Po trochu i po łebkach, czyli pod namiot do Grecji - 2011.

Interseal napisał(a):Ciekawe rozwiązanie z tym pociągiem do Grecji, ale samochód był z Wami na platformie, czy też byliście po prostu "pieszo" ?

Samochód też miał urlop . Na miejscu trochę poruszaliśmy się autostopem. Przy dalszych wycieczkach (np. Meteory czy wyspa Skiathos) korzystaliśmy z usług lokalnych agencji turystycznych.

Interseal napisał(a):Grecja (Kalamitsi)


Grecja (Paralia Panteleimonos)

Powinienem zakląć i to solidnie, ale się powstrzymam...
(miała być teraz właśnie Grecja a wyszedł mi jakiś Pag czy coś...)
No nic, pozostaje przeczytać i obejrzeć od deski do deski.
Wiesz Mariusz, ja już nie wierzyłem, że w tym roku pojedziecie gdzieś dalej po słowach Twej żony zacytowanych po powrocie z Planicy: "za dużo tego dobrego"....

Pozdr.

P.S.
Oż w mordę!
Fajny ten Ford! W sam raz dla waszej famili...
Gratulacje!!!

P.S. 2

"Miałem inne wyobrażenie o południowej Bułgarii..."

Zarówno Melnik jak i Rilski Monastyr był w naszej świadomości. Na ten drugi turystyczny hit już miałem dawać kierunkowskaz, ale wspólną decyzją obu załóg, stwierdziliśmu, coś w stylu: "w 2 tygodniach nie da się upchać połowy Bałkanów.

Hehe... a my jadąc do Grecji w 2001 r, we wrześniu akurat zaliczyliśmy "co najważniejsze" w tej części Bułgarii (Riła, Pirin, Sofia, przełom rzeki przed Sofią, Rilski M., Melnik, Borovec, kolejka pod Musalę)- na niekorzyść Rumunii- ale w tej nam strasznie lało, więc "straty" były niewielkie.
Coś tam wspominałem o tym chyba w chacie we Vratnej w lutym.

Joanka23 napisał(a):Czy ja wiem czy masakra... pomyśl za parę lat ceny już nie będziesz pamiętał a przejażdżkę takim "promem" na pewno jeszcze nie raz wspomnisz szczególnie jak będziesz płynął jakimś z prawdziwego zdarzenia albo jak go kiedyś wymienią na jakiś nowszy model to dzieciakom będziesz mówił "a pamiętacie jak na takich barkach się przeprawialiśmy autem przez Dunaj do Bułgarii..."

Już zaczynam luzować. Bardziej niż wydanymi pieniędzmi denerwowałem się sam na siebie, że nie wiedzieliśmy tak podstawowych rzeczy. Tymbardziej, że nie byliśmy sami. "Kierownikowanie" zobowiązuje

Joanka23 napisał(a):Most Giurgiu-Ruse faktycznie tańszy... my płaciliśmy 8 euro do Bułgarii a 2 euro z Bułgarii /dlaczego na powrocie taniej to pojęcia nie mam / ale nie ma co na wakacjach wszystkiego na bułki przeliczać... - ja tam bym się takim promem chętnie przepłynęła tylko szkoda, że zdjęcia nie ma...

Dlaczego drożej? Być może płaci się za dezynfekcję samochodu... kiedyś była taka opłata. W końcu po przejechaniu całej Rumunii zaszczepiony bakcyl należy zostawić na granicy, by nie przeszkadzał w zdrowym odpoczynku nad Morzem Czarnym
W moim przypadku zabieg ten się nie powiódł, choć był wielokrotnie droższy.

Zdjęcia nie ma, bo wszystko działo się w ciemnościach.

Joanka23 napisał(a):Ciekawa jestem Waszych dalszych wrażeń z Grecji a piasek nie jest taki znowu zły ...myślę, że dzieciaki potrafiły z niego użytek zrobić

Wrażenia różne. Zależeć bedzie skąd. W każdym razie tę stronę Grecji nieprędko odwiedzimy - dlatego tak mi tego Olimpu szkoda, ale o tym później.
Do piasku nie dam się przekonać... oj nie!

Pozdrawiam.

slapol napisał(a):Ot i wylazła dusza prawdziwego górala i cromaniaka...
Pozdrav

Wiesz Sławek... odpływam sobie od brzegu na kilkadziesiąt machnięć, odwracam się na plecy, patrzę ponad dachy domów a tu .... niebo.... a tymczasem od dziesięciu lat były tam góry

Pozdrawiam.

Cześć Fata!

Wszelki duch!
Tym razem "dobre" było wspólne więc wyjazd doszedł do skutku.

Autko w sam raz. Dzięki, choć coś nie jestem przekonany w 100% do niego.

Taaak we Vratnej to wspominałeś o tylu miejscach... kto by spamiętał.

Gdzieś na Pagu jest teraz Agnieszka. Pag fajny jest, dlaczego mówisz o nim "jakiś"?

Pozdrowienia.

Pamiętam przejście Giurgiu-Ruse w latach . . . odległych gdy opłaty wyniosły nas , jako innostrancow około 50 USD z tzw. sterylizacją samochodu - przejazdem przez . . .
Jadąc golfem , z dość wysokim zawieszenie ( bardzo wolno ) byłem spokojny , za nami Francuzi sportowym kabrioletem miny mieli niewyraźne

Bakcyl rumuński taka gnojówka nie zmyje




. . . nawet po kilkakrotnym użyciu

Jadę z Wami dalej

Pozdrawiam
Piotr

Joanka23 napisał(a):Uprzedzam, że jeszcze tam wrócę! Teraz jak już co nieco zobaczyłam to innym okiem sobie pooglądam te wszystkie Wasze zdjęcia... Obiecuję, że się tym razem zamelduję!

Trzymam za słowo .
Nie miałem pojęcia że mieliśmy taką czytelniczkę, która na dodatek planowała eskapady po rumuńskiej krainie. Ale miło mi że się ujawniłaś

Interseal napisał(a):W każdym razie tę stronę Grecji nieprędko odwiedzimy

Bo nie da się ukryć, że "ta strona" jakby trochę mniej atrakcyjna była.... np w porównaniu z Epirem czy wyspami Jońskimi. A już połączenie AL z zachodnią częścią GR wydaje się być baaaaarzdzo rozsądne . No ale ekspertem nie jestem, takie tylko wrażenie odniosłem po zeszłym roku.... Może jesienią będę wiedział już coś więcej .

Też nie przepadam za piachem . Najlepszy jest drobny żwirek.....

Pozdrawiam

Interseal napisał(a):Cześć Fata!

Wszelki duch!

Mówi się: "wszelki miraż"...

Autko w sam raz. Dzięki, choć coś nie jestem przekonany w 100% do niego.

Taaak we Vratnej to wspominałeś o tylu miejscach... kto by spamiętał.

Gdzieś na Pagu jest teraz Agnieszka. Pag fajny jest, dlaczego mówisz o nim "jakiś"?

Pozdrowienia.

8O
Łoż kurde!!! Widziałem pełno maslin, ale Maslinki niestety nie.
Szkoda, takie spotkanie to by było coś...
Dzisiaj wróciłem.
No wiesz...ten Pag to może i fajny, ale kudy mu tam do Grecji....eeeee...
Poza tym, wolę grecki upał niż Paśski.

Bardziej niż wydanymi pieniędzmi denerwowałem się sam na siebie, że nie wiedzieliśmy tak podstawowych rzeczy.

Wiesz...Rumunia to taki wciąż dziwny kraj, w którym suma rzeczy nieprzewidywalnych jest równa sumie wrażeń po przejechaniu tego kraju tam i z powrotem. Bułgaria podobnie, ale jakby inaczej.
Nas też "dezynfekowali/sterylizowali" na granicy.
Obawiałem się, że tym gnojem jakim się to odbywało prędzej złapiemy jakiegoś syfa niż będziemy zdezynfekowani...

Może kiedyś opiszę zabawne i mniej zabawne historie jakie nas spotkały w tych krajach.

Pozdr.

Poczytałem o Rumunii i Bułgarii. Resztę bym też poczytał i pooglądał ozywiście

kulka53 napisał(a):...Nie miałem pojęcia że mieliśmy taką czytelniczkę, która na dodatek planowała eskapady po rumuńskiej krainie...

Planować to ja dopiero będę to była taka "zajawka" dopiero - obiecaliśmy sobie, że musimy przynajmniej tydzień objazdówki tam zrobić. Mnie się marzy jesienią, ale to nie w tym roku bo już urlopu nie mam

Interseal napisał(a): Być może płaci się za dezynfekcję samochodu... kiedyś była taka opłata....
Zdjęcia nie ma, bo wszystko działo się w ciemnościach.

piotrf napisał(a):Pamiętam przejście Giurgiu-Ruse w latach . . . odległych gdy opłaty wyniosły nas , jako innostrancow około 50 USD z tzw. sterylizacją samochodu - przejazdem przez . . .
Jadąc golfem , z dość wysokim zawieszenie ( bardzo wolno ) byłem spokojny , za nami Francuzi sportowym kabrioletem miny mieli niewyraźne ...

Dezynfekcji już nie ma, ale dziury pozostały. Po prawdzie my też jak Interseal, w nocy granicę przekraczaliśmy i pojechaliśmy za tirem /do dziś dzień nie wiemy czy dobrze - niemniej jednak nikt się nie czepiał/ ale jak zapodaliśmy na granicy w dziurę to huknęło tak, że mój mąż z wrażenia sfory psów przebiegającej obok, nie zauważył /jedynej, która była nam dana, bo tak to tylko pojedyncze pieski chodziły/

Interseal napisał(a):Wrażenia różne. Zależeć bedzie skąd.

To czekam na ciąg dalszy i te lepsze wrażenia

Interseal Przerwa w dostawie nastąpiła ? Chciało by się poczytać to i owo, a tu przy okazji obejrzeć jeszcze ładne widoczki

Interseal napisał(a):Witam. Sądząc po ilości odwiedzin, to jest Was tam więcej śledzących "po cichu".
Pozdrawiam utajnionych!

Cześć Mariusz.

Niezła wyprawa, taka trasa to i przygód do wspominania więcej.
Sporo ciekawych zdjęć i ciekawie opisujesz etapy podróży.

Czasem brak czasu na częstszą obecność na forum, więc czasem tylko czytanie bez wpisów.
Z tego powodu, to nawet brak wielu moich przywitań (dla nowych relacji) i podziękowań (po ich zakończeniu).
Bywa z tym niezręcznie, mam nadzieję, że wiele osób jest wyrozumiałych.

Pozdrawiam.

nomad napisał(a):Czasem brak czasu na częstszą obecność na forum...

Nomad, ale mam nadzieję, że pamiętasz o obietnicy /wiesz, tej o tajnej zbrojowni... Rambo / - mam nadzieję, że nie przeoczyłam relacji...

Interseal - przepraszam za OT, ale jak namierzyłam Nomada to nie mogłam się powstrzymać

Kejter napisał(a):Interseal Przerwa w dostawie nastąpiła ? Chciało by się poczytać to i owo, a tu przy okazji obejrzeć jeszcze ładne widoczki

Witam.

Przerwa w związku z wyjadem do Słowacji. Chcieliśmy zobaczyć z bliska te białe skałki na wysokości Trenczyna przy czeskiej granicy, czyli tzw. Vršatské bradlá w Białych Karpatach.



Tempo generalnie spadnie teraz, gdyż wzrasta tempo w pracy... byle do zimy...

Nomadzie. Miło cię czytać. Ja jestem wyrozumiały i nie jestem pamiętliwy

Pozdrawiam.

Interseal napisał(a):Pozdrawiam utajnionych!

dzięki za pozdrowienia

pozdrawiam współmieszkańca