10.30
Tutaj pijemy kawki
przy samym kościele
Ładna ta Inca
Jeszcze po drodze małe zakupy w markecie - ale nie tego typu
matko, jakie smakołyki TAK TANIO
Ośmiornica juz nie taka tania
--
No dobra to znów jesteśmy na Platja de Formentor - parkuję DARMOWO nie przy samej plaży ale na tym parkingu trochę dalej - tak z 200 metrów od plaży
Dziś srogie chmury, które "nadają inne kolory wodzie"
Normalnie momentami widoki jak w Tajlandii
Nie to, żebym był w Tajlandii ale KOLEDZY MÓWILI
Wspaniały klimat
No i jesteśmy tutaj prawie sami
Jako, że robimy mini piknik z rzeczy zakupionych w EroSki to podchodzą ... sępy
W końcu odpuszczają
"W życiu piękne są tylko chwile..."
chwile
Pływają takie ładniutkie meduzy
Wiem, wiem - miliony zdjęć
---
po plaży wjeżdżamy na Półwysep Alcudia - parę fotek Formentora
--
Ermita de la Victòria na półwyspie Alcudia - można tu wjechać, ale nie trzeba.
Totalną porażką okazał się być w lutym Can Picafort - wszystko zamknięte, pojedyncze restauracje z chorymi cenami otwarte tylko, mnóstwo śmierdzących gonów na plaży, wiatr hula. Pewnie inaczej to wygląda w sezonie ale betonowa promenada i spore hotele nie zachęcają...
zatem jedziemy do Arta - może tutaj coś zjemy?
cdn


.png)
.png)
