Zgodnie z obietnicą krótka relacja z wczorajszego nartowania.
4 grudnia 2010 -
Soszów
Jak widać, zrobili sobie nową stronę internetową
Wstaliśmy skoro świt, czyli przed 7:00

Dla nas to duży sukces!
Zgodnie z przewidywaniami jechało się wolno, bo przez większą część trasy świat spowijała mgła. Przez tę mgłę mieliśmy nieprzyjemne hamowanie na Wiślance. To było jak z filmu - nagle, w poprzek drogi pojawił się tir wyjeżdżający z uliczki, której w ogóle nie było widać. My zobaczyliśmy go odpowiednio wcześnie, ale auto, które "myknęło" nas z lewej, ledwo co wyhamowało. Ale tak to jest jak ktoś piraci, nie mając widoczności

Kilka nerwowych sekund, bo pirat drogowy musiał nagle wjechać na nasz pas, wcisnąć się przez nas... Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale zrobiło się nam gorąco...
Inni nie mieli tyle szczęścia. Po drodze widzieliśmy wypadek - samochód osobowy stuknął się z ciężarówką...
Ale dosyć tych smutnych tematów! Napisałam tak tylko ku przestrodze...
Nam aż tak bardzo się nie śpieszyło na stok. Dojechaliśmy o 10:00. Niestety mieliśmy problem z podjechaniem na górny parking i zostawiliśmy samochód przy Rówienkach. Sporo podchodzenia w butach narciarskich, ale daliśmy radę.
Pod wyciągiem przywitała nas mała (o dziwo!) kolejka do kasy i pan, który chciał nam sprzedać karnet swojego syna (oczywiście w okazyjnej cenie

). Chłopak podobno nie dał rady ze względu na bryły lodu na stoku...
No to pięknie! Ale jak już tu tyle podchodziłam, to zostajemy! Dowiadujemy się jeszcze, że dwa orczyki na górze nie chodzą, bierzemy proponowany karnet i kupujemy drugi, na 3 godziny. Dłużej dzisiaj i tak nie możemy jeździć (ze względu na wieczorne plany

) i na pierwszy raz w tym sezonie chyba wystarczy
Ruszamy w stronę kanapy. Mała kolejka, ale bez przesady. Koło 12:00 zaczyna się robić bardziej tłoczno.
Widoki z wyciągu:
Fragment czerwonej "jedynki":
Tu było najwięcej zbrylonego śniegu
I już na górze. Górna stacja wyciągu:
Chciałoby się pojechać na szczyt Soszowa, podwójnym orczykiem, ale niestety nie chodzi. Nie rozumiem, dlaczego

W tym tygodniu, śledząc obraz kamerek internetowych, patrzyliśmy jak wieszają orczyki i byliśmy pewni, że wyciąg ruszy. Pewnie nie przygotowali trasy...
To otwarcie ośrodka to tak trochę na pół gwizdka... Ale chętnych nie brakuje. Kanapa ma dużą przepustowość i na dole nie było widać, że jest tak wielu narciarzy na stoku. Niestety na trasach (jedynych dwóch otwartych) gęsto! I sporo narciarzy, którzy pędzą, niestety nie mając umiejętności... Skóra mi cierpnie, jak widzę takiego, co to ledwo się trzyma na deskach, ale pędzi w dół, nie patrząc dokąd jedzie i kogo po drodze skosi
Kiedy ja nie umiałam jeździć, to przynajmniej jeździłam powoli i ostrożnie i nie stanowiłam zagrożenia dla innych. A wczoraj niestety miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji, gdzie musiałam nagle, gwałtownie skręcać, żeby nie zabić kogoś i siebie przy okazji, bo jakiś "narciarz" wykonywał dziwne ewolucje na stoku.
Mnie nic się nie stało, o dziwo nawet się nie wywaliłam. Za to akrobatę spotkała zasłużona kara i zaliczył glebę
Przy górnej stacji otworzyli nową knajpkę. Malowniczo wygląda, zwłaszcza w taką wymarzoną pogodę:
Tak jak już pisałam wczoraj, dół czerwonej "jedynki" zamknięty. Była tam taka niesympatyczna wyrwa w miejscu, gdzie przebiega droga:
Niestety fakt, że ten fragment był zagrodzony, nie przeszkadzał niektórym amatorom silnych wrażeń. Ale jak ktoś lubi mieć porysowane narty, to jego sprawa
Muszę jeszcze wspomnieć o pięknych widokach na masyw Skrzycznego:
Na koniec zdjęcie nowo otwartego fragmentu trasy. Można teraz objechać górną stację wyciągu z lewej strony:
I szczęśliwa Maslinka na stoku:
Podsumowując, fajny wyjazd! Co prawda głównie ze względu na cudowną pogodę i fakt, że wreszcie mogliśmy przypiąć narty

Bo bardzo się już za nimi stęskniliśmy.
Moim zdaniem trochę zawalili, że nie otworzyli górnej części stoku. No ale cóż, może nie mogli...
Za tydzień może być kiepsko z pogodą, ale zobaczymy. Mam nadzieję, że uda się gdzieś poszusować.
Mariusz (Interseal), zapomniałam Ci podziękować za szczegółowe informacje o stanie przygotowań do otwarcia sezonu... Dzięki wielkie za dane z piątku!
A co tam słychać na Świniorce?

Wszystkie orczyki chodzą? Jakie warunki?
Bardzo lubię ten ośrodek. Miałabym co do niego małą sugestię

Mogliby popracować nad stroną internetową i obrazkami z kamer, bo niewiele można się dowiedzieć o aktualnej sytuacji na stoku.
Pozdrawiam wszystkich zimowo
P.S. We wczorajszych Faktach ani słowa o otwarciu sezonu na Soszowie... Ciekawe w jakim programie puszczą tę relację. Chyba jednak nie będę w telewizji
Edit: zaktualizowany link do strony ośrodka