Masz z mężem piękne zdjęcia
Zadar jak zawsze klimatyczny, super popatrzeć.
.png)
.png)
Bbee88 napisał(a):pomorzanka zachodnia napisał(a):To ja trochę poczekam.
Nie musisz czekaćJa trochę w zdjęciach utonęłam, jeszcze kończę obróbkę zdjęć z pierwszych wakacji
a potem jeszcze drugie
(a potem jeszcze wszystko co od września do stycznia
) ale generalnie, ferie są i nie muszę latać w kółko przez 2 tyg, więc relację będę dalej uzupełniać
zdążę nadgonić
Kapitańska Baba napisał(a):Ale Wam powiało![]()
![]()
![]()
Kapitańska Baba napisał(a):Masz z mężem piękne zdjęcia![]()
Zadar jak zawsze klimatyczny, super popatrzeć.
.png)
.
. Plus szwagier który robił zdjęcie

.png)
piekara114 napisał(a):Super wycieczka.
piotrf napisał(a):Piękna wycieczka , bardzo fajnie tam się spaceruje , następnym razem odwiedźcie jaskinię , sama trasa do niej jest bardzo widokowa
Pozdrawiam
Piotr
Bbee88 napisał(a):Te małe nóżki niestety nie podołały do jaskini. Ja też nie wiem czy bym się wspinać dalej mogła tamtego dnia, chyba coś kondycja spada
.png)

.png)
piotrf napisał(a):Ostatnia kąpiel , ostatnie zdjęcia . . . jak ja nie lubię tego etapu wakacji![]()
Nawet świadomość że może wkrótce znowu gdzieś pojadę , niekoniecznie umie poprawić mi humor . . .
Pozdrawiam
Piotr
. Ale zawsze staram się nie dołować tylko myśleć o następnym dniu i noclegu Bbee88 napisał(a):Mogliście zachód chociaż z tarasu podziwiać
..png)
).
. No stoi jakiś stolik na korytarzu, ale ogród? W końcu mąż naciska mocniej na klamkę i drzwi się otwierają. A klucz jest w drzwiach...po drugiej stronie.
Tak właśnie działają automatyczne tłumacze.
Nasz apartament jest trochę zapyziały, ale bardzo obszerny, ma trzy sypialnie z czego najbardziej zadowolony jest syn. Nie ma tu jednak typowej kuchni, tylko lodówka i czajnik, więc wkrótce wyruszamy na obiad. Połączony ze spacerem.
.

.png)
Nie chciało nam się szukać gdzie indziej i ostatecznie odpuściliśmy wyjazd.
.png)
Ponad 20 lat od odwiedzin pozacierało wspomnienia.....
Jak muszę teraz iść rano do pracy (rano czytaj na dziesiątą) to ledwie się wyrabiam i dwie godziny jestem nietomna

Powrót do Nasze relacje z podróży
