Bałkańskie Wyprawy: Grecja i nie tylko 2014-2015

Następnie udajemy się do Wielkiego Meteoronu. Największego i najbardziej reprezentatywnego ze wszystkich. Dziś pełni funkcję centralnego muzeum Meteorów. Droga do klasztoru ma charakter pokutny: trzeba pokonań 115 stopni wykutych w skałach.








Klasztory były zamożne, bogaciły się dzięki zyskom z posiadłości ziemskich, otrzymanych jako darowizny. Meteory swoje ziemie miały nawet w odległej Wołoszczyźnie i Mołdawii. To bogactwo widać do dziś, wewnątrz znajdziemy krucyfiksy i kielichy z ozdobami ze srebra, emalii i pereł, pastorał biskupi, ornaty wyszywane złotem, bulle, pergaminowe ewangelie, manuskrypty...

Po powrocie na kwaterę była 17.30 (czasu lokalnego),poszliśmy na zakupy. Byliśmy bardzo zdziwieni, że w każdej tawernie stoły zastawione wszystko przygotowane na gości tylko że w całej miejscowości mieliśmy wrażenie jakbyśmy byli niemal jedynymi turystami. Zrobiliśmy małe zakupy, przygotowaliśmy kolację i wieczorkiem wyszliśmy ponownie. Miejscowość ożyła. W każdej tawernie niemal komplet gości, gra muzyka gwarno.

Pięknie...normalnie znów chciałbym tam być...pozdrawiam

Nadrobiłem zaległości, znajome miejsca pokazujesz

Czasy przejazdów:
7.30 - wyjazd z Gjirokaster
9.20(czasu polskiego) - wjazd do Grecji
11.20(czasu polskiego) - Kastraki

kataryniarz napisał(a):Nadrobiłem zaległości, znajome miejsca pokazujesz

Mam nadzieję, że znajdziesz i te nieznane

18.08.2014

Następnego dnia z rana po śniadanku (które było w cenie), wyjazd na zwaną szmaragdową wyspą najbardziej wysunitą na północ Morza Egejskiego - Thassos.





Przez podróż po Grecji miałem w planie jeździć na LPG z Albanii i paliwie zatankowanym pod korek w Bośni i Hercegowinie( około 4.9zł ), ale w ostatniej chwili postanowiłem kupić gaz na stacji w Chrysoupoli), gdyż obawiałem się, że przy braku stacji z LPG na wyspie, trzeba będzie kupić drogą benzynę. Cena E95 w Grecji to około 7 zł, nie uśmiechało mi się jej tankować. Jak się później okazało był to zły pomysł . Auto nie jeździło jak zazwyczaj wyraźnie straciło swoją normalną moc... więcej nie kupowałem LPG w Grecji. A stację z gazem na Thassos znalazłem i umieściłem ją na stronie, ale cena 0.92 euro nie zachęciła.

Dlaczego akurat ta wyspa? Głównie przez Anie i Pawła ( jeśli czytają, tak to przez Was ), którzy byli na niej kilka razy i zakochali się w niej po uszy. Pokazując nam swoje zdjęcia i filmiki oraz opowiadając o tej pomimo że niewielkiej, ale kryjącej w sobie wiele rajskich zakątków wyspie skusili i nas.





Promy wypływają z dwóch miast Kavala oraz Keramoti. Nam podróż promem Thassos Ferries z Keramoti do stolicy wyspy która również nazywa się Thassos lub Limenas(jak kto woli) zajęła ok. 35 minut, a kosztowała 47 euro za 2+1 i auto, 44 euro za dwie osoby dorosłe i auto w jedną stronę.





Dotarliśmy do portu w Keramoti i niemal z marszu załadunek na prom. Jest super, mimo wielogodzinnej podróży. A jak będzie na wyspie?
Nie możemy się doczekać. Płyniemy, a słońce grzeje, mewy upominają się o poczęstunek, latają bardzo blisko…

Wyjazd z promu i na skrzyżowaniu skręcamy w prawo. Jedziemy na południową stronę wyspy zachodnim wybrzeżem podziwiając widoczki.

Mamy rezerwację w apartamentach u Gianisa, który jest dobrym znajomym Ani i Pawła.
Cena apartamentu 4+1 za 55 euro.

Chorwacja w której byłem w tym roku mogę opisać w jednym słowem: super (trafiłem na najcieplejszy miesiąc roku:)) Ale widoki, woda, ceny a przede wszystkim klimat jest bez porównania, GRECJA, w szczególności wyspy. POLECAM w 100 %

JohnyB napisał(a):Chorwacja w której byłem w tym roku mogę opisać w jednym słowem: super (trafiłem na najcieplejszy miesiąc roku:)) Ale widoki, woda, ceny a przede wszystkim klimat jest bez porównania, GRECJA, w szczególności wyspy. POLECAM w 100 %

Chorwacja w której byliśmy w tym roku można opisać, że była najbardziej zielona jaką widzieliśmy. A co do Grecji...jest suuuuper

Mogę tylko dodać, że takiego koloru wody morskiej jak w Grecji w Chorwacji się raczej nie znajdzie. Jest po prostu boski!
Pozdrawiam,
Tomek

TJL napisał(a):Mogę tylko dodać, że takiego koloru wody morskiej jak w Grecji w Chorwacji się raczej nie znajdzie. Jest po prostu boski!
Pozdrawiam,
Tomek

Koloru wody i takiej różnorodności plaż

Pozdrawiam Marcin

Thassos to mało znana wśród Polaków wyspa. Podczas jazdy na południe wyspy nie widzieliśmy ani jednej polskiej rejestracji. Dominowali Serbowie, Bułgarzy i Rumuni. Ogólnie przez cały pobyt spotkaliśmy jedną polską rodzinę i minęliśmy jeden samochód z PL.
Wcześniej opowiadało nam o niej, roztaczając przed nami jej uroki i malując obrazy, które później w rzeczywistości wielokrotnie przerosły wyobrażenia. W naszych marzeniach woda nie miała tylu barw, rośliny nie były tak barwne, a okolica nie była tak cudownie dzika, nawet tam, gdzie jeszcze docierali ci "masowi" turyści, którzy w zasadzie tylko grzali brzuchy w niesamowicie dopiekającym greckim słońcu. My tak nie mogliśmy siedzieć. Thassos nie jest tak popularna jak Kreta na której byliśmy kilka lat temu. Niemniej, równie piękna, zachwyca i zatrzymuje na dłużej każdego, kto tam przyjeżdża. Góry i morze, starożytne ruiny, gwarne plaże i ciche zatoki, wielobarwna woda, wielkie fale i gładka tafla, plaże piaszczyste, kamieniste, białe marmurowe, z podwodnymi jaskiniami (Tripiti), wielkie winogrona, granaty, figi i pigwy na wyciągnięcie ręki – tak nam opowiadano. Co innego słyszeć i oglądać na ekranie telewizora, a co innego doświadczyć tego wszystkimi swoimi zmysłami. Od pierwszych chwil pobytu tam wiedzieliśmy, że kierunek wakacji obraliśmy właściwy. Przed nami 9 dni na wyspie.

ha, dokładnie chciałem ostatnio taką traskę uświadczyć w relacjach i się spełniło, o to właśnie chodziło; jak myślę o Albanii płd to z połączeniem Grecji choć płn wybrzeża i na pierwszy raz to byłoby w sam raz
dzięki za faktyczne czasy przejazdu, i mapki, bo z tego co wykazuje google nie zawsze pokrywa się w rzeczywistości

te kiero napisał(a):ha, dokładnie chciałem ostatnio taką traskę uświadczyć w relacjach i się spełniło, o to właśnie chodziło; jak myślę o Albanii płd to z połączeniem Grecji choć płn wybrzeża i na pierwszy raz to byłoby w sam raz
dzięki za faktyczne czasy przejazdu, i mapki, bo z tego co wykazuje google nie zawsze pokrywa się w rzeczywistości

Była to nasza podróż życia pod wieloma względami. Cieszę się, że się podoba
Co do czasów przejazdów to najgorzej Google radzi sobie z promem (przynajmniej w naszym przypadku).

Pozdrawiam Marcin