napisał(a) marcel232 » 09.03.2025 10:33
Ciekawe są dla mnie zawsze te 'teorie' o utylizacji baterii z aut EV. Otóż jest to towar bardzo poszukiwany i nie ma najmniejszego problemu ze sprzedażą używanej baterii EV które tanim kosztem są przerabiane na magazyny energii.
Co do samego podróżowania EV do Cro:
We wrześniu gdy południe Polski i Północ Czech tonęła w deszczu wybraliśmy się Teslą z pomorza do Dubrownika. Z uwagi, że autostrada w Czechach była zalana pojechaliśmy przez DE. Miał to być typowy 'road trip' elektrykiem, żeby samemu zobaczyć z 'czym to sie je'.
No i generalnie tragedia. Przejechaliśmy ponad 2300km. Ładowaliśmy się 14!!! razy. CAŁA podróż była w ulewie - to nie był deszczyk po prostu lało 24h. Okazało się, że ŻADNA ładowarka nie miała zadaszenia (coś na co może nie zwraca się uwagi jadąc latem). Każde ładowanie człowiek przemoczony bo to przynajmniej 2 wysiadania. O 'spacerowaniu i rozprostowaniu kości' z wiadomych względów nie było mowy. Więc siedzisz w aucie, na dworzu leje i każda minuta ciągnie sie w nieskończoność.
W Cro SUC poza autostradą. Trzeba odstać swoje na bramkach, dojechać do SUC, odstać swoje w kolejce tylko po to, żeby po podłączeniu okazało się, że 'SUC' ma 150kw ale dzielone na 'wszystkie' 4 stanowiska. Każdy z nas miał po 30-35kW z czasem ładowania prawie 2h - zamiast czekać odpięcie, powrót na A i znowu zjazd na bramki dojazd na Ionity, ładowanie i...powrót na A. 2h w plecy żeby raz się naładować. Nawet nie chce myśleć jak to wygląda tam latem....
Oczywiście cel wyjazdu został osiągnięty, dojechaliśmy do/z Dubrownika i na własnej skórze przekonaliśmy się, że EV jest super autem do jazdy wokół komina - przy własnej fotowoltaice na starych zasadach jeżdżenie nic nas już nie kosztuje.
W sierpniu byliśmy Challengerem 6,4 na Istrii. Powrót 1400km do domu w ciągu jednego dnia (o widnym!) z 4 tankowaniami - zadaszonymi
Sv. Jure
Sv. Jure
SUC Senj
Ostatnio edytowano 09.03.2025 16:18 przez
marcel232, łącznie edytowano 1 raz