustalona była), ale dzięki Wam odwiedziliśmy kilka pięknych plaż. Na przyszły rok mąż namawia mnie na Grecję. Może i tym razem dam się przekonać Twoje relacje czynią cuda
Pozdrawiam

Raj na ziemi...

Jesssuuu jak tam pieknie!!
Zostaje z Wami!
I chyba mnie przekonasz....

Eunike1984 napisał(a):Dotarłam i ja My to chyba Wam faktycznie będziemy "deptać po piętach" W zeszłym roku Korcula (co prawda miejscówka już z góry ustalona była), ale dzięki Wam odwiedziliśmy kilka pięknych plaż. Na przyszły rok mąż namawia mnie na Grecję. Może i tym razem dam się przekonać Twoje relacje czynią cuda
Pozdrawiam

To naprawdę fajna lokalizacja bo na wiele wysp greckich ta jest stosunkowo najbliżej, piękna, wręcz rajska i bez kosztów przeprawy promowej.

loverosa napisał(a):Raj na ziemi...

też tak sobie pomyśleliśmy...Karaiby w Europie;)

Basiulinek napisał(a):Jesssuuu jak tam pieknie!!
Zostaje z Wami!
I chyba mnie przekonasz....

Pięknie, pięknie a tak naprawdę najpiękniejsze zakątki jeszcze przed nami w tej relacji więc zapraszam do śledzenia:)

Śledź włączony

Dzień VII – 14 czerwca

Coraz później wstajemy….niby ok, są wakacje, w pracowym trybie wstajemy o 6 więc marzymy o takich chwilach a z drugiej strony szkoda nam czasu…znaczy mnie bo mojemu mężowi nigdy czasu na spanie nie szkoda;).

Śniadanko, kawa, rozeznanie na mapie i powstaje plan:
Jedziemy do miasteczek Exanthia, Drymonas a potem zjedziemy na Kalamitsi na plażę…

w drodze przypomina mi się obraz kapliczki z niebieską kopułą gdzieś na szczycie z pięknym widokiem…może znajdziemy w ciemno…












Szwendamy się po okolicy…widokowo jest uroczo…









Niestety jakoś nie trafiamy na tą kapliczkę chociaż mąż z uporem wywozi mnie coraz wyżej i doradza włazić w jakieś dzikie drogi:)




Tutaj dotarliśmy i pomimo braku kapliczki widoki zachwycają

Uprzedzając dodam tylko, że poszukiwania nie skończyły się na tym dniu

















Zjeżdżamy więc z powrotem do Exanthii - cisza i spokój, turystów nawet nie widać…pusto…








Jedziemy do Drymonas














Kamienne miasteczko jakby opuszczone ale to tylko pozory… na krótkim spacerze słyszę z domów rozmowy tutejszych..przy stole, w cieniu..trwa sjesta…w ogóle nie czuć turystycznego szału..podoba mi się to:)
























Dzieci oczywiście spały…standardowa drzemka ale budzą się na wyjazd z Drymonas…kierujemy się do Kalamisti na plażę















Widoki są tak piękne, że prosimy córkę o zdjęcie;)



Przy zjeździe na plaże odbijamy w lewo…ot tak z ciekawości… przed nami gość pojechał w dół na plażę, my w lewo a za nami jechał kolejny samochód i pełna konsternacja za którym z nas jechać …stanęli (obserwowaliśmy ich w lusterku) ale wybrali zjazd w dół jako prawidłowy:)…my też tam pojedziemy ale tymczasem… docieramy do kościółka Panaghia ton Kipon.

Droga raczej niezbyt dobra jakościowa ale w miarę krótki dystans.


Położenie wręcz idylliczne…



















Jest otwarte więc zaglądamy…



















Fajnie tu…nostalgicznie bardzo ale też i gorąco...pora zanurzyć się w wodzie:)




Nasz cel Kalamitsi Beach…już z góry widać że to piękne miejsce….

Jak miło móc znowu ogladać te wspaniałe Lefkadzkie krajobrazy ... ach ...
A jeżeli chodzi o Exanthię to my tylko przez nią przejeźdzaliśmy ... i to tylko raz gdy droga właśnie w Kalamitsi się totalnie zablokowała no i trzeba było znaleźć drogę alternatywną na Kathismę ...

Ehh brakło nam czasu, a widzę mamy sporo pięknych miejsc do nadrobienia na Lefkadzie

Ależ piękne miejsce! Chyba się jednak przekonam... Mąż się ucieszy A ile km mieliście docelowo w jedną stronę?