Ceny w restauracjach

Obiad w Omis np w Pirates Kitchen kosztował nas dla dwójki blisko 50 euro: za talerz mięs dla 2 osób zapłaciliśmy 40 euro, piwo 0,5 litra 5 euro, bezalkoholwe również 5 euro. Jak dla dwóch osób i bez przystawek, starterów to sporo...ceny wszędzie w Omis podobne, może z 1-2 trochę tańsze ale tam jedzenie już kilka lat temu nas zraziło... reszta trzyma niestety mniej więcej ten sam poziom cenowy. Mam tam zanjomych i nie raz pytam się ich czy są tu tańsze miejsca z jedzeniem na wzór naszych barów, barów turystycznych, mlecznych...to oni zdziwieni. Kiedy ze znajmym Chorwtaem byłem w Zakopcu w takim barze był w szoku, nie mógł uwierzyć, że obiad z dwóch dań i kompotem zjedliśmy za 25 zł, śmiał się, że za niespełna 6 euro nigdy tak sie nie najadł:) nie wspominajac w Słupsku czy Ustce:)

Oczekujesz barów mlecznych za granicą, w miejscowościach które normalnie poza sezonem mają od 100 do 1000 mieszkańców ?

Piotrek_k napisał(a):Oczekujesz barów mlecznych za granicą, w miejscowościach które normalnie poza sezonem mają od 100 do 1000 mieszkańców ?

Omis ma 15 tys, pisalem o Omis , Ustka również ma 15 tyś...W PL jest więcej możliwości znalezienie tanszego jedzenia, w Splicie też nie słyszałem o tańszych miejscach z jedzeniem a np. Gdansku bez problemu, może są w sezonie kolejki ale masz wybór i są takie miejsca i to czasami z dobrym domowym jedzeniem...

W Gdyni, Gdańsku, Warszawie są bary mleczne. Ich formuła jest prosta, nie mogą mieć więcej niż 56% narzutu, wtedy dostają dofinansowanie od Państwa (wynajem lokalu w lepszych cenach itp itd)

Dzięki czemu, jedzenie w barach mlecznych jest tanie - bo jest wspierane przez rząd, takie rzeczy chyba tylko w Polsce i USA (tzw. automaty, nie mylić z fast foodem)

To naprawdę wyjątkowa formuła takich barów i cieszmy się że mamy je u siebie, zamiast narzekać że nie ma ich gdzie indziej.

Piotrek_k napisał(a):W Gdyni, Gdańsku, Warszawie są bary mleczne. Ich formuła jest prosta, nie mogą mieć więcej niż 56% narzutu, wtedy dostają dofinansowanie od Państwa (wynajem lokalu w lepszych cenach itp itd)

Dzięki czemu, jedzenie w barach mlecznych jest tanie - bo jest wspierane przez rząd, takie rzeczy chyba tylko w Polsce i USA (tzw. automaty, nie mylić z fast foodem)

To naprawdę wyjątkowa formuła takich barów i cieszmy się że mamy je u siebie, zamiast narzekać że nie ma ich gdzie indziej.

Piotrze bar mleczny to jeden z wymienionych...tak jak pisałem mój Chorwat był zdziwiony, że są u nas tak tanie obiady np w Kołobrzegu w barze bodajże: ,,schabowy na raz,, chyba sezonowy, w barze Maja w Słupsku, w Karolince w Ustce...tak jak napisałem u nich coś takiego według mojego Chorwata nie występuje.

Też nie znalazłem tańszych knajp w Chorwacji, w sensie można, ale im dalej od wybrzeża tym taniej..
Niestety, nabijają kabzę bo ludzie płacą.. I tak w koło Macieju..

Ja mam tą przypadłość, że lubię gotować - w ten sposób wakacje w Chorwacji stają się jakieś łagodniejsze..

Paragon z Puli z dzisiejszego dnia, myślę że znośnie.

Piotrek_k napisał(a):Oczekujesz barów mlecznych za granicą, w miejscowościach które normalnie poza sezonem mają od 100 do 1000 mieszkańców ?

Piotrze, dziś jestem w Ustroniu Morskim, wieś nad morzem. Naprzeciwko naszego apartamentu są obiady domowe, na ulicy Okrzei 7, 30m od zejścia do morza. Cena za filet z kurczaka 35 zł, schabowy z pieczarkami i serem 40 zł, pierogi 25 zł. Całość z piciem i surówkami dla 3 osób wynosiła nas 115 zł. Bez szukania, z balkonu naszego apartamentu zauważyłem napis, 20 m od nas...wcale nie musi być jakaś duża miejscowość w Polsce aby znaleźć tańsze jedzenie, które jak dla mnie jakościowo nie odbiega od znanych restauracji. Pisałem o tego typu miejscach w cro, że ciężko coś takiego odszukać, znaleźć. Niestety chyba nie istnieją.

Zbyszku,
Ależ są, trzeba poszukać.
Nie ma ich wszędzie, ale są

Dubrovnik; https://www.facebook.com/KonobaTabak/

Piotrek_k napisał(a):Zbyszku,
Ależ są, trzeba poszukać.
Nie ma ich wszędzie, ale są

Dubrovnik; https://www.facebook.com/KonobaTabak/

Akurat kojarzę to miejsce, jadąc z naszymi gośćmi do Dubrownika znalazłem ich na Google jednak nie byliśmy, ekipa wybrała po drodze konobe. Tak tu widzę, że jest tanio jak na Dubrownik, ceny dużo niższe od konkurencji, perełka cenowa:). Jednak do Dubrownika mamy 2 godziny drogi:). Niestety w naszej okolicy czegoś takiego nie uświadczyliśmy i nie będzie pewnie szybko. Zostaje jedynie płacić albo samemu coś pichcić na grillu czy kuchni:). Czasami jednak kiedy jesteśmy krócej -2 tygodnie to się nie chcę gotować , szkoda czasu i trzeba częściej korzystać z lokalnej gastronomi.

amatus1 napisał(a):

Piotrek_k napisał(a):Zbyszku,
Ależ są, trzeba poszukać.
Nie ma ich wszędzie, ale są

Dubrovnik; https://www.facebook.com/KonobaTabak/

Akurat kojarzę to miejsce, jadąc z naszymi gośćmi do Dubrownika znalazłem ich na Google jednak nie byliśmy, ekipa wybrała po drodze konobe. Tak tu widzę, że jest tanio jak na Dubrownik, ceny dużo niższe od konkurencji, perełka cenowa:). Jednak do Dubrownika mamy 2 godziny drogi:). Niestety w naszej okolicy czegoś takiego nie uświadczyliśmy i nie będzie pewnie szybko. Zostaje jedynie płacić albo samemu coś pichcić na grillu czy kuchni:). Czasami jednak kiedy jesteśmy krócej -2 tygodnie to się nie chcę gotować , szkoda czasu i trzeba częściej korzystać z lokalnej gastronomi.

Zróbmy takie wyzwanie, podaj nazwę jakiejś miejscowości w Chorwacji, postaram Ci się znaleźć jakąś tanią knajpkę w okolicy.
Oczywiście nie mówię że to będzie dostępne w dystansie na nogach, ale spróbujmy

Omis, rozumiem tańsza o 30-50% od konkurencji

Pizzeria Antula - https://pizza1023.wixsite.com/website

Opinie ciekawe, w opiniach chwalą spaghetti frutti di mare - aktualnie w cenie 10 EUR

Piwko karlovacko - 3 EUR

Ceny z pewnością nie są 50% niższe od konkurencji, ale ze 30% minimum już tak

Piotrek_k napisał(a):Pizzeria Antula - https://pizza1023.wixsite.com/website

Opinie ciekawe, w opiniach chwalą spaghetti frutti di mare - aktualnie w cenie 10 EUR

Piwko karlovacko - 3 EUR

Ceny z pewnością nie są 50% niższe od konkurencji, ale ze 30% minimum już tak

Pizzeria Antula, bywam tam ale to pizzeria, ceny niższe ok 10-20%, chodzi mi bardziej o jedzenie typowo chorwackie chodź jak się zestawi pizzę dla dwóch osób z rybą dla dwóch osób albo mięsem to wyjdzie w Antuli o 40-50% taniej. Są ludzie co jednak pizze lubią na urlopie i mogą ją jeść każdego dnia:), czasem przemieszana z makaronem:). Ale wybór jak najbardziej najtańszy w Omis:).

Zbyszku,
koniec tych wyścigów

jednym słowem, może być drogo, może być taniej - w zależności kto jak szuka, lub kto jak gotuje