Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę udało!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 22.01.2019 14:12

...CD

Spontanicznie decydujemy się na powrót do Zavali, do kompleksu Skalinda w nadziei, że rano może będzie jeszcze szansa na zajęcie jednej z jaskiń na plażowanie.
I mamy szczęście :hearts: Po 1 trafia nam się super miejscówka na parkowanie (pod drzewami oliwnymi), po 2 najfajniejsza jaskinia jest faktycznie wolna, zatem dziś jest nasza ! :lol: 8) Może nie w 100% nasza bo jacyś Niemcy zostawili sobie na noc leżak i parasol, ale i tak nie jest źle, bo na szczęście przychodzą dość późno.

20180823_095959.jpg

20180823_102651.jpg

Rozkładamy grajdołek i biegiem do wody. O 10:00 jest, hmmm, w sumie chłodna. :? Ale temperatura powietrza rośnie, więc balans idealny. Po konsumpcji 2 śniadania kupionego rano w piekarze, wodnego szaleństwa ciąg dalszy. Mam wrażenie, że nie ma nic, co wyciągnie moje dzieci z wody. Z wyjątkiem może jednego…lodów! :smo: Zostawiamy flaminga i łabędzia na straży naszej jaskini i idziemy na górę do barku. My na kawę, młodzież na lody. Kawiarniana przerwa trochę się przedłuża, bo do rachunku dobijają potem jeszcze lemoniady i aperolek :smo: Tak się trwoni w takich miejscach bez sensu kasę na wakacjach, ale czy czasem nie o to chodzi w urlopie? :hut: 8)

20180823_114835.jpg

20180823_120447.jpg

20180823_123056.jpg

20180823_124337.jpg

20180823_124350.jpg

Po godzinie wracamy do naszej miejscówki i kontynuujemy nicnierobienie do 15:00 :mrgreen: :hut:
Pora zbierać się na obiad. Było super, może jeszcze raz by tu wrócić ? :wink:
Ostatni rzut oka na Otok Šćedro w drodze do tunelu:

20180823_150435.jpg

I za tunelem szybciutko przez Pitve, niestety my na ogonie...A raczej w środku peletonu :smo:

20180823_150957.jpg

20180823_151005.jpg

20180823_151005-1.jpg

20180823_151015.jpg

20180823_151015-1.jpg

20180823_151015-2.jpg

I ponownie rzut oka na Jelsę z poziomu Pitve :

20180823_151029.jpg

A odwracając głowę w drugą stronę, widok na Pitve:

20180823_151044.jpg

20180823_151202.jpg

Wjeżdżamy do Jelsy:

20180823_151454.jpg

Po drodze zatrzymujemy się przed Studenacem i kupujemy bakłażany, paprykę i cukinię. Będzie sałatka Makłowicza z grillowanych warzyw, którą robimy niezmiennie od ponad 15 lat :D
Gdyby ktoś miał ochotę spróbować (a nie będzie żałował! :oczko_usmiech: ), to gdzieś tu w pierwszej połowie :https://www.youtube.com/watch?v=tgc3bjRSDcc Aż trudno swoją drogą uwierzyć, jak czas zasuwa.. Mam wrażenie, że ten odcinek był tak niedawno :!: 8O
Ponieważ z poplażowym odświeżeniem a potem z grillem trochę się schodzi, do kolacji zasiadamy dopiero po 20:00 na naszym balkonie.

20180823_174336.jpg

20180823_181354.jpg

20180823_185315.jpg

20180823_185455.jpg

20180823_192214.jpg

Ryby pyszne, ale następnym razem musimy pamiętać o zabraniu kratki do grillowania, bo na aluminiowych tackach totalnie się porozpadały.

20180823_201405.jpg

Sałatka Makłowicza pasuje idealnie, a dzieła dopełnia zimne wino w plastikowej butelce z winnicy Nikoli, które dostaliśmy od niego w prezencie. Jedyny minus tego wina – za szybko się kończy!

20180823_203215.jpg

Dziś odpuszczamy spacer po wieczornej Jelsie, poranny całkowicie mnie zadowolił :wink: :papa:
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 22.01.2019 14:14

lotnikwsk napisał(a):Tak z ciekawości :roll: a na aucie rybacy nie mieli rybek :?:
Ja kiedyś tak kupowałem i ceny były naprawdę super :wink:


Niestety nie, jak wróciłam po gapieniu się na wschód słońca, to samochodu już nie było :?
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1712
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 22.01.2019 14:14

Zazdroszczę tej porannej, pustej Jelsy :hearts:
Przepiękna :mrgreen: Rybki bleee, choć i ja się powoli przekonuje :wink:
Ja też chleb tylko kukurydziany, do maczania w oliwie jest fajny :mrgreen:
Ostatnio edytowano 30.01.2019 15:10 przez wiolek_lp, łącznie edytowano 1 raz
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 22.01.2019 14:18

gusia-s napisał(a):
corrina napisał(a):Obrazek
Cóż to za paskudztwo 8O Miałabym opory przed zjedzeniem brrrr


Gusiu, to żabnica :lol: Nie odważyłam się kupić, bo 1) była droga, 2) nie chciałabym się z nią bawić w kuchni. Ale z tego co słyszałam, podobno jest pyszna ! :mrgreen:
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 22.01.2019 14:21

wiolek_lp napisał(a):Zazdroszczę tej porannej, pustej Jelsy :hearts:
Przepiękna :mrgreen: Rybki bleee, chodź i ja się powoli przekonuje :wink:
Ja też chleb tylko kukurydziany, do maczania w oliwie jest fajny :mrgreen:


Jakbyś na 2019 znów tam stacjonowała, to byś miała okazję przekonać się naocznie, że warto wstać przed świtem :wink:
A tak to możesz sobie co najwyżej to swoje zadoopie pooglądać, ale wschodu też tam chyba nie uświadczysz, o ile się nie mylę, bardziej zachód :oczko_usmiech:
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1778
Dołączył(a): 26.08.2016
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 22.01.2019 14:43

Muszę znaleźć jakiś chorwacki odcinek Makłowicza (nie licząc tego ze Splitu), od którego "dowiedziałem się" ponad 2 lata temu o takim kraju jak Chorwacja ;).
Malen
Odkrywca
Posty: 118
Dołączył(a): 11.08.2015
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malen » 22.01.2019 15:05

Miejscówka na plaży bosska :hearts:

Kolacja wygląda pysznie. Jeszcze nigdy na wyjeździe nie przygotowywałam żadnej rybki. Zwykle patrzę na te skrzynki i nie bardzo wiem, na co się skusić. O innych morskich stworzakach nawet nie wspominam.
No a jak widzę na forum takie zdjęcia, to zazdraszczam :oczko_usmiech:

Czy ten chleb kukurydziany mniej się kruszy?
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 22.01.2019 15:19

Malen napisał(a):Miejscówka na plaży bosska :hearts:

Dlatego w sumie wylądowaliśmy tam 3 razy :)

Malen napisał(a):Kolacja wygląda pysznie. Jeszcze nigdy na wyjeździe nie przygotowywałam żadnej rybki. Zwykle patrzę na te skrzynki i nie bardzo wiem, na co się skusić. O innych morskich stworzakach nawet nie wspominam.
No a jak widzę na forum takie zdjęcia, to zazdraszczam :oczko_usmiech:

My to pół życia w kuchni spędzamy a ryby kochamy, więc kiedy nadarza się okazja zakupu takich naprawdę świeżych, to nie ma innej opcji, jak iść na targ :)

Malen napisał(a):Czy ten chleb kukurydziany mniej się kruszy?


Też się kruszył niestety, ale mniej niż te wszystkie inne :twisted:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 22.01.2019 18:44

Jelsa o świcie super, ale za nic w świecie nie wstałabym na wakacjach o takiej porze, a tym bardziej, aby kupić jedzenie...
choć rybki po obróbce bardzo smakowicie wyglądają, choć ja jakoś nie mogę ryby jeść jak ona na mnie patrzy...
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 22.01.2019 18:50

Dotarłam również i ja do Twojej relacji :D Hvar jak zwykle pięknie się prezentuje :)
Jak czytam kolejne relacje z Hvaru, to uświadamiam sobie jak niewiele na tej wyspie widziałam... Chodzi mi głównie o plaże, bo miasta "zaliczone" wszystkie, a plaż niewiele... Ale będzie po co wracać... ;)
Bidon
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 271
Dołączył(a): 21.11.2017
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bidon » 22.01.2019 22:12

Holenderskie Karlovačko?
Profanacja :lol:
http://www.heineken.hr
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 22.01.2019 22:23

Bidon napisał(a):Holenderskie Karlovačko?
Profanacja :lol:
http://www.heineken.hr


Ha! To już rozumiem, skąd te ceny! :twisted:
W Bośni lokalny browarek był prawie połowę tańszy :| :?
ApropoDefacto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 576
Dołączył(a): 18.07.2017
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) ApropoDefacto » 23.01.2019 10:00

Bidon napisał(a):Holenderskie Karlovačko?
Profanacja :lol:
http://www.heineken.hr


Może być nawet polskie ;) grunt, że smakuje :wink:
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 23.01.2019 14:34

DZIEŃ 7
24.08.2018 Hvar – Velo Grablje


Dziś już nie tak hardcorowo ze wstawaniem, ale też raczej wcześnie, bo o 7:30 :lol: Najpierw obowiązkowy pierwszy punkt dnia czyli kawka na balkonie, podczas której odwiedza nas malutki gekon :D

00.jpg

Najwyższa pora odwiedzić w końcu miasto Hvar. Po śniadaniu, które jak zwykle się przedłuża, ruszamy spokojnie w kierunku Hvaru. Mijamy Stari Grad i suniemy sobie niespiesznie, delektując się widokami.

01.jpg

02.jpg

Z tego wszystkiego przegapiamy zjazd na Malo i Velo Grablje, które było w planach być po drodze. No trudno, zajedziemy tam wracając.
Po wjeździe do miasta od razu kierujemy się na górę pod fortecę.

03.jpg

04.jpg

Zajmujemy jedno z ostatnich miejsc pod samym murem Španjoli, a więc w cieniu. Idealnie :lol: :mrgreen: Samą fortecę jednak chyba odpuścimy. Teraz szkoda nam trochę czasu, zobaczymy, czy będą jeszcze siły po zejściu i wejściu. Tymczasem napawamy się widokiem, który już tyle razy widziałam na zdjęciach. I w końcu naprawdę tu jestem i widzę to na własne oczy. No muszę przyznać, jest pięknie! :hearts: :coool: :hearts:
Stali bywalcy Hvaru znają ten widok pewnie na pamięć, ale nie zaszkodzi przypomnieć go sobie 2 dni po Blue Monday, nieprawdaż? :smo: To zapraszam ! :hut:
Na początek najbardziej chyba pocztówkowy widoczek z Hvaru a w tle Pakleni Otoci.

05.jpg

07.jpg

07-1.jpg
Natalia kontempluje w pełnym skupieniu

To zajrzyjmy trochę bardziej z bliska :oczko_usmiech:

08.jpg

09.jpg

10.jpg

W porcie ludzi "jak mrówków" i przyznam, że już mnie trochę zniechęca, ale nie można się przecież tak na dzień dobry nastawiać negatywnie :roll:

11.jpg

12.jpg

No no, niektórym jacht nie wystarczy, trzeba mieć jeszcze na jachcie helikopter 8O :lol:

14.jpg

Każdy skrawek cienia zajęty, a tam gdzie operuje dość konkretnie słońce - puściutko :hut:

15.jpg

16.jpg

Jestem do tego stopnia pijana tym widokiem, że w pewnym momencie tracę głowę, a tak konkretnie to obiektyw... Na szczęście tylko na kilka chwil, ale są to prawdziwe chwile grozy :!: 8O Ale w końcu wyjazd bez przygód to nie wyjazd :lol:
Ustawiamy się do rodzinnego selfie na zboczu pod murem, tam najbardziej po lewej stojąc twarzą do miasta, za dużą agawą, przy której wszyscy robią sobie zdjęcia. Wszystko dzieje się za szybko i w zbyt wielkim chaosie, w skutek czego nie dopinam torby od lustrzanki. Wkładając do torby jeden obiektyw, jednocześnie próbuję ustawić towarzystwo i niestety nie jest to dobra strategia, ponieważ nagle…nie trafiam obiektywem do torby, obiektyw spada na ziemię i zaczyna się bardzo szybko toczyć w dół! A że nieszczęścia chodzą parami, to jakimś cudem z otwartej torby wypada też drugi - teleobiektyw, który błyskawicznie podąża w dół zaraz za pierwszym. W tym momencie robi mi się tak gorąco, że to cud, że sama się nie przewracam i nie turlam w dół. Widzę już oczami wyobraźni roztrzaskane obydwa obiektywy gdzieś na samym dole wzgórza. Albo w ogóle ich nie widzę, bo nagle znikają mi po prostu z oczu. No to już kompletna klapa i koniec :!: :cry: Nie mam obiektywów. Ręce bezwiednie zaczynają mi się trząść. Okazuje się, że mam jednak mnóstwo szczęścia. Obiektywy zatrzymują się gdzieś w krzakach, między kaktusami i agawami, kilkanaście metrów poniżej. Nie widać ich, więc nie do końca wiadomo, czy mam to szczęście, czy jednak nie. I tu do akcji wkracza mój Bohater, czyli M., który schodzi niepewnym krokiem w stronę krzaków :hearts:
Cięższy teleobiektyw udaje się znaleźć w bardziej widocznej części krzaków. Mniejszego trzeba trochę poszukać. To niewiarygodne, ale ostatecznie misja kończy się sukcesem :!: :oczko_usmiech: :mrgreen: Nie mam pewności, czy szkła są całe, czy nic się nie uszkodziło, ale dopóki nic nie trzeszczy w środku, jest szansa, że oprócz ogromnego zakurzenia, sprzęt nie odniósł jakichś większych uszczerbków. M. wraca z obiektywami na górę, ja się w dalszym ciągu cała trzęsę i chwilę mi zajmuje, żeby dojść do siebie. Dostaje opierdziel, żebym się nieco ogarnęła i zaczęła pilnować dobytku, a przede wszystkim nie działała w takim chaosie :oops:
Po kilku głębszych oddechach tłumaczę przestraszonym dziewczynkom, że nic się nie stało i udajemy się w końcu w dół, tym razem już oficjalnie wytyczoną ścieżką i schodami. I od razu kilka krótkich przystanków...

17.jpg

18.jpg

Spacer w dół w narastającym upale zajmuje nam pół godziny. Oczywiście można szybciej, pod warunkiem, że nie zatrzymuje się co chwila na kolejne zdjęcia. Głownie telefonem, bo nie jestem pewna, czy cokolwiek wyjdzie z canona. Sprawdzę to na dole.

19.jpg

20.jpg

21.jpg

22.jpg

23.jpg

No to jesteśmy jakoś w połowie drogi na dół, a może już nawet bliżej :P

24.jpg

I po przejściu kolejnych schodków ten sam widoczek, tylko w drugą stronę :wink:

25.jpg

Mijamy rozmodlonego starca. Zasiedział się chłopak nieco :lol:

26.jpg

I urokliwe pamiątki.

27.jpg

28.jpg

Po zejściu na dół, siadam więc na murku przy Placu św. Szczepana i upewniam się, że obiektywy chyba jednak są całe i działają, chociaż teleobiektyw coś tam jednak chrzęści w środku. To i tak już relikt, bo kupowałam go kilkanaście lat temu jeszcze do lustrzanki analogowej. Tyle lat a on jeszcze zipie. Głupi naprawdę ma szczęście! :oops: :mrgreen:
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1712
Dołączył(a): 20.02.2016
Re: Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę ud

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 23.01.2019 14:41

Mój kochany Hvar jak zwykle piękny :hearts: Zdecydowanie mój nr 1 jeżeli chodzi o widoki :hearts:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Sierpniowy HVAR 2018 a na deser BiH - to się naparwdę udało! - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone