Dokąd na narty?

FUX napisał(a):Zieleniec. Ta parapetowka jakaś taka krotka sie szykuje, skoro w niedziele dacie radę już za kierownice usiąść i narty wpiąć...

A czy to od razu trzeba tyle pić, żeby w niedzielę nie można było za kółkiem usiąść?
Ja tam się mogę poświęcić i wznieść tylko toast, a w niedzielę poszaleć na deskach Zresztą Wojtek tak samo

Przyznam, że rozczarowała mnie mizerna ilość śniegu jaka spadła dziś na Wisłę, Szczyrk i Bielsko...

Naśnieżanie działa na pół gwizdka albo wcale. Słaby mróz, podłoże ciepłe, woda do armatek sporo powyżej zera...

Jeżeli nic się nie poprawi, to marnie będzie wyglądał ten narciarski prolog.

Interseal napisał(a):Przyznam, że rozczarowała mnie mizerna ilość śniegu jaka spadła dziś na Wisłę, Szczyrk i Bielsko...

Naśnieżanie działa na pół gwizdka albo wcale. Słaby mróz, podłoże ciepłe, woda do armatek sporo powyżej zera...

Jeżeli nic się nie poprawi, to marnie będzie wyglądał ten narciarski prolog.

Dziwne. W warszawie jest pełno śniegu. Mróz około minus 10 stopni. Coś się popierd..... na świecie. W górach nie ma śniegu ???

maslinka napisał(a):Mam nadzieję, że będzie dobrze Pewnie jeszcze dosypie.

Na razie słabiutko dosypało. Wjechałem dziś rano samochodem w rejon schroniska na Przysłupiu pod Baranią Górą - około 30 cm śniegu.

Na Soszowie przygotowania do piątku - ma być inauguracja sezonu.

Na Stożku - spory ruch. Z ustnych informacji obsługi mam zapewnienie, że piątek aktualny

Na Cieńkowie ciągle nie ma jeszcze zaplecionej i naciągniętej liny na nowych podporach

Natomiast na Klepkach - armatki chodzą pełną parą

Na Białym Krzyżu szusy na całego. Sporo samochodów jak na środek tygodnia.

Na Golgocie i Julianach w Szczyrku nie powiesili jeszcze orczyków

Co z resztą? Nie wiem, tylko tyle dziś objechałem

Pozdrawiam.

Ale skrabnica wiedzy

My w niedzielę Soszów albo Korbielów

Ze śniegiem w Beskidach nadal słabiutko.

1. Czantoria w Ustroniu - lance śnieżą pełną parą, ratraki pracują.

2. Soszów - gotowy na jutro, jednak nie w całości.

2a. Nowa Osada - kurcze nie zerknąłem... to dlatego że przejeżdżałem tam dziś z sześć razy...

3. Stożek - podobno ma jutro ruszyć. Spotkałem dziś w Wiśle narciarzy, którzy zjechali na włąsną rękę i narzekali na małą pokrywę śniegu i porysowali narty

4. Cieńków - gdzie ta lina, gdzie te krzesła?!

5. Klepki - śnieżą jak najęte.

6. Biały Krzyż (Przełęcz Salmopolska) - mnóstwo samochodów i narciarzy. Śniegu wystarczająco. Droga od Wisły utrzymana bardzo dobrze. Od strony Szczyrku dostatecznie. Trzeba uważać na lód pod błotem pośniegowym.

7. GAT Juliany - brak orczyków na linie

8. GAT Golgota - orczyki powieszone, trasa wyratrakowana, armatki pracują. Jest enigmatyczny komunikat, że trasy są w przygotowaniu.

9. GAT Czyrna - nie wiem, spowiła Czyrną mgła, nie miałem czasu tam wjechać.

10. Kaimówka - nic się nie działo.

11. COS Szczyrk Skrzyczne - nie mam pojęcia. Jeżeli na TAK, to tylko do Dolin.

12. Beskidek - Trawa i krzaczory na wierzchu.

Nie mam wieści z Brennej. Do niedzieli może się wiele zmienić na plus. W razie czego na weekendowy rodzinny wyjazd zabieramy sprzęt. Zobaczymy...

Pozdrawiam.

A co w Tatrach i Sudetach? Czy znane są jakiekolwiek prognozy na najbliższy weekend, nie wspominając już o Świętach?

Wiem, że każdy coś tam lubi, ale nie zastanawiałiście się nad nartami biegowymi.
Ja osobiście bardzo polecam.
Wpływ na "ciało" o wiele większy i lepszy od typowych nart. Co pawda, tras biegowych nie naśnieżają ale za to, jeżeli jest śnieg wówczas miejsc do biegania jest pod dostatkiem.

A na Jaworzynie jest nowa trasa... I poczwórne krzesło

maslinka napisał(a):Dzisiaj ruszyła Białka Tatrzańska (Bania i Kotelnica) i Nosal. Jutro rusza Gubałówka i Harenda. A na Kasprowym czekają aż będzie metr śniegu.

W Tatrach zima w pełni W ten i następny weekend warunki do uprawiania białego szaleństwa na pewno będą

Białka, Bania i Kotelnica to świetnie. Nosal jednak już nieco mniej, nigdy nie odważę się prawdopodobnie zjechać z Nosala... Jak dla mnie jest zbyt stromy. Co prawda nie próbowałam, ale raczej nie odważę się ryzykować... A tak w ogóle zazdroszczę Wam, że mieszkacie co nieco bliżej gór...

maslinka napisał(a):Szczerze mówiąc nawet się nie zastanawiałam Uwielbiam ten pęd powietrza przy zjeździe z góry...
Na biegówkach musiałabym się namęczyć, a ja jestem troszkę leniwa (Oczywiście to czy jestem leniwa zależy od tego, co mam robić ale biegówki mnie jakoś nie pociągają.)

Nie dziwię się, w zasadzie to normalna kolej rzeczy.

Jednak każdy z biegających narty zjazdowe na już za sobą lub obok siebie tzn. i to i to.
Ja jak "odkryłem" biegówki ..... zjazdówki poszły w niełaskę.