Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Służbowym autem na wakacje

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 14.01.2015 10:47

Trochę nie o paliwie, ale sprawa z "branży".
U mnie klienci, z bardzo różnych firm, często nie związanych z jakimkolwiek transportem bagażu, rowerów... proszą o f-rę, oczywiście ją dostają. A później telefony z prośbą o zmianę tekstu, o zmianę nazwy produktu na f-rze.
US też do mnie już wiele razy dzwonił z pytaniem o wyjaśnienie nazw towarów czy ew skrótów.
yzedef
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2976
Dołączył(a): 09.06.2013
Re: Ile kosztuje urlop w Chorwacji

Nieprzeczytany postnapisał(a) yzedef » 14.01.2015 10:49

PabloX napisał(a):
marze_na napisał(a): Papier przyjmie wszystko, skarbówka niekoniecznie :wink: .

A to już zmartwienie nieudaczników, którzy w korpo zatrudniającej Knorka pozwalają pracownikom na takie numery :wink:

Jednak niezależnie od tego, czy firma wrzuci sobie fakturę w koszty i jak to rozpisze, i czy skarbówka to wykryje, czy nie - sponsorami "darmowego paliwka" będą frajerzy (pan płaci, pani płaci), którzy konsumują towary lub usługi sprzedawane przez pracodawcę Knorka.


Nie rozumiem po co aż takie mocne słowa ??, przecież zapewne nie pracuje on na Państwowym garnuszku tylko w firmie prywatnej. Jeżeli firma daje pracownikom możliwość nieograniczonego korzystania z samochodu to tylko pozazdrościć. Zapewne to paliwo to pikuś przy różnych "zachciankach" prezesów i ich kosztach. Skoro firmę na to stać to nam nic do tego. Nikt nie jest święty w patrząc ostatnio wzór idzie z samej góry :).
Odnośnie fiskusa to szkoda słów, jesteśmy z góry traktowani jak złodzieje i łupieni jak tylko się da. Oszczędności to powinni szukać ale w państwowych instytucjach w których to jest dopiero niegospodarność.
Ostatni wymysł ministerstwa i izb skarbowych, że w 2015 roku 80% przeprowadzonych kontroli ma kończyć się domiarem. W wysokości co najmniej 1000 zł. Szczurek postawił sprawę jasno: urzędy, które będą odstawać, zostaną ukarane, np. utratą etatów. Biorąc pod uwagę przejrzystość prawa podatkowego polskiego będzie to bardzo proste.
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8859
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 14.01.2015 10:52

walp napisał(a):A dlaczego tak po koledze knorek jedziecie :?: :roll:

Czy to nie jest tak, że jeśli firma ma wewnętrzną politykę, w ramach której pracownik otrzymuje dodatek do wynagrodzenia
w postaci ryczałtu np. 1000 km do przejechania w celach prywatnych i dodatkowo wyrazi zgodę na wyjazd za granicę służbowym samochodem, to kolega może sobie jechać?


Ja po nikim nie jadę.
Napisałam przecież, że jeśli kwestia używania samochodu służbowego jest uregulowana i jeśli taki użytek zarówno po stronie przychodów jaki i kosztów jest rozliczany zgodnie z przepisami to nic nikomu do tego. Firma chce to płaci. Koszt pracowniczy jak każdy inny i jak każdy inny koszt jest cenotwórczy.

Tyle, że wiem z zawodowego doświadczenia jak te jazdy wyglądają w praktyce. I nie widzę żadnego racjonalnego powodu, żeby się wyjazdem służbowym autem chwalić na forum.
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13518
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 14.01.2015 11:06

marze_na napisał(a):Tyle, że wiem z zawodowego doświadczenia jak te jazdy wyglądają w praktyce.

Ja również, dlatego zwróciłem uwagę na dość ostre potraktowanie kolegi. :wink:

W poprzedniej firmie, pracownicy mieli ryczałt - w zależności od stanowiska, rodzaju wykonywanych zadań - 500, 1000, bądź 1500 km do celów prywatnych. Można było (ale tylko w wyjątkowych przypadkach) po uzyskaniu zgody, wyjechać samochodem za granicę. Przy czym, każdy przekroczony kilometr, musiał zostać rozliczony.

Pracodawca stosował taką formę dodatkowego wynagrodzenia, za nienormowany czas pracy.
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1759
Dołączył(a): 20.05.2012
Re: Ile kosztuje urlop w Chorwacji

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 14.01.2015 11:16

yzedef napisał(a):
PabloX napisał(a):
A to już zmartwienie nieudaczników, którzy w korpo zatrudniającej Knorka pozwalają pracownikom na takie numery :wink:

Jednak niezależnie od tego, czy firma wrzuci sobie fakturę w koszty i jak to rozpisze, i czy skarbówka to wykryje, czy nie - sponsorami "darmowego paliwka" będą frajerzy (pan płaci, pani płaci), którzy konsumują towary lub usługi sprzedawane przez pracodawcę Knorka.


Nie rozumiem po co aż takie mocne słowa ??

Mocne słowa to "nieudacznicy" opisujące management w większości korpo :?: :lol: znalazłbym mocniejsze, biorąc pod uwagę poziom istotnej części tych kadr :wink:

Czy może "frajerzy" opisujące klientów golonych przez koncerny jak stado baranów :?: A takimi frajerami jesteśmy przecież dokładnie wszyscy, piszącego te słowa nie wyłączając... :?
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 14.01.2015 11:21

walp napisał(a):Pracodawca stosował taką formę dodatkowego wynagrodzenia, za nienormowany czas pracy.


znam miejsce, gdzie część pensji była ukryta pod tym sformułowaniem, pracodawca płacił mniejszy zus i podatek a pracownik się cieszył ... do czasu L-4 .... niedajbuk dłuższego, macierzyńskiego lub ewentualnie w chwili przejścia na emeryturę ....
więc wszystko do czasu
yzedef
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2976
Dołączył(a): 09.06.2013
Re: Ile kosztuje urlop w Chorwacji

Nieprzeczytany postnapisał(a) yzedef » 14.01.2015 11:31

PabloX napisał(a):
Mocne słowa to "nieudacznicy" opisujące management w większości korpo :?: :lol: znalazłbym mocniejsze, biorąc pod uwagę poziom istotnej części tych kadr :wink:

Z tym od biedy jeszcze się zgodzę :) bo w sumie bardzo często jest tak jak piszesz niestety...
PabloX napisał(a):
Czy może "frajerzy" opisujące klientów golonych przez koncerny jak stado baranów :?: A takimi frajerami jesteśmy przecież dokładnie wszyscy, piszącego te słowa nie wyłączając... :?

A tutaj to już nie, bo przyjmując takie rozumowanie to frajerem jest każdy kto cokolwiek kupuje. Wszak każda komercyjna działalność dorabia jakiegoś właściciela/koncern.
labusm
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3479
Dołączył(a): 11.12.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) labusm » 14.01.2015 11:51

Autor pisze , ze zatankuje służbówkę przed samą granicą, więc sądzę, że scenariusz jest taki iż kolega nie ma darmowych kilometrów.
Może dostał samochód na wyjazd ale tankuje sam ( ja mógłbym u siebie w firmie np tak dostać) . Natomiast wymyślił, że paliwo , które jest w baku się nie liczy i to dodatkowy bonus. ( Z Poznania do granicy też jest parę kilometrów)
A że ma np fabię w jakiejś flocie i tankuje na kartę a nie za gotówkę, to jeszcze przed granicą zahaczy przypadkiem o stację i zatankuję płacąc kartą, co może zginie w zbiorczej fakturze za paliwo od dostawcy floty( Orlen czy inne BP) . Co znając dziurawość sita w mojej firmie przy 50 samochodach , to w przypadku autora postu może fabii-ów w korporacji jegoż jest z tysiąc .
Więc do grona frajerów może trzeba doliczyć również właścicieli korporacji, którzy w dobrej wierze dobremu pracownikowi pożyczają wóz na wakacje.
Ot , takie moje dywagacje,

PS. Swoją drogą fabia bardzo dużo pali, bądź winiety są bardzo drogie i parkingi, skoro autor zakłada koszt przejazdu aż 1700 zł w jedną stronę, ( no, może winiety i parkingi w dwie)
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13518
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 14.01.2015 12:18

Bea.ta napisał(a):
walp napisał(a):Pracodawca stosował taką formę dodatkowego wynagrodzenia, za nienormowany czas pracy.


znam miejsce, gdzie część pensji była ukryta pod tym sformułowaniem, pracodawca płacił mniejszy zus i podatek a pracownik się cieszył ... do czasu L-4 .... niedajbuk dłuższego, macierzyńskiego lub ewentualnie w chwili przejścia na emeryturę ....
więc wszystko do czasu

No tak, ale to już inny temat. :?
Chodziło mi tylko o to, że pracownik z powyższego przykładu, udając się w podróż, nie musi łamać prawa. :wink:
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1759
Dołączył(a): 20.05.2012
Re: Ile kosztuje urlop w Chorwacji

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 14.01.2015 12:21

yzedef napisał(a):
PabloX napisał(a):
Czy może "frajerzy" opisujące klientów golonych przez koncerny jak stado baranów :?: A takimi frajerami jesteśmy przecież dokładnie wszyscy, piszącego te słowa nie wyłączając... :?

A tutaj to już nie, bo przyjmując takie rozumowanie to frajerem jest każdy kto cokolwiek kupuje. Wszak każda komercyjna działalność dorabia jakiegoś właściciela/koncern.

Nie bądź taki delikatny, kolego szanowny :D
Oczywiście, że wszyscy jesteśmy frajerami i, co gorsza, niewiele możemy na to poradzić. Nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś godziwie zarabiał, kiedy kupuję to, co ten ktoś oferuje. Są takie enklawy autentycznej gospodarki rynkowej, w której niezależni dostawcy mają do zaoferowania dobre produkty i uczciwe podejście do klienta. Ale nie da się zupełnie uciec od korpo, a większość z nich tak ustawia swoje parametry, żeby doić bez opamiętania klientów, a najlepiej całe państwa (to dotyczy np. koncernów farmaceutycznych), dając jak najgorszy produkt za jak najwyższą cenę. Przy okazji, nadmuchując sobie koszty, za które i tak zapłaci klient. Godząc się na to, jestem frajerem. Wszyscy jesteśmy. A godzimy się codziennie, korzystając z usług banków, telekomów, kupując lekarstwa, benzynę itd.
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13518
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 14.01.2015 12:24

labusm napisał(a):Autor pisze , ze zatankuje służbówkę przed samą granicą, więc sądzę, że scenariusz jest taki iż kolega nie ma darmowych kilometrów.

To jeszcze z powyższego nie wynika. W opisanym przeze mnie przypadku, można było (po uzyskaniu zgody),
wyjechać za granicę, ale nie były akceptowane zagraniczne faktury, dlatego ci, którzy wyjeżdżali, tankowali na granicy.
Jeśli ktoś miał ryczałt tylko 500 km., to skończył mu się w okolicach Ostrawy i za dalszą trasę i tak musiał zapłacić.
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 14.01.2015 12:26

walp napisał(a):No tak, ale to już inny temat. :?
Chodziło mi tylko o to, że pracownik z powyższego przykładu, udając się w podróż, nie musi łamać prawa. :wink:

oczywiście, że inny ale nawiązałam do .... form dodatkowego wynagrodzenia ;)
oczywiscie, ze taki pracownik prawa łamać nie musi, ale wiemy jak to przeważnie wygląda, no i najlepiej nie chwalić się bezpłatną jazdą autem służbowym :)
yzedef
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2976
Dołączył(a): 09.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) yzedef » 14.01.2015 12:41

Bea.ta napisał(a):oczywiscie, ze taki pracownik prawa łamać nie musi, ale wiemy jak to przeważnie wygląda, no i najlepiej nie chwalić się bezpłatną jazdą autem służbowym :)


I nie rozrabiać w samolocie jak się bierze kasę za kilometrówkę :)
labusm
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3479
Dołączył(a): 11.12.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) labusm » 14.01.2015 12:50

walp napisał(a):
labusm napisał(a):Autor pisze , ze zatankuje służbówkę przed samą granicą, więc sądzę, że scenariusz jest taki iż kolega nie ma darmowych kilometrów.

To jeszcze z powyższego nie wynika. W opisanym przeze mnie przypadku, można było (po uzyskaniu zgody),
wyjechać za granicę, ale nie były akceptowane zagraniczne faktury, dlatego ci, którzy wyjeżdżali, tankowali na granicy.
Jeśli ktoś miał ryczałt tylko 500 km., to skończył mu się w okolicach Ostrawy i za dalszą trasę i tak musiał zapłacić.


Może jednoznacznie z tego nie wynika, ale taki jest mój osąd tej sytuacji - specjalnie nic mi do tego.
Taki tok rozumowania przyjąłem mając na uwadze to , co mógłbym zrobić, gdybym chciał pożyczyć samochód u mnie w firmie. Mam flotę, więc technicznie mógłbym zrobić to samo, czyli zatankować ostatni raz na kartę przed granicą i dopóki ktoś by tego nie wychwycił w bilingu dołączonego do zbiorczej faktury i do tego się nie doczepił, to też mógłbym mieć jedną stronę za free.
knorek
Podróżnik
Posty: 23
Dołączył(a): 11.01.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) knorek » 14.01.2015 13:02

O co ten caly dramat?? Polowa osob wypowiadajaca sie bez urazy ale nie ma pojecia o autach sluzbowych. Oczywiscie ze musze miec zgode firmy. U mnie w firmie jest tak ze do kazdego auta przypisana jest karta paliwowa typy Flota na ktorej jest limit kwotowy. Ten limit musi mi wystarczyc na caly miesiac wliczajac km prywatne i sluzbowe. Karta flota tylko na terenie naszego kraju jest aktywna. To ze ja akurat w jedna strone przejade na 'koszt 'firmy oczywiscie za jej zgoda to taki dramat???? Moja wina ze firma mi to umorzliwi? W zamian np za dobre wyniki lub prace po 12h dziennie?
Po co zaraz slowa typu frajer?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
Służbowym autem na wakacje - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone