Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po trochu i po łebkach, czyli pod namiot do Grecji - 2011.

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 14.07.2011 09:51

Peknie Panie, siadom i cytom :wink: :!:

Pozdrav.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.07.2011 09:54

Kilka zakrętów i jesteśmy na górze, jest i oczekiwana ale niewiadoma niespodzianka.

Tunel zamknięty.
Obrazek

No to dupa! "No i cały misterny plan w pi...u". Pewnie po drugiej stronie coś nie tak, skoro tutaj można dojechać.

Obrazek

Tunel otwarty dla ruchu pieszego... :) . Zapalone lekkie żółte światło, z sufitu kapie, kurcze jaka szkoda.


Obrazek

Entuzjazm w ekipie opadł. Wszyscy chcieli zobaczyć ruiny zamku, jezioro, zaliczyć nocleg i rankiem ruszyć do Bułgarii... teraz trzeba to trochę wywrócić i pozmieniać. Dzieciaki zaczynają dymić... trochę atmosfera się zagęściła. Po krótkiej naradzie decydujemy, objazd Fagaraszy i kierunek Bułgaria, choćby całą noc. OK. Więc na razie nacieszmy się widokami.

Temperatura obniżyła się o jakieś 20 stopni w stosunku do poziomu drogi nr 1, termometr pokazuje +9 stopni. Chmury wędrują nad szczytami. Piękne otoczenie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pakujemy się i zjeżdżamy. Zapominamy o jeziorku Balea Lac! :roll:
Trudno, w końcu gdzie jak gdzie ale tędy jeszcze kiedyś musimy przejechać.

Żegnamy najwyższe rumuńskie góry i kierujemy na Sibiu, gdzie odbijamy na południe. Chyba za mocno hamowaliśmy klockami, a za mało silnikiem. Koledze obręcze niebezpiecznie się nagrzały, a mnie chyba wtedy nadwątliłą się okładzina na jednym z klocków hamulcowych by definitywnie odpaść gdzieś w Bułgarii.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.07.2011 10:07

ania006 napisał(a):cześć Mariusz

Pozwolisz, że się cichutko dosiądę?
Jak zwykle niesamowite zdjęcia i relacja pozwalająca się rozmarzyć
Oko Szefa przymknięte więc będę śledziła ciąg dalszy wycieczki z wygodnego fotela... z tylnej kanapy

Pozdrawiam


Cześć Aniu. Fajnie, że jesteś.
Trochę tu bałaganu, ale ważne że Ci się podoba.

Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.07.2011 10:30

Dla porządku jeszcze kilka zdjęć z doliny rzeki Olt, którą przejechaliśmy na drugą stronę gór i zostawiliśmy za sobą Transylwanię.

Obrazek

Prawie do Ramnicu Valcea droga prowadzi krętymi meadrami wzdłuż rzeki. Widoki ciekawe, jednak ruch duży, momentami trochę wręcz niebespiecznie, gdyż tureccy tirowcy czują już chyba zapach Bosforu :evil:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Plan jest ambitny... jechać .... jechać.... by dojechać do Grecji, ale jeszcze nie tym razem.

C.D.N.
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 14.07.2011 19:03

Czytam, czytam i mimowolnie się uśmiecham. :) Dokładnie tydzień po Was dreptaliśmy praktycznie tymi samymi ścieżkami po Sighisoara. :D Kapitalnie klimatyczne miejsce, aż nam żal było stamtąd wyjeżdżać. :)

Na Transfogarską nie pchaliśmy, bo wiedziałam wcześniej, że do 30.06 zamknięta - ja słyszałam, że coś tam remontowali a jeszcze jakieś błoto się przez nią przelało, czy jakoś tak... w każdym razie my skierowaliśmy się na Brasov... a na przez Sibiu w drodze powrotnej :)

Jedno wiem na pewno - do Rumunii jeszcze wrócimy! :) To niesamowicie ciekawy, ale i odlotowy kraj... :D

Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy Waszych przygód :)
Ostatnio edytowano 20.07.2011 17:44 przez Joanka23, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.07.2011 19:21

Witam. :)

Joanka23 napisał(a):Czytam, czytam i mimowolnie się uśmiecham. :) Dokładnie tydzień po Was dreptaliśmy praktycznie tymi samymi ścieżkami po Sighishoara. :D Kapitalnie klimatyczne miejsce, aż nam żal było stamtąd wyjeżdżać. :)


Mnie aż tak bardzo nie zauroczyła, ale fakt - miasteczko klimatyczne i bardzo ładne.

Joanka23 napisał(a):Na Transfogarską nie pchaliśmy, bo wiedziałam wcześniej, że do 30.06 zamknięta - ja słyszałam, że coś tam remontowali a jeszcze jakieś błoto się przez nią przelało, czy jakoś tak... w każdym razie my skierowaliśmy się na Brasov... a na przez Sibiu w drodze powrotnej :)


Skąd miałaś takie świeże informacje na temat trasy? Ja tylko w kilku standartowych miejscach przeczytałem że od 15.06. jest otwarta...
Nooo....i dokąd Was zaniasło przez Brasov, albo inaczej - skąd wracaliście przez Sibiu? :wink:

Joanka23 napisał(a):Jedno wiem na pewno - do Rumunii jeszcze wrócimy! :) To niesamowicie ciekawy, ale i odlotowy kraj... :D


Zdecydowanie my też musimy w końcu poznać ten Kraj, tylko nie wiem kiedy i w jakich okolicznościach. Dwa tygodnie z dzieciakami tylko na objazd Rumunii nie wchodzi w grę,. taki jak ten trzydniowy tranzyt, to znowuż zwiedzanie po łebkach.

Szkoda tylko czasu, gdyż z innych relacji widać jak ten "odlotowy" Kraj mocno się zmienia.

Joanka23 napisał(a):Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy Waszych przygód :)


Także pozdrawiam.
Interseal
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.07.2011 20:11

Ciąg dalszy - droga do granicy.

Trochę owczej bryndzy. mniaaaaaaam.
Obrazek


Trasa od Ramnicu Valcea, poprzez Dragasani, Craiova, do przejścia granicznego Bechet, to mało ciekawa droga, monotonna i w dodatku w dużej mierze przemierzona po zmierzchu.

W Dragasani zarządziliśmy kolację. Trzeba było znależć jakieś spokojne ustronne miejsce, gdzie można coś ugotować.

Pusty plac opuszczonej fabryki wydawał się idealny. Oczywiście od razu zbiegły się bezdomne psy, ale już od ludzi mieliśmy spokój. Tylko jeden chłopak siedzący w Dacii badawczo nam się przyglądał, po czym i on zniknął.


Przydrożny biwak.
Obrazek

Kolacja przy stoliku. All exclusive :wink: "Smak podróży".
Obrazek

Ambitne plany ciągłej jazdy nocą zweryfikowane zostały już około dwudziestej trzeciej.
Niestety ja nie skorzystałem z dwóch godzin snu - nie mogę, albo spię albo jadę. Po takiej drzemce nie byłbym zdolny do jazdy wcześniej niż o szóstej rano.

Zaparkowaliśmy już w Bechet, kilka kilometrów od Dunaju na dużym pustym placu przechodzącym we wrzosowisko, gdzie wszyscy poza mną poszli w objęcia Morfeusza.

Obrazek

Mnie nie pozostało nic innego, jak obserwacja bezdomnych psów, które we wrzosowisku miały niezliczone ilości legowisk. Każdy mój ruch przy samochodzie uruchamiał kilkanaście badawczo przyglądających mi się par oczu, w których odbijało się uliczne światło.

Po dwóch godzinach ruszyliśmy. Przed nami kolejna, tym razem finansowa przygoda wynikająca z nieprzygotowania się do wyjazdu... no cóż frycowe trzeba zapłacić.

c.d.n.
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 14.07.2011 20:14

Interseal napisał(a):Mnie aż tak bardzo nie zauroczyła, ale fakt - miasteczko klimatyczne i bardzo ładne.


Nam się tam bardzo podobało. :) Spędziliśmy tam jakieś 5 godzin i strasznie mi żal było, że wieczora tam doczakać nie będzie nam dane... Byłeś na cmentarzu? Podobno jest to najbardziej stromy cmentarz w Europie albo i na świecie? A historię tego miasta można tam lepiej poznać niż z podręczników... Ja sobie o nim zapomniałam zupełnie :(


Interseal napisał(a):Skąd miałaś takie świeże informacje na temat trasy? Ja tylko w kilku standartowych miejscach przeczytałem że od 15.06. jest otwarta...


Śledziłam przed wyjazdem wszystko na temat tej trasy na bulgaricusie i na stronie ambasady :lol:

Interseal napisał(a):Nooo....i dokąd Was zaniasło przez Brasov, albo inaczej - skąd wracaliście przez Sibiu? :wink:


Byliśmy w Bułgarii, ale jak tylko zapadła decyzja, że jedziemy autem to po relacjach Franza i Kulki /ten drugi to nawet nie wie, że równo w jego relacji siedziałam :lol: / zamęczałam chłopaków, że musimy choć troszkę Rumunii zobaczyć. Tak naprawdę to plany na bieżąco musieliśmy zmieniać, bo jechaliśmy z 4 dzieci, w tym najmłodsze 2 lata :lol: ale i tak wszyscy złapaliśmy rumuńskiego bakcyla :lol:
Do tej pory "banany" na buzi mamy co Rumunię wspominamy... :lol:
Ostatnio edytowano 14.07.2011 21:11 przez Joanka23, łącznie edytowano 1 raz
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 14.07.2011 21:04

Sighishoara
Ślicznie!
Niesamowicie kolorowe miasteczko.
Pięknie chwyciłeś naturalne kolory.

Interseal napisał(a):Obrazek

Przypomina krajobrazy na Słowackiej Trasie Wolności.

Wysokogórska droga - MA MOC.
Chciałbym kiedyś przejechać się ta trasą. Musi być bajkowo.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.07.2011 22:16

Joanka23 napisał(a): [Byłeś na cmentarzu? Podobno jest to najbardziej stromy cmentarz w Europie albo i na świecie?

(...)

Do tej pory "banany" na buzi mamy co Rumunię wspominamy... :lol:


Zerknęliśmy na cmentarz. Kształt nagrobków sugerował mi, że jest to cmentarz ewangelicki i rzeczywiście tak jest. Niestety nie mam zdjęć. Z opisami na nagrobkach także sobie nie poradziłem.

Wspominając Rumunię, czuję wielki niedosyt i wielką sympatię... a gdzie tam mi jeszcze by choć trochę poznać lepiej ten kraj...

Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.07.2011 22:29

Crayfish napisał(a):Sighishoara
Ślicznie!
Niesamowicie kolorowe miasteczko.
Pięknie chwyciłeś naturalne kolory.

(...)
Przypomina krajobrazy na Słowackiej Trasie Wolności.

Wysokogórska droga - MA MOC.
Chciałbym kiedyś przejechać się ta trasą. Musi być bajkowo.


Dobre światło było, choć w zasadzie w południe powinno z nim być najgorzej.

Rzeczywiście. Żadnych pagórków przed, tylko od razu wysokie góry - jak widok od Popradu.
Co do samych turni - to wysokość co prawda zbliżona, ale wygląd całkiem inny.

Droga bardzo fajna i widokowa (przynajmniej z północnej strony) i nie powinna przedstawiać żadnych trudności przeciętnemu kierowcy. Trochę kamieni się sypie, a momentami woda wycieka na jezdnię, więc może być ślisko. Kto szuka mocniejszych wrazeń musi poszukać czegoś innego... no chyba, że jak "cwaniaki" z TopGear - zamknać trasę i zapier.... 100 km/h.
Tak, czy owak przejechać warto.

Pozdrawiam.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 14.07.2011 23:33

Interseal napisał(a):Dobre światło było, choć w zasadzie w południe powinno z nim być najgorzej.


Skromnyś ... i za to WIELKI.

Nawet nie masz pojęcia z jakim zniecierpliwieniem [trudne-długie słowo] czekam na CD ...
Fajnie że szukasz niepospolitych miejsc.
PZDR.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 15.07.2011 13:42

Dzięki Crayfish.

W środku nocy dojeżdżamy do szlabanu w Bechet.
Oczywiście wcześniej wiedzieliśmy, że popłyniemy promem. Sprawdziłem podczas wspomnianej powyżej kolacji, że najbliższe przejście mostem jest ho ho... od nas i nie ma sensu się tłuc wzdłuż Dunaju.

Płacimy 10 euro i szlaban się podnosi. OK jedziemy, podjeżdżamy do kolejnej budki i tutaj niespodzianka, właśiwa opłata dopiero przed nami. Samochód i cztery skrupulatnie przeliczone osoby, bez zniżek dla dzieci... łącznie 32 euro! Ze zdenerowowaniem patrzę na drugi brzeg Dunaju i światła po Bułgarskiej stronie.
Co zrobić. Nasze, a raczej moje przygotowanie do tego wyjazdu było żadne, wszystko braliśmy na "żywca" i na bieżąco... ale tutaj daliśmy już ciała... gdyby.... no właśnie gdyby...

Ustawiamy się w kolejce za ostatnim tirem. Promu nie ma, współtowarzysze zasypiają... reszta mojej rodziny także.

Wysiadam i przechadzam się "Nad Pięknym Modrym Dunajem", który o tej porze jest czarny jak smoła. Głucho, tylko co jakiś czas podjeżdża kolejny tir o osobówkach można zpomnieć tylko dwie nasze... kto by płacił tyle kasy? Firmy transportowe mają to wkalkulowane, przepłynięcie tirem około 100 euro. Ciekawe ile kosztuje most? Czemu ten prom nie przypływa? Zły jestem sam na siebie.

W końcu coś zaczyna ruszać. Po kolei kierowcy tirów zapalają silniki. Prom, to dwie zespawane ze sobą barki. Obsługa ustawia nas w pierwszej kolejności, potem około dwunastu tirów i odbija od brzegu, współtowarzysze zasypiają... reszta mojej rodziny także.

Jakieś pół godziny i dobijamy do brzegu. Znowuż ustawiamy się w kolejce do jakiegoś okienka.... tym razem już tylko sześć euro opłaty portowej.... szlag by to trafił...

Przekroczenie granicy rumuńsko - bułgarskiej zajmuje nam więc 3 godziny i kosztuje pięćdziesiąt euro.... normalnie jakaś masakra :)

Czym prędzej serpentynami wyjeżdżam z Orjachova, powolutku zaczyna świtać... co za noc :? :)

c.d.n.
pelkin1971
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 157
Dołączył(a): 28.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) pelkin1971 » 15.07.2011 14:18

Patrzyłem na google maps i widziałem, że jest tylko jeden most przez Dunaj na granicy Rumunia-Bułgaria 8O
Giurgiu - Ruse
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 15.07.2011 14:33

pelkin1971 napisał(a):Patrzyłem na google maps i widziałem, że jest tylko jeden most przez Dunaj na granicy Rumunia-Bułgaria 8O
Giurgiu - Ruse


No chyba tak, są jeszcze dwa drogowe przejścia tuż przy Morzu Czarnym. Most jest chyba tylko ten jeden za bodajże 6 euro - o ile to jedyna opłata na tej dziwnej granicy :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Po trochu i po łebkach, czyli pod namiot do Grecji - 2011. - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone