Sudeckie wędrówki

Fajna wycieczka, a ta futurystyczna wieża całkiem ciekawa .

Nefer napisał(a):Fajna wycieczka, a ta futurystyczna wieża całkiem ciekawa .

Oryginalna, miła odmiana po innych wieżach .

maslinka napisał(a):Fajna wycieczka i piękne widoki My zeszłym roku z KGP zdobyliśmy w tamtych rejonach Wielką Sowę i najwyższy szczyt Gór Kamiennych, Waligórę - bardzo strome i forsowne podejście, nie spodziewałam się takiego, biorąc pod uwagę wysokość n.p.m.

Wieża na Borowej to świetny punkt widokowy . Nam do KGP brakuje 7 szczytów. W Sudetach pozostały tylko Skalnik i Waligóra właśnie. Na oba są strome podejścia. Na Skalnik krótkie ale na Waligórę dłuższe. Wiedziałem o tym i dlatego tym razem się tam nie wybraliśmy .
Gdyby nie fatalna pogoda w sierpniu ubiegłego roku padłyby już naszym łupem .

maslinka napisał(a):

Dawigs napisał(a):Nam do KGP brakuje 7 szczytów.

Nam brakuje 12 szczytów, takich bardziej popierdółek , chociaż dwa mają ponad 1100 m.
Musimy jeszcze zdobyć: Wysoką Kopę, Rudawiec, Lackową, Kowadło, Jagodną, Skalnik, Lubomir, Chełmiec, Kłodzką Górę, Skopiec, Ślężę i Łysicę

U nas rozrzut jest duży od najniższego do najwyższego : Skalnik, Waligóra, Czupel, Babia Góra, Turbacz, Łysica, Wysoka i Rysy (ja na Rysach w latach 90-tych byłem ale do klubu KGP wtedy nie należałem )

Na Wysoką Kopę teraz już nie można wejść. Został utworzony rezerwat cietrzewia. Pieczątka jest przy wiacie ok. 400 metrów od szczytu. Nam w zeszłym roku udało się jeszcze legalnie wejść. Rudawiec i Kowadło można jednego dnia zrobić. Na Kłodzkiej Górze stoi teraz nowa wieża widokowa. My byliśmy jeszcze przed jej postawieniem. Swoją drogą według najnowszych pomiarów wyższa jest pobliska Szeroka Góra. Na Jagodną niebieski szlak od schroniska prowadzi wygodną leśną drogą. Sporo tam słońca, które w bezchmurny dzień potrafi dać się we znaki. Lackowa to długie szlaki i strome lub bardzo strome podejścia. Nasze wejście z Wysowej opisałem w wątku beskidzkich i tatrzańskich wędrówek .

maslinka napisał(a):My w Klubie nie jesteśmy, zdobywamy szczyty "nieoficjalnie"

My oficjalnie zdobywamy od kwietnia 2019

maslinka napisał(a):Ja bym Ci Rysy "zaliczyła" My je zdobyliśmy od słowackiej strony, ale na polskim szczycie oczywiście byliśmy

Dziękuję Ja wchodziłem z kolegą od Morskiego Oka. Z synem będę jednak wchodził ze Słowacji. Jak się uda to z noclegiem w schronisku i wejściem na wschód słońca ale to chyba dopiero najwcześniej w przyszłym roku.

maslinka napisał(a):Największy problem będzie chyba z Łysicą. Nigdy nie byłam w Górach Świętokrzyskich i jakoś mnie tam nie ciągnie, być może niesłusznie...

Góry Świętokrzyskie są takie nie po drodze Byłem tam na wyciecze w ósmej klasie. Nawet gdzieś tam wchodziliśmy ale to chyba był Święty Krzyż. Tak coś czuję, że ostatnim szczytem do KGP będzie Łysica .

Dawigs napisał(a):Nam do KGP brakuje 7 szczytów. W Sudetach pozostały tylko Skalnik i Waligóra właśnie. Na oba są strome podejścia.

Waligóra owszem, ale co do Skalnika to dementuję .
Szliśmy i szlakiem od Czarnowa i szlakiem z Kowar i ani na jednym, ani na drugim pokonywane przewyższenie nie dawało się szczegolnie we znaki. Mało tego, z Kowar wędrowałam 2,5 miesiąca po poważnej operacji, jeszcze w pasie brzusznym i wybrałam Skalnik m.in. dlatego, że nie jest szczególnie wymagający (klik).

Za to wspomnianego tu czarnego szlaku na Borową nie polecę najgorszemu wrogowi. Chyba nigdy wcześniej się tak nie umordowalam w górach .

marze_na napisał(a):Waligóra owszem, ale co do Skalnika to dementuję .
Szliśmy i szlakiem od Czarnowa i szlakiem z Kowar i ani na jednym, ani na drugim pokonywane przewyższenie nie dawało się szczegolnie we znaki. Mało tego, z Kowar wędrowałam 2,5 miesiąca po poważnej operacji, jeszcze w pasie brzusznym i wybrałam Skalnik m.in. dlatego, że nie jest szczególnie wymagający (klik).

Dziękuję za informację . To chyba już mam plan na najbliższy weekend . U nas syn końcem lutego miał operację wyrostka, a ja odniosłem kontuzję nogi w ... salonie u nas w domu . Mam zalecenie od lekarza do umiarkowanego regularnego ruchu. Mogę wrócić do roweru i na łatwe szlaki .

marze_na napisał(a):Za to wspomnianego tu czarnego szlaku na Borową nie polecę najgorszemu wrogowi. Chyba nigdy wcześniej się tak nie umordowalam w górach .

To dobrze, że się tam nie wybraliśmy .

Dawigs napisał(a):To chyba już mam plan na najbliższy weekend .

Serdecznie polecam całe Rudawy Janowickie. Nie tylko wejście na Skalnik .
Obowiązkowo Sokoliki, Starościńskie Skały, Zamek Bolczów ... wszędzie lajtowo .

Przy okazji Skalnika można też zahaczyć o Kolorowe Jeziorka. Np taką trasą:
https://mapa-turystyczna.pl/route/3352l

maslinka napisał(a):
Największy problem będzie chyba z Łysicą. Nigdy nie byłam w Górach Świętokrzyskich i jakoś mnie tam nie ciągnie, być może niesłusznie...

Dawigs napisał(a):
Góry Świętokrzyskie są takie nie po drodze (...) Tak coś czuję, że ostatnim szczytem do KGP będzie Łysica .

Do zdobycia KGP nie dążę, chociaż kilka szczytów przez lata się uzbierało. No i musiałabym zdobyć ich znacznie więcej, niż Wy, aby koronę osiągnąć . Tyle, że akurat na Łysicy mogę znaleźć się przed Wami , jak plany wypalą, to już niedługo

marze_na napisał(a):Serdecznie polecam całe Rudawy Janowickie. Nie tylko wejście na Skalnik .
Obowiązkowo Sokoliki, Starościńskie Skały, Zamek Bolczów ... wszędzie lajtowo .

tempik14 napisał(a):Przy okazji Skalnika można też zahaczyć o Kolorowe Jeziorka. Np taką trasą:
https://mapa-turystyczna.pl/route/3352l

Dziękuję za podpowiedzi . Brat z rodzinką był na jeziorkach w zeszłym roku .

dangol napisał(a):Do zdobycia KGP nie dążę, chociaż kilka szczytów przez lata się uzbierało. No i musiałabym zdobyć ich znacznie więcej, niż Wy, aby koronę osiągnąć . Tyle, że akurat na Łysicy mogę znaleźć się przed Wami , jak plany wypalą, to już niedługo

Pierwsze podejście do KGP miałem w latach 90-tych. W Sudetach większość szczytów wtedy zdobyłem. Natomiast w Beskidach było już słabo. Wtedy autostrad i dróg ekspresowych były śladowe ilości. Dojazd z Opola maluszkiem nawet do Wisły to było wyzwanie by przebić się przez Śląską aglomerację ze słabym oznakowaniem (nawigacja GPS to w tym czasie w filmach SF była )

Co do Gór Świętokrzyskich to według najnowszych pomiarów najwyższa jest skała Agata leżąca blisko Łysicy. Z chęcią przeczytam relację z wypadu .

U nas nici z wypadu w ten weekend. Mateusz wrócił wczoraj ze szkoły z katarem . W czwartek dopadła go nawałnica gdy wracał na rowerze. Przemókł do suchej nitki. Wodę z butów wylewał … Ten katar to pewnie efekt tego przemoknięcia.

Tak wiem, że wg nowych pomiarów, Agata jest wyższa niż zachodni szczyt Łysicy. Jednak to wciąż Łysica, tyle że jej wierzchołek wschodni. Zresztą, oba wierzchołki Łysicy "urosły" po tych pomiarach, tyle że ten wschodni bardziej.

Relacja Świętokrzyska zapewne kiedyś się pojawi, tyle że raczej dopiero jesienną porą.

Zdrówka Mateuszowi życzę, oby wydobrzał przed kolejnym weekendem.

dangol napisał(a):Relacja Świętokrzyska zapewne kiedyś się pojawi, tyle że raczej dopiero jesienną porą.

U mnie też krucho z czasem latem i zazwyczaj za relacje z wakacyjnych wojaży zabieram się w długie jesienne wieczory .

dangol napisał(a):Zdrówka Mateuszowi życzę, oby wydobrzał przed kolejnym weekendem.

Dziękuję, przekażę . Jeśli pogoda i zdrowie pozwoli to w długi weekend gdzieś się pewnie ruszymy . A już za dwa tygodnie tradycyjnie po zakończeniu roku szkolnego wyruszamy na wakacje .