Po obejrzeniu najwyższych partii akropolu zeszliśmy po wielkich schodach i usiedliśmy w cieniu na ich najniższych stopniach.
Nie tylko my tak zrobiliśmy. Inni turyści też szukali cienia, który dają pozostałości po antycznej stoi.
Chwilę odpoczęliśmy od słońca i podziwialiśmy schody, na których siedzieliśmy. Schody te prowadziły do propylejów.
Nazywane są "schodami do nieba" i faktycznie, jak się na nie wchodzi, to najpierw widzi się tylko niebo.
Dopiero później wyłania się plac, na których były propyleje a za chwilę świątnia Ateny.
Mąż powiedział mi, żebym weszła na te schody, to zrobi ma zdjęcie na ich szczycie.
Podniosłam więc tyłek i zaczęłam się po nich wspinać.
To, co zobaczyłam na górze trochę mnie przeraziło. Kilkanaście minut wcześniej ni było tuta prawie wcale ludzi a teraz takie tłumy.
Mąż jak obiecał, tak zrobił i cyknął mi fotkę na szczycie schodów.
Ja też nie próżnowałam i dokumentowałam to, co widziałam z góry schodów a potem zaczęłam powoli z nich schodzić.
Mąż czekał na mnie siedząc w cieniu kolumny.
I znów zaczęliśmy schodzić w niższe rejony akropolu.
Stąd "schody do nieba" widzieliśmy w całej okazałości.
Na terenie akropolu zachowały się pozostałości kościoła bizantyjskiego.
Przez cały czas podziwiamy widoki. W którą stronę nie spojrzeć, to zachwycają.
Zeszliśmy na kolejny niższy poziom.
Doszliśmy do punktu widokowego usytuowanego pomiędzy murami obronnymi.
Widać stąd schody prowadzące na akropol, po których wchodziliśmy a za chwilę będziemy schodzić.
Decydujemy się opuścić już to wspaniałe miejsce i udajemy się w kierunku widocznego po prawej stronie zdjęcia przejścia.
Jeszcze ostatni rzut oka w kierunku "schodów do nieba".
Po drodze mijamy ustawione w niszy pozostałości po kolumnach
i wchodzimy do pozostałości po średniowiecznej budowli, w której też znajduje się wiele starożytnych kamieni.
Docieramy do wyjścia i schodzimy po schodach na dzedziniec u podnórza akropolu.
Jeszcze spąglądamy, jak ścieżką osiołkową wspinają się w górę osiołki z obciążeniem na grzbietach.
I to już koniec naszego zwiedzania akropolu. Wychodzimy na zewnątrz.
Na terenie akropolu są poustawiane tablice z opisami miejsc, przy których się stoi. Z tych tablic można się sporo dowiedzieć.
Mnie bardzo rozjaśnił w głowie ten plan akropolu z opisem.