Wrześniowy Hvar i dwie przygody na lądzie.

To może już chodźmy, co?

Czekam na wrażenia że szczytu. My nie dotarliśmy, ale będziemy mieć co nadrobić

anakin napisał(a):To może już chodźmy, co?

Polako, polako (czyli powoli) możemy często usłyszeć w Chorwacji, prawda? Tylko mnie Grzegorz nie poganiaj, bo stracę oddech.
Uwierz mi, pracuję nad odcinkiem, ale Janusz zaprosił mnie do Cropelkowego Radyjka i konkurs ogłosił, więc muszę też się skupić na piosenkach.

walp napisał(a):Janusz zaprosił mnie do Cropelkowego Radyjka i konkurs ogłosił, więc muszę też się skupić na piosenkach.

Konkurs zakończony, skupienie było.
Teraz masz podkład pod pisanie.

Dzień 7 (11.09) - Sveti Nikola - c.d.

Już wiadomo, że plan na ten dzień mógł być tylko jeden - wejście na najwyższą górę wyspy Hvar - Sveti Nikola.
Wybraliśmy oczywiście szlak najtrudniejszy, ale najbardziej atrakcyjny.

Szybkie śniadanie i dojazd do wsi Sveta Nedjela, która oddalona jest od Ivan Dolac o ok. 5 km. Samochód zaparkowaliśmy poniżej kościoła, w tym miejscu.
Sveti Nikola wznosi się na wysokość 626 m n.p.m. Jak na dalmatyńskie wyspy, jest to dość wysoko. Z tych wyspiarskich, tylko Vidova Gora wznosząca się po drugiej stronie Hvarskiego Kanału, na wyspie Brač, jest o 150 m wyższa. Do zdobycia w przyszłości.
EDIT: Z wyspiarskich szczytów, wyższy jest też Gorice na wyspie Cres (648 m n.p.m).


Szlak zaczyna się za kościołem. Ruszamy dość wcześnie, ok. 8:45, aby zrobić podejście zanim słońce będzie mocniej grzało. W miesiącach lipiec-sierpień proponuję zacząć wcześniej. Teren jest jednak mocno eksponowany na południowe słońce. Nie trzeba też przypominać, że warto mieć dobre buty, przynajmniej sportowe z utwardzoną podeszwą, a najlepiej trekingowe i spory zapas wody.

Pierwszy odcinek szlaku przechodzi między budynkami górnej, starej części wioski, położonej jakieś 100 - 150 metrów od wybrzeża. Wioskę otaczają słynne winnice.






W większości miejsc trasa jest dobrze oznaczona. Biało-czerwone znaki znajdują się dość blisko siebie, a kierunki wyznaczają tabliczki informacyjne.


Po kilku minutach zostawiliśmy za sobą zabudowania wioski Sveta Nedjelja. Szlak prowadził zakosami drogi szutrowej.
Był umiarkowanie stromy i prowadził pomiędzy polami i winnicami. Dopiero w wyższych partiach zmienił się w górską ścieżkę.

W miarę wędrówki, widoki stawały się coraz ciekawsze, a Święta Niedziela zostawała coraz niżej.






Co chwilę jest pokusa, żeby zatrzymać się i podziwiać te widoki. Te pokusy towarzyszyły nam na całej trasie.


Trzeba jednak iść dalej...


... tam musimy się dostać.


Via Ferrata Hvar nie tym razem.


Powoli zbliżaliśmy się do podstawy skalnych ścian, w których znajdują się jaskinie...




Na szlaku (co zostało zaznaczone na mapce powyżej) znajdują się dwie jaskinie. Niżej znajduje się mniejsza, do której nie ma oznakowania, a tylko wyraźnie wydeptany szlak. Tę jaskinię ominęliśmy.
Po kilku minutach doszliśmy do skrzyżowania z oznakowaniem ścieżki to tej drugiej, większej jaskini. Tam zrobimy sobie postój.


W celu oddania trudu wspinaczki, będę ten odcinek dawkował w małych porcjach.

walp napisał(a):W celu oddania trudu wspinaczki, będę ten odcinek dawkował w małych porcjach.

Myślisz, że jesteśmy tak słabi kondycyjnie?

Ja szedłem z małymi dziećmi więc dotarliśmy tylko do Špilji z Sv. Nedelji.
Wyszliśmy skoro świt, a do południa gdy już wracaliśmy była totalna słoneczna rzeź.
Cienia tam jak na lekarstwo.
Polecam bo widoki są przepiękne...ale maszerujcie tam w gorszą pogodę (w sensie nie do opalania) albo poza sezonem.
To jest widok z ruin klasztoru.

elka21 napisał(a):

walp napisał(a):W celu oddania trudu wspinaczki, będę ten odcinek dawkował w małych porcjach.

Myślisz, że jesteśmy tak słabi kondycyjnie?

Ależ skąd, Cromaniacy słabi kondycyjnie? Raczej chciałem zakamuflować swoją słabą kondycję twórczą.

Ale nas piękne widoki ominęły Myślę, że następnym razem jak będę na Hvarze, to dzieciaki będą na tyle duże, że wyjdziemy wyżej...

kaeres napisał(a):Ja szedłem z małymi dziećmi więc dotarliśmy tylko do Špilji z Sv. Nedelji.

Krystian, a możesz napisać ile Wam to czasu zajęło i w jakim wieku dzieci?

Piękne widoki i zdjęcia! Żałuję, że nie zrobiliśmy takiej wycieczki Zawsze wygrywał kajak.

walp napisał(a):Via Ferrata Hvar nie tym razem.

No nie mów Waldek, że ludzie po tym chodzą?

agata26061 napisał(a):(...) możesz napisać ile Wam to czasu zajęło i w jakim wieku dzieci?

Pytanie było do Krystiana, ale ja mogę powiedzieć, że droga od kościoła w SN do jaskini (tej drugiej), czyli Špilja Sv. Nedjelji z dorosłymi dziećmi, wolnym tempem zajęła ok. pół godziny.

maslinka napisał(a):Piękne widoki i zdjęcia! Żałuję, że nie zrobiliśmy takiej wycieczki Zawsze wygrywał kajak.

Dziękuję za kolejne miłe słowa.
W przeciwieństwie do mnie, chyba lubisz wracać do tych samych miejsc, więc następnym razem na Hvarze...

anakin napisał(a):No nie mów Waldek, że ludzie po tym chodzą?

Podczas naszej wędrówki na szczyt nie widzieliśmy tam nikogo, ale w ogóle to chodzą, oczywiście.
Fot. visit-hvar.com

walp napisał(a):Pytanie było do Krystiana, ale ja mogę powiedzieć, że droga od kościoła w SN do jaskini (tej drugiej), czyli Špilja Sv. Nedjelji z dorosłymi dziećmi, wolnym tempem zajęła ok. pół godziny.

A do szczytu ile Wam to zajęło?


Jak patrzę na to ostatnie zdjęcie to mam ciary z moim lękiem wysokości

agata26061 napisał(a):Ale nas piękne widoki ominęły Myślę, że następnym razem jak będę na Hvarze, to dzieciaki będą na tyle duże, że wyjdziemy wyżej...

kaeres napisał(a):Ja szedłem z małymi dziećmi więc dotarliśmy tylko do Špilji z Sv. Nedelji.

Krystian, a możesz napisać ile Wam to czasu zajęło i w jakim wieku dzieci?

Cześć.
Dzieci wówczas miały - córeczka 4, syn 10 lat.
Od parkingu przy kościółku zajęło nam to 1,5h tempem dziecięcym (picie co 10 minut, narzekanie, jeść, gorąco, odpoczynek, itp.)
Dorosły żywym tempem skraca to o 2/3.