Weekendowe wędrówki myszy: RZYM

Cinque Terre, jedno z miejsc, których jeszcze nie eksplorowałem, a bardzo bym chciał.

Wysoko również w rankingu nowożeńców

walp napisał(a):Cinque Terre, jedno z miejsc, których jeszcze nie eksplorowałem, a bardzo bym chciał.

Wysoko również w rankingu nowożeńców

Nie znałam tego rankingu, ale już go lubię - 1 miejsce w sam raz dla mnie (tzn nie na podróż poślubną ... no chyba że na 20 rocznicę )

Allora
WIELKANOCNE Tirreno-Adriatico


----------------------------CINQUE TERRE - Vernazza-------------------------------


Vernazza spodobała mi się chyba najbardziej ... ale nie tylko mi, bo ludków było tu najwięcej ...



Zrobiło się ciepło ... nawet bardzo ciepło ...




Tym razem najpierw idziemy do portu ...


















Zuzia zostaje i wygrzewa się na kamieniu ... a my idziemy w miasto ...


Kościół św. Małgorzaty

















Jak ksiądz za bardzo przynudza na kazaniu, to można popatrzeć przez okno ...






A teraz tradycyjnie pójdziemy popatrzeć na miasteczko z góry ...
Całe szczęście większość ludków kręci się w okolicach portu ... w uliczkach jest pusto ... a są one urocze bardzo ...







































Następny przystanek to Monterosso ... choć miasteczka tam za wiele nie widzieliśmy ...


cdn

Allora
WIELKANOCNE Tirreno-Adriatico


----------------------------CINQUE TERRE - Monterosso al Mare -------------------------------


I już ostanie miestaczko Cinque Terre - Monterosso al Mare.
Jako że czuję duży niedosyt wędrówek ... ... proponuję mojej rodzince mały spacerek ... ... do S. Antonio del Mesco
Zapewniałam ich, że to nie będzie ani zbyt daleko, ani zbyt wysoko ... więc się zgodzili ...


Zdjęć z miasteczka nie mam prawie wcale ...

Tu zwrócił moją uwagę kolorek ...



A tu fajne dekoracje ...



Plaża też była całkiem przyjemna (Tony chyba tu plażował )













W tych okolicach zjedliśmy też bardzo dobrą i niedrogą pizzę (zdjęć jakoś nie mam, chyba byłam zbyt głodna )
Odpowiednio posileni mogliśmy rozpocząć spacerek ...









Cały czas były schodki ... więc odpowiednie partie ciała modelowały się idealnie ...






Jesteśmy coraz wyżej ...



Ja oczywiście cały czas z przodu ... ... więc nie słyszę złorzeczenia ...













Wreszcie jesteśmy
Na drogowskazie było, że idzie się godzinkę, ale my szliśmy około 45 minut.






No pięknie jest ... pięknie






A oto i cel naszej wędrówki ...
















Znalazłam jeszcze jeden pustostan do przygarnięcia ... widoki z dachu genialne ... tylko do plaży trochę daleko ...













W dół szło się już badzo przyjemnie i po około pół godzinie byliśmy w miasteczku.
Zjedliśmy jeszcze pyszne gelato i Trenitalią wróciliśmy do La Spezii.

------------------------------------CINQUE TERRE - FINE - ALLORA --------------------------------------

Następnego dnia niestety wracmy do Bergamo ... ale troszkę się jeszcze tam poszwędamy ...


więc ... cdn

Ale poszłaś z tym CT...jak kuna

Z każdym odcinkiem rósł mój apetyt na CT .
Co daje ta cała CTcard?

słoma79 napisał(a):Ale poszłaś z tym CT...jak kuna

Ojjjjj ... bo już prawie zapomniałam że tam byłam ... , a relacja nieskończona ... .
Poza tym Apulię muszę zaplanować, a nie lubię brać się za coś następnego, jak czegoś nie skończę ...

marze_na napisał(a):Z każdym odcinkiem rósł mój apetyt na CT .
Co daje ta cała CTcard?

Możesz cały dzień jeździć pociągami do woli , w miasteczkach z busików można korzystać, nie płacisz za wstęp na "ścieżki", masz gratis wi-fi ... looknij tu

mycha a powiedz Ty mje, albo napisz ile Wam zajęła cała wycieczka po CT.

My odbieramy znajomych z lotniska w Pizie i tego dnia chcemy tam podjechać, muszę się jakoś przygotować czasowo do tego.
Jeśli pogoda będzie do bani, to pewnie nie pojedziemy.

kaszubskiexpress napisał(a):mycha a powiedz Ty mje, albo napisz ile Wam zajęła cała wycieczka po CT.

My odbieramy znajomych z lotniska w Pizie i tego dnia chcemy tam podjechać, muszę się jakoś przygotować czasowo do tego.
Jeśli pogoda będzie do bani, to pewnie nie pojedziemy.

Nie wiem jak myszy zeszło, ale jak planowałam na zeszły rok to wg letnich relacji (oraz na blogach) zwiedzanie + obiad+kawałek którejś ścieżki to ok 6-7 h (no i zależy) w jakim wieku dzieci..... 7h to nawet z krótkim plażowaniem
A stateczkiem to cały dzień

Warto „pierwszym" pociągiem pojechać.
Na dworcu w La Spezia w info CT, gdzie także dostaniesz bilety, które należy bezwzględnie w autoacie kolejowym skasować, dopytasz, który szlak jest czynny. Na tej stacji wysiadacie z zapasem napijów ew. czymś do jedzenia.
Lanczyk z widokami bezcenny.

My pojechaliśmy koło 8ej rano z La Spezia. Utknęliśmy na ponad 2 godziny na pierwszej stacji, gdyż ścieżka jednak była nieczynna a do tego w tym dniu następny pociąg nie jechał.
Dopiero koło 10.40 weszliśmy na szlak - Corniglia-Vernazza.

Po 16-ej byliśmy na plaży w Montignoso.

Mycha, z każdym zdjęciem Twym utwierdzam się w przekonaniu, że kiedyś tam zawitam . Nie wiem kiedy, nie wiem czy, nie wiem jak nie wiem za co i nie wiem czy w ogóle ale MUSZĘ !

Wybrzeże jak wybrzeże.

Ty Mycha dokąd Ty tak pędzisz w ŚWIĘTO???

Zaraz się wezmę do Monterosso, ale wpierw muszę zajrzeć do Vernazzy

Potter napisał(a):Mycha, z każdym zdjęciem Twym utwierdzam się w przekonaniu, że kiedyś tam zawitam . Nie wiem kiedy, nie wiem czy, nie wiem jak nie wiem za co i nie wiem czy w ogóle ale MUSZĘ !

Obstawiam, że jeszcze na jesień tam we dwie skoczycie....
ODKŁADAJ KASĘ ANULA

mysza73 napisał(a):Plaża też była całkiem przyjemna (Tony chyba tu plażował )

Plażował i nawet się kapał!
Tylko więcej ludzi TROCHĘ BYŁO

mysza73 napisał(a):
Plaża też była całkiem przyjemna (Tony chyba tu plażował )

nooooooooooooo.........i jeszcze ktoś