Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniowy Hvar i dwie przygody na lądzie.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4898
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 12.09.2020 20:08

Lekko nie jest.... :oops:
I morza, nie widać... :wink:
Po Twojej relacji, raczej nie poszybuje w rankingu... :oczko_usmiech: :mrgreen:
:papa:
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33332
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 12.09.2020 21:31

Blisko 8 godzin w obie strony :?: 8O
Zazdroszczę kondycji i......samozaparcia.
8 godzin to ja mogę w Jadranie siedzieć. :wink:
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1908
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 12.09.2020 22:13

Jakbym zobaczył taki drogowskaz że jeszcze 3h do szczytu i że cienia już nie uświadczę to bym się chyba wycofał. Gratuluję samozaparcia. Kwiecień albo październik to może bym się zastanowił ale w lecie to na wycieczki górskie w Chorwacji nie dam się namówić ;)
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 12.09.2020 22:47

elka21 napisał(a):Widzę, że przy źródełku jest dyżurna szklanka, tylko coś suche to źródełko. :roll:
Chyba, że jest tam jakiś kranik zakręcający wodę :?:

Brawo za spostrzegawczość. :)
Nie wiem, czy tak jest zawsze, ale podczas naszego wejścia/zejścia z tej rurki dosłownie kapało. 8O Nie stanowiło to problemu podczas drogi na szczyt, bo mieliśmy spory zapas wody. Kilka kropli na dłonie do przemycia twarzy wystarczyło. Za to podczas zejścia, nasza cierpliwość została mocno wystawiona na próbę.
CROberto napisał(a):Lekko nie jest.... :oops:
I morza, nie widać... :wink:

Widok na "Vrličko more" musiał wystarczyć. :D
CROberto napisał(a):Po Twojej relacji, raczej nie poszybuje w rankingu... :oczko_usmiech: :mrgreen:
:papa:

A cóż to za ranking? :roll:
anakin napisał(a):Blisko 8 godzin w obie strony :?: 8O

Nie mierzyłem, ale gdzieś znalazłem informację, że ta trasa ma ok. 18 km.
anakin napisał(a):Zazdroszczę kondycji i......samozaparcia.

Samozaparcie to u mnie jest silne. Kondycja mogłaby być lepsza, pracuję nad nią. :D
Szczerze, to lekarz odradzał, byłem po rehabilitacji kolana.
mchrob napisał(a):Jakbym zobaczył taki drogowskaz że jeszcze 3h do szczytu i że cienia już nie uświadczę to bym się chyba wycofał.

Nie było takiej opcji. No chyba, żeby mnie znieśli, gdybym naprawdę nie wydolił. :D A w moim wieku jest się już w grupie podwyższonego ryzyka. :oczko_usmiech: Jednak napędzała mnie świadomość, że i tak nie byłoby szansy na pomoc, bo pustki dookoła i większość trasy była poza zasięgiem. :wink:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4898
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 15.09.2020 09:11

walp napisał(a):A cóż to za ranking? :roll:

Ano mój własny...
Wydaje mi się ,że każdy z nas na podstawie relacji tworzy własną listę miejsc do odwiedzenia....
Zapewne widok ze szczytu jest fajny , i.....ta satysfakcja.... 8)

Ale jak wspomniałem - lekko nie jest i morza nie widać... :mrgreen:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 17.09.2020 16:19

CROberto napisał(a):
walp napisał(a):A cóż to za ranking? :roll:

Ano mój własny...
Wydaje mi się ,że każdy z nas na podstawie relacji tworzy własną listę miejsc do odwiedzenia....

No tak, rozumiem. :)
CROberto napisał(a):Zapewne widok ze szczytu jest fajny , i.....ta satysfakcja.... 8)

Ale jak wspomniałem - lekko nie jest i morza nie widać... :mrgreen:

Może nie dla każdego takie przygody? :mrgreen: Może trzeba ewoluować, wyjść z Jadrana. :oczko_usmiech:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 17.09.2020 16:19

Dzień 14 (18.09) - Dinara c.d.

Potem szło się coraz trudniej. Zawieszony na szyi aparat, zalewały krople potu ściekające z twarzy. No cóż, wybierając się na Dinarę wiedziałem, że będzie ekscytująco, ale trzeba będzie opuścić strefę komfortu i stawić czoła przygodzie. :D

IMG_5134.JPG

IMG_5137.jpg

IMG_5139.JPG

mchrob napisał(a):Jakbym zobaczył taki drogowskaz że jeszcze 3h do szczytu i że cienia już nie uświadczę to bym się chyba wycofał.

Ciekawe, co byś powiedział na ten? :D
Od źródełka uszliśmy pół godziny, zgodnie z informacją na dolnej tabliczce, a ta górna informuje, że do szczytu nadal 3 godz. :roll:
Pół godziny temu też było 3 godziny. :? Ucieka nam? :roll:

IMG_5140.JPG

Na szczęście, więcej takich zmyłek nie napotkaliśmy. Oznakowanie szlaku jest ogólnie dobre i tylko w niewielu miejscach musieliśmy wypatrywać okrągłych czerwono-białych znaków bądź tyczek, aby mieć pewność, że jesteśmy na szlaku.

IMG_5142.JPG

IMG_5141.JPG

IMG_5144.JPG

IMG_5145.JPG

Mijamy małą kamienną chatkę. Z innych opisów wiem, że w środku znajduje się palenisko, garnki i inne artykuły do wykorzystania w razie nagłych wypadków.

IMG_5146.JPG

IMG_5147.JPG

Kontynuujemy wędrówkę, wspinając się wąską ścieżką pośród rozrzuconych kamieni.

IMG_5148.JPG

IMG_5149.JPG

IMG_5156.JPG

Robimy częste przystanki chociaż na 1-2 minuty i łyk wody. Zrozumieliśmy, że musimy mocno ją oszczędzać.

IMG_5164.JPG

Równie często obracamy się za siebie, aby podziwiać panoramę i pocieszać się przebytą odległością od schroniska w Glavaš.

IMG_5159.JPG

IMG_5162.JPG
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 17.09.2020 17:45

Niektóre podejścia były naprawdę dość strome. Dawałem tam z siebie pełną moc. :D

IMG_5167.JPG

Z każdym kolejnym krokiem znajdowaliśmy się coraz wyżej. Górskie łąki i pastwiska zaczęły ustępować wapiennym formacjom.

IMG_5177.JPG

IMG_5178.JPG

IMG_5179.JPG

IMG_5180.JPG

IMG_5183.JPG

W końcu doszliśmy do pewnego wypłaszczenia. Z lewej strony widoczna dolina przez którą płynie rzeka Krka i leży Królewskie Miasto Knin.

IMG_5169.JPG

IMG_5170.JPG

IMG_5173.JPG

Z prawej kolejne góry i wzniesienia pasma Gór Dynarskich leżące na pograniczu chorwacko-bośniackim.

IMG_5175.JPG

IMG_5176.JPG

Minęły niecałe 2 godziny od opuszczenia źródełka i doszliśmy do schroniska Drago Grubać znajdującego się na wysokości 1645 m n.p.m.

IMG_5187.JPG

IMG_5188.JPG

IMG_5185.JPG
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 24.09.2020 14:06

Widzę, że ruch w relacji jak na szlaku na Dinarę. :oczko_usmiech:

Po krótkim odpoczynku przy schronisku Drago Grubać, ruszyliśmy dalej. Napędzała nas świadomość, że w pionie to niecałe 200 m. :)

IMG_5195.JPG

IMG_5197.JPG

W końcu dochodzimy do południowo-zachodniej stromej ściany opadającej pionowo kilkaset metrów. Stąd widoki na Knin i okolicę są jeszcze piękniejsze.

IMG_5194.JPG


IMG_5192.JPG

U naszych stóp, w cieniu ogromnej ściany leży Knin. Dookoła tylko góry. Białe skały, rudziejące trawy, ciemna zieleń lasów.

IMG_5193.JPG

Wpatrujemy się zauroczeni w strome żleby, fascynujące skalne ściany i roztaczające się przed nami wyjątkowo ładne krajobrazy.

IMG_5204.JPG

IMG_5206.JPG

IMG_5208.JPG

IMG_5210.JPG

IMG_5215.JPG

IMG_5225.JPG

IMG_5234.JPG

Teraz wspinaczka była samą przyjemnością, bo nie dość, że widoki piękne, to chłód na tej wysokości powodował, że szło się komfortowo. :)

IMG_5229.JPG

IMG_5227.JPG

IMG_5233.JPG
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 24.09.2020 14:08

W dalszej części szlak prowadził zboczami porośniętymi skarłowaciałą kosodrzewiną. Miejscami - chyba z powodu pożaru - kosodrzewina była martwa. Pozostała po niej plątanina poszarzałych gałęzi wyglądała dość przykro.

IMG_5235.JPG

IMG_5236.JPG

IMG_5245.JPG

Jednak krajobrazy dookoła, niezmiennie zachwycały.

IMG_5242.JPG

IMG_5247.JPG

IMG_5248.JPG

IMG_5250.JPG

W końcu, naszym oczom ukazała się czerwona budka. :D

IMG_5251.JPG
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 24.09.2020 14:12

Wspaniałe widoki :hearts:
Oszczędzanie wody w takich wędrówkach to koszmar.
Też kiedyś zdarzyło nam sie zabrać zbyt małą ilość wody choć wydawało się że będzie jej aż za dużo :roll:
Dużo spadła temperatura blisko szczytu?
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 24.09.2020 14:27

Kapitańska Baba napisał(a):Oszczędzanie wody w takich wędrówkach to koszmar.
Też kiedyś zdarzyło nam sie zabrać zbyt małą ilość wody choć wydawało się że będzie jej aż za dużo :roll:

Odczuliśmy to dość mocno. Dlatego należy wziąć dodatkową butelkę do tego, co wydaje nam się, że jest wystarczające. Jedyny dostęp do wody na tej kilkugodzinnej trasie, to kapiące źródełko na wysokości 1000 m. :roll:
Kapitańska Baba napisał(a):Dużo spadła temperatura blisko szczytu?

Trudno określić dokładnie, ale na tyle, że szło się przyjemnie i krople potu nie ściekały po twarzy. :) Bluzy założyliśmy dopiero na samym wierzchołku.
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1908
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 25.09.2020 06:45

Piękne zdjęcia, te uschnięte i poskręcane pnie wprowadzają taki apokaliptyczny klimat.
Tej wody faktycznie mieliście mało ze sobą. Dobrze że was chociaż wietrzyk ratował.
To ostatnie zdjęcie to cel wspinaczki?
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 25.09.2020 09:20

mchrob napisał(a):... te uschnięte i poskręcane pnie wprowadzają taki apokaliptyczny klimat.

Tak, w tym miejscu można było poczuć taki klimat. :)
mchrob napisał(a):Tej wody faktycznie mieliście mało ze sobą. Dobrze że was chociaż wietrzyk ratował.

Zapas 2,2 l na osobę okazał się niewystarczający. Mimo, że przed wyjściem "zatankowaliśmy" na parkingu, ale człowiek nie wielbłąd. :D
mchrob napisał(a):To ostatnie zdjęcie to cel wspinaczki?

Dokładnie. Widoczny jest jeden z wierzchołków szczytu.
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2204
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 25.09.2020 11:11

walp napisał(a):Widzę, że ruch w relacji jak na szlaku na Dinarę. :oczko_usmiech:


Bo niektórzy jeszcze zostali w schronisku i nie wiedzą czy iść dalej :wink: Nie pędź tak :mrgreen:

Super widoki 8)

pozdrawiam, Michał
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Wrześniowy Hvar i dwie przygody na lądzie. - strona 42
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone