Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Relacja , której nie było Disneyland - Paris

Francja produkuje ponad 1 500 rodzajów serów. Francuzi są odpowiedzialni za stworzenie metrycznego systemu miar i wag w 1793 roku. Francja nie jest ojczyzną croissanta - to ciasto pochodzi z Austrii. Kipferl – przodek croissanta, który narodził się w wiedeńskich kawiarniach w XIII wieku – był oryginalnym porannym słodyczem w kształcie półksiężyca.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 04.03.2010 17:06

hepik napisał(a):... to poproszę o fotki 800X600.

Klikasz na fotkę, otwiera ci się fmix, klikasz drugi raz i ...wot, siurprajz :wink:
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 04.03.2010 18:58

PAP napisał(a): ... na marginesie, to nie będę już tego tematu BG więcej wyciągał, bo się jeszcze mkm :papa: zniechęci do lektury :wink: :) :lol: :lol: ...

PAP


... Gratuluję celnego strzału :D Ciekwe jaką tam jeszcze wyciągniesz amunicję :?: ... Możesz sobie strzelać PAPie :papa:
piosz
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piosz » 04.03.2010 19:27

Podróż podniebna już była teraz czekamy na podziemną i podmorską.
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 04.03.2010 19:39

Muliness napisał(a):(...)
Ta blaszana puszka była zdecydowanie za ciasna jak na moje potrzeby Pomyślałam tylko jedno Wódki! (...)

:lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :sm:
Też tak miałam jak leciałam do Tunezji - pierwszy raz w samolocie...
Tylko że było mi przy mamie głupio, więc nie zamówiłam nic :P 8)
Ale całą drogę modliłam się i skupiałam na dokładnym "rozżuwaniu" gumy do żucia.
Zamykałam i otwierałam oczy.
I zamiast cieszyć się, że 10dni będę skwierczeć na słońcu, już myślałam, że przecież TRZEBA BĘDZIE JESZCZE WRÓCIĆ hehe.
Ale powrót już był git 8)
Teraz się nie mogę doczekać, żeby gdzieś polecieć :)
Pozdrawiam!
grigor
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 59
Dołączył(a): 15.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) grigor » 04.03.2010 20:05

dopisuje się :D i z niecierpliwością czekam na opis lotu powrotnego :D :D 8) pozdrawiam
trinity
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 421
Dołączył(a): 07.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trinity » 04.03.2010 20:12

to i ja sobie poczytam...
a czyta się świetnie Twoją relację :D
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 04.03.2010 20:33

Witaj Muliness.
Pozwolę podpiąć się pod tą kolejkę i mam nadzieję, że też będą 8O rollercoastery.
W takim parku rozrwyki można szybko się odmłodzić i wrócić do dziecięcej radości.
Często to dorośli bawią się tam lepiej niż dzieci (które czasem są poszkodowane limitami wzrostu np. minimum 140cm na niektóre atrakcje, ale rozumiem- to względy bezpieczeństwa).
Chcę to zobaczyć w Twoim wykonaniu.
Startuj.
Co ja tu robię? 8O Mamo! Jak wysoko! :D
jacky z DG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 959
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky z DG » 04.03.2010 21:59



przeskakuję z czytelni do czytelni...
(czyli z "foruma" na forum)
ale tutaj więcej etapów zaliczonych...
i więcej komentarzy...
...
choć dzieciaki mam odchowane, to może pretekstem dla dziadka jacky & babcia maryla coby zobaczyć kraj bajkowy będzie mogło być zabranie się z pretekstem wycieczki z wnukami ?
nasze ścieżki są zawsze niezbadane...
w każdym bądź razie na razie nie słychować nic o zamiarze budowy coś od Disneya w BG...


:lol: :lol: :lol: :lol:
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 04.03.2010 22:53

Hepik ty nie bądx taki surowy w ocenie litości hehehhe Witaj fajnie, że wpadłeś:)
Piosz pozdrawiam serdecznie i Witam;)
Mutiaq Fajnie że wpadlaś:)) Moze umówimy sie na wspólne latanko?:)
Grigor Troszkę jeszcze poczekać musisz na powrót jeszcze nie mogę tam dojechać;)
Trinity dzieki za dobre słowko:)
Nonad będzie masakra im dalej tym gorzej i szybciej;)
Jacky Koniecznie sie tam wybierzcie . Nie bedziecie żałować;) Jest gdzie poszaleć a co tam życie sie ma jedno;)
No to lecimy z następnym odcinkiem;)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 04.03.2010 22:58

Muliness miej litość, nie pisz laurek tylko jedziemy dalej :lool: :wink:
hajduczek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3657
Dołączył(a): 23.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) hajduczek » 04.03.2010 23:03

Piotrek_B napisał(a):Muliness miej litość, nie pisz laurek tylko jedziemy dalej :lool: :wink:

Muliness....jak na rozdaniu Oskarów :lol: :lol: :lol: ale jest nadzieja na następny odcinek :wink: :wink: jeszcze tylko"....dziękuję rodzicom......" :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 04.03.2010 23:34

odcinek 4
Dzień 2

Pobudka! Zaspaliśmy! Jak zwykle!
Zerwałam się z łóżka . Obcy dom , gdzie ja jestem ,nic nie widzę. Gdzie w tym domu jest łazienka?!! .. Śniadanie ! Gdzie mleko?!!. Dziecko musi zjesć to swoje mleko z kukurydzianym śrutem;)
Latałam po domu , klapiąc bamboszami ..
Mąż łaził za mną nużąco o coś mnie pytając
-Gdzie położyłaś paszport? (o co mu chodzi 8O )
-Ja mam dowód wrzasnęłam :evil:
- Ale dziecko ma paszport!!! :evil:
-a skad mam wiedzieć gdzie położyłam!!!! :evil:
Taki słodziutki poranek nastrajający do podróży:)

Miałam spakować małą walizkę do Francji . Więc dopadłam "pudło" i wrzucałam co mi w ręce wpadło . Nie pamiętam o której godzinie te sceny dantejskie się zakończyły . Ale nie ulega wątpliwości, że udało się nam wyjść z domu wsiąść do auta . Nie zostawiając dziecka i walizek.

Przejazd przez Londyn w godzinach rannych to nie lada wyczyn . Mój szwagier dokonał cudu i 15 minut przed odjazdem pociągu. Przechodziłam odprawę celną. Poszła szybciutko i sprawnie .Zapomniałam obrazka świętego więc drugiego cyrku nie udało mi się zrobić;)

Sama Świadomość , że pociąg ma to do siebie , że może stanąć ja mogę wysiąść. Sprawiła , że uśmiech nie znikał mi z twarzy. A że pędzi jak mały odrzutowiec , że istnieje prawdopodobieństwo , że tunel podmorski runie albo się rozszczelni to był detal ;)
Zdecydowanie to mój ulubiony środek transportu
Obrazek

Obrazek
Zdjęcia niestety wklejone z netu;) Nie wolno fotografować pociągu na peronie , ponieważ jest to strefa graniczna .
Obrazek
Bilet pokładowy imienna miejscówka ( jest na stałe przytwierdzona do albumu , uniwersalnymi plastrami fotograficznymi) . Konduktor pokazywał wagon . Wszystko odbywało się sprawnie :)Wciągneliśmy walizkę usiedliśmy wygodnie i ciuchcia ruszyła.

Z zewnątrz pociąg wygląda nowocześnie i zachęcająco W środku standard europejski . Jak dla mnie całkiem taki normalny pociąg z szerokim stołem;) składanym prawie jak turystyczna mapa istne origami;)
Obrazek
Jeszcze jedno netowe zdjęcie , takiego żarcia to nam nie dali :( trzeba było sobie zakupić w ichnim " Warsie"

Ruszył punktualnie pruł jak szatan.Do wioski Marne La Val Ches ( wioska w której mieści się ten słynny Disneyland) Jechaliśmy ok 3 godzin .Koszt (nie chcę was skłamać) ale ok 100 GB za osobę dorosłą, dziecko 47 GB na pocieszenie dodam , że to bilet w dwie strony;)

Z Londynu z dworca King Cross jest bezpośrednie połączenie ze wspomnianą wioską Marne La Val Ches .
Nie ma przesiadek , cudowania nawet słoń jak wsiądzie to nigdzie indziej nie dojedzie tylko tam;) To jest taki wesoły pociąg . Pełen dzieciaków różnej narodowości . Przepełniony śmiechem i wszędzie czuć niecierpliwość i oczekiwanie;)

Całe trzy godzinki spędziłam na błogim lenistwie , czytałam książkę i myślałam czy kolejki górskie mnie zabiją ;)
Mąż z córką" latali" co piętnaście minut do wagonu restauracyjnego. Spełniając co chwile swoje zachcianki.. Jedynym dostrzegalnym utrudnieniem była nieznajomość języka francuskiego . Komunikatów w języku angielskim była znikoma ilość. Więc gdyby ten pociąg chciał się wywalić, rozszczelnić , spalić to i tak bym nic nie zrozumiała automatycznie więc odpadał stres:)

Wiszące coś nad moją głową po upływie 3 godzin coś powiedziało . Siedzący obok mnie ludzie zaczeli zbierać manatki .
-No to całkiem ciekawie (pomyślałam) wylezę za nimi Zostanę w szczerym polu z dzieckim , mężem i walizką i ani w te ani we wte :)
Jednak ciuchcia zmęczyła się podróżą i dała znać , że już dalej nie jedzie :) Wylazłam na peron. Dworzec Wielki Kolejna strefa graniczna i kolejny zakaz fotografowania . Odprawy jako takiej nie ma , ale Panowie celnicy są czujni;) Wylazłam przed dworzec . No tak ! Gdzieś tu jest mój hotel tylko gdzie?
Obrazek

Zakwaterowanie w Eurodisneylandzie

Teraz będzie wersja przewodnikowa bo ostatecznie wspomnienienie wspomnienieniem ale na użytek publiczny nie chcę pozostać w waszych oczach osobą bezproduktywną i garść informacji Wam się przyda:)

Na terenie wioski Marne la Val Ches jest siedem Hoteli Disneya i 7 Hoteli Partnerskich . Dla uściślenia mówię tu o ogromnych hoteliskach i terenach zagospodarowanych . Hotele wszystkie są o wysokim europejkim standardzie . Różnią się ilością gwiazdek i przede wszystkim wystrojem i klimatem

1 Najbardziej charakterystyczny najbardziej ekskluzywny Disneyland Hotel
Obrazek
Posiada **** i jest zarazem bramą do Disneylandu i wejściem głównym;)
Żywopłoty w Myszkę Miki i ogromna dbałość o szczegóły.
Cena za dobę niestety nie jest stała zależy od miesiąca na który planujemy pobyt , bieżących promocji ale spokojnie możemy liczyć 280 GB za osobę przy czym w cenie noclegu są bilety do parku na 2 dni. Dzieci do lat 7 nocleg i bilety do parku mają za darmo.

2 Drugi w rankingu jest Disneys Hotel New York**** gwiazdki Urządzony w stylu nowoczesnych bez gadżetów i Myszki Miki . Mijałam go idąc i wracając z mojego Hotelu . Wywarł na mnie najmniej bajkowe wrażenie a skoro jesteśmy w bajce to jego styl mi nie pasuje . Ale oczywiście rzecz gustu.

3 Disney Newport Bay
4 Disney Sequoia Lodge

5 Disney Cheyenne Na temat tego hotelu napiszę Wam najwięcej bo wybierając nocleg zdecydowałam sie na Dziki Zachód.
W cenie noclegu mieliśmy bilety do parku mała Mulina wchodziła za darmo;).
Koszt w przybliżeniu za jedną noc i park łącznie ok 1200 zł ale tak jak pisałam wcześniej to jest zmienne jak nasza obecna pogoda;)
Odległość do Parku Rozrywki 10 minut pieszo , autobusem 3 minuty .

Ponieważ w nim spałam to będę go zachwalać a co:)
Rewelacja i brawa za pomysł . To kompleks domów jak z najprawdziwszego Westernu
Recepcja jest saloonem . Wielki przestronny budynek z 2 restauracjami , drink barem o 12 rozpoczyna się doba hotelowa .
Na całym terenie jest ogromna dbałość o szczegóły . Najmniejsze detale są dopracowane . Przechowalnia bagażu co jest bardzo istotnym elementem Wyjaśnię Wam w dalszej części;)

Z racji, że niestety w podróżach robię mało zdjęć. Musicie zadowolić się tym co mam . W dalszej części będzie więcej bo jakieś granice zdrowego rozsądku wykazuję. Przekonaliście mnie jednak swoimi relacjami i wyjazd do Cro zostanie sumiennie sfotografowany;)
Póki co relację ratuje mała Mulina z tatusiem, ja przebudzę się troszkę później;)
Obrazek

Obrazek

A teraz mapka całego obiektu . Zeskanowana z albumu
Obrazek
Kolejne hotele disneya to
6 Hotel Disney Santa Fe
7 Hotel Day Crocett


Powracamy do wspomnień;)
Po wyjściu z dworca jak wół na przystankach stoją autobusy do każdego hotelu . Mają wielką tablicę z nazwą i nie można wsiąść w zły. Podjerzdżają co 3 minuty.
Rzecz jasna , w tedy nie byłam taka mądra :):)

Ustawiłam się w strategicznym miejscu czyli na środku betonowego placu w samym środku południa a mąż krążył :).. znaczy szukał hotelu:) nie wiem gdzie był i co robił ale wrócił z rewelacyjną wiadomością , że nie wie gdzie hotel:)
:evil: :evil: Targnęła mną złość Jak nie ma hotelu jak ja wiem , że jest!!

Wyciągnełam rezerwację . Mapki nie ma !!! Welcome przewija się co drugie zdanie . Świetnie , że są tacy gościnni ale generalnie nie wiem gdzie ten disneyland ani gdzie jest toaleta;)
Usiadłam na ławce myślę :evil: :evil: .....

Oczywiście ani jednej żywej istoty. Przejechał jeden autobus , drugi ale co ja będę autobusy oglądać. w dodatku jeżdżą puste . I stała się straszna rzecz podnoszę głowę a nade mną wisi Tabliczka "Hotel Cheyenne " i rozkład autobusów;)
Tym dyliżansem jechaliśmy 3 minuty a sterczałam na tym przystanku z 15 minut na bank;)
Jednak skoro widzieliście zdjęcia hotelu a nawet mapę to oznaka , że tam dotarłam
Humor mi się poprawił bo w takim samym dylemacie była rodzina włochów :) Ja włoskiego ani w ząb ale to nie znaczy , że nie można się szczerzyć i pokazywać narodowe cechy w samych superlatywach;)

Zakwaterowanie to tak naprawdę formalność . Plastikowy klucz, plastikowa plakietka na śniadanie .
Wybraliśmy godzinę ósmą bo istniała realna szansa , że znów nie zaśpimy;). Rozmowa z Panią w języku angielskim bo inaczej to tylko umiem na migi i pognaliśmy do pokoju;)

Mała Mulina od drzwi okazywała swój zachwyt a ja nie mogłam uwierzyć , że udało mi się dotrzeć w to miejsce po tylu przeszkodach i rozterkach duszy.

Pokój jak na Dziki Zachód przystało zaraz Wam pokażę a raczej jesteście skazani oglądać rozszalałą Mulinę. Gdyby mamusia wiedziała , że będzie pisać relację, postarałaby się o zdjęcia wyrażajace stałe elementy wyposażenia a nie zdjecia w ruchu;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.03.2010 20:31 przez Muliness, łącznie edytowano 19 razy
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 05.03.2010 00:03

Muliness napisał(a):Temat samego startu to temat na oddzielną relację. Muszę pominąć ten fragment bo moje wewnętrzne przemyślenia nie nadają się do publikacji.


No chciałabym usłyszeć twój monolog w czasie startu :wink: , chociaż myślę że starałaś się bardzo przezwyciężyć swój lęk :)
A jeśli chodzi o Twoje wewnętrzne przemyślenia, no cóż myślę że takowe czasami mam :wink:

Wielką radość mi sprawiasz swoim opisem hi hi hi, nie mogę głośno się śmiać bo dziecko śpi :hearts:

Pozdrawiam :papa:
Muliness
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2653
Dołączył(a): 12.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Muliness » 05.03.2010 00:29

renatalato napisał(a):
Muliness napisał(a):Temat samego startu to temat na oddzielną relację. Muszę pominąć ten fragment bo moje wewnętrzne przemyślenia nie nadają się do publikacji.


No chciałabym usłyszeć twój monolog w czasie startu :wink: , chociaż myślę że starałaś się bardzo przezwyciężyć swój lęk :)
A jeśli chodzi o Twoje wewnętrzne przemyślenia, no cóż myślę że takowe czasami mam :wink:

Wielką radość mi sprawiasz swoim opisem hi hi hi, nie mogę głośno się śmiać bo dziecko śpi :hearts:

Pozdrawiam :papa:


Trochę mi wstyd jak sobie przypomnę:))HYHY Poniosło mnie wtedy . Miła pani które miala ładne kolana po starcie chciała mnie przesadzić na przednie siedzenia . Ale gin trochę złagodził stres Moje przemyślenia dotyczące startu zaczynają się na PI PI .... i na PI PI kończą;)

Jak czytałam Twoje wypowiedzi a ja tu czytam bardzo dużo:)) To właśnie obstawiałam , ze charakterki to mamy podobne;)
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 05.03.2010 00:41

Oj chyba mamy :wink: nieraz wstyd mi za te PI :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Francja - France



cron
Relacja , której nie było Disneyland - Paris - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone