Grecja 2007 - 5,5 tys kilometrów

napisał(a) **Jerzy 22** » 01.09.2007 22:42

Panie Leszku!

Przeczytalem Pana opisy podrozy od deski do deski przez 3godziny i podziwiam Pana zaparcie w tak daleka podroz i tak ciekawe opisy.
Zycze dalszych podrozy tak ciekawych i wsoanialych. Ja zwiedzam od 5 lat tylko chorwacje. Pozdrowienia

Jerzy z Gorzowa wlkp

napisał(a) **Leszek Skupin** » 02.09.2007 20:15

zygmunt napisał(a):Nie Lechu to my dziękujemy. Relacja - rewelacja. Nie wiem czy pamiętasz , że ze mną tez miałeś sie spotkać w Sozopolu. Niestety mój urlop szlag trafił i nic nie wyszło z wyjazdu do Czarnogóry. Pozstaje mi czytanie takich super relacji. Czy jadąc do Grecji miałeś jakiś plan co chcesz zobaczyć, czy improwizowałeś Pozdrav

Pamiętam

potem miałeś właśnie uderzać do Czarnogóry... czemu :?:

co się stało :?:

RakuKrak napisał(a):
Leszek Skupin napisał(a):
THE END

Dotrwałem do samego końca i bardzo dziękuje za ciekawą lekture

Miło mi i cieszę się, że komuś zrobiłem przyjemność tą relacją

.

Pozdrav

Buber napisał(a):Fajnie Leszku było - szkoda że koniec. Twój powrót z przystankiem na Słowacji, przypomniał mi samotne zwiedzanie Demanowskiej j. svobody kilka lat temu. Dla mnie najlepsze było przejście wzdłuż rzeczki płynącej na dnie. A po tych wszystkich przygodach dobrze że szczęśliwie dojechaliście do domu.

Jejku, Buber, pewnie, że fajnie było i szkoda, że się skończyło, bo na to co chciałem zrobić brakło tak z miesiąc i kilku tysiaków więcej

marta56 napisał(a):Dzięki Leszku za wspaniałą relację!!!
odżyły wspomnienia ledwie minionych greckich wakacji,nie tak obfitych we wrażenia ale niezapomnianych.
pozdrawiam!

Kiedy były te wakacje w Grecji :?:

Może cromaniacy częściej jeżdżą do Grecji niż nam się wydaje :?:

Pozdrav

Jerzy 22 napisał(a):Panie Leszku!

Przeczytalem Pana opisy podrozy od deski do deski przez 3godziny i podziwiam Pana zaparcie w tak daleka podroz i tak ciekawe opisy.
Zycze dalszych podrozy tak ciekawych i wsoanialych. Ja zwiedzam od 5 lat tylko chorwacje. Pozdrowienia

Jerzy z Gorzowa wlkp

Czasem warto zobaczyć coś innego, żeby docenić to co się kocha - Chorwację znaczy się

Pozdrav

napisał(a) **Monte Christo** » 03.09.2007 12:50

Leszku -gratuluje. Choc powiem szczerze, że w Grecji nie ma się co pakować w campingi. No chyba, że jedzie sie specjalnie pod camping, który i tak jest kosztowo identyczny jak kwatera, w której to jest o wiele wygodniej i chyba komfortowo lepiej. Tak czy siak pozdrawiam. Fajny Triip

napisał(a) **zygmunt** » 03.09.2007 16:57

Leszek Skupin napisał(a):
zygmunt napisał(a):Nie Lechu to my dziękujemy. Relacja - rewelacja. Nie wiem czy pamiętasz , że ze mną tez miałeś sie spotkać w Sozopolu. Niestety mój urlop szlag trafił i nic nie wyszło z wyjazdu do Czarnogóry. Pozstaje mi czytanie takich super relacji. Czy jadąc do Grecji miałeś jakiś plan co chcesz zobaczyć, czy improwizowałeś Pozdrav

Pamiętam potem miałeś właśnie uderzać do Czarnogóry... czemu co się stało

To długa historia

A Czarnogóra musi poczekć na nas do przyszłego roku, choć w przyszłym roku miała być właśnie Grecja :oops:

Fajnie, że Twój urlop był udany , o czym mozemy sie przekonać czytając relację

.Ciekawi mnie czy robiłes jakieś notatki i czy planowałeś wcześniej :?:

to co chcesz zobaczyc :papa:

Pozdrav.

napisał(a) **Leszek Skupin** » 04.09.2007 09:01

Zygmunt - zrobiłem kilka notatek, ale okazały się mało przydatne bo po przyjeździe jeszcze wszystko było na tyle żywe, że pisałem z głowy :lol:

z notatek skorzystałem tylko spisując stany licznika

. Plany

tak planowaliśmy Olimp, Korynt, Ateny, Meteory :lol:

a wyszło duuuuużo więcej więc plan wykonany w 101%

Monte Christo - na campingach jest inaczej - poznałem zwyczaje Greków czego nie zrobiłbym mieszkając na kwaterze

. Miałem okazję widzieć ich tańce

. Imprezowali tak przy wszystkich i było to normalne

. Magnetofon (niestety nie żywa orkiestra) na full i dawali tak czadu ,ze aż żal było nie popatrzeć

. Totalny folklor

napisał(a) **j23** » 04.09.2007 09:20

Leszek Skupin napisał(a):na campingach jest inaczej - poznałem zwyczaje Greków czego nie zrobiłbym mieszkając na kwaterze . Miałem okazję widzieć ich tańce . Imprezowali tak przy wszystkich i było to normalne . Magnetofon (niestety nie żywa orkiestra) na full i dawali tak czadu ,ze aż żal było nie popatrzeć . Totalny folklor

a potem chodziłeś ich uciszać!

napisał(a) **Leszek Skupin** » 04.09.2007 09:27

Bo naruszali reguły gry...., poza tym to nie Ci sami

to było na dwóch różnych campingach

. Wiesz.... ten totalny folklor trwał do ciszy nocnej, której jednak mimo wszystko przestrzegają. 00.05 już było cicho na campingu gdzie robili imprezę (cisza nocna od godziny 00.00), a na ostatnim campie hihrali się do 2 w nocy.... Więc uciszyłem ich, bo następnego dnia (a raczej już tego dnia) mieliśmy przed sobą drogę ok 1700 km więc sam rozumiesz.

napisał(a) **j23** » 04.09.2007 10:01

rozumiem, sam miałem podobny wypadek na campingu we Włoszech, gdzie cisza nocna jest rygorystycznie przestrzegana (sjesta też) a grupa Niemców z dawnego NRD nie chciała się do tego dostosować i dopiero głośne " stul pysk" ich uspokoiło (powiedziałem to po niemiecku, lektura Szwejka się przydała).
Mam jeszcze jedno Pytanie do Ciebie: Jak Ci się udało wypocząć, skoro spędziłeś tyle czasu za kółkiem w samochodzie bez klimatyzacji i przejeżdżając tyle kilometrów?

napisał(a) **Leszek Skupin** » 04.09.2007 10:07

Wypoczynkiem było samo oderwanie się od rzeczywistości - przenieśliśmy się w baśniowy czas (dla nas baśniowy, bo nierealny) starożytności. A fizyczne zmęczenie podróżami :?:

hehe uwielbiam jeździć, przemieszczać się i dla mnie nie było w tym nic męczącego .... choć nawet jeśli było - to było przyjemne zmęczenie

Wiesz są różne rodzaje zmęczenia

Zmęczenie pracą nie należy do przyjemnych.

Niektórzy odpoczywając dają z siebie wszystko wspinając się na najwyższe szczyty górskie, inni nurkują, inni chodzą po jaskiniach, gdzie wysiłek fizyczny jest spory.... Pewno gdybym cały rok siedział za kółkiem chciałbym, żeby mnie ktoś tam "zawiózł" samolotem i pewno spędziłbym wakacje stacjonarnie nie ruszając się z miejsca

napisał(a) **Leszek Skupin** » 11.09.2007 15:10

Suplement fotograficzny

1. Przejazd przez Macedonię
Obrazek

"Stobi"

Macedonia to kraj bardzo górzysty.

napisał(a) **zawodowiec** » 11.09.2007 19:35

Lesiu, pare dni mnie nie bylo i dopiero teraz przeczytalem do konca.
GRATULUJE!

I wielkie dzieki za wspomnienie w jednym miejscu. Ale tez uwazam ze jestes wsrod super pisarzy forumowych

Na pewno jeszcze mi sie przypomna jakies komentarze do poszczegolnych momentow Twojej relacji to sie dopisze.

napisał(a) **janusz.w.** » 12.09.2007 08:20

I ja przeczytałem

Super

Wyprawa w "moim" stylu! Ale muszę przeczytać jeszcze z raz żeby włączyć się do dyskusji... Ogólnie czasu brak, a jeszcze pisze Janusz Bajcer i Monte :!:

No i ja muszę pisać swoją rejację...
pozdr

napisał(a) **Leszek Skupin** » 12.09.2007 09:35

Zawodowiec zapraszam zapraszam

i dziękuję za słowa uznania

Janusz... sam czytałem, to co naskrobałem, kilka razy i wiele rzeczy więcej mi się nie przypominało godnych wspomnienia. No może to, że greckie wino naprawdę można pić litrami w tamtym klimacie

jest "lajtowe" przywiozłem go trochę do Polski - zupełnie inaczej smakuje

Tam wypicie butelki 0,75l nie stanowi problemu po dobrym obiedzie

. Człowiek się nawet nie zorientuje kiedy butelka zostaje pusta także wcale się nie dziwię, że sprzedają je w butelkach 5 litrowych a widziałem nawet dziesięciolitrowe baniaczki

, Przydaje się jak ktoś ma dużą rodzinę, a chce coś postawić na stół

. W Nemei najmniejsze butelki miały 1,5 l :lol:

Pozdrav

P.S. Dzisiaj ciąg dalszy suplementu fotograficznego

Rob sorki że skradłem Ci pomysł

. Mam nadzieję, że się nie gniewasz

Pozdrav

napisał(a) **Leszek Skupin** » 12.09.2007 09:43

Suplement fotograficzny c.d.
2. Wieczorem w Variko Greków w wodzie już nie ma... można zaszaleć, a fale byly akurat na surfowanie na pontonie. Miałem problemy, żeby wypłynąć tak daleko bo fala spychała na brzeg, ale za to jak puściłem wiosła to wystarczyły dwie takie fale jak ta i byłem na brzegu. Pełny surfing na pontonie :lool: