Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

ViP 2019 - czyli niezły Gulasz :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 10.05.2020 18:41

Roksana.concept
ja jestem optymistką i utrzymuję, że będziemy sobie mówić dzień dobry przez balkon

Marzę o tym :D :papa:

CROberto
Lepszej zachęty ,na explorację niepoznanych miejsc, do tej pory nie czytałem... :hearts:

Dziękuję :D Niedługo znów podrepczemy, ale najpierw dopłyniemy...po 5 godzinach :D

gusia-s
Nie czepiaj się szczegółów, je zawsze można zmienić :oczko_usmiech:

:wink:
Miałam okazję na Krku spacerować po górkach takimi murkami, sam na sam z owcą :mrgreen:

Masz ciągoty do sprowadzania na manowce

:roll: Pamiętam Twoją przygodę z owcą :lol: Ani jednej owcy na tej trasie nie było, ale zrekompensuję w paškiej części relacji :)

boboo
Bo to są "man-owce". Czyli barany

Ja .. na manowce?? No może :oczko_usmiech:

maslinka
Mój Małż bardzo zainteresował się kiedyś (na straganie w Jelsie) książką o budowaniu murków ;) Nie wiem, dlaczego ostatecznie jej nie kupił. To byłaby ciekawa lektura :oczko_usmiech:

No wiesz?? 8O Trzeba było koniecznie kupić :D
Jeśli chodzi o Wasz spacer, najbardziej bałabym się właśnie żmij, a dokładniej poskoków

Te drugie to ponoć tylko na Peljeszcu, a i tam są już legendarne. Ale, ostrożność pożądana :)
Szybko się regenerujesz ;)

To fakt :D :wink:

Hercklekot
Nasza trasa wiodła bardzo wygodną ścieżką, non stop prawie równolegle do kamiennego murku:

:roll:
:mrgreen:
Co planujesz na ten rok, jeżeli w ogóle coś?

Pierwszy plan już upada - Vis w czerwcu - miałam ochotę poczuć ten Twój zapach ziół .. :roll:
Drugi - przełożony na wrzesień - może się uda?? Zobaczymy co będzie w zasięgu :wink:

Habanero
Super przygoda :D
Mam nadzieję, że Mąż miło ją wspomina

Teraz tak :mrgreen: Woli być tam, niż w czterech ścianach, zresztą on od dawna powtarza, że chce umrzeć w Jadranie :roll: :oczko_usmiech:
nie lubię gdy mnie ktoś zawraca w połowie drogi,
prawie zawsze kończę na takich man-owcach

Ale zawsze się z matni wydobywamy :D Może jesteśmy mitycznymi stworami? :smo:
:papa:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2987
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 10.05.2020 19:16

Muszę koniecznie przeczytać tą relację. Mam zaległości.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 10.05.2020 22:06

Ural napisał(a):Muszę koniecznie przeczytać tą relację. Mam zaległości.

Zachęcam :)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 12.05.2020 09:09

Wreszcie nadrobiłam zaległości :roll:
A tu się tyle dzieje 8O
Napiszę krótko: kochasz przygody ze wzajemnością :D
Dobrze ,że tak skończyła się ta wyprawa a nie jakimś totalnym zaplątaniem w makii :) :papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 14.05.2020 11:06

Spacer z "kłopotami" bardzo przyjemnie dla mnie wygląda... Oczywiście nie ze względu na trudność trasy jaką wracaliście, ale na piękne plaże... Ciekawe czy istnieje jakaś łatwiejsza ścieżka ne Perne i ją przegapiliście również wracając z tej plaży, czy faktycznie te murki to jedyna droga powrotna...
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2987
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 14.05.2020 19:32

Ładny Avatorek masz Katerina. Do twarzy Ci. :smo: :D

Przez te oczy zielone ...........
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 14.05.2020 22:05

travel napisał(a):Wreszcie nadrobiłam zaległości :roll:
A tu się tyle dzieje 8O
Napiszę krótko: kochasz przygody ze wzajemnością :D
Dobrze ,że tak skończyła się ta wyprawa a nie jakimś totalnym zaplątaniem w makii :) :papa:


Cieszę się, że żyjesz :D
Zaplątanie w makii to pikuś w porównaniu z tą przygodą 8O


agata26061
Spacer z "kłopotami" bardzo przyjemnie dla mnie wygląda... Oczywiście nie ze względu na trudność trasy jaką wracaliście, ale na piękne plaże... Ciekawe czy istnieje jakaś łatwiejsza ścieżka ne Perne i ją przegapiliście również wracając z tej plaży, czy faktycznie te murki to jedyna droga powrotna...

:lol: Niee , no była ścieżka do Pernej, i z powrotem, tylko obie przeoczyliśmy :roll: Ale..ten typ tak już ma :lol:


Ural
Ładny Avatorek masz Katerina. Do twarzy Ci. :smo: :D

Przez te oczy zielone .....

Kiedyś miałam niebieskie, potem matka powiedziała, że już nie są tak przejrzyste, jak w dzieciństwie :wink: :lol: , i od tamtej pory mówię, że są niebiesko - szare. :papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 15.05.2020 16:51

Czy w wersji tel. nie ma awatarów? Czy tylko ja mam coś nie tak ustawione :?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 15.05.2020 17:15

gusia-s napisał(a):Czy w wersji tel. nie ma awatarów? Czy tylko ja mam coś nie tak ustawione :?

W telefonach awatarów nie ma.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 16.05.2020 01:16

Odcinek 11 - Dzień przed rejsem


Po "partyzanckiej" przygodzie trzeba się trochę zregenerować, zwłaszcza ,że nazajutrz czeka nas rejs na kraniec...Chorwacji :D

Dzień, który opiszę nie obfitował w szczególne przygody, a raczej w miłe doznania sensoryczne.

Zaczął się o świcie - to dla mnie nietypowe, żeby wstać przed 5tą, ale tej nocy coś nie pozwalało mi spać i dzięki temu zobaczyłam różową jutrzenkę i księżyc wychodzący już z fazy pełni.

IMG_20190916_063246 — kopia.jpg


Ptactwo od rana urządza harmider...

IMG_20190923_102846.jpg


Korzystając z rzadkiej okazji, jaką była ta wczesna pobudka, napisałam zaległy odcinek poprzedniej relacji :lol:
A potem poszłam spotkać się z Kapitanem Darko - w kafejce dla lokalsów - o godzinie 9-tej.

Darko już czekał ze swoją sunią Kalipso pochłaniając trzecią smolistą kawę :D Mam omówić z nim szczegóły rejsu.
Rozważamy dwie opcje...Była też trzecia - wyprawa 5-dniowa, ale poprzestałam na decyzji o dwóch dniach na łajbie.

Pozostaje wybrać destynację...A to bardzo trudne zadanie, gdyż wszystkie propozycje Darka są kuszące.

Siedzimy tak i gadamy, rozmowa zeszła na inne tematy, a w tym czasie Kapetan wcisnął we mnie kilka kaw w wersji "siekiera" i dwa skręcone przez siebie szlugi ( wszystko to przed śniadaniem) :oczko_usmiech:
Załapałam stan niemal przedzawałowy, ale pękałam z dumy siedząc tam z tym charyzmatycznym człowiekiem , którego co chwilę ktoś z przechodniów pozdrawiał :D

Po dwóch godzinach wstałam,żeby się pożegnać i natychmiast usiadłam - tak mi się w głowie zakręciło :mrgreen:

Poszliśmy do piekarni, bo oboje potrzebowaliśmy świeżego kruha. Nieopodal zacumowano kilka falkušy ( a może falkusz?)

IMG_20190916_125807 — kopia.jpg

IMG_20190916_125725 — kopia.jpg

IMG_20190916_125824 — kopia.jpg


Darko opowiedział mi ciekawą rzecz na temat: jaki związek mają te łodzie z nazwą wyspy Jabuka należącej do Archipelagu Viskiego.

Na ogół maszty żaglowców zakończone były tzw. "jabłkiem" - jak podaje Wikipedia...

Jabłko (żeglarstwo)

Jabłko – na niektórych starych żaglowcach było to zakończenie topu masztu w postaci dodatkowego elementu, najczęściej płaskiego krążka, półkuli, lub gałki. Stanowiło element dekoracyjny lub platformę dla marynarza (najczęściej chłopca okrętowego) podczas gali na rejach (np. podczas wchodzenia do portu). Na mniejszych jednostkach jabłko zawierało bloki dla lin.


Jednak tradycyjne falkusze z Komiży nie miały na masztach tego okrągłego elementu, tylko zakończone były tak...

IMG_20190924_130814.jpg


Ale i tak mówiono na tę cześć omasztowania "jabuka", czyli jabłko, a ponieważ miejscowym przypominała ona kształtem diaboliczną wulkaniczną wyspę oddaloną od Komiży bardziej niż Svetac...

indeks.jpg


...to nazwali tę wyspę Jabuka :D

Żegnamy się z Darko - jesteśmy umówieni na rivie nazajutrz o 7ej rano.
Wracam do Małża mając nadzieję,że jest już gotowy do wymarszu, aby nie tracić dnia.

Podglądam co tam w Komiży...Wciąż jest tu "goulashowo" :D

IMG_20190916_125933 — kopia.jpg

IMG_20190916_130610.jpg


Na Petit Paris impreza :mrgreen:



Przebijam się przez skwerek - w zacisznych zaułkach spotykam miejscową elegantkę .

IMG_20190923_123614.jpg


I nieznane mi rośliny...

IMG_20190923_124347.jpg


Małż postanawia wrócić do tematu wynajęcia motoru, a raczej wyjaśnienia wątpliwości , czy wypożyczalnie na pewno nie mogą dać nam czegoś większego niż skuter :roll: W tym celu zmusza mnie do wyprawy do Visu i ponownego odwiedzenia komendy Policji (może pamiętacie, że byliśmy tam i pocałowaliśmy klamkę, gdyż była to niedziela).

IMG_20190916_141854.jpg



No i tu zaczęła się dyskusja z panią na posterunku..., która absolutnie nie znała tematu :oczko_usmiech:

Mam robić za tłumacza, tylko że policjantka ledwo mówi po angielsku.

Wg Małża, a raczej informacji z netu można wypożyczyć motor na prawo jazdy B, o ile taki posiada automatyczną skrzynię biegów...Kobieta patrzy na nas i ...decyduje się iść po kodeks drogowy.
No i we trójkę studiujemy ten kodeks - po chorwacku - ofkors :nice: :lool:

Nie będę opisywać jak to wyglądało, możecie sobie wyobrazić, że jednak nic nie wyjaśniliśmy :roll:

Jestem wkurzona, bo małżonek coraz bardziej się nakręca tematem, a ja chcę do morza.

W końcu jedziemy - skoro już w Visie jesteśmy to pojedziemy do Rukavca i znowu poplażujemy na Rudej :wink:

IMG_20190916_143719.jpg


Naprawdę lubię tę zatokę, dzisiaj zmieniamy miejsce do pływania - spod ulubionej pinii przenosimy się dalej - w pobliże domu rybaka, którego nie ma - jeszcze nigdy go nie widzieliśmy

.
Ledwie zdążyliśmy rozłożyć bambetle, a już jesteśmy okrążeni przez pięcioro kociego rodzeństwa.
Biedactwa były bardzo spragnione, zaczęły ocierać się o butelkę z wodą mineralną, którą postawiłam na kamieniach.

IMG_20190916_145002.jpg

IMG_20190916_145020.jpg


Trzeba było zrobić "miskę" z torby foliowej :oczko_usmiech:

IMG_20190916_145052.jpg

IMG_20190916_145125.jpg


Takiej radości dawno nie widziałam - nie mogły przestać pić :D
Oczywiście, już nas nie odstępowały :hearts:

IMG_20190916_151850.jpg

IMG_20190916_151918.jpg


Potem przestawiłam ich na kefir, bo bałam się, że dla nas wody zabraknie :lol:

IMG_20190916_152455.jpg


Po godzinie zabawy z futrzakami i kąpieli jeszcze tylko mały spacer po moich ulubionych skałach.

IMG_20190916_171010.jpg


Przyglądam się pewnej wyspie - bo jest to jedna z opcji na jutrzejszy rejs 8)

IMG_20190916_171253.jpg


Wyspa ta to Sušac :D

Na Studenacu w Podstražju informacja o cenach działek na sprzedaż w okolicach Rukavca - może ktoś zainteresowany zakupem parceli?

IMG_20190920_125028.jpg

IMG_20190920_125058.jpg


Widok na Rukavac,, wyspy Ravnik i Sušac w oddali, oraz droga przez interior...

IMG_20190920_163448.jpg

IMG_20190920_164240.jpg

IMG_20190920_164256.jpg


W Podšpilju stwierdzam,że jestem wściekle głodna i lądujemy w pustej konobie Roki's.
Na małą przekąskę.

IMG_20190920_172711.jpg

IMG_20190920_172748.jpg

IMG_20190920_173059.jpg

IMG_20190920_173607.jpg

IMG_20190920_174016.jpg

IMG_20190920_180007_2.jpg


Wrócimy tu na pożegnalną kolację w postaci peki za kilka dni :)

To jeszcze sprawdzimy co słychać na Humie.

IMG_20190920_165807.jpg

IMG_20190920_170713.jpg


My też zostawiliśmy życzenie, czy też pewną prośbę - dotyczyła naszej ojczyzny, ale nie pokażę :wink:

IMG_20190920_170121.jpg


Jadąc do Komiży dojechaliśmy do punktu widokowego - na minutę zanim słońce utopiło się w Jadranie, zaraz obok Sv. Andrija :D

IMG_20190916_190610.jpg

IMG_20190916_190618.jpg

IMG_20190916_190622.jpg




I jeszcze jeden przystanek - na szosie nad Komiżą . Na filmie widać tę wąską drogę, która lata temu przyprawiała mnie o palpitacje serca :D



IMG_20190916_192008.jpg

VID_20190916_191823_Moment.jpg


Wracamy do Vanji i kładziemy się wcześnie - wszak jutro czeka nas przygoda :D

Z łóżka taki widok do snu...

IMG_20190920_191320.jpg

IMG_20190920_191341 (1).jpg


:papa:
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4914
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 16.05.2020 05:49

Piękny pełny dzień.
Zaczęła Różanopalca Eos, zakończył Astrajos i za chwilę ich potomstwo roziskrzy się na firmamencie...
(StarLinki Muska się nie liczą)
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 16.05.2020 08:07

Niewielu rzeczy już w życiu zazdroszczę ,( nigdy negatywnie ), ale ta znajomość z Darko i "chody " u niego ją obudziły... :wink:
Jako czytacz , czuję ekscytację przed tym rejsem.... 8)

Historia z kotkami - urocza... :smo:
Dzień tak fajny - że mógłby być "dniem świstaka"... :wink:
Wyprawa morska ,też tak się zapowiada... :)

Zdjęcia masz przepiękne... 8)
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 16.05.2020 15:35

Katerina napisał(a):... to dla mnie nietypowe, żeby wstać przed 5tą ...
No tak, o tej porze to Ty się raczej kładziesz :mrgreen:

Katerina napisał(a): ... Po dwóch godzinach wstałam,żeby się pożegnać i natychmiast usiadłam - tak mi się w głowie zakręciło :mrgreen: ...
Zaryzykuję twierdzeniem, że to urok Darko tak na Ciebie wpłynął a nie :sm: i kawa siekiera :mrgreen:

Katerina napisał(a): ... I nieznane mi rośliny...
No jak to :roll: przecież to bungevila tylko się nie pnie.

Historyjka o jabłuszku bardzo ciekawa :)

Kociarnia miała farta ;)
My zazwyczaj trafiamy na dzikuski, które owszem skosztują ale zaraz dają w długą, nie dając się nawet pogłaskać a te towarzyskie i ciekawskie :) Takiej Pocahontas to jeszcze nie spotkały ;)

Piękny zalazak :hearts: a raczej utopit? :mrgreen: to słońce naprawdę się utopiło w morzu 8O

No to śpijmy teraz szybko i w morze :)
boboo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4914
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 16.05.2020 15:58

Tak mi się z tym zdjęciem skojarzyło:
W Dolomitach krąży legenda o królu karzełków Laurinie.
Jak zwykle poszło o córkę innego króla... bla, bla, bla.
W każdym razie Laurina zdradziły róże rosnące na zboczach, więc obłożył je klątwą: "niech już żaden człowiek nie zachwyca się wami ani za dnia, ani w nocy".
Na szczęście nie wspomniał o zmierzchu :wink:
IMG_20190916_190610.jpg
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 16.05.2020 16:58

U Ciebie nawet nieciekawy dzień jest bardzo ciekawy :D
Piękne fotki i słodkie kociaczki :hearts: :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
ViP 2019 - czyli niezły Gulasz :) - strona 20
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone