Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Nie refujcie marzeń....Rejs 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 12.01.2019 23:34

:D mam nadzieję, że Hvar Ci się spodobał?
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 13.01.2019 00:03

majeczka napisał(a)::D mam nadzieję, że Hvar Ci się spodobał?

Majeczko, to nie był mój pierwszy raz na Hvarze. Byłam tam już, nawet dwa tygodnie wakacji spędzałam :) Lubię Hvar, fajnie było tam wrócić i pokazać załodze choć jego namiastkę. Podobało im się bardzo. :D
Natko_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 444
Dołączył(a): 23.02.2009
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Natko_ » 01.05.2019 23:23

Aldonka!
Cud, że tu trafiłam ;)
Piękna przygoda...
Gdybyście takie zgrane nie były, to chętnie wysiudam któraś z ekipy i do was się wkręcę ;)

Piękna przygoda.
Marzę o takiej - jeszcze troszeczkę, starszaki już "na wylocie", została najmłodsza ;) Najwyżej "sprzedamy komuś" na czas wakacji i z Ustroinanką z naszymi mężami też wypłyniemy!
Wtedy uderzymy do Ciebie po namiar na kapitana Marka :*
Ustronianka
Croentuzjasta
Posty: 207
Dołączył(a): 29.04.2009
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ustronianka » 02.05.2019 14:06

Natko_ napisał(a):Aldonka!
Cud, że tu trafiłam ;)
Piękna przygoda...
Gdybyście takie zgrane nie były, to chętnie wysiudam któraś z ekipy i do was się wkręcę ;)

Piękna przygoda.
Marzę o takiej - jeszcze troszeczkę, starszaki już "na wylocie", została najmłodsza ;) Najwyżej "sprzedamy komuś" na czas wakacji i z Ustroinanką z naszymi mężami też wypłyniemy!
Wtedy uderzymy do Ciebie po namiar na kapitana Marka :*


taaaakkkkkkk czytam i mi małoooo
chce więcej
ale może faktycznie tak jak pisze Natasza wyżej.......pozbędziemy się dzieci :P :evil: :mrgreen: i z połówkami wyruszymy kiedyś w grupie_kupie :D
A plany na taki rejs już dawno nam się kołatały po głowach ale jakoś braki wiedzy jak to ogarniać, koszty i inne.
Ale marzenia są po to by je spełniać a nie zostawiać w szufladzie na papierze :)
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 12.05.2019 15:04

Ustronianka napisał(a):
Natko_ napisał(a):Aldonka!
Cud, że tu trafiłam ;)
Piękna przygoda...
Gdybyście takie zgrane nie były, to chętnie wysiudam któraś z ekipy i do was się wkręcę ;)

Piękna przygoda.
Marzę o takiej - jeszcze troszeczkę, starszaki już "na wylocie", została najmłodsza ;) Najwyżej "sprzedamy komuś" na czas wakacji i z Ustroinanką z naszymi mężami też wypłyniemy!
Wtedy uderzymy do Ciebie po namiar na kapitana Marka :*


taaaakkkkkkk czytam i mi małoooo
chce więcej
ale może faktycznie tak jak pisze Natasza wyżej.......pozbędziemy się dzieci :P :evil: :mrgreen: i z połówkami wyruszymy kiedyś w grupie_kupie :D
A plany na taki rejs już dawno nam się kołatały po głowach ale jakoś braki wiedzy jak to ogarniać, koszty i inne.
Ale marzenia są po to by je spełniać a nie zostawiać w szufladzie na papierze :)

Ha ha ha, mi dwa razy nie mówcie. Nie wiem czy będzie trzeci babski rejs (do drugiego już przebieramy nóżkami, a do września jeszcze tak daleko), ale mój mąż też namawia mnie na rejs bo okrutnie mi zazdrości więc może trzeba będzie pomyśleć o zgraniu się w grupę i z wiatrem z Markiem pożeglować :)
Natko_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 444
Dołączył(a): 23.02.2009
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Natko_ » 18.05.2019 22:46

Ja już mam ekipę wstępną - ja i mąż, Ustronianka z mężem i 2 pary znajomych, z czego jedni pewni, a drudzy sprawdza w Grecji, czy nie mający choroby morskiej :D
Aldonka - sprzedaj na priw namiary na kapitana i wynajem jego z jachtem :)
I jakieś szczegóły finansowe z grubsza :*
lew
Cromaniak
Posty: 1425
Dołączył(a): 20.04.2014
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 19.05.2019 00:15

......jeśli oni "mający chorobę morską" , to mogą Avimarin wziąć i po kłopocie.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 19.05.2019 21:53

Natko_ poszło na PRIV
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 09.06.2019 12:37

Po burzy zawsze wychodzi słońce :D Nie inaczej na Hvarze było. Na drugi dzień po deszczu, burzy, trąbie powietrznej nie było nawet śladu. Jeszcze krótki spacerek po mieście

20181003_092139.jpg


20181003_092212.jpg


20181003_092307.jpg


20181003_094416.jpg


20181003_102943.jpg


20181003_103259.jpg


20181003_103204.jpg


20181003_102120.jpg


i ruszamy dalej. Dziś kierunek VIS

6_Hvar_Komiza.jpg


Po drodze oczywiście kąpiel w zatoce. Woda jest wspaniała. Nie da się ukryć, że chłodniejsza niż w lipcu czy sierpniu, ale nadal niesamowicie przyjemna. Gdyby tylko wyłażenie z wody na jacht nie było takie problematyczne :D Nasza drabinka jest jakaś taka ruchawa lekko i co tu dużo mówiąc, brak techniki, zbędne kilogramy robią swoje. No ale mamy na podorędziu naszego silnego kapitana, rach ciach i znów załoga na pokładzie :D

20181004_114811.jpg


20181004_113708.jpg


20181004_112605.jpg


20181004_112427.jpg


Po kąpieli w drogę. Vis czeka. Na Visie mnie jeszcze nie było. Azymut to Komiza.

20181003_145022.jpg


Jest i ona. Jeszcze cumowanie. Rąk i chęci do pracy nie brakuje :D

20181003_145145.jpg


Korzystając z pięknej słonecznej pogody idziemy na okoliczną plażę i zażywamy kąpieli tworząc przy tym układy synchroniczne w wodzie (wszak na codzień jesteśmy grupą tańczącą sambę i zumbę) ku uciesze miejscowych, którzy o tej porze za wiele atrakcji nie mają.
Potem prysznic...i tu dodam, że to chyba najgorsze sanitariaty w marinie jakie spotkałam w czasie rejsu. Na plus, że w ogóle są, bo na Hvarze to trzeba do nich kawał zapierdzielać i na dodatek płacić. Na minus...są tylko dwa prysznice, koedukacyjne. W porze popołudniowej, gdy marina jest już pełna jachtów (bo jest, nawet o tej porze roku) kolejka do prysznica jest zacna.

Umyte, wypachnione czekamy gdzie to nas dziś Marek zabiera. o 20:00 podjeżdżają po nas dwa busy. Jest już ciemno, zdjęć z drogi nie mamy, ale widoki.....wspaniałe.Wiozą nas panowie gdzieś w głąb wyspy, nic a nic nie zwalniając na zakrętach. W końcu jesteśmy, uff. Całe, żyjemy. Póki co nie myślę, że trzeba jeszcze wrócić :)

Wchodzimy i naszym oczom ukazuje się to:

20181003_194209.jpg


5b5abf9e-7e1a-4e1b-a6f3-1bf386a89995.jpg


Peka nie jest dla mnie niczym obcym ale takiej ilości pek na oczy nie widziałam. A jak pachnie....cudownie, musicie mi uwierzyć na słowo.
Oczywiście Marka właściciele świetnie znają. Zapraszają nas na zaplecze winiarni, pokazują nam wszystko, a potem prowadzą do części restauracyjnej, starego chorwackiego budynku z kamienia, takiego jaki powinien być, bez pobielanych murowanych ścian. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat tego miejsca jest cudowny.
A na stój wjeżdża wino białe i czerwone, nalewki wszelakie i ona - PEKA w trzech odsłonach: ośmiornica, ryba i cielęcina. Jadłam rybę i ośmiornicę - P R Z E P Y S Z N A!!!!

20181003_201518.jpg


20181003_201407.jpg


Prawdę mówiąc nie wiem czy to sprawka wina, rakiji, pysznej peki czy dziwnej choroby żołądkowej, która dopadła każdą z nas i u każdej trwała dokładnie dobę, a która miała dopaść mnie w kolejny dzień ale było mi już wszystko jedno gdzie i jak szybko jedzie kierowca naszego busa wiozącego nas na jacht :D
A na jachcie jeszcze ciąg dalszy świętowania, wszak wino z knajpy przywieźliśmy :)

Kolejny dzień budzi nas pięknym słońcem i dziwnym jeżdżeniem w żołądku (to ja). Idziemy na spacer i kawkę.

20181004_101616.jpg


e7bbf837-4dbe-4f81-b46c-6892808c3778.jpg


20181004_101435.jpg


20181004_101259.jpg


20181003_180725.jpg


8650a876-f6be-4a46-b0f8-7c922a6e39e9.jpg


6afebf97-e57f-424f-8272-9fdee7b04a92.jpg


My przeszczęśliwe

a2e4466d-4284-494e-bff2-527b1191e68e.jpg


Jacht umyty :D

20181004_091620.jpg


Możemy ruszać dalej. Dziś kierunek....Primošten.

Niewiele kojarzę z tej przeprawy. Spędziłam ją na koi śpiąc prawie cały czas. Wirusowe coś dopadło i mnie. Pocieszające było tylko to, że każda z nas miała to tylko przez dobę, więc jutro już powinno być dobrze :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12175
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 17.06.2019 09:10

Jacht umyty :D


Kapitan myje jacht????? 8O 8O 8O

Tak zerkam na Waszą trasę - robiliście spore odległości. Tak wiało czy większosć na silniku?
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 17.06.2019 09:36

Aldonka napisał(a): ... PEKA w trzech odsłonach: ośmiornica, ryba i cielęcina. Jadłam rybę i ośmiornicę - P R Z E P Y S Z N A!!! ...
A mi zdecydowanie peka z ośmiornicą nie podchodzi choć samą ośmiornicę lubię, za to z cielencinką palce lizać :)

Aldonka napisał(a): ... Prawdę mówiąc nie wiem czy to sprawka wina, rakiji, pysznej peki czy dziwnej choroby żołądkowej, która dopadła każdą z nas i u każdej trwała dokładnie dobę, a która miała dopaść mnie w kolejny dzień ale było mi już wszystko jedno gdzie i jak szybko jedzie kierowca naszego busa wiozącego nas na jacht :D ...

... Niewiele kojarzę z tej przeprawy. Spędziłam ją na koi śpiąc prawie cały czas. Wirusowe coś dopadło i mnie. Pocieszające było tylko to, że każda z nas miała to tylko przez dobę, więc jutro już powinno być dobrze :D
Oj miałabym obawy pójść do tej knajpy chyba jednak po Waszej żołądkowej przygodzie :roll:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 18.06.2019 12:34

beatabm napisał(a):
Jacht umyty :D


Kapitan myje jacht????? 8O 8O 8O

Tak zerkam na Waszą trasę - robiliście spore odległości. Tak wiało czy większosć na silniku?

My tam równouprawnienie mamy :D Partnerskie stosunki, że się tak wyrażę :D :D

Większość na silniku jednak. Prawie całą trasę na Hvar pokonaliśmy na żaglach, potem już tylko pewne odcinki.

gusia-s napisał(a):
Aldonka napisał(a): ... PEKA w trzech odsłonach: ośmiornica, ryba i cielęcina. Jadłam rybę i ośmiornicę - P R Z E P Y S Z N A!!! ...
A mi zdecydowanie peka z ośmiornicą nie podchodzi choć samą ośmiornicę lubię, za to z cielencinką palce lizać :)

Aldonka napisał(a): ... Prawdę mówiąc nie wiem czy to sprawka wina, rakiji, pysznej peki czy dziwnej choroby żołądkowej, która dopadła każdą z nas i u każdej trwała dokładnie dobę, a która miała dopaść mnie w kolejny dzień ale było mi już wszystko jedno gdzie i jak szybko jedzie kierowca naszego busa wiozącego nas na jacht :D ...

... Niewiele kojarzę z tej przeprawy. Spędziłam ją na koi śpiąc prawie cały czas. Wirusowe coś dopadło i mnie. Pocieszające było tylko to, że każda z nas miała to tylko przez dobę, więc jutro już powinno być dobrze :D
Oj miałabym obawy pójść do tej knajpy chyba jednak po Waszej żołądkowej przygodzie :roll:


To zdecydowanie nie wina knajpy. Od drugiego dnia pobytu zaczęła się przygoda jelitowa na jachcie, przeszła ją każda z nas po kolei, po jednym dniu każda. Na mnie trafiło akurat na Vis. Ale zdecydowanie nie była to knajpa ponieważ kiepsko czułam się jeszcze przed wyjazdem do niej. :D
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 18.06.2019 13:36

Aldonka napisał(a):
beatabm napisał(a):
Jacht umyty :D

Kapitan myje jacht????? 8O 8O 8O
Tak zerkam na Waszą trasę - robiliście spore odległości. Tak wiało czy większosć na silniku?

My tam równouprawnienie mamy :D Partnerskie stosunki, że się tak wyrażę :D :D
Równouprawnienie co do płci to i owszem ale gdzie żeglarska etykieta 8O

Aldonka napisał(a):To zdecydowanie nie wina knajpy. Od drugiego dnia pobytu zaczęła się przygoda jelitowa na jachcie, przeszła ją każda z nas po kolei, po jednym dniu każda. Na mnie trafiło akurat na Vis. Ale zdecydowanie nie była to knajpa ponieważ kiepsko czułam się jeszcze przed wyjazdem do niej. :D
Czyli jak w przedszkolu ;) jedną po drugiej jakiś wir albo bakteria kładła. Niefajne to, dobrze że tylko po 1 dniu.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12175
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 19.06.2019 14:03

"Aldonka"]

Większość na silniku jednak. Prawie całą trasę na Hvar pokonaliśmy na żaglach, potem już tylko pewne odcinki.


To jednak ból komercyjnych rejsów - jazda na silniku :cry:
lew
Cromaniak
Posty: 1425
Dołączył(a): 20.04.2014
Re: Nie refujcie marzeń....

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 19.06.2019 16:36

...jak dla kogo; jedni lubią jachting , inni żeglarstwo :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Nie refujcie marzeń....Rejs 2018 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone