Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pierwsza taka wyprawa- Chorwacja 2011 (Brela)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 23.06.2012 18:49

Upał niesamowity, więc marzymy żeby się wykąpać. Chwila czekania na taxi i 15 minut póżniej wysiadamy na plaży, żwirowej ale z pięknie obmytymi kamyczkami.
Obrazek
Piasku tam nie ma i nie było, nie wiem, dlaczego czasami Zlatni Rat jest reklamowany jako "piaszczysta plaża" :? Dla nas lepiej- wolimy żwirek 8) . Ludzi sporawo, szczególnie z tej strony, która położona jest nie od pełnego morza. Rozkładamy się, ale po pierwszej kąpieli składamy- za dużo ludzi w wodzie, małe fale.
Obrazek
Przenosimy się na drugą stronę i jest to strzał w dziesiątkę :P . Fale, ludzi mniej, bo z dziećmi i osobami nie czującymi się w wodzie jak ryby nie ma się tam co wybierać, szczególnie jak troszkę wieje. Super, rewelacja, czuję się trochę jak w Bałtyku, tylko nad naszym polskim morzem trzeba by podwyższyć temperaturę wody oraz powietrza. Skaczemy i pływamy, jakbyśmy mieli po 10 nie po 30 lat :oops: , ale co tam.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Niemniej po ponad godzinie takich harców jesteśmy jednak delikatnie zmęczeni. Decyzja- idziemy się przebrać i ruszamy zobaczyć chociaż trochę miasto.
Tutaj, uwaga, schody, znaczy się na półwyspie jest jedna przebieralnia, prywatna (chyba, ze coś przeoczyliśmy) z cenami za skorzystanie zdecydowanie wygórowanymi, jak na monopol przystało. Czekamy jednak grzecznie w kolejce, chociaż właściciel niemiły i nie pozwala wejść jakiemuś rodzicowi z małym dzieckiem tłumaczącemu, że on się przebierać nie będzie, tylko maluch- nic z tego, opłata za dwie osoby, albo może się nie przebierać w ogóle. Widać Chorwaci tez potrafią być różni.Całe szczęście to nie norma. W końcu przebieramy się i wracamy spacerkiem ocienioną aleją nadmorską z różnymi straganami z jednej strony, a pięknym widokiem na morze z drugiej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Czas ucieka jak szalony. Udało nam się pokręcić trochę po ścisłym centrum i znaleźć niesamowite stoisko z lodami- wiem, wiem, każdy powie, że najlepsze lody to tam, siam i owam, ale, uwierzcie, jedliśmy mnóstwo lodów w Chorwacji w najróżniejszych miejscach i te przebiły wszystkie.
Stoisko jest usytuowane na dworze, z dwoma obrotowymi pojemnikami na lody. Na ścianie wisi tablica z napisem, że lody są domowej roboty - koszt 7 kun za gałkę (w Breli po 5, max 6). Wzięłam jedną, mąż (łasuch lodowy) nie skorzystał.
Idziemy kawałek, próbuję , co kupiłam, O MATKO, jakie kremowe, czekoladowe, no pycha po prostu. Mąż próbuje ode mnie i już wracamy po porcję dla niego i to podwójną :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Uśmiechnięci od ucha do ucha idziemy na placyk ze stoiskami targowymi w celu zakupienia w końcu oliwy, ale ceny tej, która nam smakuje są ciut za wysokie, a sprzedawca mówi, że nie opuści, bo mu się nie kalkuluje- jego prawo. Wracamy do portu bez oliwy. Chwila czekania i musimy wsiadać na nasz statek.
Obrazek
Odpływamy do Breli, lekko zmęczeni, ale bardzo zadowoleni- fajnie było. Przejrzystośc powietrza jest lepsza niż rano, więc znów robimy sporo zdjęć po drodze.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ponownie wysadzamy część osób w położonych na północ od centrum Breli dzielnicach- widzimy je wtedy po raz pierwszy i postanawiamy wybrać się tam wkrótce na spacer. Po 19stej wysiadamy i tak kończy się nasza morska wyprawa.
Obrazek
Obrazek
Kolejny dzień to planowana wypad do Omisa.
michAŁ73
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 130
Dołączył(a): 03.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) michAŁ73 » 23.06.2012 20:33

Dzięki za kolejną porcję relacji. Oglądam, czytam i nóżkami przebieram bo niedługo ruszamy do Cro :D
:papa: :papa: :papa: :lool:
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 24.06.2012 20:54

Dzisiaj tj. 03.09.111 się nie spieszymy, bo Omis blisko, transport nasz, więc poranne moczenie w Jadranie obowiązkowe. Standardowo:Baska- zakupy, śniadanko- tym razem świeża dorada z patelni, warzywa, owoce, kruh typu bucin i siesta. Do Omisa wyjeżdżamy dopiero o 13stej, ale przecież musieliśmy się wyspać i odpocząć po "trudach" dnia wczorajszego :wink:
Prowadzę, ale jest lepiej niż w drodze do Makarskiej- do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do Magistrali :lol:, szczególnie na krótkich etapach, a do pokonania mamy około 25 km.
Obrazek
Obrazek
W Omisu namierzyliśmy już wczśniej kilka parkingów i zmierzamy na jeden z nich. Co prawda cienia brak, ale jak się okazuje jest, o dziwo, darmowy (za tunelem, przy rzece).
Znów jest bardzo gorąco, co nie sprzyja wspinaniu się. Rzut oka na twierdzę i już wiemy, że w tym upale nie ma mowy o wdrapaniu się na samą górę, ale zdecydowanie niżej widać jakąś wieżę, z której widoki będą na pewno bardzo przyjemne. Podejmujemy wyzwanie :)
Obrazek
Obrazek
Najpierw jest dość łatwo- uliczkami pod górę- później schodami, dochodzimy do miejsca, gdzie miły, zaspany, młody Chorwat sprzedaje nam bilety, żebyśmy mogli wdrapywać się dalej. Oczywiście po zakupie okazuje się, że teraz to już jest naprawdę pod górkę i trzeba się namęczyć. W końcu dochodzimy do bardzo stromych i śliskich schodów. Po trzech kapituluję, a mój mąż dzielnie wspina się wyżej, żeby zrobić zdjęcia. Ja zostaję w cieniu, popijam wodę i czekam. Kiedy mąż pojawia się z powrotem na dole okazuje się, że na samej górze po kilku zdjęciach siadły mu akumulatory w aparacie, a zapasowe miałam oczywiście ja :? :lol: No cóż, złośliwość rzeczy martwych :roll:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widoki są jednak ciekawe i dzięki ujściu rzeki, różnią się od tego, co widzieliśmy w Chorwacji dotychczas.Szkoda tylko, że sielankę psują dość toporne "współczesne" budynki.
Niestety, nie wzięliśmy tym razem strojów do pływania, a upał i wspinanie nieznośnie dały nam się we znaki.Snujemy się trochę po uliczkach, które odrobinę przypominają Szybenik. Miasteczko jest małe, a my nie zamierzamy spływać Cetiną, więc po krótkim czasie dochodzimy do wniosku, że wracamy do Breli.
Obrazek
Poniżej link do strony z fajnymi zdjęciami Omisa, na którą trafiłam przypadkiem
http://worldbook.pl/album/476/Omi%C5%A1 ... rat%C3%B3w
Po odświeżeniu się i odpoczynku, ruszamy na polowanie, czyli poszukiwanie dobrego jedzenia :D Trafiamy tym razem do Palmy. Mąż zamawia cevapcici, a ja punjena paprika, tzn. nadziewaną paprykę, którą uwielbiam. Jest smaczne, ale z nóg nas nie zwala, niemniej jest to jedyna konoba w centrum, w jakiej znalazłam nadziewaną paprykę (tak na marginesie najlepszą jadłam w Trogirze w Tri Volta).
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po kolacji promenada i lody, a wieczór spędzamy zwyczajowo na tarasie. To był udany dzień :) Jutro, tj. w niedzielę byczymy się w Breli.
Ostatnio edytowano 28.06.2012 08:40 przez tygrysek0038, łącznie edytowano 2 razy
ARTUR_KOLNICA
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 19.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ARTUR_KOLNICA » 27.06.2012 15:34

Piękna opowieść z Cro....
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 27.06.2012 17:50

W niedzielę rano odwiedziliśmy kościół- msza odbywała się na świeżym powietrzu, pod drzewami, ponieważ ilość turystów znacznie zwiększyła liczbę wiernych, mogących pomieścić się wewnątrz budynku.

Obrazek
Obrazek

Po mszy śniadanko na tarasie i około południa w drogę na poszukiwanie fajnego miejsca - marsz. Nie było to takie proste, bo chcieliśmy mieć chociaż ociupinkę prywatności :lol: , a tu weekend, dzikie tłumy, nasza wcześniejsza plaża zalana... koniec końców, po przejściu sporego kawałka promenady wróciliśmy na przydomową plażę , która przy zaludnieniu innych wydała się oazą spokoju 8) . Moczyliśmy się dość długo, mąż większość czasu z rurką, ja bez, bo kiepsko idzie mi oddychanie z tym wszystkim na głowie :oops:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po południu Marko i spacer po Breli. W końcu warto popatrzeć na miasto z trochę innej perspektywy niż dotychczas, tzn. zapoznać się z topografią ulic nie prowadzących do naszego apartamentu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wieczorem nie siedzimy do późna, bo w poniedziałek skoro świt (6ta rano) jedziemy do Dubrovnika, którego nie widzieliśmy od 2007 roku...

A teraz pytanie, dlaczego u licha dzisiejsza relacja mi się tak wydłużyła w poziomie, że trzeba suwaka używać 8O
Ostatnio edytowano 28.06.2012 09:46 przez tygrysek0038, łącznie edytowano 1 raz
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 27.06.2012 20:40

Umieściłeś dwa zdjęcia obok siebie.
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 27.06.2012 20:45

Staraj się robić przerwy między zdjęciami.

Zacytowałem robiąc przerwy, ale nie wiem o co chodzi, bo w podglądzie mam normalnie a po wysłaniu rozjechane 8O
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 28.06.2012 09:47

Znalazłam błąd i poprawiłam :)
santosz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1181
Dołączył(a): 02.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) santosz » 01.07.2012 23:35

Rewelacyjna relacja - dzieki - wlasnie za dwa miesiace tez na frankopolanskiej bedziemy z żonka i otworzyłas mi oczy na nowe mozliwosci spedzenia wolnego czasu w Breli, dzieki.
santosz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1181
Dołączył(a): 02.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) santosz » 01.07.2012 23:39

Powiedz mi jeszcze - tak orientacyjnie ile czasu zajmuje spacer z Breli do Baska Voda tym deptakiem przy morzu, czy w Makarskiej lu Basce jest jakis Lidl? Byłem tam tylko jeden dzien w Makarskiej i Omisu i nie zwróciłem uwagi a pytam bo własnie w Lidlu trafilismy z żoną na przepyszne Suchoje Vinko :D Bedę wdzięczny za odp.
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 02.07.2012 11:17

Poniedziałek-ostatecznie pobudka 5.30 :? , ale nie wiemy, ile przy naszej jeździe zejdzie nam do Dubrovnika. Wyruszamy o 6tej. Mamy do przejechania około 160 km Magistralą. Szkoda, że autostrada kończy się na razie we Vrgoracu, jednak nie ma co narzekać. Widoki super, ale non stop ograniczenia i delikatne obawy (przynajmniej moje), że, mimo przestrzegania przepisów, za chwilę wypadniemy z trasy. Po godzinie zaczynam się przyzwyczajać.
Obrazek
W okolicach Ploce przejeżdżamy obok Bacinskich Jezior- niewątpliwie chcielibyśmy je mieć w Polsce, ale po Plitvicach robią trochę mniejsze wrażenie :)
Obrazek
Mijamy Ploce, które wygląda zupełnie nie jak kawałek wybrzeża w Dalmacji- przemysł się kłania. Nawet linia kolejowa jest, ale nie prowadzi do Dubrovnika, tylko, o ile pamiętam do Bośni (z Polski koleją można dostać się najdalej do Splitu- tam kończy się linia, a szkoda, bo kiedyś wąskotorówka była nawet w Dubrovniku...). Następuje zamiana za kółkiem. Teraz mąż może podziwiać widoki- Dolina Neretvy, Neum , kiedy przejeżdżamy przez odcinek Bośni i Hercegowiny , hodowle ostryg, most dubrovnicki.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Mamy zaznaczonych kilka parkingów na mapie, ale w praktyce znalezienie ich nie okazuje się wcale takie łatwie, kiedy jedziesz w sznurze samochodów, a Hołek raz wyprowadza nas na Babin Kuk :x Wreszcie udaje nam się zlokalizować parking podziemny- najdroższy z tych, o których czytaliśmy, ale co tam- po 3,5 godzinie jezdy do Dubrovnika i 30 minutach straconych w mieście na poszukiwaniach jesteśmy w stanie zapłacić dużo, byle w końcu wyjść z auta i odsapnąć. Krótki spacer do centrum i około 10.15 jesteśmy przy murach, na starówce.

Witają nas znajome widoki. Robimy zdjęcia ciesząc się, ze słońce jest na razie za chmurami i upał nie dokucza. Zwiedzamy sobie spokojnie- nie to , co w 2007- wycieczka zorganizowana, zdjęcia w biegu :roll: . Mimo poniedziałku, w mieście coraz więcej zwiedzających, jak na perłę Adriatyku przystało. Chmury powoli się rozrzedzają i słońce zaczyna przypiekać. Na mury w tym roku nie wejdziemy- za gorąco i pochłonęłyby za dużo czasu, chociaż tam widoki są najlepsze. Ale dzisiaj wybieramy się kolejką linową na górę Srd. Poprzednim razem nic tam nie było poza zgliszczami, które zostały po wojnie. W ciągu 5 lat wszystko się zmieniło i chcemy zobaczyć Dubrovnik z góry :) .
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Z trafieniem do dolnej stacji nie ma żadnego problemu. Bilet dla jednej osoby dorosłej w obie strony kosztuje 75 kun. Kolejka kursuje co pół godziny, ale w środku i tak tłok- trzeba się postarać, żeby być jak najbliżej oszkolnych ścian wagoników. Jakieś 10 (?) minut jazdy i jesteśmy na górze. c.d.n.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 02.07.2012 11:28

santosz napisał(a):Powiedz mi jeszcze - tak orientacyjnie ile czasu zajmuje spacer z Breli do Baska Voda tym deptakiem przy morzu, czy w Makarskiej lu Basce jest jakis Lidl? Byłem tam tylko jeden dzien w Makarskiej i Omisu i nie zwróciłem uwagi a pytam bo własnie w Lidlu trafilismy z żoną na przepyszne Suchoje Vinko :D Bedę wdzięczny za odp.


Od naszego apartamentu Frankopanska nr 95 do tablicy Baska Voda- jakieś 5 minut, do centrum 10, no może 15 jesli idziesz w upale i żółwim krokiem :lol: , ale to ulicą. Promenadą zejdzie dłużej, bo urywa się on kawałek przed Baską i trzeba dryłowac żwirową plażą- myślę, że z 15,20 minut.
W Baskiej ani w Omisu Lidla nie ma. W Makarskiej zakupy robiliśmy w Tommym, ale z tego co znalazłam, jest Lidl Makarska-Europske zajednice 2;Makarska HR 21300
http://www.gps-data-team.com/where/Lidl_Makarska
santosz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1181
Dołączył(a): 02.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) santosz » 02.07.2012 19:24

dzieki, szczerze mówiąc liczyłem na nieco dłuższe spacery - ktoś gdzieś na forum wspominał że ta ścieżka ma 8km
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4898
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 02.07.2012 21:32

santosz napisał(a):dzieki, szczerze mówiąc liczyłem na nieco dłuższe spacery - ktoś gdzieś na forum wspominał że ta ścieżka ma 8km


Z "centrum" Breli do Baskiej idąc promenadą fantastyczny i klimatyczny ok.dwu kilometrowy spacer....
W przeciwnym kierunku również promenadą tuż nad brzegiem morza aż po klif ok 3 -4 km.(wspaniałe spacery.... zachęcam do zabrania" rolek"lub pożyczenie roweru)
santosz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1181
Dołączył(a): 02.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) santosz » 02.07.2012 21:35

Przecież jak wypozyczę rower to przejade te trase w 5min i co z przyjemności :D
tu trzeba się delektowac kolego :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Pierwsza taka wyprawa- Chorwacja 2011 (Brela) - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone