napisał(a) grab56 » 16.03.2025 20:06
Elektryki jeszcze bardzo długo będą niszą, a jeśli nie nastąpi jakiś realny przełom związany z bateriami, to i za 50 lat nie staną się powszechne. Zwróćcie też uwagę, że te auta są wciąż dotowane i mają przywileje, które znikną prędzej niż później. A i tak są dużo droższe niż porównywalne auta spalinowe. Do tego w paliwie zawarty jest podatek drogowy, którego nie ma w prądzie. W Austrii już wprowadzono podatek drogowy dla aut elektrycznych. Infrastruktura związana z ładowaniem aut elektrycznych to koszmar. Elektryki muszą być ładowane dłużej i częściej, więc i stacji ładowania musi być wielokrotnie więcej niż benzynowych. A to nie jest kwestia postawienia samych ładowarek, tylko zbudowania wielomegawatowych linii przesyłowych do każdej ze stacji. Mogę się założyć, że byłby to koszt większy od zbudowania samych autostrad.
Dlatego też jeszcze bardzo długo zdecydowana większość podróżujących do Chorwacji turystów będzie korzystać z aut z silnikiem spalinowym. W tym i ja.