napisał(a) maslinka » 27.08.2009 18:39
04.08 - wtorek - ciąg dalszy:
Po nieudanej próbie dotarcia do zatoczki, jedziemy w dalszą drogę. Dojeżdżamy do miejscowości Gdinj, gdzie zatrzymujemy się na trochę i "focimy" urokliwy kościółek:
Chwila odpoczynku w pięknym otoczeniu:
Z samego centrum Gdinj skręcamy w prawo w kierunku zatoczek:
Spory wybór, na pewno coś się nam spodoba. Do pierwszej zatoczki zjeżdżamy asfaltem, do samego końca:
"Amatorszczyzna"

- myślimy, ale może będzie fajnie.
Nie łudzimy się, że będziemy tu sami; jest kilka zabudowań i sporo plażowiczów. To uvala Bočac:
Jak na mój gust, za gęsto na plaży, idziemy więc w lewo. Przed nami Veprinova uvala:
Nie jest to "dzika" zatoczka, ale podoba nam się. Rozkładamy karimaty i idziemy nurkować. "Życie podwodne" niestety niezbyt zaskakujące.
Pływamy, wysychamy, focimy i ruszamy dalej; tym razem szutrem

:
Docieramy do uvali Skozanje. Bardzo nam się tu podoba. Brak ludzi, malowniczo:
Niestety słonko zachodzi za chmurkę, więc nie spędzamy tu zbyt wiele czasu. Postanawiamy odwiedzić jeszcze jedną zatoczkę w tej okolicy (jedną z tych wymienionych na drogowskazie). Droga prowadzi dość stromo w dół, a po prawej urwisko:
Wkrótce dojeżdżamy do najładniejszej (do tej pory) zatoczki - uvali Torac:
Kolor wody niesamowity! Zostajemy tu na dłużej
To jednak nie koniec naszego "zatoczkowego zwiadu", ciąg dalszy już wkrótce

Ostatnio edytowano 25.02.2012 18:20 przez
maslinka, łącznie edytowano 2 razy