Moje wielkie greckie wakacje! - cz. VI Kreta!
tradycyjny podtytuł ... "Dlaczego ja tak długo broniłam się przed Kretą?
Po południu jedziemy na wycieczkę, do Retimno
Jedziemy przez kanion Kotsifou

Zatrzymujemy się na chwilkę przy
Saint Nicholas Church - 35°13'13.2"N 24°24'00.7"E

Kościółek jest przepięknie położony, ślicznie komponuje się ze skałami





No i właśnie w tym momencie mój
ajfon krzyczy, że kończy mu się pomięć
Początkowo pomyślałam, że może się przegrzał albo co ...
No tak czy owak odmówił współpracy ...
Całą drogę do Retimno robiłam porządek ... w zdjęciach ...
Wywaliłam pierdyliony jednakowych zdjęć z Balosa i Elośmelo ... i dojeżdżając do Retimno mój telefon odzyskał 10 GB pamięci
Chyba był zadowolony, bo w Retimno współpracował już jak trzeba
Parkujemy na całkiem sporym osiedlowym parkingu - 35°21'45.5"N 24°29'02.6"E
Idziemy w stronę morza, do którego dochodzimy na wysokości mola, skąd odpływają promy ...
Idziemy całkiem przyjemną palmową promenadą ...
Po drugiej strony ulicy jest trochę sklepików z badziewiakami, ale głównie są tam kluby i knajpy ...
Niby nic nadzwyczajnego, bo przecież Retimno to typowo wakacyjne miasteczko ... ale jak w tych barach było głośno, to masakra
Siedziało w nich trochę ludzi (bo było jeszcze całkiem wcześnie

) i wyglądali jakby rozmawiali
Ale jak można rozmawiać przy takim bębnieniu z głośników to nie wiem
Docieramy w końcu w okolice zabytkowej latarnii morskiej

Zerkniemy teraz na
Stary Port Wenecki ...
Są tu praktycznie same tawerny i restauracje, dużo ludzi ... ale nie ma takiego głośnego dudnienia jak przy promenadzie na Sofokli Venizelou ... jest przyjemnie ...



Idziemy po starym molo, aż do latarnii ...

Teraz zajrzymy w uliczki ...
O ile w Chanii miałam w pamięci kilka miejsc, które warto zobaczyć ... to w Retimno w głowie została mi tylko fontanna ...
Fontanna Rimondi swoją nazwę wzięła od weneckiego gubernatora i pochodzi z 1626 roku. Woda źródlana z góry Vrysinas wypływa z trzech lwich głów wyrzeźbionych w ścianie.

Między kamieniczkami widać minaret więc pewnie jest tam meczet ... idziemy więc
Meczet Neradje to dawny klasztor katolicki, który został w 1657 roku przekształcony przez Turków osmańskich w meczet. Ma trzy kopuły i 27-metrowy minaret ... Prezentuje się bardzo okazale

Obok są pozostałości jakiejś dawnej fabryki ... chyba ...


Przez bramę obok Muzeum Archeologicznego wracamy w uliczki starego miasta ...



Już za bramą
Porta Guora stoi
Kościół Czterech Męczenników

Ale wrócmy lepiej w uliczki starego miasta ...

Obeszliśmy ten meczet z każdej stromy, ale nie da się do niego podejść ...

Uliczki Retimno są urocze ... i bardzo kolorowe






Kościół Matki Bożej Anielskiej

Kamieniczki z tymi balkonami są piękne ...


Dochodzimy do Weneckiej Fortecy ... i patrzymy z góry na miasto


Jest już ciut za późno na zwiedzanie ... ale i tak nie mieliśmy w planach







Starówka nie jest duża więc krecimy się troszkę w kółko



Meczet Kary Musa Paşa, kiedyś był to wenecki Klasztor św. Barbary





Znowu jesteśmy przy Starym Porcie ...




Idziemy do samochodu i wracamy do Plakias ...
To był dłuuugi i piękny dzień
