Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pokręconymi drogami (prawie)dookoła Albanii.

Nazwa Albanii wywodzi się ze źródeł greckich i rzymskich, nawiązując do koloru białego. Sami Albańczycy używają nazwy Shqipëria, co oznacza Krainę Orłów. Albania jest niewielkim krajem - jej powierzchnia wynosi to niewiele mniej niż powierzchnia województwa wielkopolskiego.
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 10.11.2014 10:31

A mi wystarczyły 4 dni, ale nawiązałem do wypowiedzi rysiek_r74...
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1974
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 10.11.2014 11:29

JoannaG napisał(a):
MWN napisał(a):Zona chodziła z zeszytem i kalkulatorem w ręku i potrafiła się wykłócić w takich przypadkach. Za diesla swego czasu (w tym roku) chcieli o 50% więcej. Więc są z tego znani. Ale tereny rzeczywiście piękne; mimo wszystko w Cro bardziej mi się podoba. Więcej zieleni!


Ale w jakich, bo chyba nie rozumiem?
Ja napisałam, że było mi głupio płacąc tak mało za dwie kawy i 5 szklanek wody w połączeniu z niezwykle miłą obsługą...

Spędziliśmy w Albanii 2 tyg., w różnych rejonach i nigdy nie zdażyło się, żeby ktoś chciał nas oszukać...


mi było głupio jak w Tiranie za grillowaną kukurydzę zapłaciłem 50 leków... zastanawiam się ile facet musi tego sprzedać, aby zarobić na życie?

oszustwo w Albanii? nawet w knajpach Ksamilu nikt na to nie wpadł... poza Macedonią zdecydowanie najuczciwszy kraj w jakim kiedykolwiek byłem... :mrgreen:
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 10.11.2014 11:47

Pudelek napisał(a):
oszustwo w Albanii? nawet w knajpach Ksamilu nikt na to nie wpadł... poza Macedonią zdecydowanie najuczciwszy kraj w jakim kiedykolwiek byłem... :mrgreen:


No właśnie ja mam podobne odczucia. W Macedonii byłam za krótko, żeby to oceniać ale w Albanii miałam szczęście jedynie do uczciwych ludzi :)
Łącznie z tym, że pani w sklepie koło kempingu nad morzem powiedziała Ł., żeby nie kupował tego pieczywa z półki, bo jest wczorajsze i za chwilę przyjedzie świeże :)

W naszej ocenie Albańczycy są bardzo uczciwi i bardzo życzliwi oraz pogodni :) Chyba w żadnym innym kraju w Europie (a już trochę odwiedziłam) nie spotkałam się z tak życzliwymi i pogodnymi ludźmi :)
rysiek_r74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2017
Dołączył(a): 27.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) rysiek_r74 » 10.11.2014 12:27

MWN napisał(a):A mi wystarczyły 4 dni, ale nawiązałem do wypowiedzi rysiek_r74...


sorki, nie chciałem wywołać burzy w sprawie uczciwości.
cenę podałem jako ciekawostkę i porównanie do ceny jaką zapłaciłać Asiu, a za zjedzoną w tym miejscu pizzę zapłaciliśmy normalnie :papa:
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 10.11.2014 12:39

Spokojnie, burzy nie wywołałeś, a wszelkie uwagi są miło widziane :)
W końcu po to jest forum, żeby dzielić się opiniami i dyskutować :)

Pozdrawiam
Asia :)
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 12.11.2014 23:50

Dzień 15, 28.08 (czwartek)

W planach mieliśmy na kempingu (gdzieś między Leskovikiem a Ereske ;) ) zostać 3 lub nawet 4 noce, chcieliśmy pojechać stąd na wycieczkę do Grecji, dokładniej do wąwozu Vikos... Niestety nie spodziewaliśmy się aż tak złych dróg, mój mąż stanowczo odmówił przejazdu drogą do Crshove kolejny raz i w sumie wcale się nie dziwię... ale szkoda mi bardzo było :( no ale co się odwlecze...

Po dwóch nocach pakujemy nasz dobytek i ruszamy w dalszą drogę. Pierwszy nasz dzisiejszy cel to Korcza :)

Droga jest w trochę lepszym stanie ale nadal trudną ją nazwać dobrą ;) No i widoki cały czas bardzo przyjemne :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Korczy zostawiamy samochód przy ulicy Frasheri (postój płatny, chodzi pan parkingowy, zbiera kasę i rozdaje bileciki) tuż obok nowej, prawosławnej katedry św. Jerzego.

Obrazek

Obrazek

Głównym celem naszego pobytu w tym mieście jest bazar, idziemy więc na poszukiwania. Nie mamy na szczęście problemu z trafieniem, znajdujemy ulicę Fan Noli i nią bez problemu docieramy na bazar :)

Zaczynamy od miodu, najpierw degustacja:
Obrazek

Później kupujemy sery i oliwę:
Obrazek

Następnie wino i raki. Dalej oliwki, warzywa, melony i figi :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Część produktów zakupionych na targu spożyliśmy jeszcze w Albanii, część przywieźliśmy do domu, przepyszną oliwę oraz miód jeszcze mamy (choć już coraz mniej...). Tak dobrych oliwek chyba nigdy nie jadłam :) Polecam wizytę na targu w Korczy.

Obładowani zakupami wracamy do samochodu, po drodze trzeba chwilę odpocząć ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pakujemy zakupy do samochodu, ledwo się mieszą ;) Następnie siadamy w kawiarence koło katedry. Pijemy kawę i obserwujemy szalejące dzieci, najbardziej szaleje oczywiście najmłodsza :D Dużo do szczęścia nie trzeba, wystarczy trochę tryskającej wody ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Z powodów czasowych nasz pobyt w Korczy ograniczyliśmy jedynie do wizyty na targu i spacerze po mieście, więc raczej słabo poznaliśmy miasto. Jednak miałam podobne odczucia do tych w okolicach Permetu, mniej komercji, mniej śmieci...
Warto będąc w Albanii przejechać się z Permetu (czy z Tepelene) do Korczy, droga dostarczy niezapomnianych widoków, a Albania jest tutaj inna niż na wybrzeżu czy na północy kraju. Nam ta Albania podobała się najbardziej :)

cdn...
Ostatnio edytowano 12.11.2014 23:53 przez JoannaG, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.11.2014 23:53

Bardzo ładny ten nowy kościół prawosławny, a bazar bardzo dobrze zaopatrzony :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 12.11.2014 23:57

JoannaG napisał(a): Warto będąc w Albanii przejechać się z Permetu (czy z Tepelene) do Korczy, droga dostarczy niezapomnianych widoków, a Albania jest tutaj inna niż na wybrzeżu czy na północy kraju. Nam ta Albania podobała się najbardziej :)

Bo wewnątrz kraju jest naprawdę pięknie. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 13.11.2014 16:24

Opuszczamy Korcze i jedziemy boczna drogą do Voskopoje, droga na początku średnia, później w bardzo dobrym stanie, widać, że niedawno odnowiona.

Obrazek

Obrazek


Voskopoje (dawniej Moskopole) założyli przybyli z północy tzw. Arumunowie, zwani też Wołochami. Ich potomkowie do dziś posługują się dialektem zbliżonym do języka rumuńskiego. Było największym arumuńskim miastem w dziejach. Do dziś funkcjonuje w kulturze Arumunów jako apoteoza utraconego raju.
Jako miasto pojawiło się w źródłach pisanych w 1330 r. pod nazwą Moschopolis. Pod panowaniem tureckim rozwinęło się w znaczący na skalę całych Bałkanów ośrodek handlowy. Kroniki podają, że w poł. XVIII w. liczyło ponad 30tys. mieszkańców, miało 24 świątynie, bibliotekę i drukarnię (pierwszą w Albanii).

Miasto padło wskutek serii najazdów albańskich i tureckich. Najpierw w 1769 roku miasto splądrowały wojska osmańskie. W 1788 roku albańskie wojska Alego Paszy z Tepeleny spaliły miasto i wygnały jego mieszkańców. Do reszty zostało zniszczone podczas I wojny światowej w 1916 roku. Resztki zabudowań uległy zniszczeniu podczas walk partyzanckich w II wojnie światowej. Do dziś przetrwało, częściowo w ruinie, siedem świątyń.

Czytając wcześniej o Voskopoje wyobrażałam je sobie jako niemal wymarłą wioskę na końcu świata. Okazuję się jednak, że od kilku lat miejscowość się rozwija. Albańczycy zaczęli doceniać jej walory turystyczne i rekreacyjne, wielu zamożnych mieszkańców Korczy ma tu swoje domy letniskowe. Voskopoje jest też jednym z nielicznych ośrodków narciarskich w Albanii. Są pensjonaty, hotele, restauracje. Turystów jednak nie widzieliśmy. Było natomiast lekkie zamieszanie w centrum, ponieważ prowadzone były jakieś roboty drogowe...

My jednak zanim dojedziemy do centrum, skręcamy w prawo i kierujemy się do cerkwi św. Anastazego. Nie ma problemu z odnalezieniem poszczególnych świątyń, do wszystkim prowadzą tabliczki, są w całym Voskopoje, więc wszędzie można trafić bez problemu :)

Cerkiew św. Anastazego z 1724r. z freskami z 1745r.
Obrazek

Obrazek

Nie da się wejść do środka, można jedynie zajrzeć przez okienko:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wracamy do samochodu i podjeżdżamy do położonego na zboczu kościółka, zupełnie nie pamiętam jego nazwy i nie mogę nigdzie znaleźć. Był jednak zamknięty a z zewnątrz zupełnie nieciekawy. My jednak siadamy na trawie obok, czas na drugie śniadanie. Mamy zakupione w Korczy byrki :)
Całkiem przyjemny stąd widok, do tego cisza i spokój, przynajmniej wtedy, kiedy dzieciaki przeżuwają i nie mogą gadać ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jedziemy do centrum Voskopoje, na centralnym placyku jest pomnik (fotki bark, bo jak już pisałam były tu jakieś roboty drogowe i kiepsko to wszystko wyglądało). Parkujemy samochód tuż obok i idziemy w kierunku cerkwi św. Mikołaja.

Cerkiew św. Mikołaja z 1722r. z malowniczymi arkadami i kamiennym dachem. Wieżę-dzwonnice dobudowano dopiero w 1936r.

Obrazek

Wchodzimy na dziedziniec...
Obrazek

Niestety do środka cerkwi nie da się wejść, zamknięte. Ponoć latem dyżuruje tu stróż, który za symboliczną opłatą umożliwia zwiedzenie świątyni. My stróża nie spotkaliśmy. A szkoda, bo ponoć w środku można zobaczyć piękne freski...

Musimy się zadowolić freskami pod arkadami:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo sympatyczny zakątek, nawet dzieciakom udziela się atmosfera tego miejsca :)
Obrazek

Obrazek

Wracamy do samochodu.
Obrazek

W Voskopoje można jeszcze zobaczyć cerkiew św. Eliasza oraz katedrę Matki Bożej. My jednak z tego rezygnujemy. Mamy jeszcze kawałek do przejechania, a po tym jak na poprzednim kempingu musieliśmy rozbijać namiot po ciemku, Ł. chce tym razem być wcześniej :)

Widok na Korcze z drogi do Voskopoje:
Obrazek

Z Korczy kierujemy się do Podgradeca, nad jezioro Ochrydzkie. Dojeżdżamy bez problemów, droga jest całkiem dobra. Kawałek za Podgradecem, nad jeziorem, znajdujemy kemping Peshku. Kemping byłby całkiem, całkiem, gdyby nie fatalne sanitariaty. Z tego powodu oceniamy go najniżej spośród tych, które odwiedziliśmy w Albanii. Cena też jest zresztą najniższa, płacimy 9euro za całość (łącznie z prędem). Na dwie noce może być, na dłużej odpada...

na kolację m.in. sałatka z warzyw, sera, oliwek i oliwy kupionych na targu w Korczy. Pycha! Do tego równie dobry melon. No i wino :) Kolejny, bardzo udany dzień naszych albańskich wakacji za nami :)

Obrazek

Kiedy słońce zachodzi dowiadujemy się, że kraby mieszkają również w słodkich wodach, do tej pory kojarzyły mi się jedynie ze słoną wodą... W j. Ochrydzkim jest ich całkiem sporo, niektóre podchodzą nawet do naszego namiotu...

Obrazek

Chyba wolałam kurę z poprzedniego kempingu ;)

cdn...

Pozdrawiam
Asia :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.11.2014 16:31

Zniszczone te cerkwie, ale i tak piękne. Bardzo w moim guście...

Pozdrawiam,
Wojtek
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 13.11.2014 16:35

Franz napisał(a):Zniszczone te cerkwie, ale i tak piękne. Bardzo w moim guście...

Pozdrawiam,
Wojtek


Piękne i niezwykle klimatyczne :) Bardzo nam się tam podobało :)
rysiek_r74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2017
Dołączył(a): 27.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) rysiek_r74 » 13.11.2014 20:49

niezłe te freski, szkoda tylko, że dodatkowo poniszczone jakimiś durnymi napisami :(
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1974
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 13.11.2014 21:00

biorąc pod uwagę co wyprawiał w tym kraju Hodża to i tak cud, że to wszystko przetrwało!
JoannaG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 867
Dołączył(a): 08.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoannaG » 14.11.2014 11:56

rysiek_r74 napisał(a):niezłe te freski, szkoda tylko, że dodatkowo poniszczone jakimiś durnymi napisami :(


No niestety... :(

Pudelek napisał(a):biorąc pod uwagę co wyprawiał w tym kraju Hodża to i tak cud, że to wszystko przetrwało!


Może dlatego, że i tak już były zniszczone i nieużywane...

Pozdrawiam
Asia :)
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 14.11.2014 13:26

Przepiękne miejsca pokazujesz Joasiu ! ( a Turbacz po raz drugi zaliczony :wink: )
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Albania - Shqipëria



cron
Pokręconymi drogami (prawie)dookoła Albanii. - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone