Nasze małe biuro podróży- Środkowa Dalmacja

Abakus68 napisał(a):Rewelacja. Cudne górskie widoki. Chociaż jeśli M. zobaczy te pordzewiałe barierki w życiu tam nie pojedzie. W sumie i tak tam nie pojedzie. To jedna z tych rzeczy którą kiedyś zaliczę sam. Parę razy o tym czytałem, oglądałem a teraz chyba dorosłem, żeby tam dojechać.
Makarska. 2010 rok z Breli - zaliczona spacerowo. Jakoś kilka dni temu oglądaliśmy z M. jaką mieliśmy wtedy młodą córkę. 13 lat... Czas jednak leci...

Z tymi barierkami to nie kojarzę momentu, w którym konieczne byłoby mocne zbliżenie się do barierki. Mijanki według mnie i tak są możliwe tylko w wyznaczonych miejscach. Na pewno ważny jest bardzo wczesny wyjazd.
A takie wspomnienia jak Twoje z Makarskiej są bezcenne. Jak sobie przypomnę nasze wakacje wakacje sprzed 10 lat ( z dziećmi 6 i 1 ) ...takie zwyczajne a jednak wspaniałe.

kai_30 napisał(a):Nadrobiłam zaległości wreszcie!

Ten rok był naprawdę wyjątkowy, zwłaszcza początek lipca, cudne te (prawie) puste plaże w Breli! Makarska Riviera kusiła mnie od początku widokami, a zniechęcała tłumami, Wam się udało Ach, żeby takie pustki mogły być zawsze!

PS. Co do biura podróży - wiadomix, moje biuro też najlepsze, najbardziej skrojoną na miarę ofertę dobiera

Witam Cię w mojej relacji. Ja wyszłam z założenia, żeby jak najszybciej te najpopularniejsze miejsca (mimo że wspaniałe) mieć za sobą. Z brakiem tłumów się nam udało, ale gdyby wszystko już było normalne to nawet tłumy przecierpię.

Kapitańska Baba napisał(a):Cudny poranek na wysokościach Dla takiego wypadu zdecydowanie warto rano wstać

Makarska - jak to Makarska - ale dziwnie pusta Chyba wszyscy poszli na plażę

Mnie jakoś ciągnie na wysokości - bo na co dzień mam tylko niziny. A okienko z Makarskiej widziałam u Ciebie nieraz.

majkik75 napisał(a):Fajny ten wjazd na górę Może nam się uda w przyszłym roku, zobaczymy ...

pozdrawiam, Michał

Życzę Wam,żeby się udało. I na podest szklany wejdźcie.

pomorzanka zachodnia napisał(a):Mijamy najnowszą atrakcję, Biokovo Skywalk,

Czyżbyście się nie zatrzymali, żeby nacieszyć oczy widokiem z Biokovo Skywalk

megidh napisał(a):

pomorzanka zachodnia napisał(a):Mijamy najnowszą atrakcję, Biokovo Skywalk,

Czyżbyście się nie zatrzymali, żeby nacieszyć oczy widokiem z Biokovo Skywalk

No, byliśmy straszne gapy... to znaczy byliśmy bardzo zorientowani na punkt końcowy.

Piękne widoki poranne ( pominięcia Skywalka trochę szkoda , ale będzie po co kiedyś wrócić ) , natomiast Makarskiej z takimi pustkami nie widziałem , nawet zdjęcie z plaży jakieś mniej zaludzione niż moje


Pozdrawiam
Piotr

Kto wie czy nie mijaliśmy się - czy to w miasteczku czy na plaży bo widzę że byliście w Omisiu w tym samym okresie co my (nasz pobyt od 29.06-10.07) - i pomimo całego zamieszania covidowego to były wspaniałe wakacje

Pozdrawiam
Andrzej

piotrf napisał(a):Piękne widoki poranne ( pominięcia Skywalka trochę szkoda , ale będzie po co kiedyś wrócić ) , natomiast Makarskiej z takimi pustkami nie widziałem , nawet zdjęcie z plaży jakieś mniej zaludzione niż moje


Pozdrawiam
Piotr

Nie traktowaliśmy tego odwiedzenia Makarskiej jako czegoś koniecznego, ale miło nas zaskoczyła. No i przyszliśmy na plażę i mieliśmy swój własny krzaczek. A ludzie całkiem rozsądnie się rozkładali, zachowując odległości

kaka020397 napisał(a):Kto wie czy nie mijaliśmy się - czy to w miasteczku czy na plaży bo widzę że byliście w Omisiu w tym samym okresie co my (nasz pobyt od 29.06-10.07) - i pomimo całego zamieszania covidowego to były wspaniałe wakacje

Pozdrawiam
Andrzej

Witaj Andrzeju! Niewykluczone, że mogliśmy się mijać .

DZIEŃ 6 - 5. 07.2020 c.d.
Jesteśmy w tej części plaży miejskiej, która sąsiaduje z półwyspem Sv. Petar. Zostawiam na chwilę rodzinę, żeby przyjrzeć się półwyspowi z bliska.




Plaża miejska jak na dłoni.



Na skałach są wyznaczone miejsca do plażowania, całkiem puste.




Tak samo jak i beach bar.




Dotarłam do kościółka Św. Piotra.




A z góry mam widok na drugą stronę poluotoka.



Całego niestety nie obeszłam. Wracam na plażę i zbieramy się. W piekarni, w drodze do auta kupujemy burki. Wybrałam wersję mięsną i o dziwo był rewelacyjny . Spodziewałam się różnych dziwnych trudnych do pogryzienia kawałków, a tu nic z tych rzeczy (z tego powodu bardzo rzadko jedząc poza domem wybieram mięso). No przepyszny był ten burek.
Jeszcze trochę Makarskiej









Następnie jedziemy do Lidla w Makarskiej . Może nie ma to wielkiego znaczenia, ale trochę zaważyło to na naszej przyszłości . Zaparkowaliśmy pod sklepem na parkingu, gdzie widniała informacja o gratisowych pierwszych 90 minutach. Natomiast jak czas swojego przyjazdu zarejestrować – nie wiadomo, informacji brak. Automat żadnego biletu darmowego nie drukuje. Trudno, poszliśmy (zakupując fajne białe wino stołowe), wróciliśmy, nic się nie działo więc odjechaliśmy.
Miałam taki ambitny plan, żeby zostać na mszy o 18 w sanktuarium Veprić, jednak jest dopiero przed 14. Tym razem musi wystarczyć krótka wizyta, zwłaszcza, że jest dość upalnie.



Wiem, miałam przyszykowaną sukienkę, żeby się przebrać , ale w końcu o niej zapomniałam. Jest prawie całkiem pusto i bardzo spokojnie.











Trochę mi szkoda, że nie wyszedł mój plan, ale pójdziemy do kościoła wieczorem, w Omisu.
Wieczorem zostawiamy dzieci (zmęczone biedactwa) i wychodzimy na starówkę. Z okolicy naszej kwatery można dojść na stare miasto takimi schodami.



W oczekiwaniu na mszę spacerujemy trochę.
















W końcu okazuje się (szkoda, że nie sprawdziliśmy dokładnie wcześniej), że msza w kościele jest dopiero o 20.00. Zerkam więc szybko do środka



i pędzimy do małego kościoła przy Jadrance u podnóża naszej dzielnicy, w którym msza jest o 19.




Mamy już stąd niedaleko do domu, szkoda tylko, że w linii prostej do góry.



Dość intensywny dzień kończy relaks na balkonie. Ponieważ Wędrowycz mi jakoś do chorwackich okoliczności nie pasował, mam bardzo zajmującą i niecodzienną lekturę. Podczas swojego ostatniego kwietniowego urlopu,z racji braku innych możliwości sprzątałyśmy z córką nasz magazynek . Wtedy to wygrzebałyśmy stosik moich starych gazetek szkolnych z liceum.To nie były takie zwyczajne nudne gazetki, a po kilku latach stały się międzyszkolne. Teraz część z nich pojechała ze mną i dała mi sporo radości.



A ile wywołała wspomnień.

W Makarskiej jestem co roku i zawsze zostawiam samochód pod Lidlem i jeszcze nigdy nikt się tam nie pytał o bilet-a czasami auto stało cały dzień jak płynęliśmy promem do Sumartinu. Teraz jest jeszcze alternatywny parking przy nowym centrum obok Lidla.

pomorzanka zachodnia napisał(a):Następnie jedziemy do Lidla w Makarskiej . Może nie ma to wielkiego znaczenia, ale trochę zaważyło to na naszej przyszłości

Rozumiem że będzie dalszy ciąg tej historii?

Upalne niedzielne wakacyjne popołudnie, aż się chce tam być.

kibic hr napisał(a):W Makarskiej jestem co roku i zawsze zostawiam samochód pod Lidlem i jeszcze nigdy nikt się tam nie pytał o bilet-a czasami auto stało cały dzień jak płynęliśmy promem do Sumartinu. Teraz jest jeszcze alternatywny parking przy nowym centrum obok Lidla.

Taką informację miałam z forum, skorzystaliśmy za darmo, jednak parkomat stoi. Ale dobrze wiedzieć, że jest alternatywa.

mchrob napisał(a):Rozumiem że będzie dalszy ciąg tej historii?

Upalne niedzielne wakacyjne popołudnie, aż się chce tam być.

Będzie dalszy ciąg "jutro". Ale z parkingiem w Makarskiej już nie mieliśmy przebojów .

pomorzanka zachodnia napisał(a):[b]Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

i na wzajem

"...Miałam taki ambitny plan, żeby zostać na mszy o 18 w sanktuarium Veprić..."
przypomniałaś mi tym wpisem moją tam obecność i pewne wydarzenie.
W czasie mszy doszło do głośnej kłótni pomiędzy dwoma kobietami. Na moje oko,
to synowa z teściową Ksiądz kilka razy słownie uspokajał, w końcu nie wytrzymał,
podszedł do pań i mocno je przytulił. Zapanowała cisza i wielki spokój.Msza potoczyła się
dalej w swojej normalnej kolejności.... .

pomorzanka zachodnia napisał(a):[b]Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

Wzajemnie życzę i do tego wszystkiego co najlepsze w Nowym 2021 Roku . Oby był on lepszy od odchodzącego i wolny od wszelakich zaraz

Piękne zdjęcie macie

travel, piotrf dzięki

pavlo napisał(a):

"...Miałam taki ambitny plan, żeby zostać na mszy o 18 w sanktuarium Veprić..."

przypomniałaś mi tym wpisem moją tam obecność i pewne wydarzenie.
W czasie mszy doszło do głośnej kłótni pomiędzy dwoma kobietami. Na moje oko,
to synowa z teściową Ksiądz kilka razy słownie uspokajał, w końcu nie wytrzymał,
podszedł do pań i mocno je przytulił. Zapanowała cisza i wielki spokój.Msza potoczyła się
dalej w swojej normalnej kolejności.... .

Super wspomnienie