Rzym - Michał - październik 2019

mysza73 napisał(a):Fajny ten Wasz spacerek
Nie było mnie w Rzymie już ponad rok ... to duże zaniedbanie z mojej strony i czas to naprawić

Czyżbyś bilety na ferie kupiła? czy coś innego zaplanowałaś?

mchrob napisał(a):A mogli tam spychacze puścić i miejsce pod developerkę byłoby zacne

Gdyby to był Kraków to pewnie władza bardzo by się ucieszyła z takiej potencjalnej możliwości...

4 - ostatni dzień w Rzymie

Ten dzień już był naszym ostatnim dniem w Rzymie, więc po śniadanku i spakowaniu się, wychodzimy z naszego cudownego mieszkanka. Wcześniej uzgodniłem z właścicielem, że klucze mam zostawić na stole i trzasnąć drzwiami (zamek zatrzaskowy) więc tak około 9.30 trzepnęliśmy drzwiami i poszliśmy na metro.
Ponieważ mieliśmy teraz nasza dużą walizkę, więc żeby z nią cały dzień nie łazić, standardowo wyszukałem jakiejś przechowalni bagażu.
Skorzystałem z sieci https://luggagehero.com
Najbliższy dworca Termini był punkt przy Via Marsala 92 (sklepik z pamiątkami). Wcześniej zalogowałem się do serwisu, zabukowałem jedną walizkę. Po wyjściu z metra, do punktu szliśmy około 15 minut. Oddajemy walizkę, klikamy w SMS-ie jakie dostaliśmy "start time" i tyle. Koszt to 1EUR za godzinę storejdżu Nie więcej jednak niż 8EUR dziennie. 2EUR opłata stała za usługę.

Następnie kierujemy się na przystanek autobusu 75 jadącego na wzgórze Janikulum Wzgórze ma ciekawą i bogatą historię, warto wspomnieć że tutaj już od prawie 500 r pne była osada, potem fort aż po walki w 1849 roku o odzyskanie niepodległości przez Włochów z wojskami Napoleona III. Jest też miejscem pochówku znanych postaci.
Jazda trwa około 30 minut (co jest swojego rodzaju też fajną atrakcją ). Wysiadamy na przystanku Carini/Pilo. Mamy do przejścia około 1km do Terrazza del Gianicolo. Od samego wejścia rosną piękne platany, które dają dużo cienia.





W całym parku jest dużo niewielkich postumentów z popiersiami sławnych włochów. To posągi memorialne ku czci tych, którzy brali udział w walkach o niepodległość.


Po środku stoi pomnik Garibaldiego


Stąd jest bardzo fajna panorama na cały Rzym






Trochę krążymy po parku, bo jesteśmy tutaj także z innego powodu ...


Schodzimy trochę ponizej głównego muru widokowego i ustawiam się na z góry dobrze upatrzonej pozycji


pozdrawiam, Michał

piekara114 napisał(a):

mysza73 napisał(a):Fajny ten Wasz spacerek
Nie było mnie w Rzymie już ponad rok ... to duże zaniedbanie z mojej strony i czas to naprawić

Czyżbyś bilety na ferie kupiła? czy coś innego zaplanowałaś?

W maju się wybieram, ze szwagierką

Pius IX zdecydował się wprowadzić oficjalny sygnał oznajmiający południe. Pierwsze strzały z działa padły 1 grudnia 1847 roku, ale nie z obecnego miejsca, a z Zamku Świętego Anioła. Pierwsze strzały z Janikulum oddano 24 stycznia 1904. II wojna światowa przerwała tę tradycję. Wznowioną ją 21 kwietnia 1959 roku, z okazji 2712 urodzin Wiecznego Miasta.
I odtąd codziennie w samo południe jest oddawany strzał z działa. Co prawda może z Zamku św. Anioła to jeszcze byłoby coś słychać w Watykanie, ale z tej odległości to nie ma mowy
No ale tradycja została

Żołnierze wytaczają działo


Ready ... Tłum wraz z dowódca odlicza tre, duo, uno ...


Pal !


Zasadziłem się dość dobrze na końcu murka, tak by mieć cały kadr dla siebie. Jak już żołnierze wytoczyli działo, to przypomniało mi się, że mam w kieszeni chusteczki higieniczne. Zrobiłem sobie prowizoryczne zatyczki. Powiedziałem stojącej obok Córce, żeby też sobie włożyła do uszu ...
No i jak tak sobie zobaczyłem to co wytoczyli, to sobie pomyślałem, że kiedyś tam marzyłem za młodu, że będę z Nikonami latał gdzieś jako reporter wojenny, ale wiecie, te młodzieńcze marzenia No i że mam małe doświadczenie w fotografowaniu strzelających dział kaliber (na oko 100mm) to niestety sprawiło, że zdjęcie jest poruszone.
Powiem tak, pierd.nięcie jest takie, że ewidentnie wstrząsnął mną podmuch będąc w linii prostej około 10 m od wylotu lufy. Dobrze, że włożyłem zatyczki
Ale wrażenie jest super Jeszcze chwilę unosi się w powietrzu zapach siarki. Żołnierze chowają działo i koniec tej swoistej kukułki :lol:


No to czas wracać do centrum, jeszcze po drodze mijamy budynek zwany Domem Michała Anioła ...


Chwilę czekamy na autobus, ale to sobota i Włochy więc nie przyjeżdża. Nie chcemy tracić czasu, więc z buta docieramy w okolice Ponte Principe Amedeo Savoia Aosta i tam w autobus do miejsca o którym pisałem, że zrobiło na nas wrażenie, ale zostawiliśmy je na dziś. Żona zaordynowała że idziemy na pizze. Tutaj

Corso Vittorio Emanuele II, 35, www.alicepizza.it
Lokal mały, raczej ciasny, parę blatów i stolików, trochę stołków barowych.






To co tutaj się odjaniepawla przechodzi ludzkie pojęcie. Ilość ludzi na minutę zamawiająca pizze, od turystów, ale kończąc na dojrzałych krawacikach którzy wpadli tu na szybki lunch z pracy, jest jakimś obłędem.
Powiedzieć, że laski z obsługi się uwijają jak w ukropie - to nic nie powiedzieć
Do tego ten może trudny na dłuższą metę, ale jakże charakterystyczny chaos włoski, przekrzykiwania się, głośne rozmowy ... Kwintesencja tego co mógłbym oczekiwać po "włoskości".
Dobra, ale to nic. Nie wiem ile jest rodzajów pizzy. Co około 5 minut wjeżdża kolejna taca z kuchni. Często w smakach jakich nie było do tej pory. Smak - obłęd. Lepszej w życiu nie jadłem
Za te tacki co są na zdjęciu (ale jeszcze była trzecia taka, tylko fotki nie zrobiłem ) zapłaciliśmy niepełne 20EUR. Jedzenia na 4 osoby (choć dzieci dały radę ) do porzygu

pozdrawiam, Michał
Polecam, zachęcam, dla atmosfery i smaku - warto

Takie strzały to jest coś 100mm
Ja kiedyś to strzelałem ale tylko z Zura 23 mm a i tak była fajna frajda
...takie działko przeciwlotnicze

lotnikwsk napisał(a):Takie strzały to jest coś

Jest wrażenie, przyznaję

pozdrawiam, Michał

Takie pizze na tackach jedliśmy w czasie wakacji w Toskanii... Stoisz w kolejce wybierasz w myślach co Ci pasuje, a jak przyjdzie do kupowania to już całkiem coś innego jest dostępne.... Niektóre to były ciekawe: z ogórkami czy cukiniami ...

majkik75 napisał(a):Polecam, zachęcam, dla atmosfery i smaku - warto

Dzięki . Kolekcjonuję takie sprawdzone miejscówki .

piekara114 napisał(a):Takie pizze na tackach jedliśmy w czasie wakacji w Toskanii...

Toskania to jedyny odwiedzony przeze mnie region Włoch, gdzie ani razu nie poszliśmy na pizzę .

piekara114 napisał(a):Takie pizze na tackach jedliśmy w czasie wakacji w Toskanii... Stoisz w kolejce wybierasz w myślach co Ci pasuje, a jak przyjdzie do kupowania to już całkiem coś innego jest dostępne.... Niektóre to były ciekawe: z ogórkami czy cukiniami ...

Tutaj jest sytuacja bardzo dynamiczna Bierze się w ogóle numerek z automatu, czeka na swoją kolej i i tak czekamy, już mamy swoje typy upatrzone a jak doszło do zamawiania to było kilka innych. Ale chyba nie ma tutaj "złej" pizzy
A ciekawe - pytamy panią czy jest "hawajska". Pani na nas patrzy jak byśmy byli z kosmosu i mówi, że pizzy z owocami nie mają

pozdrawiam, Michał

marze_na napisał(a):[
Dzięki . Kolekcjonuję takie sprawdzone miejscówki .

Cieszę się Proszę bardzo

pozdrawiam, Michał

majkik75 napisał(a):A ciekawe - pytamy panią czy jest "hawajska". Pani na nas patrzy jak byśmy byli z kosmosu i mówi, że pizzy z owocami nie mają

Bo Włosi nie uznają ananasa na pizzy i uważają ten amerykański ponoć wymysł za profanację .
Pizzę z ananasem da się oczywiście kupić w Italii, tylko wtedy od razu wiesz, że to lokal skrojony pod turystów .

marze_na napisał(a):Bo Włosi nie uznają ananasa na pizzy i uważają ten amerykański ponoć wymysł za profanację .
Pizzę z ananasem da się oczywiście kupić w Italii, tylko wtedy od razu wiesz, że to lokal skrojony pod turystów .

Tak, zgadza się. Tak samo jak nie uświadczy się "sosów", które też są raczej naszym zwyczajem a tam nie bardzo

pozdrawiam, Michał

Też zapisałam sobie ten adresik

Uwielbiam tą rzymską pizzę w kawałkach. Nie zdarzyło nam się zjeść niesmacznej. Najlepsza ( ale też i najdroższa) jest w Pizzarium, której właścicielem jest włoski kucharz - celebryta Gabriele Bonci. Pana Gabriele spotkaliśmy raz nawet " na mieście", ale wstydziliśmy się podejść

Magda O. napisał(a):Najlepsza ( ale też i najdroższa) jest w Pizzarium...

O widzisz, a ja sobie to muszę zapamiętać, bo nie wiedziałem No jest do czego wracać

pozdrawiam, Michał