Grecja 2007 - 5,5 tys kilometrów

Chętnie udzielę informacji na wszystkie pytania, ale dopiero dzisiaj
wróciłem do domu z bezinternetowej krainy. Jutro się pozbieram odpowiadam.

Ponton napompowany czas przetestować.
Odrazu w wodzie

Wlasnie zauwazylem ze ponton ktory kupilem niedawno jest identyczny jak twoj. Czy jestes z niego zadowolony, jak dlugo go posiadasz i ogolnie jak sprawuje sie w slonej wodzie? W tym roku bede swoj testowal w Cro.
pozdrawiam

ppeterson napisał(a):Jak wygląda sprawa obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego w Macedonii? Czy jest wymagane na granicy? Jeśli tak, to gdzie lepiej jest je kupić na granicy czy przed wyjazdem w Polsce?

Lepiej w PL bo po drodze masz jeszcze Serbię.

gospodarz napisał(a):

ppeterson napisał(a):Jak wygląda sprawa obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego w Macedonii? Czy jest wymagane na granicy? Jeśli tak, to gdzie lepiej jest je kupić na granicy czy przed wyjazdem w Polsce?

Lepiej w PL bo po drodze masz jeszcze Serbię.

A Serbia wymaga ubezpieczenia zdrowotnego

Napisz co to za Camping(nazwa,miejscowość) oraz czy są tam domki ewentualnie pokoje do wynajęcia.
Na fotach z plaż w Grecji masz fotkę z plaży przy Gold Beach. Kiedy tam byłeś i czy to jest w Variko.
Pozdrawiam.
W Grecji byłem dwa razy: w 2007 i 2008 roku. Dwa razy ze swoim domkiem(namiotem) i w sumie dojazd był tą samą trasą, chociaż zatrzymywałem się w różnych miejscach na odpoczynek. Z Poznania dotarłem do Zakopanego, (mam sentyment do tego miejsca) a tam zlało nas porządnie i przyśpieszyliśmy dalszą drogę. Wyjężdżając rano do godziny 22.00 przejechaliśmy Słowację, Węgry i dotarliśmy za Belgrad. Zatrzymaliśmy się w motelu Jerina. Na następny dzień mieliśmy do pokonania prawie 1000 km, ale prawie wszystko autostradami więc nie było ciężko. I zatrzymaliśmy się właśnie na camp. Gold Beach[b]



Zatrzymaliśmy się tam 6 dni zwiedzając całą okolicę( Dion - wykopaliska, Katerini, Leptokaria, Platamonas - zamek, Olimp, wąwóż Litochoro i cóś jeszcze). W drodze przy zjeździe z autostrady do campingu je stoisko ze świeżymi warzywami - jeśli nie mogłeś wybrać arbuza - sprzedawca serwował większy wybór wprost z pola. Obok Gold Beach są jeszcze w bezpośrednim sąsiedztwie dwa campingi - jeden tuż za płotem z ceną 10 euro za 3 osoby, drugi przy drodze dojazdowej w porównywalnej cenie 17 euro ( 2007rok).

Zjazd z Olimpu( można spory kawałek podjechać pod górę i dalej pieszo)
Praktycznie wzdłuż drogi biegnącej równolegle do autostrady w stronę Platamonas jest tych campingów chyba ze 6.

Na Gold Beach są też pokoje lub jak kto woli "apartamenty" W 2008 roku czteroosobowa rodzina płaciła 45 euro. Rok wcześniej gdy byłem 10 lipca stały jeszcze wolne, a w zeszłym roku trzeba było rezerwować. Niestety miejsc do rozbicia namiotu bardzo mało. Właściwie jest to taki camping przyczepowy. Standard łazienek też nie za wysoki, ale podobny jak na całej szumnie nazywanej Riwierze Olimpijskiej. W 2008 roku przybyły na plaży kawiarniane parasole i leżaki a piasek codziennie rano jest czyszczony przez samego własciciela. Po sześciu dniach wyruszyliśmy pod Delfy zwiedzając po drodze Meteory.

W drodze do Meteorów.
Pod Delfami zatrzymaliśmy się na camp. Ayannis w m. Kirra

Tak wyglądała plaża na tamtejszym camp.
Znają tam Polaków, właściciel był kiedyś w Polsce i można się targować co do ceny. Gdy tam byliśmy panowały temperatury 40 st i nawet z kranu od zimnej wody leciała ciepła. Miejsca do biwakowania zacienione. Świetne miejsce do zwiedzania Delf.

Delfy.
Cdn jutro.

Dziękuję za dotychczasowy opis i zdjęcia. Camp Gold Beach znam, ale inne informacje o campach ewentualnie miejscach w których przebywałeś bardzo będą przydatne w obecnym roku jak i w następnych latach.
Nie jeżdżę z namiotem dlatego najbardziej interesują mnie miejsca, gdzie można wynająć pokoje lub bungalow, a także ceny jeżeli oczywiście pamiętasz.

Pozdrawiam

steftes napisał(a):W Grecji byłem dwa razy: w 2007 i 2008 roku. Dwa razy ze swoim domkiem(namiotem) i w sumie dojazd był tą samą trasą, chociaż zatrzymywałem się w różnych miejscach na odpoczynek.

Dużo zdjęć, dużo informacji...
Może założysz nowy, 'swój' temat

pozdr

Piotrek_B napisał(a):

gospodarz napisał(a):

ppeterson napisał(a):Jak wygląda sprawa obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego w Macedonii? Czy jest wymagane na granicy? Jeśli tak, to gdzie lepiej jest je kupić na granicy czy przed wyjazdem w Polsce?

Lepiej w PL bo po drodze masz jeszcze Serbię.

A Serbia wymaga ubezpieczenia zdrowotnego :?: 8O :?:

Wróciłem z Grecji dwa dni temu, nocowałem m.in w Serbii i w Macedonii i o ubezpieczenie nikt się mnie nie pytał, chodziaż takie miałem.

KOL napisał(a):
Wróciłem z Grecji dwa dni temu, nocowałem m.in w Serbii i w Macedonii i o ubezpieczenie nikt się mnie nie pytał, chodziaż takie miałem.

Witaj czekamy na opis podróży i zdjęcia, z tego co zostało w pamięci.
Na pewno będzie wspaniała relacja.

Jednak świat jest mały!!!
Napiszę jeszcze o części zachodniej wybrzeżu Peloponezu bo padło wcześniej pytanie o takie informacje.
Z Delf poprzez most Rion-Antirion ( wybudowany za prawie 1mld euro)
za opłatą 12 euro ruszyliśmy na Peloponez.


Drogą wzdłuż zachodniego wybrzeża począwszy od Kilini obejrzeliśmy kilka campingów. Wszystkie o porównywalnym średnim standardzie i w cenie od 22 do 27 euro, za to z dużymi i piaszczystymi plażami na otwarte morze.


I wylądowaliśmy łapiąc po drodze gumę i wymieniając zużyte wkładki hamulcowe na camp. Kiparissia. Ma trochę nieciekawe położenie - jest tuż za miastem, ale ma miejsca zacienione, darmowe lodówki i zamrażarki( tam właśnie zostawiłem wino) i nie był zbyt drogi.



Z tego miejsca jeździliśmy do Olimpii ( obowiązkowy punkt pobytu)


Pierwszy stadion olimpijski.
cdn.

steftes napisał(a):I wylądowaliśmy łapiąc po drodze gumę i wymieniając zużyte wkładki hamulcowe na camp. Kiparissia. Ma trochę nieciekawe położenie - jest tuż za miastem, ale ma miejsca zacienione, darmowe lodówki i zamrażarki( tam właśnie zostawiłem wino) i nie był zbyt drogi.

Oj mały, mały ten świat Faktycznie Byliśmy na tym kempie w 2003 r.

pozdr

P.S.
A przejazd mostem... za jakieś 2 tygodnie

Też byłem na Olimpie, Katerini, Salonikach, widze nawet, że krajobrazy widywałem podobne, co zresztą jest oczywiste. Grecja jest równie piękna jak Chorwacja

bukmacher3 napisał(a):

KOL napisał(a):
Wróciłem z Grecji dwa dni temu, nocowałem m.in w Serbii i w Macedonii i o ubezpieczenie nikt się mnie nie pytał, chodziaż takie miałem.

Witaj czekamy na opis podróży i zdjęcia, z tego co zostało w pamięci.
Na pewno będzie wspaniała relacja.

Coś tam na pewno będzie, muszę to tylko jakoś uporządkować, wrażeń było wiele, ponad trzy tygodnie wakacji, ciężko teraz wrócić do normalości.Pozdrawiam