
Drogę powrotną z portu Acandia do hotelu odbyliśmy oczywiście przez Stare Miasto, na które weszliśmy przez
bramę Akandia.
Na Stare Miasto prowadzi wiele bram, o których można poczytać
tutaj.
Od bramy Akandia szliśmy taką ładną aleją,
która zakończyła się przy tym murku, na którym wylegiwał się kot.
A zaraz za tym murkiem znajduje się kościół Matki Boskiej z Burgu, a właściwie jego ruiny.
Tuż obok kościoła znajduje się brama Matki Boskiej, za którą rozciąga się kapitalny widok.
Właściwie nigdzie się nam nie śpieszyło, więc chodziliśmy sobie powoli po Starym Mieście bez żadnego konkretnego celu i zaglądaliśmy w różne zakamarki.
Doszliśmy do Placu Żydowskich Męczenników.
To tutaj znajduje się znana fontanna z konikami morskimi.
Wokół placu rozlokowało się wiele restauracji.
Można też zrobić sobie tutaj tatuaż albo dać się sportretować.
Są też papużki.
Wielkie platany dają sporo cienia a pomiędzy nim stoi pomnik poświęcony pamięci Żydów, którzy zginęli podczas II wojny światowej.
Plac Żydowskich Męczenników stanowił kiedyś centrum dzielnicy żydowskiej. Żydzi byli tutaj liczącą się społecznością, ale podczas II wojny światowej rozpoczęła się jej systematyczna eksterminacja. Z 1673 mieszkających wtedy na wyspie Żydów przeżyło jedynie 100. Dziś na wyspie Rodos żyje jeszcze 7 rodzin żydowskich (około 40 osób).
Niedaleko Placu, w bocznej uliczce Dosiadu, znajduje się synagoda oraz muzeum. Poszliśmy tam, ale do środka nie weszliśmy.
Wzięliśmy tylko do poczytania taką informację na temat synagogi "Kahal Shalom", bo była w języku polskim.