Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

To nie tam miało być, czyli Rodos 2018

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 27.11.2018 19:02

Gosiu , górna część miasta została na następny raz :) , bo temperatury powyżej 30 stopni może i są dobre , ale nie do spacerów czy wspinaczki :wink:
W sprawie sjesty . . . ktoś winny być musi :lol:


Pozdrawiam
Piotr
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 27.11.2018 21:01

piotrf napisał(a):Gosiu , górna część miasta została na następny raz :) , bo temperatury powyżej 30 stopni może i są dobre , ale nie do spacerów czy wspinaczki :wink:
W sprawie sjesty . . . ktoś winny być musi :lol:


Pozdrawiam
Piotr
Jeśli kiedyś zawitam ponownie na Symi, to pierwsze kroki skieruję właśnie do górnej części miasta.
W sprawie sjesty ... chyba odezwała się w Tobie męska solidarność. :oczko_usmiech: :oczko_usmiech: :oczko_usmiech:
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 27.11.2018 22:34

:hut:

O ile byłam w stanie przeboleć to, że nie dotarliśmy do górnego miasta, to brak możliwości zjedzenia oczekiwanego posiłku bardzo mnie zdenerwował. Dlatego dostałam jakiegoś nagłego przypływu sił i zaczęłam biegać od jednej tawerny do drugiej, mając nadzieję, że w którejś nas nakarmią. Mąż za mną biegał i próbował stopować, ale ja się uparłam. Przebiegłam tak prawie całą ulicę wzdłuż portu. W tawernach byli kelnerzy i można było się czegoś w nich napić, ale nie było niestety kucharzy, którzy mogliby przyrządzić posiłek. W jednej tawernie kelner mi powiedział, że kawałek dalej, w tawernie przy mostku, może będziemy mogli zjeść. Poszliśmy tam i faktycznie to było bingo i nie odmówiono nam w tym miejscu posiłku. Z wrażenia to nawet nie pamiętam, jak się ta tawerna nazywała.
Usiedliśmy przy stoliku na zewnątrz z widokiem na most i drugą (tą stromą) stronę miasta.
DSC_6912.jpg

DSC_6914.jpg

DSC_6915.jpg

DSC_6916.jpg

DSC_6920.jpg


Zamówliśmy słynne krewetki i kalmary oraz napoje.
Czytałam, że te krewetki z Symi są malutkie, wyjątkowo delikatne, chrupiące i soczyste oraz że mają bardzo miękkie skorupki, tak że zjada się je w całości. Podawane są tutaj również wyśmienite ryby z rusztu udekorowane kolorowymi warzywami.

Po kilkunastu minutach oczekiwania otrzymaliśmy upragnione dania.
DSC_6921.jpg

DSC_6922.jpg

Zjedliśmy je po połowie, żeby każdy poczuł smak jednego i drugiego dania. Nie zawiedliśmy się, były pyszne, chociaż Waldkowi bardziej smakowały krewetki a mnie kalmary.
DSC_6926.jpg

Jak tylko talerze trafiły na stół o nasze nogi zaczęły się ocierać takie sierściuchy, dopominając się o jakieś smakołyki ze stołu.
DSC_6918.jpg

DSC_6928.jpg

DSC_6929.jpg

Daj mi coś pysznego, proooszę.
DSC_6930.jpg

Ależ piękne te oczęta.
DSC_6933.jpg

W pewnym momencie doszło do jakiegoś konfliktu,
DSC_6935.jpg

w wyniku którego doszło do ataku.
DSC_6936.jpg


Po zjedzeniu poprosiliśmy o rachunek i byliśmy mile zaskoczeni tym, że nie był strasznie duży. Zapłaciliśmy 29,50 euro: krewetki 10, kalmary 12, piwo 4 i sok 3,50.
Ślinka mi cieknie na samo wspomnienie, chyba pójdę do kuchni zjeść małe co nieco.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 28.11.2018 07:47

Na Kastro nic aż tak szczególnego nie ma... poza widokami :cool: , właśnie dla nich warto tam wejść.
Myśmy mieli trochę łatwiej startując od "przełęczy" z wiatrakami, może nie był to rzut beretem, ale na pewno mniej pod górę (co w upale nie jest bez znaczenia).
Stamtąd dopiero widać, tzn m.in. stamtąd też :) , że miasto Simi jest naprawdę spore i składa się z kilku różnych części.
Może następnym razem :)
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 29.11.2018 21:58

A wiesz ze fajny ten Twój sposób na fetę?
Ja lubie te Apetinę od Arli ale ona jest droga (5-6 zł za małe opakowanie), a przecież to co Ty robisz to to samo albo i lepsze

Symi bardzo ciekawa. Widzę że niektore restauracje nie bawią sie w ceny typu 8.50 Euro tylko piszą po prostu "8"

Miecznika mozna zjeść tam, wow :)
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 01.12.2018 10:21

kulka53 napisał(a):Na Kastro nic aż tak szczególnego nie ma... poza widokami :cool: , właśnie dla nich warto tam wejść.
No właśnie tych widoków mi trochę szkoda.

kulka53 napisał(a):Może następnym razem :)
Może tak, ale raczej nie. Jest jeszcze tyle innych wysp, że chyba nie będziemy się powtarzać. Chociaż się nie zarzekam, bo ja lubię wracać tam, gdzie byłam już (to oczywiście cytat z piosenki Zbigniewa Wodeckiego ze słowami Wojciecha Młynarskiego).

tony montana napisał(a):A wiesz ze fajny ten Twój sposób na fetę?
Ja lubie te Apetinę od Arli ale ona jest droga (5-6 zł za małe opakowanie), a przecież to co Ty robisz to to samo albo i lepsze
Też kiedyś kupowałam tę Apetinę, ale cena faktycznie odstraszała. Poszłam po rozum do głowy i stwierdziałam, że przecież taki specjał można spróbować zrobić samemu. Metodą prób i błędów doszłam do mego przepisu i od wielu lat już go stosuję. Wreszcie feta się nie psuje i dodatkowo mnie smakuje lepiej, niż Apetina.

tony montana napisał(a):Symi bardzo ciekawa. Widzę że niektore restauracje nie bawią sie w ceny typu 8.50 Euro tylko piszą po prostu "8"
No bo po co marnować krędę na jakieś miejsca po przecinku. Przecież na końcu klient przeważnie zostawi napiwek. Chociaż ja zawsze mam problem z tymi napiwkami, bo nie wiem, jaki powinien być (za mało chodzę po lokalach). Czytałam przed wyjazdem do Grecji, że tam napiwki zwyczajowo wynoszą 10%, więc ponieważ nasz rachunek wyniósł 29,50 euro, to zostawiliśmy na talerzyku 33 euro. Chyba dobrze, ale do końca nie jestem pewna :?:

tony montana napisał(a):Miecznika mozna zjeść tam, wow :)
Gdzie Ty zobaczyłeś tego miecznika :?:.
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 02.12.2018 13:48

:hut:

Nadeszła pora powrotu. Katamaran miał odpłynąć od 17:30, więc powoli zaczęliśmy się kierować w stronę wieży zegarowej, bowiem w tym miejscu do nabrzeża dobijają jednostki Dodekanisos Seaways. Oczywiście doszliśmy tam przed czasem i musieliśmy chwilę czekać, aż katamaran przypłynie. Pokręciliśmy się trochę w tym miejscu a potem usiedliśmy na betonowym nabrzeżu i dyndając nogami nad wodą chciwie łapaliśmy ostatnie wrażenia z Symi.
Zdjęcie000003.jpg

Zdjęcie000004.jpg

Zdjęcie000008.jpg

Zdjęcie000006.jpg

Dokładnie pod naszymi dyndającymi nogami ten osobnik, co chwila zelewany falami wywowyłanymi przez przepływające jednostki, konsumował swój posiłek.
Zdjęcie000015.jpg

Zdjęcie000019.jpg

Minęła 17:30 a naszego środka transportu nie było nawet widać.
Wreszcie pojawił się na horyzoncie i po chwili dobijał już do brzegu.
IMG_4597.jpg

IMG_4599.jpg

Wymiana pasażerów nastąpiła błyskawicznie i katamaran o nazwie Dodekanisos Express wyruszył w rejs na Rodos spóźniony jedynie o 15 minut.
Wyszliśmy na rufę katamaranu, żeby ostatni raz spojrzeć na szybko znikające Symi.
Bandera jeszcze łopocze na wietrze, ale za chwilę zostanie zdjęta. Czy ktoś wie, dlaczego :?: Moje przypuszczenia są takie, że gdyby pozostała na maszcie, to przy prędkości, jaką rozwija katamaran, mogłaby zostać zerwana. Ale kulka53 tutaj pisał o ściąganiu flagi na promie, a prom przecież pływa wolniej od katamaranu.
Zdjęcie000021.jpg

Zdjęcie000036.jpg

Zdjęcie000037.jpg

Katamaran płynie już ze sporą prędkością.
Zdjęcie000038.jpg

Ponieważ jesteśmy zmęczenie po całodziennej, wyczerpującej wycieczce, wchodzimy do środka, aby trochę odpocząć. W środku jest chłodno, bo działa klimatyzacja, więc po chwili jest nam zimno. Zawsze mam w torbie taki spory szal, więc wyjęłam i oboje się nim przykryliśmy a po chwili zapadliśmy w głęboki sen.
Ale chyba mam wbudowany w głowie jakiś budzik, bo w momencie, kiedy na horyzoncie pokazała się wyspa Rodos, ja się obudziłam.
Wyszliśmy na pokład i obserwowaliśmy zbliżający się ląd, wspaniale oświetlony przez chylące się ku zachodowi słońce.
Zdjęcie000041.jpg

Zdjęcie000042.jpg

Zdjęcie000043.jpg

Zdjęcie000046.jpg

IMG_4606.jpg

IMG_4610.jpg

IMG_4615.jpg

IMG_4624.jpg

IMG_4626.jpg

IMG_4628.jpg

IMG_4629.jpg

IMG_4633.jpg

IMG_4634.jpg

IMG_4638.jpg

Ponieważ wszyscy pasażerowie jednocześnie zerwali się w celu opuszczenia katamaranu, my postanowiliśmy przeczekać ten tłum na zewnętrznym pokładzie i ostatecznie opuściliśmy katamaran jako jedni z ostatnich. Podróż katamaranem upłynęła bardzo szybko (tym bardziej że większą jej część przespaliśmy :oczko_usmiech: ), bowiem trwała jedynie 50 minut.
Zdjęcie000047.jpg

Zdjęcie000048.jpg

Zdjęcie000049.jpg

Zdjęcie000051.jpg

W środku katamaran przypomina wnętrze samolotu.
Zdjęcie000052.jpg

Zdjęcie000054.jpg

Zdjęcie000059.jpg

Została jeszcze jedna samotna walizeczka.
Zdjęcie000062.jpg

Zdjęcie000063.jpg

W portu wyszliśmy przy Bramie Morskiej Starego Miasta.
Zdjęcie000064.jpg

I jeszcze krótki filmik z rejsu.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 03.12.2018 08:04

megdh napisał(a):zapadliśmy w głęboki sen.

:lol:
Miałem tak samo wracając tym (albo takim samym) statkiem z Chalki. Albo to zmęczenie wrażeniami i długim dniem, albo te statki mają jakieś działanie usypiające :cool: . Ale ja mogłem się porządniej wyspać... z Chalki płynie się z półtorej godziny :) .

Mam nadzieję że jesteś zadowolona z wycieczki na Simi?
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 04.12.2018 01:25

Symi piękne miejsce i męczące :D
Ale chyba warto ...dla mnie najfajniejszy punkt wycieczki na ... Rodos.
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 04.12.2018 20:09

kulka53 napisał(a):
megdh napisał(a):Mam nadzieję że jesteś zadowolona z wycieczki na Simi?
Oczywiście że tak. Symi (lub Simi, bo tak też jest pisana nazwa tej wyspy i nie wiem, która jest prawidłowa; a może obie są prawidłowe :?: ) jest kapitalnym miejscem, pełnym wspaniałych zakamarków, pięknych widoków i smacznego jedzenia. I jest tam bardzo klimatycznie. Byliśmy zachwyceni wycieczką.
Buber napisał(a):Symi piękne miejsce i męczące :D
Ale chyba warto ...dla mnie najfajniejszy punkt wycieczki na ... Rodos.
Masz rację. W naszym odczuciu ze wszystkich naszych wycieczek Symi zasługuje na najwyższą ocenę. :D
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 07.12.2018 21:52

:hut:

Następnego dnia byliśmy bardzo zdziwieni pogodą, bowiem niebo było zachmurzne i mieliśmy wrażenie, że zaraz spadnie deszcz, a nie byliśmy wcale przygotowani na takie niespodzianki. Nie mieliśmy ze sobą ani kurtek przeciwdeszczowych, ani też parasoli. Ale obyło się bez deszczu.
Ponieważ pogoda nie zachęcała do plażowania, to zaraz po śniadaniu poszliśmy na spacer.
Doszliśmy do Nea Agora (Nowego Rynku) przy którym znajdują się przystanki autobusowe. Autobusy jeżdżące do miejsc na wschodnim wybrzeżu wyspy Rodos obsługiwane przez przewoźnika o nazwie KTEL (pomarańczowa kolorystyka autobusów), natomiast na zachodnie wybrzeże przez przewoźnika o nazwie RODA (autobusy w kolorach biało-niebieskich).
Przechodziliśmy tutaj wielokrotnie, ale nigdy nie oglądaliśmy tego miejsca dokładnie.
DSC_6942.jpg

Za tymi drzewami widać fragmencik Pałacu Wielkich Mistrzów.
DSC_6943.jpg

Potem weszlimy na dziedziniec Nowego Rynku.
DSC_6944.jpg

W niedzielę w godzinach porannych nic się tam nie działo. Kocur nie podniósł nawet powieki, gdy koło niego przechodziliśmy.
DSC_6945.jpg

DSC_6947.jpg

DSC_6948.jpg

Z Nowego Rynku wyszliśmy dokładnie na Port Mandraki.
DSC_6949.jpg

Za plecami pozostawiliśmy Nowy Rynek.
DSC_6950.jpg

Lokale gastronomiczne dopiero budziły się do życia.
DSC_6952.jpg

DSC_6953.jpg


Wzdłuż portu Mandraki ciągnie się szeroka ulica, której nazwy nie jestem pewna. Na jednych mapach oznaczona jest jako Odos Eleftherias (ulica Wolności) a na innych jako ulica 7 marca. Przy tej ulicy znajdują się monumentalne budowle z czasów faszystowskich, w których obecnie mieszczą się siedziby Narodowego Banku Grecji, Sądu, Poczty, Urzędu Miejskiego, Teatru Narodowego.
Idąc powoli mijamy te budynki.

Budynek Narodowego Banku Grecji
DSC_6956.jpg

DSC_6957.jpg

DSC_6961.jpg

Budynek Sądu
DSC_6962.jpg

Z drugiej strony ulicy jest nabrzeże portu Mandraki, przy którym jeden obok drugiego są zacumowane statki wycieczkowe. Natomiast na nabrzeżu ustawione są budki, w których można uzyskać informacje na temat oferty wycieczkowej każdego z tych stateczków oraz nabyć bilety na rejs.
DSC_6958.jpg

DSC_6960.jpg

Ciekawe czy zaprasza na pokład, czy pilnuje, by nikt nie wszedł.
DSC_6955.jpg

Pomiędzy ulicą a nabrzeżem pośród drzew ciągnie się szeroka aleja, którą doszliśmy do stojącego pośrodku pomnika mężczyzny rzucającego granat. Jest to pomnik oficera armii greckiej Aleksandra Diakosa, który urodził się w 1911 roku na wyspie Chalki. Więcej o nim można przeczytać tutaj.
DSC_6963.jpg

DSC_6964.jpg

Następnie natknęliśmy się na taką piekną chochlakową mozaikę, przedstawiającą jelenia z Rodos, który jest symbolem wyspy. Jeleń ten jest gatunkiem endemicznym, żyjącym jedynie tutaj. Ponado zagrożony jest wymarciem. Z racji swego płaskiego poroża nazywany jest "platoni" (Πλάτων).
DSC_6965.jpg

Na końcu aleja dochodzi do niedużego placu, na którym stoi fontanna, nazywana fontanną Lwów a za nią kościół Zwiastowania. Z historią tej fontanny można się zapoznać tutaj.
DSC_6966.jpg

DSC_6971.jpg

DSC_7120.jpg

DSC_7121.jpg

Stojąc przy fontannie spojrzeliśmy jeszcze na aleję, którą tutaj doszliśmy
DSC_6969.jpg

oraz na nabrzeże.
DSC_6970.jpg

Po drugiej stronie ulicy ujrzeliśmy budynek Poczty Głównej.
DSC_6973.jpg

Zajrzeliśmy do kościoła Zwiastowania NMP, ale ponieważ odbywała się w nim msza, to tylko rzuciliśmy okiem do wnętrza, które prezentuje się wspaniale, ale nie weszliśmy do środka.
DSC_6975.jpg

DSC_6976.jpg

IMG_4648.jpg
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 09.12.2018 16:23

:hut:

Teraz poszliśmy do miejsca, gdzie stał ponoć Kolos Rodyjski, czyli do wejścia do portu Mandraki.
DSC_6977.jpg

DSC_6979.jpg

Za plecami zostawiliśmy kościół Zwiastowania NMP.
DSC_6981.jpg

DSC_6980.jpg

DSC_6982.jpg

To jest chyba ulubione miejsce wędkarzy.
DSC_6983.jpg

DSC_6984.jpg

DSC_6985.jpg

Postaliśmy chwilkę patrząc, czy ryby biorą,
DSC_6986.jpg

ale nic się nie działo, więc poszliśmy w kierunku stojącej niedaleko ławki, żeby chwilę odpocząć.
DSC_6987.jpg

DSC_6988.jpg

DSC_6989.jpg

Siedzieliśmy na ławeczce a niebo nad nami zasnuwało się ciemnymi chmurami. Wyglądało to nieciekawie, ale statki wycieczkowe wypływały w morze, jak gdyby nigdy nic. Może więc nie będzie źle i chmury się rozproszą.
Zdjęcie000086.jpg

Zdjęcie000087.jpg

Zdjęcie000088.jpg
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 09.12.2018 16:52

:hut:

Z drugiej strony nad Pałacem Gubernatora i kościołem niebo prezentowało się trochę lepiej.
DSC_6992.jpg

DSC_6993.jpg

Poszliśmy więc w tamtą stronę.
Pałac Gubernatora powstał w roku 1927, czyli w okresie okupacji włoskiej.
Budynek wybudowany został w stylu art deco.
Pałac Gubernatora wykorzystywany jest do celów administracyjnych, więc jego wnętrze nie jest dostępne dla zwiedzających.
DSC_6994.jpg

DSC_6996.jpg

DSC_7001.jpg

DSC_6997.jpg

DSC_6999.jpg

DSC_7003.jpg

Szperając w internecie udało mi się trafić na jakieś bardzo stare kroniki filmowe ukazujące miejsca, które właśnie opisuję.



Na wprost Pałacu Gubernatora, po drugiej stronie ul. 7 marca (lub Wolności) znajduje się kolejny monumentalny budynek, a mianowicie budynek Urzędu Miejskiego.
DSC_6995.jpg

Tuż obok niego stoi budynek Teatru Narodowego, wybudowany w roku 1937. Powybijane szyby sugerują, że sztuki teatralne nie są tam chyba wystawiane.
DSC_7004.jpg

Na tym zdjęciu widać robotnika w zielonej koszulce i małą drabinę, więc może trwają tam jakieś prace remontowe.
DSC_7007.jpg

Przeszliśmy się pod arkadami Pałacu Gubernatora.
DSC_7005.jpg

DSC_7012.jpg

W oddali zobaczyliśmy już miejsce, do którego zmierzaliśmy, czyli meczet Murata Reisa, a właściwie to zobaczyliśmy tylko biały minaret wyłaniający się spośród zieleni drzew, pośród których ukryty jest meczet.
DSC_7008.jpg

DSC_7009.jpg

Poszliśmy więc w tamtym kierunku, spoglądając za siebie w kierunku Pałącu Gubernatora.
DSC_7100.jpg

DSC_7098.jpg

Minęliśmy też Teatr Narodowy widziany od strony meczetu Murata Reisa.
DSC_7097.jpg
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 10.12.2018 21:11

:hut:

Doszliśmy do meczetu admirała Murata Reisa, który był słynnym dowódcą tureckiej Floty Oceanu Indyjskiego. Niestety nie mogliśmy podejść do meczetu, bowiem brama była zamknięta.
DSC_7014.jpg

Poszliśmy więc dalej wzdłuż ogrodzenia, szukając jakiegoś innego wejścia. Za ogrodzeniem widać było zapuszczony cmentarz, na którym pochowani są dostojnicy osmańscy.
Znależliśmy wreszcie małą furtkę, która nie była zamknięta i przez nią weszliśmy na teren cmentarza.
I nagle znaleźliśmy się w innym świecie. Pomimo tego, że obok cmentarza przebiega ruchliwa ulica, to w środku panuje zupełny spokój. Odgłosy ruchu ulicznego nie docierają do tego miejsca a atmosfera jest bardzo podniosła. Chodziliśmy wśród grobowców i nagrobków, z których najstarsze pochodzą z pierwszej połowy XVI wieku i byliśmy nimi zachwyceni.
Olbrzymie wrażenie zrobiły na nas pionowe tablice, stojące "na baczność". Wiele z nich posiada zwieńczenie w kształcie przypominającym buławę. I każda z tych "buław" jest inna.
Wszystkie nagrobki ustawione są w tym samym kierunku, a mianowicie tak, aby głowy zmarłych skierowane były w stronę Mekki, czyli na południowy-wschód.
Na terenie cmentarza jest też kilka grobowców. W jednym z nich pochowany jest Murat Reis (1534-1609), który poległ podczas oblężenia miasta Rodos.
Szkoda że to wspaniałę miejsce jest pozostawione odłogiem. Przykro patrzyć na postępującą dewastację tego cmentarza, który powoli przemienia się w gruzy.
DSC_7015.jpg

DSC_7017.jpg

DSC_7018.jpg

DSC_7019.jpg

DSC_7020.jpg

DSC_7021.jpg

DSC_7023.jpg

DSC_7024.jpg

DSC_7025.jpg

DSC_7027.jpg

DSC_7028.jpg
megidh
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4702
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 10.12.2018 21:16

:hut:

Jeszcze kilka zdjęć z cmentarza.
DSC_7029.jpg

DSC_7030.jpg

DSC_7031.jpg

DSC_7035.jpg

DSC_7038.jpg

IMG_4693.jpg

IMG_4704.jpg

IMG_4705.jpg

IMG_4706.jpg

IMG_4708.jpg

IMG_4715.jpg

IMG_4721.jpg

IMG_4722.jpg

IMG_4723.jpg

DSC_7042.jpg

DSC_7043.jpg

DSC_7046.jpg

DSC_7047.jpg

DSC_7048.jpg
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
To nie tam miało być, czyli Rodos 2018 - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone