Weekendowe wędrówki myszy: RZYM

mysza73 napisał(a):Kurcze, nie wiem, czy Jeepiszcze dożyje dnia, kiedy ja dojrzeję do greckich wysp

Tam, to amfibia byłaby lepsza.

Pozdrawiam,
Wojtek

mysza73 napisał(a):
Nasz kierowca i nasze rajdowe auto .

....ten kierowca wygląda na kolarza włoskiego
...czyżby była podmianka

mervik napisał(a):

mysza73 napisał(a):
Nasz kierowca i nasze rajdowe auto .

....ten kierowca wygląda na kolarza włoskiego
...czyżby była podmianka

Eeeeee, to chyba nie dokładnie przyglądasz się włoskim kolarzom,
oni są tak chudzi, że aż za bardzo ,
tylko łydki mają ładnie umięśnione .

Lubię zdjęcia z drogi.


Chwilami czuję się jak w relacjach Wojtka-Franza

Równie piknie.

kaszubskiexpress napisał(a):Lubię zdjęcia z drogi.

A czy kolega sympatyczny zauważył, że dni są coraz krótsze i liście opadają


no

kaszubskiexpress napisał(a):Chwilami czuję się jak w relacjach Wojtka-Franza

Nooooo, chwilami .

mysza73 napisał(a):A czy kolega sympatyczny zauważył, że dni są coraz krótsze i liście opadają .

...też to zauważyłem ,na działce to z tych owocowych to jak w wrześniu
..tak że Kaszuski niech się nie ociąga ,bo jeszcze może dużo sytuacji zapomnąć
i nie napisać w relacji ,prawda mysza

mysza73 napisał(a):Nooooo, chwilami .

mervik napisał(a):

mysza73 napisał(a):A czy kolega sympatyczny zauważył, że dni są coraz krótsze i liście opadają .

...też to zauważyłem ,na działce to z tych owocowych to jak w wrześniu
..tak że Kaszuski niech się nie ociąga ,bo jeszcze może dużo sytuacji zapomnąć
i nie napisać w relacji ,prawda mysza

Święta prawda ,
tak więc Leonie, do roboty .

Szalony rajd po Dolomitach.
ciąg dalszy

Passo Mendola i Passo Mortirola

Czas ruszać w dalszą drogę .
Mieliśmy do pokonania około 200km, a nasza urocza pani navi twierdziła, że zajmie nam to ponad 6 godzin .
Stwierdziłam, że słońce i widoki najwyraźniej jej zaszkodziły .
Nie zważając na przepowiednie navi jedziemy .




















Muszę przyznać, że drogę w okolicach Bolzano sprawdziłam średnio dokładnie ,
no i już wtedy okazało się, że navi nie gadała tak całkiem od rzeczy .
Ale co tam , droga SS42 okazała się bardzo kręta , ale też bardzo atrakcyjna - polecam .



















Krótki przystanek w miejscowości Mendola .







Wracamy do auta, zostało nam niewiele ponad 100 km, a pani navi dalej utrzymuje, że potrzebujemy na to 3 godziny .
No ale nic to, jedziemy .








Mijamy po drodze Passo del Tonale, krajobrazy wyglądają bardzo zachęcająco, żeby się zatrzymać, ale my niestety nie mamy czasu .







Za miejscowością Incudine skręcamy w kierunku Passo Mortirolo .
Droga ta nie ma nawet numeru , ale jak ktoś będzie w okolicy, to polecam gorąco .
Choć to właśnie tam mieliśmy, w sumie jedyną podczas naszego rajdu, niebezpieczną sytuację .
Wojtek ostrzegał mnie, że mąż powinien uważać na curva pericolosa .
Jedyny taki znak zauważyłam na tej drodze i to właśnie przy tej curvie byłby niezly dzwon, bo pani jadąca w przeciwnym kierunku ścięła sobie zakręt, wyjeżdżając prosto na nas .
Całe szczęście mam dobrego kierowcę i wszystko dobrze się skończyło ,
ale jednak na tych curvach trzeba uważać .

Jedziemy .
















Do hotelu dojeżdżamy zgodnie z przepowiedniami pani navi ,
ale warto było, choć zaplanowana jeszcze na ten dzień wycieczka do Szwajcarii nie odbyła się .

I jeszcze mapka tego dnia rajdu
https://maps.google.pl/maps?saddr=Strad ... a=5,8&z=11

cdn

mysza73 napisał(a):Mieliśmy do pokonania około 200km, a nasza urocza pani navi twierdziła, że zajmie nam to ponad 6 godzin .
Stwierdziłam, że słońce i widoki najwyraźniej jej zaszkodziły .
Nie zważając na przepowiednie navi jedziemy .

A Twoja googlowa mapka przepowiada że przejedzie się w tym czasie przejedzie się 292 km Trzeba było navi schować.

Lidia K napisał(a):

mysza73 napisał(a):Mieliśmy do pokonania około 200km, a nasza urocza pani navi twierdziła, że zajmie nam to ponad 6 godzin .
Stwierdziłam, że słońce i widoki najwyraźniej jej zaszkodziły .
Nie zważając na przepowiednie navi jedziemy .

A Twoja googlowa mapka przepowiada że przejedzie się w tym czasie przejedzie się 292 km Trzeba było navi schować.

Ale okazało się, że navi miała rację .

mysza73 napisał(a):Mieliśmy do pokonania około 200km, a nasza urocza pani navi twierdziła, że zajmie nam to ponad 6 godzin .

Może... rowerem.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

mysza73 napisał(a):Mieliśmy do pokonania około 200km, a nasza urocza pani navi twierdziła, że zajmie nam to ponad 6 godzin .

Może... rowerem.

Pozdrawiam,
Wojtek

No ale my tyle jechaliśmy, Jeepem ,
ale wiadomo, to wszystko przez te curvy .

mysza73 napisał(a):ale wiadomo, to wszystko przez te curvy .

A pomiędzy nimi, dla odmiany, giri.

Passo Mortirolo - nazwa jak sądzę, pochodzi od "morte" - śmierć nie dziwne więc, że pani igrała ze śmiercią właśnie tam ścinając zakręt



robię notatki...

mysza73 napisał(a):

Droga raczej wąska i dziurawa

I zarąbiste barierki, takie niewidoczne

Podziwiam kierowcę