Grecja

Darkos napisał(a):
Jeśli kogoś by interesowało.
Świeżyzna:
Słowacja: miesięczna 14 E
Węgry: miesięczna 19,1 E
Serbia: północ - południe 10 E (2,5+6+1,5)
Macedonia: 4,5 E (1,5+1,5+1,5)

To Serbia potaniała?

Buber napisał(a):Właśnie wróciłem z Lefkady.

Witam. A jak sama Lefkada po trzęsieniu? Pozdrawiam!

ajdadi napisał(a):

Darkos napisał(a):
Jeśli kogoś by interesowało.
Świeżyzna:
Słowacja: miesięczna 14 E
Węgry: miesięczna 19,1 E
Serbia: północ - południe 10 E (2,5+6+1,5)
Macedonia: 4,5 E (1,5+1,5+1,5)

To Serbia potaniała?

A Węgry podrożały?

Buber napisał(a):Zaraz za granicą macedońską, na autostradzie, zdarta nawierzchnia, jeden pas, generalnie dziadostwo prawie do samego Skopje.
Płaciliśmy drobnymi euro, bardziej opłaca się denarami (kurs był 61 Denarów = 1 E), ale to są drobne sumki do pominięcia.
Nie wiem czy można płacić kartą.

na jesieni 2014r. zdecydowanie można było, na każdej bramce w stronę Ochrydy płaciłem kartą...

Buber napisał(a):Przy czym -tj. tak 2 celników siedzi, a jedna kobieta robi ... tamci mogliby w tym czasie oglądać inne auta.

masz doskonałą rację, ale co z tego będą mieli:)
nie muszą "szanować klienta", bo ich nie brakuje...:p

Odeta napisał(a):

Buber napisał(a):Właśnie wróciłem z Lefkady.

Witam. A jak sama Lefkada po trzęsieniu? Pozdrawiam!

Byłem własnym autkiem, z 4WD, więc zjeździłem cała wyspę.
Generalnie główne drogi i te pomniejsze w interiorze są bez śladów trzesięnia ziemi.
Niestety dojazd do 2-ch pięknych plaż na zachodnim brzegu wyspy - Gialos i Egremi był niemożliwy - przynajmniej ten typowy od Athani (innego nie znam).
Przy odejściu od głównych dróg, są tam, tablice z zakazem wjazdu.
Można je minąć i trochę podjechać, ale w którymś momencie, trzeba stanąć (w obydwu przypadkach są to miejsca nad klifem - więc można na plaże popatrzeć) - oberwana droga, pęknięcia w nawierzchni, zwalone na drogę drzewa.
Można zostawić auto i spróbować iść na plaże piechotą (widziałem takich chętnych na Egremi) ... wg. mnie trochę szalony pomysł - z góry nie wygląda to za optymistycznie.
Nie widać, żeby przy tych drogach ktoś coś robił, sprzątał, czy naprawiał - myślę, że te plaże trzeba będzie sobie odpuścić.
Na Egremi, podobno coś pływa z Nidri (2 łódki mają ją w programie), ale o szczegóły zapytałbym na miejscu.
Natomiast Porto Katsiki jest jak najbardziej dostępna (zniszczona jest tylko ta północna galeria widokowa). Tak samo spokojnie można dojechać na przylądek Doukato.

Dziękuje bardzo za informacje i pozdrawiam

Bardzo dziękuję za wszystkie informacje, właśnie 17. lipca wybieram się w kierunku Lefkady z przystankiem w Skopje.

papia napisał(a):Bardzo dziękuję za wszystkie informacje, właśnie 17. lipca wybieram się w kierunku Lefkady z przystankiem w Skopje.

My też

Zejście na Egremni jest zawalone.
Plaża praktycznie pusta.
Robiłem dziś tam zdjęcia od strony morza, jak je zmniejszę to wrzucę.

Granica w Tompe 9.07 ok. 4 rano, zerw ruchu, szybko i sprawnie. Są żołnierze z bronią, a za ogrodzeniem małe obozowisko uchodźców.... 9 lipca granica serbsko-maced. masakra. Upał i 1,5 h stania.
Skopje zaliczone 2 dni temu. Jak to Pan M. "wesołe miasteczko"
10 lipca granica maced.-grecka od ręki - 10 minut wszystko zajęło, Grecy tylko popatrzyli na paszporty, nawet do ręki nie wzięli.

Teraz jesteśmy w Sarti na Sithoni. Temp. tylko 33 st., na plaży ciągły wiaterek, więc upał nie odczuwalny, a morze z falami. Leżenie w bezruchu na materacu niemożliwe..... Woda ma 26 st. Wieczory chłodniejsze niż myślałam, 23st. z lekkim wiaterkiem.

Chersonis Kreta ciepły wiatr od morza temp około 29 dzień 23 noc bardzo ciepła woda.

piekara114 napisał(a): 9 lipca granica serbsko-maced. masakra. Upał i 1,5 h stania.

Czemu tak długo, jakieś problemy czy tylko tyle ludzi?

Ja właśnie wróciłem do Polski po trasie Wrocław - Grecja (Sarti - Sithonia) - Wrocław.
Uchodźców zero, jest jakieś niepotrzebne nakręcanie atmosfery u nas w kraju. W tamtą stronę przekraczałem granicę w Roszke w piątek (24.06) ok. 22:00 - czas przekroczenia granicy 1 godzina. Potem nocowałem w Belgradzie i w sobotę jechałem dalej i na pozostałych granicach w stronę Grecji szło na bieżąco.
W drodze powrotnej do Polski (sobota 09.07) na wszystkich granicach na które wjechałem szło na bieżąco, z tym, że granicę SRB - HU przekraczałem w Backi Vinogradi.
Obserwowałem natomiast korki w przeciwnym kierunku, to na wjazd do Grecji w Gewgeliji tak "na oko" było ok. 1 -2 godzi oczekiwania, a na wyjazd z Serbii do Macedonii ok 1 godzina. Dłuższy korek był natomiast na przejściu w Roszke. Wszystko to było przed południem. Do tego dochodziły korki na bramkach autostradowych pod Belgradem w stronę na południe.
No i oczywiście nasi południowi sąsiedzi Czesi jak co roku od paru lat remontują autostradę na odcinku Vyskov - Brno i Brno - Breclav. Szczególnie na tym pierwszym odcinku tworzą się mega korki w kierunku do Polski. Ja ominąłem jadąc z Brna do Boboszowa przez Svitavy.

viltob08 napisał(a):

piekara114 napisał(a): 9 lipca granica serbsko-maced. masakra. Upał i 1,5 h stania.

Czemu tak długo, jakieś problemy czy tylko tyle ludzi?

Trochę samochodów było. Teoretycznie bramki wszystkie otwarte, ale jakoś powoli im to szło i robił się korek.... To była sobota, to może z tego to wynikało...

piekara114 napisał(a):Trochę samochodów było. Teoretycznie bramki wszystkie otwarte, ale jakoś powoli im to szło i robił się korek.... To była sobota, to może z tego to wynikało...

Czyli tak jak zawsze..."miękkie" ruchy mieli...