Wrześniowy Hvar i dwie przygody na lądzie.

napisał(a) **walp** » 25.09.2020 11:28

majkik75 napisał(a):
walp napisał(a):Widzę, że ruch w relacji jak na szlaku na Dinarę.

Bo niektórzy jeszcze zostali w schronisku i nie wiedzą czy iść dalej Nie pędź tak

I tako idemo polako - idziemy powoli, wolniej się nie da. :mrgreen:

majkik75 napisał(a):Super widoki

Najpiękniejsze są te puste, rozległe przestrzenie. Z jednej strony można poczuć potęgę i dzikość gór, ale z drugiej strony te pustki uświadamiają konieczność poradzenia sobie samemu w razie nagłych przypadków. Trzeba być skoncentrowanym i czujnym. :wink:

napisał(a) **majkik75** » 25.09.2020 11:40

walp napisał(a):Najpiękniejsze są te puste, rozległe przestrzenie. Z jednej strony można poczuć potęgę i dzikość gór, ale z drugiej strony te pustki uświadamiają konieczność poradzenia sobie samemu w razie nagłych przypadków. Trzeba być skoncentrowanym i czujnym.

Tak, widać po zdjęciach tą przestrzeń. Ile mniej więcej czasu szliście od samochodu na sam szczyt ? I wybiegnę: ile wracaliście ?
Jak rozumiem, jest to zdecydowanie całodzienna wycieczka ?

pozdrawiam, Michał

napisał(a) **walp** » 25.09.2020 13:07

majkik75 napisał(a):Ile mniej więcej czasu szliście od samochodu na sam szczyt ? I wybiegnę: ile wracaliście ?
Jak rozumiem, jest to zdecydowanie całodzienna wycieczka ?

W naszym przypadku wyglądało to tak: wejście ok. 4,5h; jakieś 3 kwadranse spędziliśmy na szczycie i ok. 3h schodziliśmy (wliczone krótkie postoje na szlaku).

Wycieczka zdecydowanie całodzienna, chociaż jeśli kondycja jest dobra

, to można po zejściu np. pojechać do źródła Cetiny.
My musieliśmy wrócić ok. 25 km do bazy w Ježević po nasze dziewczyny, a potem kolejne 12 km do restauracji przy "starej jedynce" na obiad. Zwyczajnie się nie chciało zwiedzać nic więcej.

napisał(a) **CROberto** » 25.09.2020 15:37

walp napisał(a):Zwyczajnie się nie chciało zwiedzać nic więcej.

I tak Cię podziwiam

Power, to masz jak- Turbodynamoman :oczko_usmiech:

Ta "górka" jest ,nie dla wszystkich...

napisał(a) **walp** » 26.09.2020 08:16

CROberto napisał(a):
walp napisał(a):Zwyczajnie się nie chciało zwiedzać nic więcej.

I tak Cię podziwiam
Power, to masz jak- Turbodynamoman

Tak mi tu kadzisz kolego, że jeszcze w to uwierzę i zdobędę Koronę Bałkanów. :mrgreen:

CROberto napisał(a):Ta "górka" jest ,nie dla wszystkich...

Wejście na Dinarę przy dobrej pogodzie nie jest trudne, chociaż wymaga pewnej kondycji.
Wielu podziwia górę będąc w okolicy, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy dysponuje wymaganym stanem fizjologicznym organizmu. :oczko_usmiech:

napisał(a) **anakin** » 27.09.2020 20:29

walp napisał(a):My musieliśmy wrócić ok. 25 km do bazy w Ježević po nasze dziewczyny, a potem kolejne 12 km do restauracji przy "starej jedynce" na obiad. Zwyczajnie się nie chciało zwiedzać nic więcej.

Po marnych 37 km? :roll:

napisał(a) **walp** » 28.09.2020 07:10

anakin napisał(a):
walp napisał(a):My musieliśmy wrócić ok. 25 km do bazy w Ježević po nasze dziewczyny, a potem kolejne 12 km do restauracji przy "starej jedynce" na obiad. Zwyczajnie się nie chciało zwiedzać nic więcej.

Po marnych 37 km?

No i wyszło, że ta kondycja wcale nie taka dobra.

napisał(a) **agata26061** » 01.10.2020 11:34

Właśnie troszkę nadrabiam zaległości w relacjach i super było ponownie spojrzeć na Hvar i przypomnieć sobie pobyt w Ivan Dolac. Zatęskniłam za Chorwacja :cry:

nie byliśmy w tym roku. Na przyszły rok przelozylismy pobyt na Pagu, więc już miejscówkę mam, ale też mam wielką ochotę na powtórkę z Hvaru i dotarcie do miejsc, które pominelismy. Tylko jak to pogodzić z chęcią zobaczenia pozostałych wysp :roll:

Co do motorówki, to my uwielbiamy je wynajmować. Na Hvarze się nie udało, ale nadrobimy

napisał(a) **walp** » 09.10.2020 13:15

agata26061 napisał(a):Zatęskniłam za Chorwacja nie byliśmy w tym roku.

Też zatęskniłem. Na razie pozostają wspomnienia, zdjęcia, filmy.

agata26061 napisał(a):(...) mam wielką ochotę na powtórkę z Hvaru i dotarcie do miejsc, które pominelismy. Tylko jak to pogodzić z chęcią zobaczenia pozostałych wysp

Nie mam tego dylematu, bo wygrywa chęć zobaczenia innych wysp.

napisał(a) **walp** » 09.10.2020 13:15

Dzień 14 (18.09) - Dinara - wejście na szczyt.

Po ujrzeniu wierzchołka Dinary na naszych twarzach zagościł uśmiech i dostaliśmy turbodoładowania.

W końcówce, szlak meandruje wśród gęsto rosnącej i całkiem wysokiej kosodrzewiny.

Czasami ścieżka biegła po takich kamieniach ... :cry:

... ale wierzchołek był już prawie w zasięgu ręki.

Końcówka ataku szczytowego...

I wita nas tablica...

napisał(a) **anakin** » 09.10.2020 20:48

Gratuluję.

I niezmiennie jestem pełen podziwu.

napisał(a) **ruzica** » 10.10.2020 08:25

Też gratuluję

Poczułam się zainspirowana i też sobie kiedyś taką wędrówkę urządzę :idea:

napisał(a) **te kiero** » 10.10.2020 08:51

Szacun, mknąc kilka razy D1ka zawsze była myśl, że fajnie byłoby się tam wybrać, Tobie się udało. Gratulacje.

napisał(a) **walp** » 10.10.2020 17:30

Dziękuję Wam za gratulacje. Słowa uznania od wytrawnych Cromaniaków, to jest coś. :wink:

Co do inspiracji, to ucieszyłbym się bardzo, gdyby ktoś w najbliższym czasie zainspirowany naszą przygodą na lądzie, wybrał się nie tylko na Dinarę, ale rozwinął temat Zagory.

napisał(a) **Nefer** » 10.10.2020 17:48

Nieśmiało zaglądam do Twej relacji i również gratuluję udanego wejścia na Dinarę

.