Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pierwsza taka wyprawa- Chorwacja 2011 (Brela)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 06.05.2012 13:54

:D
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 07.05.2012 08:45

Tygrysku pisz dalej :D
Loza_drinker
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 153
Dołączył(a): 26.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Loza_drinker » 07.05.2012 14:59

ewciaku napisał(a):Tygrysku pisz dalej :D


Dokładnie, czekamy na przygody chorwackie....
kamil1929
Cromaniak
Posty: 826
Dołączył(a): 27.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kamil1929 » 07.05.2012 17:18

Loza_drinker napisał(a):
ewciaku napisał(a):Tygrysku pisz dalej :D


Dokładnie, czekamy na przygody chorwackie....

Sie napisal :wink:
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 07.05.2012 21:19

Wiem, wiem- w tym tempie nie dobrniemy do Breli przed latem :D , ale cóż, staram się jak mogę.

W poniedziałek rano zjedliśmy pyszne śniadanie w naszym pensjonacie i pożegnaliśmy gościnny Cesky Krumlov, udając się w dalszą drogę- kolejnym przystankiem miały być Jeziora Plitvickie.
Poniżej jeszcze kilka zdjęć z Krumlova.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jakby ktoś chciał nabyć oryginalną świeczkę, wielkości około 40cm...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
i jeszcze ciekawostka kulinarna- pieczone kolano przed i po konsumpcji:lol:
Obrazek
Obrazek
Jak pisałam, żadne z nas nie jest wytrawnym, zagranicznym kierowcą, także drogę z Krumlova do Dreżnika (tam nocowaliśmy) pokonaliśmy w jakies 8 czy 9 godzin, zmieniając się kilka razy za kółkiem.
Z Czech wyjechalismy szybko, bo do granicy austriackiej mielismy przysłowiowy rzut beretem (jakies 5 km, o ile mnie pamięć nie myli).
Zakupiliśmy winietkę i w drogę.
Austria przywitała nas jak zwykle super czystością, piękną zielenią, dobrymi drogami, chociaż na początku były one kręte jak ślimaki, ale za to widoki bardzo miłe oku (dla pasażera :) )
Obrazek
Później skierowaliśmy się na autostrady i przejechaliśmy dobry kawałek drogi, w tym część przez Alpy (niestety zgapiłam się i praktycznie z tego odcinka drogi nie mamy zdjęć).
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W tym czasie pokonaliśmy mnóstwo tuneli, w tym najdłuższy Plabutschtunell (chyba)- około 10 km- i powiem wam, bo akurat ja miała przyjemność prowadzić, że takie długie tunele męczą mnie bardziej niż 100 km zwykłą drogą- jedziesz i jedziesz, i jedziesz, po obu stronach betonowe ściany, ruch w obie strony, każdy po jednym pasie, bo przecież w górze nie bądą na 10 km trzypasmówki w każdym kierunku drążyć- uff... jak o tym myślę, to się czuję zmęczona :?
Trzeba jednak przyznać, że lepiej tak, niż krętymi ścieżynami po zboczach górskich 30 km/h i serpentynami :oops:
Za wszystkie tunele płaciliśmy zwykłą kartą płatniczą (też pierwszy raz, bo, jak wspominałm, nigdy wcześniej nie jechaliśmy własnym automobilem).
Słowenię przejechaliśmy również autostradami. Był to najdroższy odcinek, jesli porównać długość do wydanej kasy, ale co tam :)
Po 412 km wjchaliśmy do CHORWACJI :!:
Na przejściu granicznym zaczęliśmy podskakiwac na fotelach, bo ujrzelismy widok zapamiętany z kamer HAK-u z perspektywy wjeżdżająchych :D Pan celnik zapytał tylko po co udajemy się do jego pięknego kraju i usłyszawszy "holiday" kazał jechać.
Napięcie trochę opadło, a upał był coraz większy- dzięki Bogu klima w aucie, ale mimo to na kolejnych postojach byliśmy coraz bardziej zmęczeni. Od śniadania minęło sporo czasu, w drodze była tylko jakaś kanapka na stacji benzynowej; co to dużo gadać- jak człowiek głodny, to zły :evil:
W Karlovacu zjechaliśmy z autostrady i musieliśmy pokonać jeszcze kawałek trasy (jakies 80 km) zwykłymi wąskimi drogami.
Obrazek
Niemniej około 19.00 dojechaliśmy do Dreżnika i zrobiliśmy zakupy w jedynym czynnym o tej godzinie Konzumie, Tommym , czy coś w tym stylu :)
Humory nam się poprawiły, kiedy pakowaliśmy do koszyka ulubione chorwackie serki, pieczywo, mleko, piwo i jeszcze kilka innych specjałów.

Kwatera czekała- nocowaliśmy u Jure Vidosa
http://www.chorwacja-wczasy.com.pl/apar ... tvice.aspx
Polecam- w sam raz na jeden nocleg, czysto, cicho.
My płacilismy za dwójkę, ale apartamenty sa 3 osobowe.
Łóżko bardzo duże i wygodne, spora szafa, dodatkowe koce, aneks kuchenny z pełnym wyposażeniem w garnki, czajnik elektryczny,tv, Łazienka z prysznicem, osobne wejście, wi-fi w cenie.
Jedyny mankament, jeśli się czegoś czepiać, to okna sypialni wychodzące na wiatę garażową 8O .
Nam to jednak nie przeszkadzało- oboje z mężem zmyliśmy z siebie brud, pochłonęliśmy kolację, zameldowaliśmy rodzicom przez Skype'a, że dojechaliśmy i o 20.30 spaliśmy już jak zabici. Nie przypominam sobie, zebysmy kiedykolwiek wczesniej, czy później tak padli.
Przespaliśmy spokojnie całą noc i o 6.30 byliśmy na nogach.
Śniadanie, toaleta, krótkie pakowanie, klucze zostawione w drzwiach 8O (tak sobie właściciel zażyczył) i ruszamy na zwiedzanie Jezior :D
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 07.05.2012 21:48

Krumlov piękny i klimatyczny.....muszę przemyśleć inny wariant dojazdu
do Chorwacji aby go odwiedzić.
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 11.05.2012 19:38 przez CROberto, łącznie edytowano 1 raz
rbandula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 320
Dołączył(a): 17.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) rbandula » 08.05.2012 20:55

No cóż, dawkowania emocji nie można Ci odmówić :D . Bywałam w tamtych okolicach w 2010 i 2011. Proszę więc o więcej i częściej!
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.05.2012 21:04

Tygrysku, nadrobiłam zaległości. Z przyjemnością popatrzyłam na Cesky Krumlov, bo jest w naszych planach na ten rok :D Pięknie tam.
Paweł BB
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 95
Dołączył(a): 15.04.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Paweł BB » 08.05.2012 23:09

Ciekawe..... co dalej nastąpi :D
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 09.05.2012 15:11

Jest wtorek rano i po chwili od wyjazdu jesteśmy przy Ulaz 2, jak radziła nam większość cromaniaków :) .
Pogoda dość przyjemna, jak na zwiedzanie; lekki chłód i delikatnie świecące słońca. Kupujemy dwa bilety. Okazuje się, że mamy jeszcze trochę czasu, bo park jest czynny przeciez od 8mej, ale trzeba zaparkować należycie auto i kupić bilet parkingowy. Obchodzimy wszystkie budki, kioski, sklepiki, ale nigdzie u licha nie ma informacji; większość jest w ogóle jeszcze zamknięa, bo za wcześnie.
I nie jestesmy w tych poszukiwaniach odosobnieni- opórcz nas ten sam problem mają jeszcze ekipy z dwóch innych asu, w tym jedna z Polski...
W końcu olśnienie- trzeba podjechać pod szlaban na parkingu i tam w słupku jest ledwo widoczny, ale widoczny biletomat :oops:
No cóż... każdy może mieć słabszy dzień :lol:
Parkujemy w cieniu, bo miejsca jest od groma i trochę. Aparat w rękę
i zaswuwamy do pierwszej stacji kolejki. Mijamy hotel położony na terenie parku, przyjemnie położony, kilka wiewiórek i docieramy pod tablicę z opisami wycieczek. Decydujemy się wybrać trasę H 4--6 godzin czyli: najpierw jedziemy kolejką w górę, potem schodzimy w dół pieszo, przepływamy jezioro łodzią, znów piechotą trochę w dół i w górę, a na koniec jeszcze raz kolejka.
http://www.np-plitvicka-jezera.hr/en/in ... &Itemid=85
W sam raz dla moich lekko zdezelowanych kolan :) Potem czeka nas trasa z Plitvic do miejsca przeznaczenia- czyli Breli :D
Czekamy zatem na kolejkę :) ... czekamy... :( , czekamy :? ... i czekamy :x
Obrazek
Nie pamiętam już jak się dowiedzieliśmy, że pierwszy kurs zaczyna się przed 9tą rano, bo nigdzie tej informacji nie zauważyliśmy, tak jak i z 20 innych osób, które czekały razem z nami, ale w końcu przyjechała- lekko hałaśliwa i , powiedzmy to sobie otwarcie, śmierdząca gazem jak nie wiem co :roll: , ale za to nie trzeba było wspinać się pieszo dobry kawał drogi, a kiedy wysiedliśmy, wiedzialiśmy już, że wszystkie te drobne przeszkody to "nic to", bo znależliśmy się we wspaniałym miejscu, a im dalej "w las" tym lepsze widoki.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

c.d.n.
tygrysek0038
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 15.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrysek0038 » 11.05.2012 15:51

O Jeziorach Plitvickich mogę powtórzyć za większością, że robią ogromne wrażenie. Cieszę się, że najpierw zwiedzałam Wodospady Krka, gdyż sa one piękne, ale Jeziora są zdecydowanie ciekawsze.
Nie da się opisać ich uroku, po prostu trzeba tam pojechac i je zobaczyć, ale wydaje mi się, że czerweic i wrzesień bardziej się do tego nadawają niż pełnia sezonu.
My byliśmy 30.08 i patrząc z perspektywy czasu, dobrze, że z samego rana. Im dłużej przebywaliśmy w parku, tym robiło się tłoczniej, a znacznie przyjemniej zwiedzało się bez tych tłumów, które podobno nie były już wcale takie wielkie, bo w wakacje jest gorzej 8O .
W każdym razie urzekła nas płynąca wszędzie (dosłownie) woda.
Nie da się tego zobaczyć na najlepiej nawet zrobionych zdjęciach, jakie widywałam w sieci, ale zamieszczam mimo wszystko sporo fotek, żeby chociaż w niewielkim procencie pokazać, co tam takiego wspaniałego.
Poniżej etap I czyli od wyjścia z kolejki do wejścia na statek. Dodam, że kolory są naturalne, chociaż, kto nie był może nie uwierzyć :) .
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 11.05.2012 16:21

Zdjęcia z Plitvic mogę oglądać zawsze :D


Pozdrawiam
Piotr
dave.pl
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 125
Dołączył(a): 04.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dave.pl » 11.05.2012 17:03

Super relacja, chociaż z zaciekawieniem czekam na Brelę, gdyż 25-go lipca się tam melduję (cro 1-szy raz :)). Mam nadzieję, że to był trafny wybór.
Plitvice piękne, w planie na drogę powrotną.
Pozdrawiam Tygrysku :lol:
Piter_M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3835
Dołączył(a): 09.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piter_M » 11.05.2012 17:34

Też się dosiądę ... pewnie jeszcze coś ciekawego będzie :D
rbandula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 320
Dołączył(a): 17.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) rbandula » 11.05.2012 18:37

Plitvice mamy zamiar zwiedzić w drodze na Półwysep Peljesac. Co prawda w sierpniu i liczę się z tłumami, ale ponieważ będzie to środek tygodnia, mam nadzieję, że zwiędzających będzie ciut mniej niż w weekendy (coś czuję, że chyba się jednak przeliczę :( ).
Zdjęcia jezior z Twojej relacji to bajka!
Czekam z niecierpliwością na Brelę - cel naszych ubiegłorocznych wieczornych spacerów z Baska Voda.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Pierwsza taka wyprawa- Chorwacja 2011 (Brela) - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone