Grecja

Leszek Skupin napisał(a):

janusz.w. napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Gdzie Januszu jedziesz

Pierwszy kamp - Plaka Litochoro, potem Ateny, docelowo Kreta
pozdr

No to niestety nic ciekawego ale poczekajmy aż przyjedzie i opisze wrażenia z pobytu. My byliśmy na campie Variko - Litochoro.... brrrrr
Jedno słowo - blokowisko oczywiście greckie

Grecy to naród bardzo głośny (hałaśliwy) i mający w d... innych ludzi korzystających z campingu. Dzieci watahami biegające po campie do godziny 1 w nocy i drące się w niebogłosy a spróbujcie imprezującego w tym czasie greka - ojca spytać gdzie jest jego dziecko (pierwsza w nocy) odpowie pytaniem - "a co stało się coś , ale o co chodzi "
To jest tylko moja skromna opinia
pozdrav

Coś wiem o tym mam rodzinę w Atenach, Panos się bawi to i reszta się ma bawić, Panos śpi to i reszta ma... być cicho
PS. Leszku poczytaj gg

Tekla napisał(a):...Leszku poczytaj gg

GG poczytam dopiero w poniedziałek bo dopiero wtedy będę w pracy ale będę po weselu więc relacja jeszcze troszkę musi poczekać

Pozdrav

O żesz Ty orzeszku...

m82m napisał(a):

marta56 napisał(a):Witam wszystkich poszukujących alternatywy dla Chorwacji!
Własnie wróciłam z przepięknego Afitos na chalcydyckiej Kassandrze,a wybrałam to miejsce czytając wcześniejsze posty tego forum.
Zgadzam się z porzednikami że riwiera olimpijska to pomyłka,polecam natomiast Chalkidiki- trasa do pokonania niewiele dłuższa niz na riwierę makarską a mamy do wyboru- skaliste zatoczki żywcem przeniesione z Chorwacji lub piaszczyste plaże -gwarne z barami, ale też ciche ,dzikie i ustonne z łagodnym zejściem do cieplutkiego morza.
No i ta wspaniała otwartość Greków i ich cudowna kuchnia!!!!!!!!!!!
Podsumuję tak- po dwukrotnym pobycie w Chorwacji, zachwyciłam się nią, ale zakochałam się w Grecjii!

A Sikorowskiego tam spotkałaś.
Ponoć spędza tam każde wakacje

Sorki za ignorancję . Ale kto to jest Sikorowski?

marta56 napisał(a):Witam wszystkich poszukujących alternatywy dla Chorwacji!
Własnie wróciłam z przepięknego Afitos na chalcydyckiej Kassandrze,a wybrałam to miejsce czytając wcześniejsze posty tego forum.
Zgadzam się z porzednikami że riwiera olimpijska to pomyłka,polecam natomiast Chalkidiki- trasa do pokonania niewiele dłuższa niz na riwierę makarską a mamy do wyboru- skaliste zatoczki żywcem przeniesione z Chorwacji lub piaszczyste plaże -gwarne z barami, ale też ciche ,dzikie i ustonne z łagodnym zejściem do cieplutkiego morza.
No i ta wspaniała otwartość Greków i ich cudowna kuchnia!!!!!!!!!!!
Podsumuję tak- po dwukrotnym pobycie w Chorwacji, zachwyciłam się nią, ale zakochałam się w Grecjii!

Wczoraj wrócilem z Afitos. Podzielam zachwyt miasteczkiem- naprawdę wspanialy klimacik. Napisz proszę jak zalatwialaś kwatery i ile placilaś. Bylem 1 raz z biura podróży i traktowalem to jak frycowe. Chcialbym pojechać na wlasną rekę samochodzikiem żeby byc mobilny.
Ale moja tegoroczna Brelka byla porównywalna.
szybciutka analiza porównawcza- plusy
Dojazd - Brela
miasteczko- Afitos
morze - Afitos
plaża - Punta RAta -Brela
Mieszkańcy - remis
pensjonat - remis
ceny napoje lokale - Brela
jedzenie lokale - Afitos
ceny sklep - Afitos
dojście do morza - Brela
Chyba będzie dogrywka . Pozdrawiam

Torac napisał(a):

m82m napisał(a):

marta56 napisał(a):Witam wszystkich poszukujących alternatywy dla Chorwacji!
Własnie wróciłam z przepięknego Afitos na chalcydyckiej Kassandrze,a wybrałam to miejsce czytając wcześniejsze posty tego forum.
Zgadzam się z porzednikami że riwiera olimpijska to pomyłka,polecam natomiast Chalkidiki- trasa do pokonania niewiele dłuższa niz na riwierę makarską a mamy do wyboru- skaliste zatoczki żywcem przeniesione z Chorwacji lub piaszczyste plaże -gwarne z barami, ale też ciche ,dzikie i ustonne z łagodnym zejściem do cieplutkiego morza.
No i ta wspaniała otwartość Greków i ich cudowna kuchnia!!!!!!!!!!!
Podsumuję tak- po dwukrotnym pobycie w Chorwacji, zachwyciłam się nią, ale zakochałam się w Grecjii!

A Sikorowskiego tam spotkałaś.
Ponoć spędza tam każde wakacje

Sorki za ignorancję . Ale kto to jest Sikorowski?

Przepraszam , już sprawdzilem . Ale siara.

woka napisał(a):

marta56 napisał(a):Wieczorami główne uliczki tętnią życiem ,pełno tu kawiarenek,resteuracyjek,życie płynie wolno nikt się nie spieszy,mieszkańcy tłumnie wylegają na ulice-piją frappe,winko,plotkują-takiej atmosfery brakło mi w Chorwacji.

Taka atmosfera jest w Chorwacji. No, chyba że zatrzymywałaś się w jakiś "pipówach" to miej żal sama do siebie.
Nie wierzysz ... jedź na KRK do miasta KRK. Wieczorami masz to o czym piszesz. Dosłownie.

Woka , jestem szaleńczo zabujany w CRO ale w Afitos jest naprawdę bombowo. Próbowalem porównywać do nocnego klimatu w Dubrowniku , Hvarze , Primośtenie na Starówce , Breli - kurde , wszystko wysiada.To bylo zupelnie inne przeżycie - trudno opisać

cześć Torac!
Miło mi że ktoś jeszcze popiera mój zachwyt nad Afitos.O kwaterach pisałam wcześniej,
oprócz naszej:
http://andreou.gohalkidiki.com/index_en.html
w necie była jeszcze inna podobna cenowo ,ale wybrane przez nas apartamenty znajdują się dokładnie w samiutkim centrum miasteczka.
Opiszę wam jedno wydarzenie które może nieco przybliży klimat tego miejsca.
Pewnego wieczora do miasteczka przyjechała dęta orkiestra ludowa ze swoją solistką. Muzycy rozlokowali się na tarasie przed starym magistratem.Rozpoczął się koncert-miejscowi i turyści napłynęli tłumnie i zasiedli na rynku.Orkiesta grała te swoje zorby,pani śpiewnie zawodziła i nagle z grupy widzów wstała młoda dziewczyna,wyszła na plac przed widownię i zaczęła tańczyć.
Po niej z krzeseł zaczęli podnosić się -a to wyfiokowana wczasowiczka,a to siwiuteńka starsza dama,starszy jegomość,a nawet wyżelowany młodzian.
I tak jeden za drugim bez żadnego nakłaniania ludzie wychodzili,brali się za ręce i tworząc coraz dłuższego węża tańczyli po kolei grane melodie skocznymi kombinacjami kroczków - młodzi z podskokiem ,starsi statecznie.
Pomimo upału dostałam "gęsiej skórki" Nigdy wcześniej nie spotkałam takiej spontanicznej potrzeby wspólnej zabawy i takiej radości.
Takich chwil się nie zapomina!!!!!!!!!!!!!

marta56 napisał(a):cześć Torac!
Miło mi że ktoś jeszcze popiera mój zachwyt nad Afitos.O kwaterach pisałam wcześniej,
oprócz naszej:
http://andreou.gohalkidiki.com/index_en.html
w necie była jeszcze inna podobna cenowo ,ale wybrane przez nas apartamenty znajdują się dokładnie w samiutkim centrum miasteczka.
Opiszę wam jedno wydarzenie które może nieco przybliży klimat tego miejsca.
Pewnego wieczora do miasteczka przyjechała dęta orkiestra ludowa ze swoją solistką. Muzycy rozlokowali się na tarasie przed starym magistratem.Rozpoczął się koncert-miejscowi i turyści napłynęli tłumnie i zasiedli na rynku.Orkiesta grała te swoje zorby,pani śpiewnie zawodziła i nagle z grupy widzów wstała młoda dziewczyna,wyszła na plac przed widownię i zaczęła tańczyć.
Po niej z krzeseł zaczęli podnosić się -a to wyfiokowana wczasowiczka,a to siwiuteńka starsza dama,starszy jegomość,a nawet wyżelowany młodzian.
I tak jeden za drugim bez żadnego nakłaniania ludzie wychodzili,brali się za ręce i tworząc coraz dłuższego węża tańczyli po kolei grane melodie skocznymi kombinacjami kroczków - młodzi z podskokiem ,starsi statecznie.
Pomimo upału dostałam "gęsiej skórki" Nigdy wcześniej nie spotkałam takiej spontanicznej potrzeby wspólnej zabawy i takiej radości.
Takich chwil się nie zapomina!!!!!!!!!!!!!

Co najmniej 4 lokale w Afitos dysponowaly muzyką na żywo - w tym prawie codzienne koncerty w "centrum" pomimo że to male miasteczko.
Ale Greków naprawde bardzo latwo wyciągnąć do tańca- przyklad;na statku w rejsie do góry Athos.

Piotrek_B napisał(a):

marta56 napisał(a):....ale zapraszam Woka do Afitos może też ci się spodoba?......"

Woki to Ty chyba nie będziesz w stanie namówic na zdradę HR i miasta Krk
Pozdrav

To uroczy, niezobowiązujący - skok w bok

Wróciłem z pięknej Hellady.
Na wszelkie pytania chętnie odpowiem i pomogę.
Pozdrawiam.

Cichutko powiem,że też wczoraj wróciłem ...
Chalkidiki, Olimbos ( Skolio ) , Ateny, Meteora - taki raczej standard
Ale w odróżnieniu od pozostałych nawet nie wiem, czy relacja to taki post, tylko cokolwiek większy
A sadząc po relacjach innych, napisanie relacji zajmuje mnóstwooo czasu .
Z jednego bardzo się cieszę - da się kochać jednoczesnie Chorwację i Grecję - obie piękne, ale obie całkiem różne

Leszek Skupin napisał(a):[b][i][color=green]Byłeś w Atenach a nie dotarłeś do Koryntu Oj nawrotka Cię czeka

Z żoną .. do Koryntu
Mission imposible
Poza tym 40 st w Atenach zrobiło swoje. Rozpoczęliśmy odwrót na pólnoc, przez Meteory , Macedonię, Albanię do Czarnogóry.
Ale to już całkiem inna historia ...
A co do odłamu - na tym forum wszystkie kraje są satelickie względem Cro. Kto by pomyślał, że HR graniczy z GR, I , TR , BG , a nawet GB ( Scotland ) Nie róbmy odłamów, wszak jesteśmy z jednej cro-matki